SlideShare ist ein Scribd-Unternehmen logo
1 von 4
Zima w Borach Tucholskich - z pamiętnika mieszkaoca
Zima w tym roku dokuczyła wszystkim. Nawet najsilniejsi tracili nerwy, czasem zdrowie, a czasem
dorobek całego życia.Tak też było w przypadku opisanym poniżej.
Przez całe stulecia w Borach Tucholskich osiedlali się najsilniejsi ludzie na północnej półkuli. Słabsze
jednostki szybko eliminowały się same. Życie tu jest zbyt trudne, by tolerowad słabeuszy. A
prawdziwym sprawdzianem ludzkiej wytrzymałości jest zima. Piękna i okrutna zarazem. Pełna
nagłych zwrotów i niespodzianek, ale o tym poniżej.
Kontynuacją tego tekstu jest fragment pamiętnika urzędnika - to już w innym artykule.
Uwaga! Osoby wrażliwe ostrzegam przed wieloma wulgaryzmami, ale ten tekst po ich usunięciu traci
wiele ze swego dramatyzmu. Oddając hołd nieznanemu autorowi pozostaję pełen podziwu dla jego
mistrzowskiej sztuki obserwacji zdarzeo.
Zima w Borach Tucholskich - z pamiętnika mieszkaoca
15 września
Ponad 10 lat harowałem jak wół i odkładałem każdy grosz na spełnienie marzeo. Celem mojego
życia był mały domek położony na skraju wioski, zagubionej gdzieś w przepastnej
otchłani Borów Tucholskich. No i stało się. Miesiąc temu kupiłem domek, w samym centrum Borów,
a od dwóch tygodni mieszkamy z moją Krysiunią, w drewnianej, dobrze utrzymanej , borowiackiej
chacie.
Bory są przepiękne jesienną porą, toteż las przywitał nas kaskadą złotych, pomaraoczowych,
czerwonych i brązowych barw, w które wplatała się zieleo sosen i świerków. Przez środek wsi wartko
płynie rzeka, witając nas żywymi barwami kajakarzy i innych sympatyków sportów wodnych. Na
brzegach dziesiątki wędkarzy. Ścieżkami wędrują ludzie niosąc koszyki pełne grzybów. Ludzie
uśmiechają się jak anioły.
Boże jak tu pięknie. Żyd i nie umierad. Większośd ludzi nawet nie ma pojęcia, co to jest raj. A my
szczęśliwcy możemy w tym raju żyd, mieszkad i pracowad. Boże !!! Jak mi się tu podoba.

4 października
Bory Tucholskie są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!! – napisałem białą farbą na grubym,
błękitnym kartonie, który zawiesiłem na ścianie w kuchni. Wszędzie wokół nas, niczym kolumny w
gotyckich katedrach, strzelają w niebo smukłe pnie sosen. A u ich stóp rozściela się zielony dywan
mchów. Wprost nie mogę się doczekad, kiedy pokryją się miękkim, śniegowym puchem.

5 października
Pomaraoczowe i czerwone liście zaczęły opadad z drzew. Wędrując leśnymi ścieżkami dotarłem do
niewielkiej wioski, składającej się z kilkunastu domów rozrzuconych po obu stronach rzeki. Kurcze,
widziałem wiekowe domy, które stwarzały nieziemską atmosferę. Tu ludzie żyli od wieków. Tu
pracowali. Tu rodziły się ich dzieci i wnuki. Jak ja im zazdroszczę tej tradycji. No cóż, wszystko przede
mną.
Pojawiające się co kilka minut sarny i jelenie patrzyły na mnie swoimi mądrymi, brązowymi
oczyma. Podchodziły do mnie na wyciągnięcie ręki. Takie cuda zdarzają się tylko w Borach
Tucholskich. Bogu dziękuję, że pozwolił mi tu zamieszkad. W niebie nie ma raju. Raj jest tutaj.
Najpiękniejsze miejsce na ziemi, najpiękniejsze drzewa, najpiękniejsze zwierzęta.

