Pudłowski, archiwistyka a zarzadzanie dokumentacją preprint 2013 10-31
1. Pudłowski, Archiwistyka a zarzadzanie dokumentacją PREPRINT 2013-10-31
2013-10-31 Preprint pracy, która ukazała się w druku w nieco zmienionej formie w:
Leszek Pudłowski, Archiwistyka a zarządzanie dokumentacją. Rola modeli cyklu życia i continuum
dokumentacji w postrzeganiu wzajemnych związków, w: Zatrzymać przeszłość, dogonić przyszłość.
Pamiętnik VI Powszechnego Zjazdu Archiwistów Polskich, Wrocław 5–7 września 2012 r., pod red.
Waldemara Chorążyczewskiego i Krzysztofa Stryjkowskiego, Warszawa : Stowarzyszenie Archiwistów
Polskich, 2013, s. 51-78.
Leszek Pudłowski
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej
ONZ, Wiedeń
ARCHIWISTYKA A ZARZĄDZANIE DOKUMENTACJĄ
Rola modeli cyklu życia i continuum dokumentacji
w postrzeganiu wzajemnych związków
Streszczenie: Ws półczesna archiwistyka ulega i s totnym przemi a nom. W ks z ta łce ni u uni we rs ytecki m częs to do na zwy
tra dycyjne go kierunku dodaje się nowe określenia, ta kie jak za rządzanie dokumentacją, czy i nformacją ( records/information
management). Ta kże s a mo za rządza ni e dokume nta cją zmi e ni a s i ę. Obs e rwujemy w ni m wydzi e l e ni e s i ę s zkoły
a me rykańskiej i austral i js ki e j. Pi e rws za z ni ch s kła ni a s i ę ku modelowi cykl u życi a dokume nta cji (records life cycle),
na tomiast w Australii od jakiegoś czasu zdecydowanie dominuje model continuum dokumentacji (records continuum). Autor
opi suje te tendencje i zastanawia się jaką rolę odgrywały one w postrzeganiu wzajemnych związków między a rchiwistyką, a
za rządzaniem dokumentacją. Kończy postulatem, by cze rpać szeroko z naszej bogatej tra dycji ba da wcze j i ni e wydzi e l a ć
na dmiernie zarządzania dokumentacją, które było wszak częścią, szeroko rozumianej archiwistyki, l ecz przeciwnie ukaza ć w
s posób holistyczny a rchiwistykę, z ca łą jej s pecyfiką i odrębnością, w s zerokim kontekś ci e na uk s połe cznych, a zwła s zcza
na uki o za rządza ni u i nforma cją.
Archiwistyka a zarzadzanie dokumentacja final - 2013-01-31
2. 2
Spis treści
ARCHIWISTYKA I „PRZEDPOLE ARCHIWALNE” ....................................................................3
ZARZĄDZANIE DOKUMENTACJĄ ............................................................................................4
RECORDS MANAGER – ADMINISTRATOR DOKUMENTACJI (DYGRESJA
TRANSLATORSKA) ....................................................................................................................8
CYKL ŻYCIA DOKUMENTACJI ............................................................................................... 10
FUNKCJONALNY MODEL CYKLU ŻYCIA DOKUMENTACJI ................................................ 11
DOKUMENTACJA AKTYWNA, PÓŁAKTYWNA I NIEAKTYWNA (DYGRESJA
TERMINOLOGICZNA) .............................................................................................................. 12
UŻYTKOWY MODEL CYKLU ŻYCIA DOKUMENTACJI ........................................................ 13
CONTINUUM DOKUMENTACJI................................................................................................ 16
PIERWOTNA I WTÓRNA FUNKCJA DOKUMENTACJI (DYGRESJA METODOLOGICZNA).. 21
PODSUMOWANIE..................................................................................................................... 21
POLSKA PERSPEKTYWA ......................................................................................................... 24
2
3. 3
Czym jest tradycyjna archiwistyka?1 W gronie światłych i doświadczonych archiwistów takich spraw
nie trzeba wyjaśniać. Bardziej interesująca wydaje się próba przeanalizowania przemian, jakie
zachodzą we współczesnej archiwistyce polskiej i światowej. Najważniejsze (i często najciekawsze)
zmiany zachodzą zazwyczaj na pograniczach. Nie inaczej jest i z archiwistyką. Najwięcej dzieje się w
obszarze działań i badań, który do niedawna nie miał w Polsce nawet swojej nazwy. A nazwa, która
powstała wkroczyła na salony archiwalne niejako tylnymi drzwiami.
ARCHIWISTYKA I „PRZEDPOLE ARCHIWALNE”
Przed ponad trzydziestu laty, kiedy autor zaczynał pracę w Archiwum Głównym Akt Dawnych, mówiło
się niekiedy o „przedpolu archiwalnym”, ale obowiązkowo należało dodać, że jest to termin
niewłaściwy i nieformalny, wprowadzony przez byłych wojskowych (obecnych wtedy dość licznie w
służbie archiwalnej). Nie ma tego terminu jeszcze Polski słownik archiwalny wydany w 1974 r. pod
redakcją Wandy Maciejewskiej, choć we wstępie Redaktorka wspomniała, że w toku pracy problem
zakresu Słownika znacznie się zaostrzył, gdyż powstała „konieczność powiązania dawnych
podstawowych terminów z zasobem archiwalnym kształtującym się obecnie już na «przedpolu
archiwalnym»”.2 Zatem już wtedy, zwracano uwagę na niejaką dychotomię dziedziny archiwalnej.
Były to dwie, uzupełniające się (a nie wykluczające) części. Pierwsza, tradycyjna, posługująca się
„dawnymi” i „podstawowymi” terminami i ta druga, in statu nascendi, wciąż żywa, tworząca swe
własne pojęcia i terminy, lecz niejako poza dziedziną archiwalną, na jej przedpolu. Przedpole ma kilka
znaczeń. Dla wojskowych to teren leżący przed zajętymi przez wojska stanowiskami, dla polonistów -
leksykografów zaś przedpole to po prostu „teren znajdujący się w bezpośredniej bliskości czegoś” 3,
zatem blisko, jednak odrębnie. Także dzisiaj wciąż używa się terminu „przedpole archiwalne” dla
określenia działalności w zakresie nadzoru nad narastającym zasobem archiwalnym, czy też po prostu
jako określenia zakładów pracy podlegających nadzorowi archiwalnemu. 4 W ostatnich latach w
Polsce pojawił się nowy termin i zdobywa sobie coraz większą popularność - to zarządzanie
dokumentacją. Zanim jednak przejdziemy do analizy wpływu jaki wydzielenie zarządzania
dokumentacją wywiera na współczesną archiwistykę, warto omówić genezę i przemiany jakim
zjawisko to podlegało na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.
3
1 Autor pragnie s erdecznie podziękować za i nspirację, zachętę i twórczą dyskusję prof. Bohda nowi Rys zews ki emu,
prof. Wa l dema rowi Chorążyczews ki emu, dyr. dr. Andrze jowi Bi e rna towi ora z dyr. dr. Hube rtowi Wa js owi .
Pogl ądy wyra żone w ni niejszej publikacji są poglądami autora i nie muszą odzwierciedlać poglądów Mi ędzynarodowej
Agencji Energii Atomowej. The views expressed herein are those of the author and should not neces sari ly be
attributed to the IAEA.
2 Polski słownik archiwalny, red. Wanda Maciejewska, Warszawa - Łódź, 1974, s . 6. Jeden z wybitnych badaczy i
pra ktyków dziedziny a rchiwalnej zwrócił autorowi uwagę, że termin ten nie znalazł s ię w Słowniku, gdyż je st to termin
potoczny. Znamienne jednak, że Redaktorka we wstępie do publikacji normującej terminologię a rchiwalną nie
znalazła określenia słownikowego, l ecz posłużyła się terminem potocznym.
3 Słownik języka polskiego PWN, s.v. Przedpole. 2012-07-11 http://sjp.pwn.pl/szukaj_poczatek/przedpole
4 Na s tronie Archiwum Państwowego w Le sznie czyta my: „Gromadzenie zasobu a rchiwalnego wiązało się z
prowa dzeniem wielokierunkowej działalności na tzw. przedpolu archiwalnym, czyl i w zakładach pracy podlegających
w sprawach archiwalnych nadzorowi Archiwum (obecnie są to archiwa zakładowe państwowych i samorządowych
je dnostek organizacyjnych).” 2012-07-11 http://www.archiwum.leszno.pl/. Podobnie na stronie Archiwum
Pa ńs twowego w Płocku: „Działalność w za kresie nadzoru nad narastającym zasobem archiwalnym polega na
prowa dzeniu działalności na tzw. «przedpolu a rchiwalnym». Archiwum zabezpiecza i nadzoruje dokumentacje już u
je j wytwórcy”. 2012-08-10 http://www.archiwum.plock.com/zadania.php. Zwróćmy uwagę, że wciąż określenie to
je s t bra ne w cudzysłów, bądź poprzedzane zwrotem „tak zwane”.
4. 4
ZARZĄDZANIE DOKUMENTACJĄ
Funkcja, którą określamy dzisiaj jako zarządzanie dokumentacją była od wieków naturalną i
integralną częścią pracy kancelarii, która zajmowała się niegdyś zarówno dokumentacją bieżącą, jak i
przechowywaniem archiwaliów. Dopiero u schyłku pierwszej połowy XX wieku archiwiści
amerykańscy zaczęli wydzielać tę część dziedziny archiwalnej co doprowadziło z czasem do powstania
odrębnej specjalizacji, a nawet odrębnego zawodu. Ciekawe, że zjawisko to wystąpiło właśnie w
Stanach Zjednoczonych, w kraju który nie miał długich tradycji archiwalnych. Instytucja Archiwum
Narodowego (National Archives Establishment) została tam powołana dopiero w 1934 roku, a
archiwalia przechowywano w instytucjach macierzystych, towarzystwach historycznych, bądź w
bibliotekach w działach rękopisów. Nawet oryginał Konstytucji Stanów Zjednoczonych - który po
długiej poniewierce odnaleziono w 1883 roku w blaszanej puszcze na dnie szafy w State, War and
Navy Building - po kolejnych 40 latach trafił w końcu do... biblioteki (choć przyznajmy, że wyjątkowej
– bo do Biblioteki Kongresu). Do Archiwum Narodowego dotarł, poprzez Fort Knox, dopiero w 1952
roku5. Nie dziwi zatem, że skoro nawet oryginał Konstytucji nie miał długo profesjonalnej, archiwalnej
opieki, to pozostała dokumentacja rządowa, jeśli nie została zniszczona, to znajdowała się często w
opłakanym stanie.
4
Zdj. 1. Rotunda w budynku amerykańskiego Archiwum Narodowego.
W portalu na wprost przechowywany jest dzisiaj oryginał Konstytucji USA.
Problem był (dosłownie) wielki, gdyż nowo powołane Archiwum Narodowe odziedziczyło około
1 000 000 metrów bieżących akt federalnych zalegających w różnych zakamarkach rządowych
budynków. Rocznie przybywało kolejnych 60 000 metrów bieżących nowych akt. Stan taki
utrzymywał się do wybuchu drugiej wojny światowej. Inter arma silent Musae. W czasie wojny milczą
5 2012-10-15 http://www.cr.nps .gov/hi s tory/onl ine_books /cons titution/hi s tory.htm.
5. 5
muzy, lecz nie biurokraci. Okazało się, że w błyskawicznym tempie rozrósł się nie tylko przemysł
zbrojeniowy, ale równie szybko rozkwitała biurokracja. Spowodowało to lawinowy wzrost produkcji
dokumentów. Rocznie wytwarzano niewyobrażalną wręcz ilość 600 000 metrów bieżących
dokumentacji.6
5
Zdj. 2 Archiwum Narodowe USA (National Archives and Records Administration - NARA)
utworzone w 1934 roku. To tutaj zrodziła się idea zarządzania dokumentacją.
W 1940 roku ukazał się artykuł Emmetta J. Leahy’ego, młodego wówczas pracownika Archiwum
Narodowego, na temat zmniejszenia ilości dokumentacji w agencjach rządowych poprzez usuwanie
dokumentów o przejściowej wartości oraz duplikatów.7 Autor ten w 1947 roku założył Krajową Radę
Zarządzania Dokumentacją (National Records Management Council) i jako jej prezes w latach 1947-
1948 był przewodniczącym Specjalnej Grupy do spraw Zarządzania Dokumentacją (Records
Management Task Force) przy tak zwanej Komisji Hoovera.8 Rezultatem prac tej Grupy był słynny
Raport na temat postępowania z aktami w rządzie Stanów Zjednoczonych, który stał się podstawą
profesjonalnego zarządzania dokumentacją i archiwaliami w USA.9 Dokonania Emmetta J. Leahy’ego
sprawiły, że w Stanach Zjednoczonych jest on uważany za pioniera i twórcę praktycznego zarządzania
6 Li czby te opublikował w 1997 r. Te rry Cook. Brzmi ą one nieprawdopodobnie, jednak chyba można zaufać temu
wybi tnemu kanadyjskiemu badaczowi, który ja k pisze dokonał obliczeń na podstawie danych ze branych w pracy:
James Gregory Bradsher, An Administrative History of the Disposal of Federal Records, 1789-1949, “Prove na nce”, t. 3,
Fal l 1985, s . 1-21; zob.: Terry Cook, What is Past is Prologue: A History of Archival Ideas Since 1898, and the Future
Paradigm Shift, “Archi va ria”, t. 43, Spri ng 1997, s . 26.