16 października
Turyści powoli opuszczają przyjazne strony. Jadą w pełne betonu i hałasu blokowiska. A ja… Ja wciąż
czekam na białą pierzynę śniegu, która przyniesie ciszę, spokój i ukojenie dla mojej, zmęczonej
wielkomiejskim życiem duszy. Dziki są takie sobie, sarny są piękne, ale najpiękniejsze są jelenie. Z
nimi zaprzyjaźniłem się najbardziej. Nie mogę sobie wyobrazid, jak ktoś może chcied zabid coś tak
wspaniałego, jak jeleo.

19 listopada
Szybko przyzwyczajamy się do życia na wsi. Szczęście jest we mnie i wszędzie wokoło. Wciąż czekam
na pierwsze płatki białego puchu.

11 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem wszystko było przykryte białą,
cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy z Krysiunią na
zewnątrz. Odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego pięknego
domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę – bitwę śnieżną (oczywiście ja wygrałem). Wtedy
nadjechał ogromny, śnieżny pług i zasypał to, co wcześniej odśnieżyliśmy. Chwyciliśmy za łopaty i po
czterech godzinach droga dojazdowa była jak nowa. Krysia nawet jakby schudła w oczach. Super
sport i do tego poprawia sylwetkę. Kocham Bory Tucholskie. Krysiunię też – mimo ogromnej nadwagi.

12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Od rana odśnieżałem drogę. Nawet śniadania nie jadłem, tak mi było
lekko na duszy. Krysiunia została w łóżku, bo po wczorajszym odśnieżaniu bolały ją mięśnie. Ja czułem
się jak młody Bóg. Kiedy wyjrzałem przez okno, zobaczyłem, jak facet z pługiem śnieżnym znowu
powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Co mi tam… Po prostu kocham to miejsce.

14 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy i zasypał drogę dojazdową. Przez głupie sto dwadzieścia metrów
zawalonej drogi nie pojechałem do pracy. Mogłem odśnieżyd i pojechad, ale jestem kompletnie
wykooczony ciągłym machaniem szeroką, pomaraoczową łopatą, no i zostaje jeszcze problem
powrotu do domu. Jak wrócę to nie wjadę na drogę dojazdową, bo ten pieprzony pług jeździ bez
przerwy. Poskarżyłem się na niego w Urzędzie Gminy. Jakiś facet powiedział, że to nie jego sprawa
bo droga jest powiatowa. A ch*j mnie to obchodzi czyja to droga.

18 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy mam w pęcherzach od łopaty.
Jestem pewien, że ten ch*j z pługiem śnieżnym czeka już za rogiem, żeby wyjechad, jak tylko
skooczę odśnieżad drogę dojazdową – sk***ysyn. Skargi w Urzędzie Gminy nie pomagają.

20 grudnia
Znowu to białe k**estwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa z domu, oczywiście z
wyjątkiem odśnieżania tej j**anej drogi dojazdowej i to za każdym razem, kiedy przejechał ten
pier**lony pług. Przysięgam, jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten sk***iel od pługu śnieżnego , to
przysięgam – zabiję ch*ja... Nigdzie nie mogę dojechad. Samochód jest pogrzebany pod wielką górą
białego gówna. Na dodatek meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięd centymetrów
dalszych opadów tej nocy. k**wa mad… spróbujcie sobie wyobrazid, ile to jest łopat pełnych tego
zasranego śniegu.
22 grudnia
j**any meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięd centymetrów tego białego k**estwa.
Ja pier**le – teraz to nie stopnieje nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie. To już
szczyt bezczelności, bo ten ch*j przylazł do mnie pożyczyd łopatę. Myślałem, że go od razu zabiję, ale
najpierw mu powiedziałem, że już sześd łopat połamałem przy odśnieżaniu. Wtedy siódmą i ostatnią
ro***erdoliłem o jego zakuty, wiejski łeb.