7 Emmett J. Leahy, Reduction of Public Records, “Ame ri can Archivist”, t. 3, nr 1, Ja nuary 1940, s . 13-38.
8 Commission on Organization of the Executive Branch of the Government.
9 Records management in the United States Government: a report with recommendations, prepared for the
Commission on Organization of the Executive Branch of the Government by Emmett J. Leahy, Washington 1949; zob.
też: Ma rti n P. Cl a ussen, Records Management in the United States Government, a Report with Recommendations
[…], “Ame ri ca n Archivist”, t. 12, nr 3, Jul y 1949, s . 386-290.
6. 6
dokumentacją.10 Sam Raport zaś posłużył ostatecznie do opracowania amerykańskiego prawa
archiwalnego i w oparciu o jego wyniki w 1950 roku uchwalono Federal Records Act.11
Kolejną osobą, która przyczyniła się do rozwoju, zwłaszcza strony teoretycznej, zarządzania
dokumentacją była Margaret Cross Norton, naczelna archiwistka stanu Illinois.12 Zauważmy przy
okazji, że Archiwum Stanowe było zgodnie z ame rykańską tradycją jednym z działów Biblioteki Stanu
Illinois, a jego założycielka i kierowniczka „przeczesywała piwnice i strychy stanowego Kapitolu, gdzie
w kolejnych brudnych zakamarkach odnajdywała oficjalne dokumenty uszkodzone przez gryzonie”.13
Uporawszy się z porządkowaniem starszych archiwaliów, dzielna panna Norton przystąpiła do walki z
zalewem najnowszych dokumentów. W 1944 roku stwierdziła, że w sposób oczywisty urzędy nie są w
stanie zachować wszystkich wytwarzanych przez siebie dokumentów i w związku z tym nierealny jest
postulat wybitnego brytyjskiego klasyka, Sir Hilarego Jenkinsona14, który twierdził, że archiwista
powinien zachować kompletną archiwalną spuściznę urzędu jako integralną całość. W swej pracy o
brakowaniu akt doszła ostatecznie do wniosku, że istota działalności archiwalnej „zwróciła się od
z a c h o w a n i a d o k um e n t ów w stronę s e l e k c j i d o k u m e n t ó w d o z a c h o w a n i a ”
[podkr. LRP].15
6
Zdj. 3. Emmett J. Leahy (1910-1964), Margaret Cross Norton (1891-1984) oraz Philip C. Brooks (1901-1982)
Philip C. Brooks, wybitny badacz z amerykańskiego Archiwum Narodowego jeszcze ostrzej
skrytykował poglądy Sir Hilarego twierdzącego, że archiwista nie powinien brać odpowiedzialności za
to jak urzędy zarządzają swą dokumentacją. Brooks uważał, że podejście takie sprawi, że wiele
10 Do dzi siaj stowarzyszenie „Information and Records Ma nagement Ma gazine” przyznaje nagrodę je go imienia za
za s ługi dla rozwoju za rządzania informacją i dokumentacją, zob. History of the Emmett Leahy Award, 2012-08-14
http://www.emmettleahyaward.org/Leahy_Award_History.html.
11 Richard J. Cox, Closing an Era: Historical Perspectives on Modern Archives and Records Management, Wes tport
2000 Greenwood Press (New Directions in Information Management, No 35), s . 3.
12 E. Lawrimore, Margaret Cross Norton: Defining and Redefining Archives and the Archival Profession, “Libraries &
the Cul tural Record”, t. 44(2), 2009, s . 183-200; Margaret Cross Norton: A Biographical Sketch, Il linois State Archives,
2012-08-14 http://www.cyberdriveillinois.com/departments/archives/nortonbio.html; Maynard Brichford, Margaret
Cross Norton, “Ame ri can Archivist”, t. 47, nr 4, Fa ll 1984, s . 473-474.
13 T. Cook, What is Past is Prologue…, s . 26.
14 Hi lary Jenkinson, A Manual of Archive Administration Including the Problems of War Archives and Archive Making,
Oxford 1922.
15 Margaret Cros s Norton, Records Disposal, w: Thornton W. Mi tchell, red., Norton on Archives: The Writings of
Margaret Cross Norton on Archival and Records Management, Chicago 1975, s . 232: has shifted from preservation of
records to selection of records for preservation.
7. 7
dokumentów będzie przechowywanych w złych warunkach, a nawet zostanie straconych zanim
dostanie się pod opiekę archiwisty.16 Ciekawe, że w swych rozważaniach przesuwał się nawet do,
nazwijmy to, „prapoczątków” dokumentu, gdyż postulował aby jeszcze przed jego fizycznym
powstaniem zwracać uwagę na trwałość materiałów, które będą tworzyły przyszły dokument.
Ponadto podkreślał, że dokumenty powinny być badane w swym kontekście, czyli nie samodzielnie,
ale w powiązaniu z innymi, związanymi z nimi dokumentami.17 Wspomnijmy tu o miłym polskim
akcencie, gdyż Brooks na końcu swego ważkiego artykułu zaznaczył, że w trakcie druku dowiedział się
o istnieniu wartościowej pracy Gustawa Kaleńskiego18 Brakowanie akt i że traktuje ona opisywaną
problematykę w podobny sposób.19 Jest to jeden z przykładów na to, że archiwistyka polska ma
długie i dobre tradycje na arenie międzynarodowej oraz swój wkład w rozwój teorii archiwalnej.20
Takie były początki z a r z ą d z a n i a d o k u m e n t a c j ą . Sam termin jest dosłownym
tłumaczeniem na polski amerykańskiego określenia records managemet. Nazwa angielska jest na tyle
popularna, że niektórzy autorzy używają jej po prostu w oryginale. 21 Podczas Zjazdu archiwistów we
Wrocławiu mogliśmy się przekonać, że w Polsce nie ma jeszcze akceptowanego powszechnie
tłumaczenia. Badacze większości uniwersytetów, w tym z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w
Toruniu opowiadają się za zarządzaniem dokumentacją.22 Także w codziennej praktyce jest to termin
coraz powszechniej używany.23 Natomiast koledzy z Lublina uważają, że tłumaczenie nie oddaje w
pełni znaczenia terminu i dlatego proponują używanie wersji oryginalnej – records management.
7
16 Phi lip Coolidge Brooks, The Selection of Records for Preservation, “Ame ri can Archivist”, t. 3, nr 4, Octobe r 1940, s .
221-234.
17 Op. cit., s . 223, 229.
18 Na zwisko wydrukowane poprawnie, z polską l iterą ń
19 “Adde ndum: Since wri ting this paper I have learned of a va luable Polish pamphlet i n which the problem is tre ated
i n much the same fashion, Gustaw Kaleński, Brakowanie Akt (Warsaw, 1934), 44 pp. (The Selection of Records)”, op.
cit. s . 234, przyp. 7.
20 Doda jmy, że ni e długo potem w USA prze tłuma czono pra cę Rys za rda Prze l a s kows ki e go, Program prac
wewnętrznych w archiwach nowożytnych (Wa rs zawa 1935, Wyda wnictwa Kursów Archiwalnych, nr 6), która uka za ła
s i ę, jako oficjalny druk Archiwum Narodowego, w serii przezna czone j dl a pra cowni ków tegoż Archi wum: Rys za rd
Przelaskowski, Schedule of internal work in modern archives, [Washington, D.C.], National Archives , Office of the
Exe cuti ve Officer, “Sta ff informa ti on ci rcul a rs ” no. 10 (Se pt. 1940). Nota bene nie ma tej publ ikacji w kata logu
Biblioteki Kongresu, która powinna prze chowywa ć e gzempl a rz obowi ązkowy ka żde j ks i ążki wyda ne j w USA . Co
dzi wniejsze ani a utor, a ni pracownicy i nstytucji, która wydała tę publ i ka cję, ni e potra fi l i je j zna l e źć w bibl iotece
Archiwum Narodowego. Habent sua fata libelli... [Już w cza sie druku tego a rtykułu udało się odnaleźć e gzempl a rz tej
publikacji w australijskiej bibliotece. Autor dziękuje kie rowni czce bi bl i oteki IAEA, p. Da w Ah Wi n za pomoc w je j
sprowadzeniu.] Ciekawe, że także pracę Kaleńskiego zami e rza no opubl i kowa ć w tej s e ri i . W 1940 r. pows ta ło je j
tłuma czenie, które przesłano z proś bą o uwa gi do Emme tta J. Le a hye go i Phi l i pa C. Brooks a (zna nych już na m
pi onierów zarządzania dokumentacją). Ujmując długą historię w s krócie, Brooks re komendował ją w 1942 r. Ol iverovi
Hol mesowi i Ernstowi Posnerowi (je dnemu z najwybitniejszych amerykańskich archiwis tów) do druku w „Ame ri ca n
Archi vi st”. Po dłuższych dyskusjach i wymianie korespondencji z Rys zardem Przelaskowskim i Le onem Chajnem pra cę
opublikowano: Gustaw Kalenski, Record Selection, e di ted by Me ye r H. Fi s hbe i n, “Ame ri ca n Archi vi s t”, t. 39, nr 1,
January 1976, s . 25-43.
21 Wymi e ńmy przykładowo: Pe ter M. Toe bak, Records Management: Ein Handbuch, Ba den 2007, tegoż, Records
Management: Gestaltung und Umsetzung, Baden 2010; Geneviève Drouhet, Georges Keslassy, El isabeth Morineau,
Records management : mode d'emploi (coll. SI série Etudes & techniques), ADBS 2000; Michèl e Battisti, Gérer les
documents liés au brevet par le Records Management, Edi tions Universitaires Europeenne 2011.
22 W Ins tytucie Historii i Archiwistyki UMK dawny kierunek archiwistyki nosi nową nazw ę: Archiwistyka i Zarządzanie
Dokumentacją.
23 Wi e le firm swoje działanie re klamuje właśnie ja ko za rządzanie dokumentacją. Wymieńmy przykładowo:
za rządzanie dokumentacją me dyczną (www.circular.pl); za rządzania dokumentacją projektową, zarządzanie
dokumentacją budowlaną, zarządzanie dokumentacją – ISO 9001 (http://www.m-files.pl); czy za rządzanie
dokumentacją i je j przechowywanie (http://www.ironmountain.pl).
8. 8
Prof. Krzysztof Skupieński, kierownik Zakładu Archiwistyki UMCS poinformował podczas dyskusji o
swej inicjatywie utworzenia kierunku ”Archiwistyka i Records Management”. Ostatecznie po
pewnych administracyjnych perturbacjach od 1 października 2012 roku zacznie działalność kierunek
„Archiwistyka i nowoczesne zarządzanie zapisami informacyjnymi”. 24
RECORDS MANAGER – ADMINISTRATOR DOKUMENTACJI
(DYGRESJA TRANSLATORSKA)
Trzeba przyznać, że termin zarządzanie dokumentacją jest powszechnie rozumiany, natomiast
problemem pozostaje tłumaczenie nazwy osoby wykonującej tę funkcję. Po angielsku jest to proste,
dziedziną records management zajmuje się records manager. Po polsku analogia nie brzmi najlepiej,
zarządzaniem dokumentacją zajmowałby się „zarządca dokumentacji”. Określenie to brzmi
archaicznie i kojarzy się raczej z zarządcą folwarku, niż z pracownikiem zajmującym się zarządzaniem
nowoczesną dokumentacją elektroniczną.
Wydawałoby się, że problem powinna rozstrzygać Polska Norma, która zaleca standardową
terminologię związaną z informacją i dokumentacją.25 Norma ta jest tłumaczeniem (nie wolnym od
niedociągnięć) normy wydanej przez Międzynarodową Organizację Normalizacyjną.26 Dokument ten
zaleca, aby termin records manager tłumaczyć jako m e n e d ż e r d o k u m e n t a c j i .27 Według
Słownika języka polskiego menedżer to „osoba zarządzająca przedsiębiorstwem lub jego częścią”. 28
8
24 Ra da Wydziału zaakceptowała zmianę nazwy, je dnak Senat w ra mach walki z a nglicyzmami ją odrzucił stosunkiem
głos ów 16:14 i wprowadził - zaproponowaną przez prof. Skupieńskiego - nazwę „zarządzanie nowoczesnymi zapisami
informacyjnymi”. Podobne stanowisko zajęła poproszona o konsultację Rada Języka Polskiego, dopuszczając jednak
pos ługiwanie s ię nazwą „Re cords Ma nagament” w ce lach marketingowych. Email prof. Krzys ztofa Skupieńskiego do
autora z dnia 28 września 2012 r., zob. też: 2012-09-28 http://archiwistykainowoczesnezarzadzanie.wordpress.com/
ora z Pa weł Chilczuk, Nowe kierunki i specjalności w Instytucie Historii Uniwersytecie Marii Curie -Skłodowskiej w
Lublinie, „Hi s toria.org.pl” z 7 ma ja 2012; dostęp 2012-09-27 http://historia.org.pl/2012/05/07/nowe-kierunki-i-specjalnosci-
w-instytucie-historii-uniwersytecie-marii-curie-sklodowskiej-w-lublinie/. Serdecznie dziękuję prof.
Krzys ztofowi Skupieńskiemu za te wyczerpujące informacje o terminologicznych perypetiach l ubelskiej uczelni.
25 PN-ISO 5127:2005 Informacja i dokumentacja: Terminologia, Wars zawa 2005, s . 21, pkt. 1.3.12.
26 ISO 5127:2001 Information and documentation: Vocabulary. Ni e stety tłumaczenie nie jest doskonałe. Wymieńmy
tytułem przykła du kilka z owych potknięć: 1.2.09 archival science to a rchi wistyka, a nie a rchiwoznawstwo [dział
a rchi wistyki zajmujący s ię badaniem historii i organizacji a rchiwów oraz historii zespołów (zbiorów) archiwalnych];
2.1.15 piece [tu w znaczeniu jednostka fizyczna] to nie dokument (2); 4.1.1.19 intrinsic value wa rtoś ć wewnętrzna
dokumentu ma wynikać między i nnymi z „przybitych pieczęci” [ra czej przywieszonych, dołączonych, czy
odci śniętych]; accession register to księga nabytków, a nie re jestr wpływu; 4.2.1.1.01 zwrot i diomatyczny in order to
[a by, że by, w ce lu] przetłumaczony został dosłownie: „w porządku za pewniającym”; 4.2.2.2.07 administrative history
to hi s toria twórcy zespołu, a nie historia samego zespołu; closed file to zamknięte a kta sprawy (teczka), a nie „zbiór
za mknięty - akta (2.2.1.07) dokumentów (1) (1.2.02), których tworzenie zakończono i do których nie przewiduje się
włącza nia dodatkowych dokumentów”; 7.1.04 certification – act of attesting the official character of a document,
ce rtyfi kacja to czynność poświadczania urzędowego charakteru dokumentu, a nie „dokument zaświadczający” (act to
w tym przypa dku to czynność, działanie, a nie dokument, por.: to act).
27 We dług normy, 1.3.12 me nedżer dokumentacji - to osoba, której przedmiotem działalności jest e konomiczne i
efektywne wytwarzanie, wykorzystywanie, utrzymanie i brakowanie zapisów. Nota bene ta kże tutaj popełniono
powa żny błąd w tłumaczeniu, gdyż tenże „menedżer dokumentacji” nie zajmuje się wytwarzaniem dokumentacji, lecz
dba o to a by opisane czynności były wykonywane w sposób oszczędny/ekonomiczny i wydajny (person concerned
with achieving economy and efficiecy in the creation...).
28 Me ne dżer, manager (wym. me nedżer, menadżer). Słownik języka polskiego PWN, s.v. me ne dżer. 2012-09-27
http://s jp.pwn.pl/slownik/2567492/mened%C5%BCer.
9. 9
Wydaje się wątpliwe, by dyrektor, rzeczywisty menedżer organizacji w archiwiście zakładowym, lub
jego koledze, widział partnera do współzarządzania.29
Z kolei w obowiązującym Rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów w sprawie instrukcji kancelaryjnej
wydanym w 2011 roku (a zatem w czasie, gdy opublikowana już była i obowiązywała wspomniana
norma) znajdujemy jeszcze inną propozycję.30 Instrukcja określa jednoznacznie, że do zarządzania
dokumentacją, czyli „do bieżącego nadzoru nad prawidłowością wykonywania czynności
kancelaryjnych, w szczególności w zakresie doboru klas z wykazu akt do załatwianych spraw,
właściwego zakładania spraw i prowadzenia akt spraw, kie rownik podmiotu wyznacza koordynatora
czynności kancelaryjnych”. Jednocześnie instrukcja stwierdza: „Funkcję tę powierza się archiwiście”.
Zatem w tym przypadku records manager to k o o r d y n a t o r c z y n n o ś c i k a n c e l a r y j n y ch i
jednocześnie archiwista [zakładowy]. Wydaje się, że taki podwójny tytuł nie jest łatwy w użyciu i
zapewne jego właściciel będzie nadal nazywany archiwistą. Dodajmy, że badacze lubelscy z powodów
wyżej wymienionych, proponują zachować wersję oryginalną i używać określenia records manager.
Sytuacja zatem nie jest prosta. Obojętnie jakiego zwrotu się użyje, będzie się w niezgodzie z
oficjalnymi dokumentami - albo z polską normą, albo z Rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów. W
tej sytuacji autor proponuje jeszcze inne rozwiązanie. Wydaje się, że możliwym kompromisem byłoby
określenie a d m i n i s t r a t o r d o k u m e n t a c j i . Wszak zgodnie ze Słownikiem języka polskiego
administrator to „osoba lub instytucja zarządzająca czymś”.31 Istnieją analogie w świecie
informatyków, gdzie spotykamy administratorów systemów operacyjnych, baz danych, serwerów, czy
sieci. Także w życiu codziennym zarządca posesji to administrator nieruchomości. Zauważmy
wreszcie, że w międzynarodowym słowniku terminologii archiwalnej zaznaczono, że inna nazwa
terminu records manager to records officer, lub records administrator.32
Autor ma świadomość, że propozycja tłumaczenia nazwy records manager zwrotem administrator
dokumentacji jest tylko jedną z możliwości. Podobnych może być wiele. Jak to zwykle w życiu bywa, o
wyborze nowego terminu zadecyduje praktyka dnia codziennego, zarówno przemyślenia badaczy
uniwersyteckich, jak i dokonania profesjonalistów zajmujących się zarządzaniem dokumentacją.33
Niedługo po wystąpieniu na wrocławskim Zjeździe Archiwistów autor znalazł przykłady, że tytuł
administratora dokumentacji już funkcjonuje i można nawet zatrudnić się na takim stanowisku.34
9
29 Z doś wiadczeń autora wynika, że w organizacjach międzynarodowych zazwyczaj używa się tytułu records
management officer, w tym przypa dku słowo officer w znaczeniu wyższego urzędnika.
30 Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 18 stycznia 2011 r. w sprawie instrukcji kancelaryjnej, jednolitych
rzeczowych wykazów akt oraz instrukcji w sprawie organizacji i zakresu działania archiwów zakładowych, Dz.U. 2011
nr 14 poz. 67.
31 Słownik języka polskiego PWN, s.v. administrator. 2012-09-27 http://sjp.pwn.pl/szukaj_poczatek/administ.
32 “A re cords manager is also known as a re cords officer or re cords a dministrator”, Dictionary of archival terminology:
English and French, with equivalents in Dutch, German, Italian, Russian, and Spanish, ed. Peter Walne, 2nd rev. ed.,
Münche n 1988, s . 130; zob. też przyp. 26.
33 W ni niejszym tekście a utor używa określenia „administrator dokumentacji”, a Czytelnik zechce samodzielnie
oce nić, czy ta ka forma Mu odpowiada i pasuje do tre ści.
34 Wymi e ńmy przykładowo: Firma z Je leniej Góry s kłada ofertę pracy w pełnym wymiarze na s tanowisko:
Administrator dokumentacji. 2012-10-09 http://pracy.vys ledek.com/prace.aspx?prace=86615; Agencja Pracy Pol lux
Sp. z o.o. ofe ruje w Wałbrzychu stanowisko: Administrator Dokumentacji Logistycznej. 2012-10-09
http://walbrzych.olx.pl/administrator-dokumentacji-logistycznej-iid-291087201; Va cancies24.pl z Dolnośląskiego
s zuka chętnych na stanowisko: Administrator Dokumentacji (i zalicza i ch do grupy: Pra cownicy obsługi biurowe j gdzie
indziej niesklasyfikowani). 2012-10-09 http://vacancies24.pl/job/administrator-dokumentacji/. Wreszcie na koniec
przykła d nowoczesnych technologii związany z za rządzaniem dokumen tacją: firma Izolda.pl proponuje „Sys tem do
za rządzania Organizacją - ISOLDA.pl”, w którym s pecjalne uprawnienia może otrzymać audytor, lub administrator
dokumentacji. 2012-10-09 http://www.isolda.pl/administracja.
10. 10
CYKL ŻYCIA DOKUMENTACJI
Opisywane powyżej praktyczne problemy amerykańskich archiwistów związane z zalewem (czy może
raczej potopem) akt bieżących i teoretyczne rozważania prowadzone w opozycji do tradycyjnych
ustaleń europejskich badaczy stopniowo doprowadziły do wydzielenia się nowej specjalizacji,
nazwanej z czasem zarządzaniem dokumentacją. Kluczowym zagadnieniem była oczywiście selekcja
narastającej masy akt, jednak na problem patrzono szerzej, analizując rolę, jaką pełniły dokumenty w
organizacji od momentu ich powstania, aż do przekazania do archiwum, lub zniszczenia. Jak określił
to metaforycznie Gordon E. J. Hoke - od kolebki, aż po grób.35 Wypracowano wtedy koncepcję
c y k l u ż y c i a d o k u m e n t a c j i (records life cycle), która stanowi do dzisiaj na gruncie
amerykańskim (i nie tylko) fundamentalny model teoretyczny objaśniający proces zarządzania
dokumentacją. Pomysł nowego podejścia nie pojawił się nagle i nie jest dziełem jednego autora.
Przyjmuje się jednak zgodnie, że to właśnie w Stanach Zjednoczonych wypracowane zostały
teoretyczne i metodyczne założenia zarządzania dokumentacją. Co ciekawe, brakuje nie tylko
pojedynczego twórcy, ale nie ma również jednej, kanonicznej wersji tej popularnej koncepcji. Już
Philip C. Brooks używał określenia “historia życia zbioru dokumentów” ( life history of a given body of
documents) i podkreślał zasadnicze znaczenie badania tej historii krok po kroku, od początku aż do
samego końca. 36 Dopiero z czasem zaczęto używać określenia cykl życia dokumentacji, a kolejni
autorzy pod tym pojęciem prezentowali różne, bardziej bądź mniej szczegółowe, bardziej bądź mniej
zbliżone, modele owego „życia”.
W sposób oczywisty, omawiana koncepcja nawiązuje do nauk przyrodniczych, a dla biologów cykl
życia to proces przemian prowadzących do pełnego rozwoju organizmu od czasu jego powstania aż
do śmierci. Rytmika cyklów życiowych jest właściwością poszczególnych gatunków i opisywana jest z
perspektywy taksonów, w odróżnieniu od ontogenezy dotyczącej poszczególnych osobników.
Podobnie było z aktami, nie opisywano, jakie fazy przechodził pojedynczy dokument, lecz proces
ujmowano syntetycznie ukazując etapy, jakim podlegał dokument podczas swego, dłuższego bądź
krótszego, istnienia. Zauważmy, że takie „przyrodnicze” podejście popularne jest również w wielu
innych dziedzinach zarządzania. Wymieńmy przykładowo, za Encyklopedią zarządzania37 kilka: cykl
życia organizacji38, produktu39, projektu40, przedsiębiorstwa, sektora, technologii, systemu
informatycznego, treści, czy wyrobu.
Nie wchodząc w szczegółowe rozważania nad niuansami kolejnych (bardzo licznych) propozycji,
można wyróżnić dwa podstawowe modele. Pierwszy, nazwijmy go funkcjonalnym, analizujący
czynności, jakim poddawany jest dokument, oraz drugi, określmy go użytkowym, odnoszący się do
częstotliwości wykorzystywania dokumentu.
10
35 Gordon E.J. Hoke, Records Life Cycle: A Cradle-to-Grave Metaphor, “Information Ma nagement Journal”, t. 45, nr 5,
September/October 2011, s . 28-32.
36 Phi lip Coolidge Brooks, The Selection of Records for Preservation, “Ame ri can Archivist”, t. 3, nr 4, October 1940, s .
223.
37 Encyklopedia zarządzania, 2012-08-15 http://mfiles.pl/pl/index.php/Strona_g%C5%82%C3%B3wna.
38 Cykl życi a organizacji: narodziny, młodość, dojrzałość, s chyłek.
39 Kl a syczny cykl życia produktu obejmuje następujące fazy: wprowadzenie na rynek, wzrost sprzedaży, dojrzałość
rynkową, czyl i osiągnięcie pełnego rozwoju, spadek, wycofanie produktu przestarzałego.