23 grudnia
Śnieg jebie tak jak jebał. Kupiłem nowe łopaty. Dwanaście sztuk… może do wiosny wystarczy. Krycha
schudła ze dwadzieścia pięd kilo. Ja pewnie też. Ona zaczyna wyglądad jak laska, ale gówno mnie to
obchodzi. Od 14 grudnia nie mam siły na sex. Krysiunia też, chociaż mogę się mylid. W Urzędzie
Gminy przestali odbierad moje telefony. Jedyna dobra wiadomośd -ten ch*j od pługa jeszcze nie
odzyskał przytomności.
24 grudnia
Wesołych, pier**lonych Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego białego, gównianego śniegu. Szalony
pług jeździ dalej, tak jak jeździł, chociaż z innym kierowcą. Skąd oni biorą takich pojebaoców. Pewnie
się na mnie uwziął za tego kolegę, co mu łeb rozjebałem. Czuję, że tego drugiego ch*ja też zabiję. To
tylko kwestia czasu. Nie rozumiem, dlaczego nie posypują drogi solą, jak w mieście, żeby rozpuściła
to zmarznięte, śliskie gówno.

2 stycznia
Zaczął się Nowy Rok. Nawet nie zauważyłem, bo albo odśnieżałem drogę dojazdową, albo
pilnowałem tego drugiego ch*ja, co jeździ pługiem śnieżnym. On chyba nigdy nie śpi. Żebym chociaż
wiedział jak się nazywa, albo gdzie mieszka, albo gdzie parkuje. sk***ysyn jeden. I ostrożniejszy, bo
nie wysiada z pługa. Nawet nie zatrzyma maszyny, by się odlad. Może oni jeżdżą w pampersach. I tak
ch*ja zabiję. Dalej nikt nie posypuje dróg solą. Czy tu na wsi nie wiedzą co to jest sól. Dzwoniłem do
Urzędu Gminy – mówią, że sypią. j**any biały kolor.

24 luty
wy***rdolili mnie z roboty. Nie mogą ch*je zrozumied, że nie mam jak dojechad, bo wszystko
za***ane tym pier**lonym śniegiem!

14 marca
Krycha schudła 40 kg. Wygląda pięknie, chociaż lekka nadwaga jej została. Z tym białym gównem, od
Sylwestra, jest bez zmian. Albo jebie z góry, albo…. ten j**aniec z pier**lonym pługiem zajeżdża z
boku. Ten nowy jest bardzo ostrożny, więc myślę, że będzie długo żył… chyba, że się zagapi.

28 marca
Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Odkopałem samochód i pojechałem do sklepu kupid coś do
jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi pier**lony jeleo i całkiem go rozjebał.
Ten pojebany zwierz z rogami, narobił mi szkód na pięd tysięcy. Gdzie ja widziałem jego mądre oczy.
Powinni powystrzelad te skurwysyoskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie.
Przez chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym ch*jem od pługu śnieżnego.
4 kwietnia
Od trzech dni nie pada to białe gówno. Chyba koniec tej pier**lonej zimy. Zerwałem z kuchennej
ściany mój misternie wykonany napis o najpiękniejszym miejscu na ziemi. Wystarczył jeden pług
śnieżny i dwóch ch*jów, aby zniszczyd człowiekowi życie i marzenia.

12 kwietnia
Dopiero dzisiaj zaciągnąłem samochód do warsztatu. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej j**anej
soli, którą jednak sypali na drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny z
nowym kierowcą. za***isty facet. Dwa metry wzrostu. Nie podchodzę, bo mocno wychudzony po
zimie nie mam najmniejszych szans. Żebym chociaż miał moją pomaraoczową łopatę. Odpuszczam.
Podobno ten poprzedni jeszcze leczy rozjebany łeb. Na szczęście od uderzenia stracił pamięd, bo
jeszcze poszedłbym za ch*ja siedzied.

25 kwietnia
Krycha odeszła ode mnie. Zamieszkała u tego dwumetrowego j**aoca z pługiem śnieżnym. A ch*j jej
w d*pę – i tak od grudnia z nią nie spałem. Z braku sił.

18 maja
Sprzedałem tą zgniłą ruderę w Borach Tucholskich jakiemuś popierdolonemu inteligentowi z miasta.
Powiedział, że całe życie o tym marzył i zbierał kasę, aby na emeryturze odpocząd. A to się głupi ch*j
zdziwi, jak przyjdzie zima i ten drugi ch*j wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem się z powrotem do
mojej ukochanej i urokliwej Bydgoszczy. Krycha została na wsi z tym dwumetrowym ch*jem od pługa
śnieżnego.

Nie mogę sobie wyobrazid, jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego rozsądku może
mieszkad na jakimś zasypanym i zamarzniętym zadupiu w Borach.

Weitere ähnliche Inhalte

Empfohlen

Product Design Trends in 2024 | Teenage Engineerings
Product Design Trends in 2024 | Teenage EngineeringsProduct Design Trends in 2024 | Teenage Engineerings
Product Design Trends in 2024 | Teenage EngineeringsPixeldarts
 
How Race, Age and Gender Shape Attitudes Towards Mental Health
How Race, Age and Gender Shape Attitudes Towards Mental HealthHow Race, Age and Gender Shape Attitudes Towards Mental Health
How Race, Age and Gender Shape Attitudes Towards Mental HealthThinkNow
 
AI Trends in Creative Operations 2024 by Artwork Flow.pdf
AI Trends in Creative Operations 2024 by Artwork Flow.pdfAI Trends in Creative Operations 2024 by Artwork Flow.pdf
AI Trends in Creative Operations 2024 by Artwork Flow.pdfmarketingartwork
 
PEPSICO Presentation to CAGNY Conference Feb 2024
PEPSICO Presentation to CAGNY Conference Feb 2024PEPSICO Presentation to CAGNY Conference Feb 2024
PEPSICO Presentation to CAGNY Conference Feb 2024Neil Kimberley
 
Content Methodology: A Best Practices Report (Webinar)
Content Methodology: A Best Practices Report (Webinar)Content Methodology: A Best Practices Report (Webinar)
Content Methodology: A Best Practices Report (Webinar)contently
 
How to Prepare For a Successful Job Search for 2024
How to Prepare For a Successful Job Search for 2024How to Prepare For a Successful Job Search for 2024
How to Prepare For a Successful Job Search for 2024Albert Qian
 
Social Media Marketing Trends 2024 // The Global Indie Insights
Social Media Marketing Trends 2024 // The Global Indie InsightsSocial Media Marketing Trends 2024 // The Global Indie Insights
Social Media Marketing Trends 2024 // The Global Indie InsightsKurio // The Social Media Age(ncy)
 
Trends In Paid Search: Navigating The Digital Landscape In 2024
Trends In Paid Search: Navigating The Digital Landscape In 2024Trends In Paid Search: Navigating The Digital Landscape In 2024
Trends In Paid Search: Navigating The Digital Landscape In 2024Search Engine Journal
 
5 Public speaking tips from TED - Visualized summary
5 Public speaking tips from TED - Visualized summary5 Public speaking tips from TED - Visualized summary
5 Public speaking tips from TED - Visualized summarySpeakerHub
 
ChatGPT and the Future of Work - Clark Boyd
ChatGPT and the Future of Work - Clark Boyd ChatGPT and the Future of Work - Clark Boyd
ChatGPT and the Future of Work - Clark Boyd Clark Boyd
 
Getting into the tech field. what next
Getting into the tech field. what next Getting into the tech field. what next
Getting into the tech field. what next Tessa Mero
 
Google's Just Not That Into You: Understanding Core Updates & Search Intent
Google's Just Not That Into You: Understanding Core Updates & Search IntentGoogle's Just Not That Into You: Understanding Core Updates & Search Intent
Google's Just Not That Into You: Understanding Core Updates & Search IntentLily Ray
 
Time Management & Productivity - Best Practices
Time Management & Productivity -  Best PracticesTime Management & Productivity -  Best Practices
Time Management & Productivity - Best PracticesVit Horky
 
The six step guide to practical project management
The six step guide to practical project managementThe six step guide to practical project management
The six step guide to practical project managementMindGenius
 
Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...
Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...
Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...RachelPearson36
 
Unlocking the Power of ChatGPT and AI in Testing - A Real-World Look, present...
Unlocking the Power of ChatGPT and AI in Testing - A Real-World Look, present...Unlocking the Power of ChatGPT and AI in Testing - A Real-World Look, present...
Unlocking the Power of ChatGPT and AI in Testing - A Real-World Look, present...Applitools
 