40 Fa zy cykl u życia projektu: planowanie, faza pracy, ewaluacja.
11. 11
FUNKCJONALNY MODEL CYKLU ŻYCIA DOKUMENTACJI
Ten pierwszy model analizuje sposób, w jaki dokument funkcjonuje w urzędzie, co się z nim dzieje na
poszczególnych etapach jego istnienia. Poprzez biologiczną analogię (narodziny – życie – śmierć),
także tu wyróżniono trzy podstawowe fazy: tworzenie, korzystanie i selekcja. Podział taki funkcjonuje
do dzisiaj w amerykańskiej ustawie o zarządzaniu dokumentacją, a korzeniami sięga ustaleń Komisji
Hoovera.41 Amerykanie wydzielają zatem następujące, trzy podstawowe czynności tyczące
dokumentu:
11
1. Tworzenie lub otrzymanie (creation or receipt);
2. Obsługa i korzystanie (maintenance and use);
3. Selekcja (disposition).42
Two r z e n i e l u b o t r z yman i e - ustawodawca zdefiniował jako wytworzenie lub powielenie
dowolnego dokumentu. Archiwiści dodali, że do tego etapu należy również dostarczenie do instytucji
dokumentu wytworzonego na zewnątrz. Wiele dokumentów tworzonych jest w innych organizacjach,
czy nawet w prywatnych domach, lecz z punktu widzenia administratora dokumentacji nie istnieją
one, aż do czasu dostarczenia do jego instytucji. Wtedy dokument jest wprowadzany do systemu
zarządzania dokumentacją i dopiero od tego momentu pojawia się, niejako „powstaje” w systemie
informacyjnym urzędu.
O b s ł u g a i k o r z y s t a n i e – obejmuje cztery etapy:
rozmieszczenie (location), czyli dystrybucja metodą tradycyjną (dokumentacji papierowej) jak
i drogą elektroniczną (zarówno dokumentacji powstałej w formie elektronicznej jak i skanów
dokumentów papierowych);
przechowywanie, wyszukiwanie i posługiwanie się dokumentacją, która znajduje się w pokoju
referenta, lub sekretariacie prowadzonym przez instytucję, lub przez organizację zewnętrzną
– jest to zatem najważniejszy etap z punktu widzenia instytucji i administratora
dokumentacji;43
przetwarzanie korespondencji (processing of mail).
S e l e k c j a – obejmuje jedną z czterech czynności:
pozbycie się (disposal) dokumentacji tymczasowej niepotrzebnej już do prowadzenia
oficjalnej działalności poprzez jej zniszczenie lub darowiznę;
przeniesienie dokumentacji do magazynu lub archiwum przejściowego;
przeniesienie do magazynu wieczystego Archiwum Narodowego dokumentacji o
wystarczającej wartości historycznej lub innej wartości uzasadniającej trwałe zachowanie.
41 The Code of Laws of the United States of America [dalej: U.S. Code], Title 44, Chapter 29, Records management by
the Archivist of the United States and by the Administrator of General Services, § 2901. Definitions.
42 Pre ze ntowany opis modelu cykl życia dokumentacji oparto na wielu źródłach, jako podstawowe można wymienić
ofi cjalne prawo cytowane powyże j (U.S. Code, Title 44, Cha pter 29) ora z współwydane przez Archiwum Narodowe
Federal Enterprise Architecture: Records Management Profile: Version 1.0, Ini tial Public Release Sponsored By:
National Archives and Records Administration, Office of Management and Budget, Architecture and Infrastructure
Commi ttee, Federal Chief Information Officers Council, [Washington] December 15, 2005. Ponadto: Richard A. Wi re,
Federal Records Management Glossary, [Washington], National Archives & Records Administration, 1989, 2 wyd.
1993. 2012-09-27
http://books.google.at/books?id=oXhExDZiYPcC&printsec=frontcover&retailer_id=powells_prod&hl=pl&redir_esc=y#
v=onepage&q=life%20cycle&f=false dostępny również on-line ze strony Federal Aviation Administration
http://www.faa.gov/about/initiatives/records/glossary/
43 Storage, retrieval, and handling of records kept at office file location by or for a Federal agency.
12. 12
12
Zdj. 4. Cykl życia dokumentacji według badaczy amerykańskiego Archiwum Narodowego.
Źródło: Federal Enterprise Architecture: Records Management Profile: Version 1.0, Initial Public Release Sponsored By:
National Archives and Records Administration, Office of Management and Budget, Architecture and Infrastructure
Committee, Federal Chief Information Officers Council, [Washington] December 15, 2005, s. 8, Exhibit 2.0. Records Life
Cycle.
Rysunek powyższy ukazuje w sposób graficzny cykl życia dokumentacji. Jego autor podkreślił fakt, że
cyklowi temu podlega cała dokumentacja, niezależnie od rodzaju nośnika oraz ukazał przybliżone
proporcje dokumentacji, która jest niszczona i tej, która tworzy archiwalia.
DOKUMENTACJA AKTYWNA, PÓŁAKTYWNA I NIEAKTYWNA
(DYGRESJA TERMINOLOGICZNA)
Przed przystąpieniem do opisu użytkowego modelu cyklu życia dokumentacji niezbędne jest kolejna
dygresja tym razem tycząca terminologii z zakresu teorii i praktyki zarządzania dokumentacją. Chodzi
o określenia bardzo popularne i chętnie używane za granicą ze względu na swą przydatność w
tłumaczeniu wielu problemów związanych z zarządzaniem informacją. Są to trzy terminy opisujące
częstotliwość wykorzystywania dokumentu:
Active;
Semi-active;
Inactive records.
W literaturze polskiej chyba nie analizowano tego podziału i jego roli w procesie zarządzania
dokumentacją. Teoretycznie mamy tradycyjne, polskie odpowiedniki dwóch z tych określeń. Active
records – to a r c h i w u m p o t o c z n e ( w praktyce kancelaryjnej XVIII wieku termin
odpowiadający aktom bieżącym, tworzonym i przechowywanym w kancelarii), zaś Inactive records –
13. 13
to a k t a r e p o n o w a n e , czyli zakończone akta spraw, przekazane z registratury do archiwum
zakładowego. 44 Są to bardzo nobliwe i piękne określenia, trudno jednak byłoby używać je w
odniesieniu do nowoczesnej dokumentacji elektronicznej. Poza tym brakuje odpowiednika dla
trzeciego zwrotu. Autor proponuje, zatem – nie tak nadobne terminy – jednak oddające istotę
zagadnienia. Dokumentacja, w zależności od tego jak intensywnie j est użytkowana, może być
określana jako:
13
Aktywna;
Półaktywna;
Nieaktywna.
Pominięto termin akta bieżące, gdyż zgodnie ze słownikową definicją bieżący, to przypadający na
chwilę obecną, a akta mogą być aktywne bardzo długo, nawet kilkadziesiąt lat. 45 Nie jest to może
argument decydujący, gdyż w polskiej tradycji zapewne taka rozciągnięta w czasie definicja byłoby do
zaakceptowania, ale już używanie zwrotu półbieżący, czy niebieżący przypomina półpancerze
praktyczne Sławomira Mrożka. Określenie „półaktywna”, może również nie jest najpiękniejsze, ale
oddaje istotę sprawy, a ponadto zadomowiło się już w języku polskim.46 Przykłady można znaleźć w
słowniku ortograficznym, czy terminologii wojskowej.47 Znamienne, że nie znajdujemy samodzielnego
hasła „akta bieżące” w przywoływanym już klasycznym Polskim słowniku archiwalnym, choć zwrot
ten jest używany przy definiowaniu archiwum potocznego.48 Zwróćmy ponadto uwagę, że określenia
dokumentacja aktywna (a nie tradycyjnego dokumentacja bieżąca) używa jedna ze specjalistycznych
firm na swej stronie internetowej.49 Po tej dygresji przejdźmy do opisu drugiego wariantu.
UŻYTKOWY MODEL CYKLU ŻYCIA DOKUMENTACJI
Model użytkowy analizuje sposób i intensywność korzystania z dokumentu, a także – związane z tym
- miejsce jego przechowywania.50 Wydziela się w nim zasadniczo cztery etapy:
44 Polski słownik archiwalny, red. Wanda Maciejewska, Warszawa - Łódź, 1974, s . 16 i 20.
45 Słownik języka polskiego PWN, s.v. Bi e żący. 2012-09-26 http://sjp.pwn.pl/szukaj/bieżący
46 „Pół-„ to «pi e rwszy człon wyrazów złożonych wnoszący znaczenie niecałkowitości lub połowiczności tego, co
wyra ża drugi człon złożenia», stąd wyra zy ta kie jak: półautomatyczny «częściowo za utomatyzowany», półdługi
«poś re dni między krótkim a długim», półgruby «pośre dni między grubym i ci enkim» czy półjawny «niezupełnie
jawny», zob. Słownik języka polskiego PWN, op. cit.
47 Ha s ło „półaktywny” znajdujemy w: Tomasz Ka rpowicz, Słownik ortograficzny języka polskiego, Wars zawa, Wyd.
Muza 2001, 2005, 2006, czy w Nowym słowniku ortograficznym PWN z zasadami pisowni i interpunkcji, red. Edward
Polański, Warszawa 1997; za ś w s łowniku terminologii wojskowej występuje hasło „półaktywne naprowadzanie”,
czyl i s e m i a c t i v e homing, zob.: Ta deusz J. Grze bieniowski, military terms by Andrzej Gałązka, Military dictionary
English-Polish, Polish-English, Wars zawa 1996.
48 Polski słownik archiwalny, op. cit., s . 20.
49 Za rządzanie dokumentacją a ktywną jest a nonsowane na s tronie firmy Iron Mountain
(http://www.ironmountain.pl).
50 Ta kże i ten wariant modelu cyklu życia dokumentacji występuje w wielu postaciach. Powyższy opis i ilustrację
opa rto na oficjalnym dokumencie rządu Północno-Zachodnich Terytoriów: The Life Cycle of Records, “Re cords
Management Bulletin: Records management advice prepared for GNWT [Government of the Northwest Territories]
empl oyees by the Records Ma nagement Unit of Public Works and Servi ces”, No. 6, Jul y 2002. 2012-09-23
http://www.pws.gov.nt.ca/pdf/recordsManagement/bulletins/PDFBulletin_06.pdf
14. 14
14
1. Tworzenie lub otrzymanie (Creation/Receipt)
2. Dokumentacja aktywna (Active Records)
3. Dokumentacja półaktywna/nieaktywna (Semi-Active/Inactive)
4. Ostateczna selekcja (Final Disposition). 51
Zdj. 5. Cykl życia dokumentacji.
Źródło: “Records Management Bulletin: Records management advice prepared for GNWT [Government of the
Northwest Territories] employees by the Records Management Unit of Public Works and Services”, No. 6, July 2002.
Pierwszy i ostatni etap jest analogiczny do modelu funkcjonalnego, zaś dwa środkowe skupiają się na
tym jak aktywnie dokument jest użytkowany. W początkowym, a k t y wn ym okresie dokument ma
duże znaczenie dla sprawnej działalności instytucji i jej procesów biznesowych. Jest on wtedy
intensywnie użytkowany i w związku z tym przechowywany jest w registraturze, kancelarii wydziału
lub pokoju referenta. Później, w okresie zwanym p ó ł a k t y w n y m , jego wartość dla urzędu jest
mniejsza i użytkowany jest sporadycznie. Jednak nadal służy jako źródło podręcznej informacji, oraz
wciąż zachowuje walor prawny i finansowy. W tym okresie używany jest rzadziej i w związku z tym
przenosi się go do archiwum zakładowego lub przejściowego. W okresie n i e a k t y w n y m
dokument przechowywany jest w tym samym miejscu, lub nawet przesyłany do składowania w
tanich magazynach zewnętrznych. Okres półaktywny i nieaktywny łączy się niekiedy, zwłaszcza
wtedy, gdy dokumenty przechowywane są w tym samym miejscu. Ostatnim etapem cyklu życia
dokumentacji jest s e l e k c j a . Proces ten sprowadza się do wydzielenia i zniszczenia (bądź
odstąpienia) dokumentacji nieposiadającej wartości trwałej oraz przekazania do archiwum
materiałów o wartości historycznej. Przykład takiego procesu przedstawia rysunek powyżej.
51 Pre ze ntowany opis modelu cykl życia dokumentacji oparto na wielu źródłach, jako podstawowe można wymienić
ofi cjalne prawo cytowane powyże j (U.S. Code, Title 44, Cha pter 29) ora z współwydane przez Archiwum Narodowe
Federal Enterprise Architecture: Records Management Profile: Version 1.0, Ini tial Public Release Sponsored By:
National Archives and Records Administration, Office of Management and Budget, Architecture and Infrastructure
Commi ttee, Federal Chief Information Officers Council, [Washington] December 15, 2005
15. 15
Zauważmy na koniec, że badacze i praktycy amerykańscy nie wprowadzają rozróżnienia na dwa
modele – funkcjonalny i użytkowy. Dla nich w obu przypadkach jest to po prostu records life cycle.