12 Ways to Increase Your Influence at Work
12 Ways to Increase Your Influence at Work12 Ways to Increase Your Influence at Work
12 Ways to Increase Your Influence at WorkGetSmarter
 

Empfohlen (20)

Product Design Trends in 2024 | Teenage Engineerings
Product Design Trends in 2024 | Teenage EngineeringsProduct Design Trends in 2024 | Teenage Engineerings
Product Design Trends in 2024 | Teenage Engineerings
 
How Race, Age and Gender Shape Attitudes Towards Mental Health
How Race, Age and Gender Shape Attitudes Towards Mental HealthHow Race, Age and Gender Shape Attitudes Towards Mental Health
How Race, Age and Gender Shape Attitudes Towards Mental Health
 
AI Trends in Creative Operations 2024 by Artwork Flow.pdf
AI Trends in Creative Operations 2024 by Artwork Flow.pdfAI Trends in Creative Operations 2024 by Artwork Flow.pdf
AI Trends in Creative Operations 2024 by Artwork Flow.pdf
 
Skeleton Culture Code
Skeleton Culture CodeSkeleton Culture Code
Skeleton Culture Code
 
PEPSICO Presentation to CAGNY Conference Feb 2024
PEPSICO Presentation to CAGNY Conference Feb 2024PEPSICO Presentation to CAGNY Conference Feb 2024
PEPSICO Presentation to CAGNY Conference Feb 2024
 
Content Methodology: A Best Practices Report (Webinar)
Content Methodology: A Best Practices Report (Webinar)Content Methodology: A Best Practices Report (Webinar)
Content Methodology: A Best Practices Report (Webinar)
 
How to Prepare For a Successful Job Search for 2024
How to Prepare For a Successful Job Search for 2024How to Prepare For a Successful Job Search for 2024
How to Prepare For a Successful Job Search for 2024
 
Social Media Marketing Trends 2024 // The Global Indie Insights
Social Media Marketing Trends 2024 // The Global Indie InsightsSocial Media Marketing Trends 2024 // The Global Indie Insights
Social Media Marketing Trends 2024 // The Global Indie Insights
 
Trends In Paid Search: Navigating The Digital Landscape In 2024
Trends In Paid Search: Navigating The Digital Landscape In 2024Trends In Paid Search: Navigating The Digital Landscape In 2024
Trends In Paid Search: Navigating The Digital Landscape In 2024
 
5 Public speaking tips from TED - Visualized summary
5 Public speaking tips from TED - Visualized summary5 Public speaking tips from TED - Visualized summary
5 Public speaking tips from TED - Visualized summary
 
ChatGPT and the Future of Work - Clark Boyd
ChatGPT and the Future of Work - Clark Boyd ChatGPT and the Future of Work - Clark Boyd
ChatGPT and the Future of Work - Clark Boyd
 
Getting into the tech field. what next
Getting into the tech field. what next Getting into the tech field. what next
Getting into the tech field. what next
 
Google's Just Not That Into You: Understanding Core Updates & Search Intent
Google's Just Not That Into You: Understanding Core Updates & Search IntentGoogle's Just Not That Into You: Understanding Core Updates & Search Intent
Google's Just Not That Into You: Understanding Core Updates & Search Intent
 
How to have difficult conversations
How to have difficult conversations How to have difficult conversations
How to have difficult conversations
 
Introduction to Data Science
Introduction to Data ScienceIntroduction to Data Science
Introduction to Data Science
 
Time Management & Productivity - Best Practices
Time Management & Productivity -  Best PracticesTime Management & Productivity -  Best Practices
Time Management & Productivity - Best Practices
 
The six step guide to practical project management
The six step guide to practical project managementThe six step guide to practical project management
The six step guide to practical project management
 
Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...
Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...
Beginners Guide to TikTok for Search - Rachel Pearson - We are Tilt __ Bright...
 
Unlocking the Power of ChatGPT and AI in Testing - A Real-World Look, present...
Unlocking the Power of ChatGPT and AI in Testing - A Real-World Look, present...Unlocking the Power of ChatGPT and AI in Testing - A Real-World Look, present...
Unlocking the Power of ChatGPT and AI in Testing - A Real-World Look, present...
 