15
*
Kończąc ten krótki opis modelu cyklu życia dokumentacji, warto zwrócić uwagę, że archiwista polski
patrzył na tenże proces (i całą dokumentację) jako uboczny produkt czynności urzędowych. Dla niego
było to działanie urzędników, wspierane – w większym lub mniejszym stopniu – przez a r c h i w i s t ę
zakładowego i nadzorowane przez dyrektora a r c h i wum państwowego. Wszystko to odbywało się
na p r z e d p o l u a r c h i w a l n y m , a ostatecznym celem całego ciągu tych działań było
wytypowanie dokumentacji o wartości trwałej, a r c h i w a l n e j . Spójrzmy na to (my archiwiści)
samokrytycznie - jest to miła dla nas perspektywa, jednak nie da się zaprzeczyć, że jednocześnie to
wyraz stronniczego patrzenia archiwisty, który od początku koncentruje się na archiwaliach.
W Stanach Zjednoczonych dziedzina archiwalna rozwijała się odmiennie. Wprawdzie tam także
teoretyczne i praktyczne podstawy zarządzania dokumentacją wypracowywali archiwiści, jednak
amerykańscy archiwiści zakładowi z czasem zdobyli znaczną suwerenność. Proces ten sprawił, że
powstał nowy zawód zwany records manager, który z powodów przedstawionych powyżej autor
proponuje tłumaczyć jako a d m i n i s t r a t o r d o k u m e n t a c j i .
Przyczyn odmiennego rozwoju dziedziny archiwalnej można doszukiwać się w dramatycznej sytuacji,
w jakiej znaleźli się archiwiści amerykańscy. Ogromna ilość istniejącej już, nieaktywnej dokumentacji
zalegającej w urzędach, oraz niewyobrażalny zalew dokumentacji bieżącej sprawił, że pracownicy
nowo powstałego Archiwum Narodowego zmuszeni zostali do działań sprzecznych nie tylko z
europejską tradycją, ale niezgodnych z misją archiwisty. Od wieków kanceliści, czy archiwiści chronili
dokumenty powstałe w ich instytucjach, natomiast wielu spośród świeżo upieczonych amerykańskich
archiwariuszy, miast starań – użyjmy określenia panny Cross Norton – o zachowanie dokumentów
musiało zwrócić się w stronę selekcji dokumentów do zachowania. Czyli mówiąc mniej
eufemistycznie, przystąpić do masowego niszczenia dokumentacji. Stojąc przed tak trudnym
zadaniem zmuszeni byli wypracować rzetelne podstawy teoretyczne i metodyczne selekcji
produktów wytworzonych przez pracowitych biurokratów czasu wojny. Zapewne niezwykła waga
tych działań, a także ich rola oszczędnościowa sprawiły, że amerykański administrator dokumentacji
zdobył tak istotną i niezależną rolę w procesie zarządzania informacją, i to zarówno w agendach
rządowych, jak i firmach prywatnych.
Nic zatem dziwnego, że model cyklu życia dokumentacji – pomimo, że początkowo tworzony przez
archiwistów – nie nazywa miejsca, w którym zarządza się dokumentacją przedpolem archiwalnym.
Jest dokładnie odwrotnie, administratorzy dokumentacji korzystający z tego modelu patrzą głównie z
punktu widzenia macierzystej instytucji i czują się odpowiedzialni jedynie za procesy w niej
zachodzące. Analogicznie jest z dokumentacją nieaktywną – większość jest niszczona na
poszczególnych etapach cyklu życia, a ta nieliczna, która przejdzie przez sito selekcji, w momencie
transferu do archiwum, przestaje być obiektem odpowiedzialności, a zatem i zai nteresowania
administratora dokumentacji. Tutaj zaczyna się rola archiwisty, której model cyklu życia dokumentacji
nie analizuje, a jedynie wspomina, jako zwieńczenie cyklu. Wobec tego dla administratora
dokumentacji - trzymając się poetyki minionego okresu - archiwum to nawet nie przedpole, to
głębokie tyły zarządzania dokumentacją, na które odsyła się coś, by już nigdy tego nie widzieć.52
52 We dług słownikowej definicji tyły to „obs zar położony poza frontem działań woj ennych”. W naszym przypadku
dzi a łań związanych z a dministracją instytucji. Zob. Słownik języka polskiego PWN, s.v. tyły. 2012-10-09
http://s jp.pwn.pl/szukaj/tyły
16. 16
CONTINUUM DOKUMENTACJI
Panta rhei. Wszystko płynie i ulega przemianom. Także dziedzina archiwalna, a wraz z nią teorie
starające się ją opisać. Amerykanie po kilkudziesięciu latach od publikacji prac Sir Hilarego Jenkinsona
i pod wpływem lawinowych zmian ilości wytwarzanej dokumentacji po djęli krytykę modelu
archiwalnego zaproponowanego przez ich europejskiego kolegę. Założenie, że archiwista nie
powinien się angażować w macierzystym urzędzie było niemożliwe do utrzymania w zmienionych
warunkach. Po kolejnych kilkudziesięciu latach sytuacja się powtórzyła. Pojawienie się w końcu XX
wieku komputerów i dokumentów elektronicznych radykalnie zmieniło ilość (i zwłaszcza) charakter
wytwarzanej dokumentacji. Nowa sytuacja sprawiła, że tym razem krytyce poddano amerykańskie
publikacje na temat zarządzania i cyklu życia dokumentacji. Krytyka przyszła z daleka, bo aż z
antypodów. To archiwiści australijscy poddali wnikliwej analizie dokonania amerykańskich kolegów i z
czasem wypracowali nową koncepcję c o n t i n u u m d o k u m e n t a c j i (records continuum).
Początki continuum dokumentacji (choć raczej określenia, a nie modelu) sięgają lat pięćdziesiątych i
wiążą się z osobą Iana Macleana (1919-2003), głównego archiwisty Wydziału Archiwów Biblioteki
Narodowej Brytyjskiej Wspólnoty Narodów.53 W roku 1958 odbył on podróż do Ameryki Północnej i
Europy spotykając wielu wybitnych archiwistów tamtych czasów. Doświadczenia te stały się
zaczynem nowych przemyśleń, które doprowadziły do wielu teoretycznych i praktycznych przemian
australijskiej dziedziny archiwalnej. Maclean opowiadał się za jednością zawodu archiwisty i
administratora dokumentacji. Zauważał, że archiwiści twierdzili, że powinni działać głównie dla
historyków oraz służyć dziedzictwu kulturowemu, natomiast administratorzy dokumentacji byli
przekonani, że powinni skupiać się wyłącznie na swej instytucji i służyć jej pracownikom. Maclean
próbował temu zaradzić postulując wspólne studia nad charakterystyką materiału dokumentacji,
porównywaniem dawnych i współczesnych metod zarządzania dokumentacją oraz nad związanymi z
tym sprawami klasyfikacji.54 Działania tego wybitnego archiwisty sprawiły, że zaczęto dostrzegać i
aprobować fakt ciągłości (ang. continuity) pomiędzy archiwistyką i zarządzaniem dokumentacją. Już w
1950 roku Maclean dał opis zjawiska, które stało u narodzin nowego modelu. Pisał o przechodzeniu w
Australii od „brytyjsko-kontynentalnego” i tradycyjnego sposobu administrowania archiwami
ukierunkowanym głównie na "kulturę", ku czemuś, co zwano wówczas continuum administrowania
dokumentacją ('the continuum' of (public) records administration).55
Podejście takie akceptowano w australijskim Archiwum Narodowym, choć nie było ono w
powszechnym użyciu. Ciekawe, że propozycja gruntownego przeanalizowania relacji administrator
dokumentacji – administrator archiwaliów wyszła, o czym nie zawsze chcą pamiętać koledzy z
antypodów, nie z Australii, lecz z Kanady. Ogłosił ją wybitny badacz i archiwista, Jay Atherton podczas
dorocznego spotkania Stowarzyszenia Kanadyjskich Archiwistów w Edmonton w dniu 14 czerwca
1985 roku56. Zwrócił on uwagę na słabość koncepcji cyklu życia dokumentacji wynikającą z
16
53 Ofi cja lnie National Archives of Australia zostało powołane ja ko a gencja rządowa dopiero w 1983 r. Archives Act
1983. Act No. 79 of 1983 as amended. 2012-09-29 http://www.naa.gov.au/about-us/organisation/. Jak widzimy,
podobnie jak w USA, w Aus tralii początki Archiwum Na rodowego (oraz zarządzania dokumentacją) s ą późne i mają
korzenie biblioteczne.
54 Ian Maclean, Australian Experience in Record and Archives Management, “The Ame rican Archivist”, Vol. 22,
October 1959, s . 387-418. Pi s ząc o je dności a rchiwistów i administratorów dokumentacji nawiązywał do wystąpienia
pre ze sa Stowarzys zenia Amerykańskich Archiwistów 10 X 1955 w Na s hville, Tennessee, zob.: Morri s L. Ra doff, What
Should Bind Us Together, “Ame ri can Archivist”, t. 19, nr 1, Ja nuary 1956, s . i -iv.
55 Ian Maclean, Obituary Notice for Sir Harold White, “Archi ve s a nd Ma nuscripts”, t.20, nr 2, November 1992, s .196.
56 Wys tąpienie to, po uwzględnieniu uwag, i nnego wybitnego a rchiwisty ka nadyjskiego, Te rrego Cooka, zostało rychło
opublikowane, zob. Jay Atherton, From Life Cycle to Continuum: Some Thoughts on the Records Management–
Archives Relationship, “Archi va ria”, nr 21, Wi nter 1985-1986, s . 43-51.
17. 17
rozłączenia funkcji zarządzania dokumentacją i archiwaliami, ponadto wykazał, że czynnikiem
łączącym te funkcje była ich służebna rola wobec twórców i użytkowników tychże dokumentów.
Wychodząc z tego założenia postulował przedstawienie procesu nie w postaci cyklicznej, lecz ciągłej –
jako continuum. Jednocześnie zaproponował bardziej syntetyczne ujęcie obejmujące w czterech
etapach całość egzystencji dokumentu.
17
1. Tworzenie lub otrzymanie (creation or receipt)
2. Klasyfikacja zgodna ze z góry określonym systemem (classification within some
predetermined system)
3. Kwalifikacja informacji (scheduling of the information)
4. Obsługa i korzystanie z informacji (maintenance and use of the information).
Dwie pierwsze fazy są analogiczne do używanych wcześniej. Kluczowe w koncepcji Athertona są dwie
ostatnie fazy, w których badacz postuluje wcześniejsze określanie charakteru dokumentacji, a
ponadto rozciąga w czasie i przestrzeni ostatnią fazę, gdyż obejmuje ona okres przebywania
dokumentu zarówno w instytucji macierzystej jak i archiwum historycznym.
Tak rodziła się nowa idea, jednak m o d e l continuum dokumentacji powstał w latach
dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku za sprawą grupy australijskich naukowców z Monash University
w Melbourne. Spojrzeli oni na zagadnienie z szerszej perspektywy, analizując wnikliwie funkcję
dokumentu nie tylko z punktu widzenia administratora dokumentacji. Wyszli poza mury instytucji
tworzącej dokumentację i ukazali spójny obraz obejmujący cały okres istnienia dokumentu, także ten
po przekazaniu do archiwum. Jednocześnie spojrzeli na proces całościowo, umieszc zając go na tle
społecznym, w konkretnej sytuacji historycznej i kulturowej, w określonym miejscu i czasie.
Zdj. 6. Frank Upward podczas rozmowy z autorem
na temat modelu continuum dokumentacji.
Brisbane, sierpień 2012 roku
Klasyczna definicja modelu continuum dokumentacji znajduje się w australijskim standardzie
zarządzania dokumentacją z 1996 roku. Podkreśla się tam, że cały okres istnienia dokumentu odnosi
się do „jednolitego i spójnego systemu procesów zarządzania od czasu utworzenia dokumentacji (i
przed utworzeniem, podczas projektowania systemu przechowywania dokumentacji), aż do jej
zachowania i używania jako archiwaliów”.57
Głównym autorem, najżarliwszym propagatorem i obrońcą tej nowej koncepcji jest Frank Upward,
57 Australian Records Management Standard, AS 4380-1996, Part 1, 4.22. De fi nicja jest dość złożona, zatem dla
ja s ności wa rto ją przytoczyć ta kże w orygi nale: "The whole e xtent of a re cord's e xistence. Refers to a consistent and
coherent regime of management processes from the time of creation of records (and before creation, in the design
of re cordkeeping s ystems), through to the preserva tion a nd use of re cords as a rchives.”
18. 18
pracownik naukowy Centre for Organisational and Social Informatics oraz członek Records
Continuum Research Group w Monash University. On też jest autorem diagramu przedstawiającego
model continuum dokumentacji, który powszechnie używa się do wyjaśniania całej złożoności tej
nowej idei. 58 Model jest bardzo rozbudowany i z pewnością zasługuje na dogłębną analizę. Poniżej
zarysowano jedynie jego najważniejsze elementy. 59
Punktem wyjścia była krótka, piętnastominutowa dyskusja Franka Upwarda z prof. Sue McKemmish
na temat obowiązujących zasad Jenkinsona-Macleana. W jej wyniku wyłonił się zarys czterech
podstawowych zasad strukturalnych:
1. Pojęcie dokumentu obejmuje także dokumentację o trwałej wartości (archiwalia) , która ma
zastosowanie dla celów transakcyjnych, dokumentacyjnych i kommemoratywnych. Taka
interpretacja pozwoliła ujednolicić podejście do zarządzania dokumentacją i archiwaliami, i to
niezależnie od faktu, czy dokument jest przechowywany przez ułamek sekundy, czy tysiąclecia.