12 Ways to Increase Your Influence at Work
12 Ways to Increase Your Influence at Work12 Ways to Increase Your Influence at Work
12 Ways to Increase Your Influence at Work
 

Zima w borach tucholskich z pamiętnika mieszkańcka

  • 1. Zima w Borach Tucholskich - z pamiętnika mieszkaoca Zima w tym roku dokuczyła wszystkim. Nawet najsilniejsi tracili nerwy, czasem zdrowie, a czasem dorobek całego życia.Tak też było w przypadku opisanym poniżej. Przez całe stulecia w Borach Tucholskich osiedlali się najsilniejsi ludzie na północnej półkuli. Słabsze jednostki szybko eliminowały się same. Życie tu jest zbyt trudne, by tolerowad słabeuszy. A prawdziwym sprawdzianem ludzkiej wytrzymałości jest zima. Piękna i okrutna zarazem. Pełna nagłych zwrotów i niespodzianek, ale o tym poniżej. Kontynuacją tego tekstu jest fragment pamiętnika urzędnika - to już w innym artykule. Uwaga! Osoby wrażliwe ostrzegam przed wieloma wulgaryzmami, ale ten tekst po ich usunięciu traci wiele ze swego dramatyzmu. Oddając hołd nieznanemu autorowi pozostaję pełen podziwu dla jego mistrzowskiej sztuki obserwacji zdarzeo. Zima w Borach Tucholskich - z pamiętnika mieszkaoca 15 września Ponad 10 lat harowałem jak wół i odkładałem każdy grosz na spełnienie marzeo. Celem mojego życia był mały domek położony na skraju wioski, zagubionej gdzieś w przepastnej otchłani Borów Tucholskich. No i stało się. Miesiąc temu kupiłem domek, w samym centrum Borów, a od dwóch tygodni mieszkamy z moją Krysiunią, w drewnianej, dobrze utrzymanej , borowiackiej chacie. Bory są przepiękne jesienną porą, toteż las przywitał nas kaskadą złotych, pomaraoczowych, czerwonych i brązowych barw, w które wplatała się zieleo sosen i świerków. Przez środek wsi wartko płynie rzeka, witając nas żywymi barwami kajakarzy i innych sympatyków sportów wodnych. Na brzegach dziesiątki wędkarzy. Ścieżkami wędrują ludzie niosąc koszyki pełne grzybów. Ludzie uśmiechają się jak anioły. Boże jak tu pięknie. Żyd i nie umierad. Większośd ludzi nawet nie ma pojęcia, co to jest raj. A my szczęśliwcy możemy w tym raju żyd, mieszkad i pracowad. Boże !!! Jak mi się tu podoba. 4 października Bory Tucholskie są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!! – napisałem białą farbą na grubym, błękitnym kartonie, który zawiesiłem na ścianie w kuchni. Wszędzie wokół nas, niczym kolumny w gotyckich katedrach, strzelają w niebo smukłe pnie sosen. A u ich stóp rozściela się zielony dywan mchów. Wprost nie mogę się doczekad, kiedy pokryją się miękkim, śniegowym puchem. 5 października Pomaraoczowe i czerwone liście zaczęły opadad z drzew. Wędrując leśnymi ścieżkami dotarłem do niewielkiej wioski, składającej się z kilkunastu domów rozrzuconych po obu stronach rzeki. Kurcze, widziałem wiekowe domy, które stwarzały nieziemską atmosferę. Tu ludzie żyli od wieków. Tu pracowali. Tu rodziły się ich dzieci i wnuki. Jak ja im zazdroszczę tej tradycji. No cóż, wszystko przede mną. Pojawiające się co kilka minut sarny i jelenie patrzyły na mnie swoimi mądrymi, brązowymi oczyma. Podchodziły do mnie na wyciągnięcie ręki. Takie cuda zdarzają się tylko w Borach Tucholskich. Bogu dziękuję, że pozwolił mi tu zamieszkad. W niebie nie ma raju. Raj jest tutaj. Najpiękniejsze miejsce na ziemi, najpiękniejsze drzewa, najpiękniejsze zwierzęta. 16 października Turyści powoli opuszczają przyjazne strony. Jadą w pełne betonu i hałasu blokowiska. A ja… Ja wciąż