2. Położenie nacisku na aspekt logiczny, a nie fizyczny dokumentacji, niezależnie, czy jest ona na
papierze, czy w formie elektronicznej.
3. Instytucjonalizacja roli administratorów dokumentacji wymaga położenia szczególnego nacisku na
integrację zarządzania dokumentacją z procesami i celami gospodarczymi oraz społecznymi.
4. Archiwistyka jest podstawą tworzenia wiedzy o zarządzaniu dokumentacją. Wiedza taka może być
weryfikowana.
W oparciu o te zasady Frank Upward stworzył publikowany tu model graficzny ukazujący właściwości
koncepcji continuum dokumentacji. Model ten złożony jest z czterech osi60, które odpowiadają
czterem głównym tematom archiwistyki: tożsamości, roli poświadczającej (dowodowej), roli
transakcyjnej oraz zarządzaniu dokumentacją ( identity, evidentiality, transactionality and
recordkeeping entity). Każda oś zawiera cztery koordynaty (współrzędne), które mogą być połączone
kolistymi aspektami (wymiarami).
18
58 Fra nk Upward je st właścicielem praw autorskich do diagramu i pisemnie udzielił autorowi zgody na jego
pre ze ntację i publikację (e-mail F. Upwarda do autora z 27 s ierpnia 2012 r.).
59 Pods tawowe publikacje to: Frank Upward, Structuring the Records Continuum - Part One: Postcustodial Principles
and Properties, “Archi ve s and Ma nuscripts”, t. 24, nr 2, 1996, s . 268-285. 2012-09-29
http://infotech.monash.edu/research/groups/rcrg/publications/recordscontinuum-fupp1.html; Frank Upward,
Structuring the Records Continuum, Part Two: Structuration Theory and Recordkeeping, “Archi ve s and Ma nuscripts”,
t. 25, nr 1, May 1997, s . 10-35. 2012-09-29
http://infotech.monash.edu/research/groups/rcrg/publications/recordscontinuum-fupp2.html; Frank Upward,
Modelling the continuum as paradigm shift in recordkeeping and archiving processes, and beyond a personal
reflection, “Re cords Ma nagement Journal”, t. 10, 2000, z. 3, s .115 – 139; Frank Upward, Sue McKemmish, Teaching
recordkeeping and archiving continuum style, “Archi va l Science ”, t. 6, 2006, nr 2, s . 219-230; Frank Upward,
Modelling the continuum as paradigm shift in recordkeeping and archiving processes, and beyond a personal
reflection, “Re cords Ma nagement Journal”, t. 10, 2000, z. 3, s .115 – 139.
60 Z forma lnego punktu widzenia, nie są to osie, l ecz odcinki. Diagram przypomina wprawdzie osie układu
ws półrzędnych, ale wtedy osie byłyby tyl ko dwie i miały określony zwrot. F. Upward podczas rozmowy z a utorem
ws pomniał, że pierotne s zkice zawierały rze czywiste osie. Zachowując terminologię twórcy, odcinki te będziemy
nazywali osiami.
20. 20
4. Oś tożsamości - jest osią strukturalnej proweniencji (structural provenance). Jej koordynaty to:
20
aktor (sprawca);
komórka (organizacyjna);
organizacja;
instytucja.
Jak widać na diagramie wszystkie osie połączone są okręgami-aspektami61 przecinającymi je w
miejscu koordynat. Aspekty te w dużym stopniu są analogiczne do poszczególnych faz cyklu życia
dokumentacji. Cały diagram oparty jest na podziałach czwórkowych, zatem i aspekty są cztery, choć
tym razem ich nazwy mają formę czasownikową:
1. Stworzyć (create) - tworzenie śladu; system pre-komunikacji do tworzenia dokumentów w
systemach elektronicznych.
2. Utrwalić/zarejestrować (capture) - utrwalanie śladu jako dokumentu; system post-komunikacji, na
przykład tradycyjna funkcja registratury obejmująca rejestrację, tworzenie wartości dodanej poprzez
łączenie dokumentów i ich rozpowszechnianie, oraz obsługę/utrzymywanie (maintenance)
dokumentacji, włącznie z brakowaniem.
3. Zorganizować/uporządkować (organise) - organizowanie dokumentu jako pamięci; budowanie,
przypominanie i rozpowszechnianie pamięci instytucji lub grupy ludzi.
4. Zwielokrotnić (pluralise) - zwielokrotnianie pamięci; budowanie, przypominanie i
rozpowszechnianie zbiorowej pamięci (społecznej, kulturowej , lub historycznej).
Jak widzimy uczeni australijscy wnieśli istotną, nową jakość w dziedzinie badań nad zarządzaniem
dokumentacją wprowadzając koncepcję continuum. W swym modelu ukazali dokument w szerokim
kontekście stawianych mu wymagań biznesowych, prawnych, społecznych i kulturowych. Dla nich
dokumenty już od momentu powstania są jednocześnie bieżące i historyczne. Z definicji są one
zamrożone w czasie i powiązane z kontekstem w jakim zostały stworzone. Trwale zatem związane są
z wydarzeniami z przeszłości. Jednocześnie jednak w sposób naturalny są wyrwane z tej przeszłości i
przeniesione do nowych warunków, w których są ponownie udostępniane i używane.
Wprowadzenie modelu continuum dokumentacji wywarło bardzo istotny wpływ na postrzeganie
wzajemnych związków archiwistyki i zarządzania dokumentacją. Naj ważniejszą i trwałą wartością,
jest bardzo silne podkreślenie ciągłości procesu przemian, jakim podlega dokument podczas całości
swego istnienia, i to zarówno w instytucji macierzystej, jak i w archiwum. Ciekawe, że osoby piszące o
modelu, zazwyczaj nie przedstawiają pełni jego złożoności, ale ograniczają się głównie do
stwierdzenia, że ukazuje on ciągłość działań administratorów dokumentacji bieżącej i archiwaliów.
Niektóre studia ukazują jednak elastyczność modelu i wielość jego możliwych zastosowań i
interpretacji. Szczególnie ważna jest przydatność modelu w badaniu zarządzania dokumentacją
elektroniczną oraz w analizowania roli dokumentu w jego społeczno-kulturowym kontekście.
Niektórzy autorzy uważają, że model ten stanowi zmianę paradygmatu w archiwistyce
współczesnej.62 Najdalej posuwa się w swej ocenie, współautor koncepcji, Frank Upward, który
porównuje stworzenie modelu continuum dokumentacji do odkryć Hermanna Minkowskiego i
61 F. Upwa rda okręgi te nazywa aspektami/wymiarami (dimensions).
62 Pa ra dygmatu, czyli zbioru pojęć i teorii tworzących podstawy danej nauki, w rozumieniu zaproponowa nym w 1962
r. przez Thomasa S. Kuhna, zob.: Thomas S. Kuhn, Struktura rewolucji naukowych, Wars zawa 2009; wydanie pierwsze:
T. S. Kuhn, The Structure of Scientific Revolutions, Chicago 1962.
21. 21
Alberta Einsteina, z których pierwszy wprowadził pojęcie czasoprzestrzeni, a drugi wykorzystał je
później w ogólnej teorii względności.63
PIERWOTNA I WTÓRNA FUNKCJA DOKUMENTACJI (DYGRESJA
METODOLOGICZNA)
Przed podsumowaniem powyższych rozważań przydatna będzie jeszcze jedna, krótka dygresja.64
Chodzi o ukazanie dość oczywistej, lecz jakże istotnej różnicy jaka zachodzi pomiędzy funkcją
dokumentacji w instytucji macierzystej, a funkcją tejże dokumentacji w archiwum. W tym pierwszym
przypadku, dokumenty tworzone są, nie z myślą o zachowaniu dla potomnych, lecz ze względu na ich
użyteczność administracyjną, podatkową, prawną i operacyjną dla instytucji, jej pracowników i kadry
zarządzającej. To wtedy dokumentacja jest aktywna i najbardziej intensywnie oraz intencjonalnie
używana. Tę funkcję nazywamy pierwotną, gdyż to właśnie ona była pierwotnym powodem
stworzenia dokumentu. Później, kiedy z czasem dokumentacja staje się mniej potrzebna do
działalności bieżącej (półaktywna i nieaktywna) w większości jest niszczona. Jedynie minimalna część,
oczywiście ta niepotrzebna już do bieżącej działalności , zostaje wydzielona i przekazana do
archiwum.65 Wtedy rola wciąż tej samej dokumentacji jest już odmienna. Zmienia się nawet jej
nazwę, gdyż mówi się, że w archiwum przechowuje się nie dokumentację, lecz archiwalia (czy jak
zaczęto to ustawowo określać - materiały archiwalne). Zazwyczaj w okresie tym także użytkownicy są
inni. Zatem dokumentacja ta jest już niepotrzebna swemu twórcy, lecz pomimo tego ma wciąż
wartość, i to trwałą - to wartość historyczna. W tym drugim okresie mówimy o funkcji wtórnej
dokumentacji, gdyż jest ona wtórnie używana do celu innego niż ten, dla którego została stworzona.66
PODSUMOWANIE
Powróćmy na koniec do postawionej w tytule kwestii wzajemnych związków pomiędzy archiwistyką a
zarządzaniem dokumentacją oraz roli modeli cyklu życia i continuum dokumentacji w ich
postrzeganiu. Poszukując właściwej odpowiedzi ukazano analizowane zjawisko na szerszym tle,
opisując genezę zarządzania dokumentacją i przemiany, jakim ono podlegało na przestrzeni ostatnich
21
63 Frank Upward, Modelling the continuum..., op.ci t.
64 Autor uznał, że dygresja będzie użyteczna, gdyż w polskojęzycznym Internecie nie znaleziono, tego popularnego za
gra ni cą, rozróżnienia. Wyszukiwarka Google odpowiedziała: Nie znaleziono żadnych wyników wyszukiwania dla hasła
"pi e rwotna funkcja dokumentacji", i dentyczna była odpowiedź na pytania o funkcję/wartość wtórną.
65 Wi e lkości te w poszczególnych krajach i i nstytucjach są różne. Wydzielone archiwalia s tanowią za zwyczaj kilka
proce nt. Wymieńmy przykładowo: rząd kanadyjskich Północno-Zachodnich Terytoriów niszczy 95-97% akt, zob.: The
Life Cycle of Records, “Re cords Ma nagement Bulletin”, op. ci t., s. 2. Brytyjs kie urzędy niszczą około 99% dokumentacji
- i nformacja ustna Helen Ford, kierowniczki działu konserwacji Archiwum Narodowego podczas s zkolenia
Preservation Management dl a archiwistów kazachskich w Ałma Acie w ma ju 1999 roku. Z obserwacji autora wynika,
że w orga nizacji międzynarodowej niszczy s ię około 96-98% dokumentacji. Przykładowo w skali roku niszczone są 2
km bi e żące a kt, do archiwum przejściowego tra fia 400 m.b., natomiast do archiwum przekazywane jest około 50 m.b.
66 Dygres ja powyższa nawiązuje do popularnej za granicą me tody wa rtościowania dokumentacji. Ma ona obszerną
l i teraturę, ale rozróżnienie na pierwotną i wtórną wa rtość dokumentacji wprowadził T. R. Schellenberg w s wej
klasycznej pracy: The Appraisal of Modern Public Records: Introduction, “Bul l etins of the National Archives”, Number
8 (October 1956).
22. 22
kilkudziesięciu lat. Podkreślono specyfikę amerykańskich registratur i archiwów okresu wielkiego
kryzysu i drugiej wojny światowej, która doprowadziła do wydzielenia się z tradycyjnej dziedziny
archiwalnej nowej specjalności oraz zawodu nazywanego po angielsku records manager, który autor
proponuje tłumaczyć jako administrator dokumentacji. Ukazano też pragmatyczne działania i
teoretyczne badania ówczesnych archiwistów, które zaowocowały stworzeniem modelu cyklu życia
dokumentacji. Model ten jest niezwykle nośny, a ogromnym jego walorem jest prostota i
funkcjonalność. Znakomicie sprawdza się w czasie szkoleń. Dzięki tym zaletom przyjął się on nie tylko
w Stanach Zjednoczonych, ale i w wielu innych krajach. Jego mankamentem jest fakt, że został
stworzony doraźnie - przez archiwistów wprawdzie - ale do zarządzania dokumentacją, która
narastała w niebywałym tempie. W związku z tym w sposób naturalny ogranicza się do dokumentacji
przechowywanej w instytucji macierzystej, pomijając (bądź marginalizując) jej przyszłą rolę w
archiwum.
To drobne z pozoru teoretyczne ograniczenie miało dalekosiężne skutki praktyczne.67 Z czasem
archiwiści zakładowi przekształcili się w administratorów dokumentacji, którzy zaczęli się ściśle
identyfikować się z instytucją, która ich zatrudniała. W sposób naturalny tworzyły się między nimi
więzi grupowe i zawodowe silniejsze niż z archiwistami, którzy wszak mieli do czynienia „jedynie” z
niepotrzebną im już dokumentacją nieaktywną. Nie bez znaczenia był czynnik finansowy, gdyż nowo
powstała grupa zawodowa, przynosząca oszczędności zatrudniającym instytucjom miała wyższe
uposażenia niż koledzy archiwiści. Z czasem, obie grupy stworzyły nawet odrębne metody selekcji
oddanych im pod opiekę materiałów. W ten przewrotny sposób, powróciły niejako - krytykowane
przecież niedawno - postulaty Sir Hilarego Jenkinsona, który twierdził, że archiwista nie powinien
ingerować w sposób organizacji akt w instytucji macierzystej. Co światlejsi przedstawiciele obu stron
zaczęli dostrzegać, że podejście izolacjonistyczne nie służy żadnej ze stron. Opisane powyżej impulsy
dochodzące zwłaszcza z Australii i Kanady, sprawiły, że w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku
za sprawą badaczy z antypodów powstał model continuum dokumentacji. Akcentował on mocno
ciągłość procesu, pomimo oczywistych przemian jakim podlega dokumentacja. Implikował niejako
konieczność współdziałania obu grup administratorów dokumentacji, zarówno tych zajmujących się
dokumentacją bieżącą, jak i tych sprawujących pieczę nad trwałą dokumentacją nieaktywną, czyli
archiwaliami. Model okazał się bardzo perspektywiczny, gdyż był szczególnie przydatny do
zarządzania dokumentacją elektroniczną.
Powstała w ten sposób interesująca sytuacja. Z jednej strony prężnie działali administratorzy
dokumentacji i amerykański sposób, autonomicznego zarządzania dokumentacją zaczął się
upowszechniać w świecie. W kolejnych krajach powstawała nowa profesja. Także, co bardziej
aktywne, uczelnie zaczęły z archiwistyki wydzielać nowe kierunki studiów związane z zarządzaniem
dokumentacją, czy jak to zaczęto szerzej (i modniej) określać - zarządzaniem informacją.68 Z drugiej
22
67 Na l eży oczywiście dostrzegać różnicę pomiędzy wpływem teoretycznego modelu, a obiektywnymi czynnikami, np.
fi nansowymi. Pra wa e konomii sprawiały, że a dministrator dokumentacji dążył do minimalizowania wydatków
za trudniającej go i nstytucji i skupiał s ię na tym, by dokumentacja spełniała przede wszystkim s wą funkcję pierwotną.
68 Wymi e ńmy przykładowo: The School of Li brary, Archi val and Information Studies, University of British Columbia,
2012-10-14 http://www.slais.ubc.ca/; Library a nd Information Science MA “wi th a concentration in a rchives
ma nagement”, Louisiana State University, 2012-10-14 http://www2.archivists.org/dae/louisiana-state-university;
Library and Information Science - Archival Studies Concentration, University of Wisconsin-Milwaukee, School of
Information Studies, 2012-10-14 http://www2.archivists.org/dae/university-of-wisconsin-milwaukee; Centre for
Archive and Information Studies - Archive, Records Management and Museum Studies, University of Dundee, 2012-
10-14 http://www.dundee.ac.uk/postgraduate/courses/archives_records_management_mlitt.htm; Librarianship and
Corporate Information Management, Curtin University of Te chnology czy w końcu wspominany tu Monash University
z propozycja mi s tudiów związanych z i nformacją: Information Technology a nd Sys tems (Information Management
Major); Archival Systems; Information and Knowledge Management Systems; Social Informatics oraz Managing
Bus iness Records, 2012-10-14
http://www.archivists.org.au/page/Learning_and_Publications/ASA_Learning/Accredited_Courses/ .
23. 23
zaś strony, coraz powszechniej odzywały się głosy krytyczne, mówiące o konieczności ściślejszej
współpracy administratorów dokumentacji i archiwaliów.69 Dylemat - gdzie (i czy) przebiega granica
między tymi dwoma zawodami trwa od lat. Opis sytuacji utrudniło dodatkowo pojawienie się
dokumentów elektronicznych, które z czasem sprawiły, że archiwista włączany jest już w
najwcześniejszych etapach projektowania systemów zarządzania takąż dokumentacją. Niektórzy
badacze postulują jeszcze szerszą unifikację zawodów związanych z zarządzaniem informacją i
dziedzictwem kulturowym. Postuluje się wspólne działania archiwistów, administratorów
dokumentacji, a także bibliotekarzy i muzealników. Najdalej w tym kierunku poszły władze Kanady, w
której połączono Archiwum Narodowe z Biblioteką Narodową. 70 Czynnikiem jednoczącym jest
zarządzanie informacją. Zauważmy przy okazji, że nośniki informacji kiedyś tak różne (rękopis,
książka) dzisiaj stają się identyczne. W środowisku elektronicznym, zarządzanie zeskanowanym
rękopisem, czy książką jest wszak analogiczne, by nie powiedzieć tożsame. Wydaje się, że w świecie
tendencja do unifikacji zarządzania informacją nasila się i będzie prowadziła do dalszego jednoczenia
zawodów związanych z tą funkcją. Wyrazem tej tendencji jest norma ISO 5127:2001 Information and
documentation - Vocabulary71, w której zastosowano wspólną terminologię dla - jak to określono -
instytucji dokumentacyjnych, które obejmują archiwa, biblioteki, muzea, galerie, a także ośrodki
informacji i ośrodki dokumentacji.
23
Zdj. 8. Prof. Luciana Duranti podczas rozmowy z
autorem na temat powiązań archiwistyki z
zarządzaniem dokumentacją. Brisbane, sierpień
2012 roku
Powyżej przedstawiono dwa modele. Nasuwa się, zatem w sposób naturalny pytanie, który z nich jest
lepszy? Z którego korzystać? Odpowiedź nie jest oczywista. Wydaje się, że świat archiwalny akceptuje
obie koncepcje, niekiedy nie rozumiejąc nawet za bardzo, że są to różne koncepcje i na czym polegają
różnice. Są jednak badacze, zwłaszcza w Australii, którzy uważają, że model cyklu życia bezpowrotnie
odszedł w przeszłość i że model continuum całkowicie nad nim góruje. Nie ma żyjących autorów, z
którymi można byłoby dyskutować, więc niejako zastępczo wybrano osobę, która doskonale nadaje
się do polemiki. Jest nią znana ze swego włoskiego temperamentu, Luci ana Duranti profesor
University of British Columbia i dziekan School of Library, Archival and Information Studies, która
zasiała ferment w archiwalnym środowisku. To ona zaproponowała rewolucyjne na kontynencie
amerykańskim analizowanie dokumentów elektronicznych z wykorzystaniem narzędzi z zakresu
69 Frank B. Evans , Archivists and Records Managers: Variations on a Theme, “The Ame ri ca n Archi vi s t”, t. 30, nr 1,
January 1967, s . 45-58;
70 Odra dza się zatem dawna, i wciąż żywa, a merykańska tra dycja łączenia funkcji a rchi wa l ne j i bi bl i oteczne j, zob.:
Library and Archives Canada 2012-10-14 http://www.cros sol lections canada.gc.ca/index-e.html .
71 Pol s ki e tłuma cze ni e : PN-ISO 5127:2005 Informacja i dokumentacja: Terminologia, Wars zawa 2005.
24. 24
tradycyjnej dyplomatyki. Była za to ostro krytykowana przez Franka Upwarda, a zwłaszcza za obronę
koncepcji cyklu życia i tradycyjnych metod badania dokumentów, nawet tych współczesnych,
elektronicznych. Profesor Duranti opowiada się za kontynuowaniem wielowiekowej jedności
archiwistyki i tego, co dzisiaj nazywa się zarządzaniem dokumentacją. W rozmowie z autorem
stwierdziła, że Włosi nie mają nawet pojęcia akt (records), dla nich wszystko od chwili narodzin to
archiwalia i archiwum (archives). Dlatego jest przeciwna wprowadzaniu sztucznych, w jej mniemaniu,
podziałów na archiwistów i administratorów dokumentacji.
A co z wyższością modeli? Zdaniem autora oba są przydatne. Model cyklu życia jest znakomity do
zadań praktycznych i do szkolenia początkujących adeptów zarządzania dokumentacją. Natomiast
model continuum dokumentacji jest niezastąpiony podczas uniwersyteckich rozważań ze studentami,
daje bogate możliwości interpretacyjne i szczególnie podkreśla społeczno-kulturową funkcję
dokumentu. Mniejsze ma za to zastosowanie praktyczne przy wdrażaniu systemów zarządzania
dokumentacją. Julie McLeod i Catherine Hare piszą wręcz, że w zasadzie nie ma publikowanych
świadectw, że model ten wywarł jakiś znaczący wpływ na praktykę.72 Barbara Reed zwraca uwagę, że
model ten może być użyty do sprawdzenia czy procesy biznesowe zostały w sposób całkowity
udokumentowane.73
A co ze sporem polemistów, wydaje się, że zwłaszcza w świecie nauki powinno się zachować umiar i
nie przekonywać na siłę do swych racji. Wyrazem tego były dyplomatyczne wypowiedzi niektórych
archiwistów podczas ostatniego kongresu w Brisbane, którzy nawoływali, aby do nauki podchodzić
podobnie jak do innych kultur i nie próbować udowadniać wyższości teorii czy metodyki archiwalnej
własnego kraju nad naukowymi tradycjami innych nacji.
POLSKA PERSPEKTYWA
A jak wygląda sytuacja w Polsce? Dziedzina archiwalna w naszym kraju ma dobre i długie tradycje
sięgające czasów średniowiecza. Pierwsze archiwum publiczne, A rchiwum Ogólne Krajowe
utworzono w 1808 roku i ma ono metrykę starszą niż brytyjskie Public Record Office (1838), czy
włoskie Archiwum Królewskie (1875, od 1953 Centralne Archiwum Państwowe), nie mówiąc już o
młodszym o ponad wiek amerykańskim Archiwum Narodowym (1934). Wydajemy od 1927 roku
„Archeion”, jedno z najstarszych na świecie czasopism poświęconych sprawom archiwalnym.
Możemy się także szczycić dokonaniami na niwie teoretycznej archiwistyki. Nasz najstarszy
podręcznik (i jedyny w języku słowiańskim opublikowany przed drugą wojną), to wydana w 1929 roku
praca Kazimierza Konarskiego Nowożytna archiwistyka polska i jej zadania74, po przetłumaczeniu na
język angielski z pewnością wejdzie do kanonu światowej klasyki archiwalnej obok prac, które
opublikowali Jenkinson, Casanova czy Schellenberg. Także prace Gustawa Kaleńskiego75, Ryszarda
24
72 Jul ie McLeod, Catherine Hare, How to manage records in the e-Environment (formerly entitled Developing a
Records Management Programme), wyd. 2, London-New York 2010, s . 44. Autorki doda ją je dna k, że to może s i ę
zmi e ni ć.
73 Barbara Reed, Reading the Records Continuum: Interpretations and Explorations, “Archi ve s a nd Ma nuscripts”, t. 33,
nr 1, May 2005, s . 18-43.
74 Kazimierz Konarski , Nowożytna archiwistyka polska i jej zadania, Wa rs za wa 1929. Podręczni k ten ja ko je dyny
wyda ny prze d wojną w języku s łowi a ńs ki m wymienia Joze Zonta r, Archival textbooks and manuals in the Slavic
languages, “Ja nus : Archi va l Re vi ew”, t. 1991.2, s . 55-59.
75 Ws pomni a na wyże j pra ca : Gus ta w Ka l e ńs ki , Brakowanie akt, Wars zawa 1934.
25. 25
Przelaskowskiego76, czy prof. Bohdana Ryszewskiego77 znajdą się tam na poczesnym miejscu, wśród
pionierskich publikacji wytyczających nowe perspektywy archiwistyki.
Mamy zatem mocne podstawy, długą tradycję i dobre perspektywy na przyszłość. A jak przedstawia
się rola modeli cyklu życia i continuum dokumentacji w postrzeganiu wzajemnych związków między
archiwistyką, a zarządzaniem dokumentacją? Otóż traktując pytanie literalnie, to właściwie, w ogóle
się nie przedstawia, gdyż modele te w praktyce nie występują w literaturze polskiej (przynajmniej tej
dostępnej w Internecie). Na pytanie o frazę „continuum dokumentacji” wyszukiwarka Google w ciągu
0,15 sekundy znalazła jeden wynik - streszczenie niniejszego referatu.78 Nie znaczy to, że nic się nie
dzieje w zakresie zarządzania dokumentacją, ta fraza przyniosła 476,000 wyników.79 Także ogólne
tendencje światowe znajdują odbicie w przemianach dziedziny archiwalnej w Polsce. Nie używamy
(jeszcze) określeń cykl życia czy continuum dokumentacji, lecz w praktyce już Kazimierz Konarski
postrzegał dokument w jego szerokim historycznym kontekście i omawiał poszczególne fazy
tworzenia i użytkowania. Jako wytrawny archiwista widział oczywiście ciągłość tego procesu i nie
tylko nie zatrzymywał się na jego omawianiu w obrębie instytucji macierzystej, lecz skupiał się na
funkcji wtórnej dokumentacji i uwypuklał istotną rolę archiwum oraz archiwisty. Za nim podążyli
następcy, a i my idziemy w ich ślady, co sprawia, że polskie spojrzenie na zarządzanie dokumentacją
jest tak bardzo archiwocentryczne.