  • 2. czekam na białą pierzynę śniegu, która przyniesie ciszę, spokój i ukojenie dla mojej, zmęczonej wielkomiejskim życiem duszy. Dziki są takie sobie, sarny są piękne, ale najpiękniejsze są jelenie. Z nimi zaprzyjaźniłem się najbardziej. Nie mogę sobie wyobrazid, jak ktoś może chcied zabid coś tak wspaniałego, jak jeleo. 19 listopada Szybko przyzwyczajamy się do życia na wsi. Szczęście jest we mnie i wszędzie wokoło. Wciąż czekam na pierwsze płatki białego puchu. 11 grudnia Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem wszystko było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy z Krysiunią na zewnątrz. Odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego pięknego domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę – bitwę śnieżną (oczywiście ja wygrałem). Wtedy nadjechał ogromny, śnieżny pług i zasypał to, co wcześniej odśnieżyliśmy. Chwyciliśmy za łopaty i po czterech godzinach droga dojazdowa była jak nowa. Krysia nawet jakby schudła w oczach. Super sport i do tego poprawia sylwetkę. Kocham Bory Tucholskie. Krysiunię też – mimo ogromnej nadwagi. 12 grudnia Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Od rana odśnieżałem drogę. Nawet śniadania nie jadłem, tak mi było lekko na duszy. Krysiunia została w łóżku, bo po wczorajszym odśnieżaniu bolały ją mięśnie. Ja czułem się jak młody Bóg. Kiedy wyjrzałem przez okno, zobaczyłem, jak facet z pługiem śnieżnym znowu powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Co mi tam… Po prostu kocham to miejsce. 14 grudnia Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy i zasypał drogę dojazdową. Przez głupie sto dwadzieścia metrów zawalonej drogi nie pojechałem do pracy. Mogłem odśnieżyd i pojechad, ale jestem kompletnie wykooczony ciągłym machaniem szeroką, pomaraoczową łopatą, no i zostaje jeszcze problem powrotu do domu. Jak wrócę to nie wjadę na drogę dojazdową, bo ten pieprzony pług jeździ bez przerwy. Poskarżyłem się na niego w Urzędzie Gminy. Jakiś facet powiedział, że to nie jego sprawa bo droga jest powiatowa. A ch*j mnie to obchodzi czyja to droga. 18 grudnia Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy mam w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że ten ch*j z pługiem śnieżnym czeka już za rogiem, żeby wyjechad, jak tylko skooczę odśnieżad drogę dojazdową – sk***ysyn. Skargi w Urzędzie Gminy nie pomagają. 20 grudnia Znowu to białe k**estwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa z domu, oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej j**anej drogi dojazdowej i to za każdym razem, kiedy przejechał ten pier**lony pług. Przysięgam, jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten sk***iel od pługu śnieżnego , to przysięgam – zabiję ch*ja... Nigdzie nie mogę dojechad. Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gówna. Na dodatek meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięd centymetrów dalszych opadów tej nocy. k**wa mad… spróbujcie sobie wyobrazid, ile to jest łopat pełnych tego zasranego śniegu.
  • 3. 22 grudnia j**any meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięd centymetrów tego białego k**estwa. Ja pier**le – teraz to nie stopnieje nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie. To już szczyt bezczelności, bo ten ch*j przylazł do mnie pożyczyd łopatę. Myślałem, że go od razu zabiję, ale najpierw mu powiedziałem, że już sześd łopat połamałem przy odśnieżaniu. Wtedy siódmą i ostatnią ro***erdoliłem o jego zakuty, wiejski łeb. 23 grudnia Śnieg jebie tak jak jebał. Kupiłem nowe łopaty. Dwanaście sztuk… może do wiosny wystarczy. Krycha schudła ze dwadzieścia pięd kilo. Ja pewnie też. Ona zaczyna wyglądad jak laska, ale gówno mnie to obchodzi. Od 14 grudnia nie mam siły na sex. Krysiunia też, chociaż mogę się mylid. W Urzędzie Gminy przestali odbierad moje telefony. Jedyna dobra wiadomośd -ten ch*j od pługa jeszcze nie odzyskał przytomności. 24 grudnia Wesołych, pier**lonych Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego białego, gównianego śniegu. Szalony pług jeździ dalej, tak jak jeździł, chociaż z innym kierowcą. Skąd oni biorą takich pojebaoców. Pewnie się na mnie uwziął za tego kolegę, co mu łeb rozjebałem. Czuję, że tego drugiego ch*ja też zabiję. To tylko kwestia czasu. Nie rozumiem, dlaczego nie posypują drogi solą, jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte, śliskie gówno. 2 stycznia Zaczął się Nowy Rok. Nawet nie zauważyłem, bo albo odśnieżałem drogę dojazdową, albo pilnowałem tego drugiego ch*ja, co jeździ pługiem śnieżnym. On chyba nigdy nie śpi. Żebym chociaż wiedział jak się nazywa, albo gdzie mieszka, albo gdzie parkuje. sk***ysyn jeden. I ostrożniejszy, bo nie wysiada z pługa. Nawet nie zatrzyma maszyny, by się odlad. Może oni jeżdżą w pampersach. I tak ch*ja zabiję. Dalej nikt nie posypuje dróg solą. Czy tu na wsi nie wiedzą co to jest sól. Dzwoniłem do Urzędu Gminy – mówią, że sypią. j**any biały kolor. 24 luty wy***rdolili mnie z roboty. Nie mogą ch*je zrozumied, że nie mam jak dojechad, bo wszystko za***ane tym pier**lonym śniegiem! 14 marca Krycha schudła 40 kg. Wygląda pięknie, chociaż lekka nadwaga jej została. Z tym białym gównem, od Sylwestra, jest bez zmian. Albo jebie z góry, albo…. ten j**aniec z pier**lonym pługiem zajeżdża z boku. Ten nowy jest bardzo ostrożny, więc myślę, że będzie długo żył… chyba, że się zagapi. 28 marca Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Odkopałem samochód i pojechałem do sklepu kupid coś do jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi pier**lony jeleo i całkiem go rozjebał. Ten pojebany zwierz z rogami, narobił mi szkód na pięd tysięcy. Gdzie ja widziałem jego mądre oczy. Powinni powystrzelad te skurwysyoskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie. Przez chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym ch*jem od pługu śnieżnego.
  • 4. 4 kwietnia Od trzech dni nie pada to białe gówno. Chyba koniec tej pier**lonej zimy. Zerwałem z kuchennej ściany mój misternie wykonany napis o najpiękniejszym miejscu na ziemi. Wystarczył jeden pług śnieżny i dwóch ch*jów, aby zniszczyd człowiekowi życie i marzenia. 12 kwietnia Dopiero dzisiaj zaciągnąłem samochód do warsztatu. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej j**anej soli, którą jednak sypali na drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny z nowym kierowcą. za***isty facet. Dwa metry wzrostu. Nie podchodzę, bo mocno wychudzony po zimie nie mam najmniejszych szans. Żebym chociaż miał moją pomaraoczową łopatę. Odpuszczam. Podobno ten poprzedni jeszcze leczy rozjebany łeb. Na szczęście od uderzenia stracił pamięd, bo jeszcze poszedłbym za ch*ja siedzied. 25 kwietnia Krycha odeszła ode mnie. Zamieszkała u tego dwumetrowego j**aoca z pługiem śnieżnym. A ch*j jej w d*pę – i tak od grudnia z nią nie spałem. Z braku sił. 18 maja Sprzedałem tą zgniłą ruderę w Borach Tucholskich jakiemuś popierdolonemu inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i zbierał kasę, aby na emeryturze odpocząd. A to się głupi ch*j zdziwi, jak przyjdzie zima i ten drugi ch*j wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem się z powrotem do mojej ukochanej i urokliwej Bydgoszczy. Krycha została na wsi z tym dwumetrowym ch*jem od pługa śnieżnego. Nie mogę sobie wyobrazid, jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego rozsądku może mieszkad na jakimś zasypanym i zamarzniętym zadupiu w Borach.