Ciekawy punkt widzenia przedstawia prof. Bohdan Ryszewski. Analizując przedmiot i zakres
archiwistyki, zwraca uwagę, że część badaczy do tradycyjnej problematyki gromadzenia,
przechowywania, opracowywania i udostępniania archiwaliów włącza również badanie powstawania
dokumentacji i jej cech charakterystycznych. Problematyka ta od dawna zaliczana jest do
archiwistyki, lecz przynależy także do dyplomatyki, a zwłaszcza tej jej części, która poszerzyła zakres
zainteresowań i zwie się aktoznawstwem. Można zatem mówić, że jest to swoiste kondominium,
obszar wspólny archiwistyki i aktoznawstwa.80 Dzisiaj prof. Ryszewski precyzuje, że „już od czasu
znanych prac H. O. Meisnera mówimy nie o dyplomatyce, lecz o aktoznawstwie - moje proste
tłumaczenie Aktenkunde. [...] Ta utworzona przez Meisnera dyscyplina zawiera problematykę
powstawania archiwaliów (genetyka), analizę ich struktury i systematykę rodzajów zróżnicowanych
według struktury. Ja do owego kondominium zaliczam tylko powstawanie archiwaliów w wyniku tzw.
w archiwistyce procesów archiwotwórczych. Aktoznawstwo to odrębna dyscyplina, która stanowi w
wykształceniu archiwisty konieczne uzupełnienie archiwistyki. [...] Aktoznawstwo pod wpływem
różnorodności form archiwaliów coraz chętniej nazywanych dokumentacją archiwalną bywa
25
76 Rys zard Przelaskowski, Schedule of internal work in modern archives, [Washington, D.C.]: National Archives, Office
of the Exe cutive Officer, “Staff information ci rculars” no. 10 (Se pt. 1940). Pra ca ta została już wprawdzie
prze tłumaczona, l ecz je st tak rzadka, że wskazana byłaby je j re edycja (wtedy najlepiej dwujęzyczna), zob. przyp. 20.
77 Bohdan Rys zewski , O niektórych podstawowych pojęciach archiwalnych: (kancelaria, registratura, zespół
archiwalny, archiwum), „Ze s zyty Na ukowe Uni we rs ytetu Mi koła ja Kope rni ka w Toruni u. Na uki huma ni s tyczno -
s połeczne”, z. 35, Hi storia V, 1969, s . 93-120; idem, Archiwistyka. Przedmiot, zakres, podział. Studia nad problemem ,
Pozna ń 1972, ja ko „Roczniki Towarzystwa Naukowego w Toruni u”, t. 76, z. 2; idem, Problemy i metody badawcze
a rchi wi s tyki , Toruń 1985; idem, Teoria i metodyka archiwalna, w: Hal ina Robótka, Bohdan Rys zewski , Andrzej
Tomczak, Archiwistyka, Wars zawa 1989, s . 5-133.
78 Pyta ni e o „conti nuum dokume nta cji ” - Wys zukiwarka 1 wynik (0,15 s ): Program - Panele, Stowarzys zenie
Archiwistów Polskich. 2012-10-09 http://www.sap.waw.pl /node/379. Podobni e było przy pyta ni u o "cykl życi a
dokumentacji " - Wys zukiwarka Wyników: 5 (0,19 s ).
79 Pyta ni e o "za rządza ni e dokume nta cją" - Wys zuki wa rka około 476,000 wyni ków (0,32 s ). Dl a porówna n ia
a na logiczne pyta nie po angiel s ku przyni os ło odpowi e dni o: "re cords conti nuum" - Wys zuki wa rka około 11,900
wyników (0,22 s ); "records l i fecycle" - Wys zuki wa rka około 15,000 wyni ków (0,31 s ); "re cords l i fe cycl e " -
Wys zukiwarka około 31,300 wyni ków (0,24 s ), zaś "records management" - Wyszukiwarka około 11,400,000 wyni ków
(0,26 s ).
80 Hal ina Robótka, Bohdan Rys zewski , Andrzej Tomczak, Archiwistyka, Wars zawa 1989, s . 9.
26. 26
nazywane ‘Zarządzaniem dokumentacją archiwalną’ - odpowiada to ogólnym nazwom stosowanym w
informacji naukowej (informatologii), bibliotekoznawstwie i archiwistyce. Jest to wpływ terminologii
anglosaskiej, która wyparła niemiecką.”81
Ten wybitny uczony przeprowadził również wnikliwą i dogłębną analizę problemów i metod
badawczych archiwistyki. Studiując naszą dziedzinę przy zastosowaniu metod informacji naukowej i
analizy systemowej zaproponował sposób postępowania badawczego w archiwistyce. Szczególnie
interesująca jest jego autorska koncepcja ukazująca procesy archiwotwórcze. 82 Została ona
opublikowana w 1985 roku, zatem w tym samym roku, w którym miał swe pionierskie wystąpienie
przed kanadyjskimi archiwistami Jay Atherton, zaś ponad 10 lat wcześniej niż ukazała się australijska
norma zarządzania dokumentacją (1996), czy wyszły drukiem publikacje Franka Upwarda (także
1996). Zaproponowany przez prof. Ryszewskiego schemat procesu archiwotwórczego (rys. poniżej)
jest analogiczny do późniejszej przecież koncepcji continuum dokumentacji, a ponadto w sposób
pionierski zwrócono w nim uwagę na istotną rolę analizy funkcjonalnej i przepływu informacji.83
26
Schemat procesu archiwotwórczego
według prof. Bohdana Ryszewskiego
( o r g a n i z a c j a , f u n k c j e )
powstanie
dokumentów
i relacji
między nimi
T W Ó R C A Z E S P O Ł U
powstanie
jednostek
kancelaryjnych
i relacji między
nimi
tworzenie się
registratury - jej
układu i pomocy
kancelaryjnych
AR CHIWUM
selekcja opracowanie
archiwalne
1
działalność
przepływ informacji
PROCES AKTOTWÓRCZY PROCES ARCHIWIZACJI
2 3 4 5
del. L. Pudłowski
81 Emaile prof. Bohdana Ryszewskiego do autora z dnia 28 i 29 s tycznia 2013 r.; zob. też: Heinrich Otto Mei sner,
Archivalienkunde vom 16. Jahrhundert bis 1918, Leipzig 1969.
82 Bohdan Rys zewski , Problemy i metody badawcze archiwistyki, Toruń 1985.
83 Ibid., s . 88.
Zdj. 9 Schemat procesu archiwotwórczego,
wg: Bohdan Ryszewski, Problemy i metody badawcze archiwistyki, Toruń 1985, s. 88.
27. 27
W ostatnich latach dociera do Polski ogólnoświatowa tendencja do wydzielania z dziedziny
archiwalnej zarządzania dokumentacją. Widzimy to zwłaszcza na uczelniach. Chyba już większość
kierunków archiwalnych zmieniła swą nazwę. Zazwyczaj jest to archiwistyka i zarządzanie
dokumentacją, ale spotykamy także Zarządzanie Dokumentacją Audiowizualną i Dokumentem
Elektronicznym, Archiwistykę z pomorzoznawstwem, Archiwistykę i bibliotekoznawstwo,
Archiwistykę współczesną i infobrokerstwo, czy wspomnianą już wyżej Archiwistykę i nowoczesne
zarządzanie zapisami informacyjnymi. 84 Także archiwiści zakładowi (administratorzy dokumentacji in
spe) działają coraz prężniej i jednoczą się w różnych organizacjach, z prekursorskim w swych
rozlicznych działaniach Stowarzyszeniem Archiwistów Polskich na czele. Zarysowywuje się jednak
niepokojąca tendencja, uwidoczniona w wypowiedziach na archiwalnych i historycznych forach
dyskusyjnych. Vox populi głosi, że archiwiści z archiwów państwowych stanowią wprawdzie
najbardziej nobliwą część w swej grupie zawodowej , jednak ich zarobki są najniższe. Godne
wynagrodzenie otrzymują archiwiści zakładowi, zwłaszcza z dużych, prywatnych przedsiębiorstw.
Może to rodzić obawy, że opiekunowie najcenniejszych archiwaliów, naszego dziedzictwa
kulturowego i twórcy normalizacji metodyki archiwalnej będą podlegali selekcji negatywnej.
Powtarza się zatem opisana powyżej sytuacja amerykańskich archiwistów i adminis tratorów
dokumentacji. Wydaje się, że powinniśmy korzystać z ich pozytywnych doświadczeń i wystrzegać się
błędów. Tym bardziej, że korzenie polskiej archiwistyki tkwią w holistycznym patrzeniu na cały proces
zarządzania dokumentacją bieżącą i archiwalną.85 To nie jest tak, że archiwistyka i zarządzanie
dokumentacją to dwie odrębne dziedziny. Sytuacja podobna jest nieco do tej sprzed lat, gdy
powołano Ministerstwo Kultury i Sztuki, jak gdyby sztuka nie była częścią kultury. 86 Czasami
terminologia prowadzi nas na manowce. Wszak archiwistyka tradycyjna, która zajmuje się między
innymi zarządzaniem archiwaliami (materiałami archiwalnymi) to też zarządzanie dokumentacją, tyle,
że tą specyficzną - nieaktywną, za to o trwałej, historycznej wartości. Może zatem, jeżeli już
koniecznie chce się podkreślić współczesne przemiany naszej dziedziny wiedzy, należałoby mówić o
archiwistyce i zarządzaniu informacją. Podkreślając w ten sposób, że nowoczesny archiwista i badacz
skupia się nie tylko na materialnej stronie dokumentu (który może istnieć wyłącznie w wirtualnym
świecie), ale stara się wydobyć zawartą w nim informację i informacją tą w sposób profesjonalny
zarządzać, by ją utrwalić i przekazać kolejnym pokoleniom. Wobec tego, miast zawężać –
poszerzajmy perspektywę badawczą, miast izolować – łączmy i unifikujmy dziedziny związane z
informacją i dziedzictwem kulturowym.
Zakończmy, zatem jednozdaniowym postulatem, by czerpać szeroko z naszej bogatej tradycji
badawczej i nie wydzielać nadmiernie zarządzania dokumentacją, które było wszak częścią, szeroko
rozumianej archiwistyki, lecz przeciwnie ukazać w sposób holistyczny archiwistykę, z całą jej specyfiką
i odrębnością, w szerokim kontekście nauk społecznych, a zwłaszcza nauki o zarządzaniu informacją.
27
84 Kwe re nda i nternetowa przynosi następujące wyniki: Uniwersytet Mi koła ja Kope rni ka w Toruni u: Archi wi s tyka i
za rządzanie dokumentacją; Uniwersytet Pa pieski Jana Pa wła II w Kra kowie: Historia - s pecjalność: a rchiwi s tyka , ora z
Archiwistyka i Bibliotekoznawstwo; Uniwersytet Mari i Curie-Skłodows ki e j w Lubl i ni e : Wydzi a ł Huma ni s tyczny –
Archi wi s tyka i nowocze s ne za rządza ni e za pi s a mi i nforma cyjnymi ; Uni we rs ytet Wrocła ws ki : Wydzi a ł Na uk
Hi s torycznych i Pedagogicznych - Za rządza ni e Dokume nta cją Audi owi zua l ną i Dokume ntem Elektronicznym;
Uniwersytet Przyrodniczo-Hi s toryczny w Si e dl ca ch: Wydzi a ł Huma ni s tyczny - Archi wi s tyki i Za rządza ni a
Dokumentacją; Akademia Pomorska w Słupsku: Ki erunek: Historia - s pecjalnoś ci : Archi wi s tyka ora z Archi wi s tyka z
pomorzoznawstwem; Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego: Archiwistyka i zarządza ni e dokume nta cją.
Kurs teori i i metodyki archiwalnej; Ins tytut Hi s tori i UAM w Poznaniu: Hi s toria - Archi wi s tyka i za rządza ni e
dokumentacją; Uniwersytet Warmińsko -Mazurski w Olsztynie: Wydział Humanistyczny - Archi wistyka ws półcze s na i
infobrokerstwo
85 Autor ce l owo nie pisze „dokumentacją i materiałami archiwalnymi”, chodzi o podkre ś l e ni e ci ągłoś ci , continuum
ca łe go proce s u.
86 Mówi ł o tym prze d l a ty na je dnym ze s wych otwa rtych wykła dów prof. Ta de us z Kota rbi ńs ki .