Koprzywnica Odkrywa/My to projekt wokół lokalnej historii.
Realizacja: październik-listopad 2017 r.
Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Koprzywnicy
koordynacja: Pola Rożek, Kazimierz Brzeziński.
Dofinansowano ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2021 w ramach programu dotacyjnego "Niepodległa".
Udostępnione na licencji: Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska (BY-SA).
1. Koprzywnica Odkrywa/My
Ideą projektu „Koprzywnica Odkrywa/My” jest wyszukanie ważnych wątków,
osób, instytucji i miejsc, które miały wpływ na życie i kształtowanie się patrioty-
zmu i poczucia wspólnoty narodowej koprzywniczan w ostatnich latach zaboru
rosyjskiego, I wojny światowej i w okresie II Rzeczypospolitej Polskiej. Starali-
śmy się odkryć, w jakich warunkach tworzyła się Niepodległa Polska i jak wyglą-
dały pierwsze lata jej funkcjonowania. Zależało nam na wysłuchaniu lokalnych
opowieści o Koprzywnicy sprzed stu lat, o tym jakie przekazy ustne o lokalnej
historii dominowały w koprzywnickich rodzinach.
Prześledzenie tego wątku nie byłoby możliwe bez pomocy mieszkańców, któ-
rzy dzielili się z nami opowieściami, wspomnieniami, fotografiami i pamiątkami
z tamtego okresu. Im wszystkim serdecznie dziękujemy za materiały i poświęco-
ny nam czas, a szczególne podziękowania należą się: Mariannie Antończyk, Ja-
nuszowi Błachowiczowi, Krystynie Bokwie, księdzu proboszczowi Jerzemu Bur-
kowi, Kazimierze Drzałowskiej, Adamowi Gawrońskiemu, Balbinie Goryckiej,
Marii i Tadeuszowi Jasińskim, Agnieszce Jasińskiej, Marii Kalinowskiej, Iwonie
Kopeć,JaninieKosińskiej,WładysławowiKosińskiemu,TeresieKwaseckiej,Wa-
lentemu Kazimierzowi Lipczyńskiemu, Teresie Majczak, Marianowi Marcowi,
Grzegorzowi Materkowskiemu, Kazimierze Materkowskiej, Kazimierze Modras,
Annie Motyl, Janowi i Marii Ordonom, Józefowi Starzyńskiemu.
Ponadto przy realizacji wykorzystane zostały materiały źródłowe z Archiwum
Państwowego w Kielcach, Archiwum Państwowego w Radomiu, Archiwum Die-
cezjalnego w Sandomierzu, Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie oraz udostęp-
nione na stronie internetowej Federacji Bibliotek Cyfrowych. Korzystaliśmy tak-
że ze zbiorów zebranych w ciągu ostatnich lat przez MGOKiS w Koprzywnicy,
z kronik, dokumentów oraz prac historycznych, w tym z pamiętnika Henryka
Goryckiego z lat 30. XX wieku oraz pracy magisterskiej Aleksandra Lipińskiego
z 1977 roku.
Projekt „Koprzywnica Odkrywa/My” dofinansowano ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2021
w ramach Programu Dotacyjnego „Niepodległa”
Projekt realizowany przez Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Koprzywnicy w 2017 r.
KOPRZYWNICA
2. Koprzywnica pod zaborem rosyjskim do 1914 r.
„Pasałam krowy i mój dziadek, Adam Zwolski, też pasł i tak
śpiewał:
„Szczęść wam Boże, Japończyki, waszej waleczności.
Wystrzelajcie do jednego nieproszonych gości.
Europa nie umiała, złamać Moskwie rogów,
Moskwa zaszła aż do cudzych progów.
Zaszła ci tam hen daleko, aż na koniec świata.
Myślała, że Japończyk przyjmie ją za brata.
Lecz Japończyk, mądra sztuka, huknął jak grom z nieba:
Ty, niedźwiedziu, ty, północny, nie twoja tu gleba.
I cały świat się z tego cieszy, że niedźwiedzia kudły
ciągną Japończyki, aż mu boki schudły.”
Dziadek 5 lat był w carskiej armii, podczas zaboru był wcią-
gnięty do wojska ruskiego, bo pobory były. Brał udział w woj-
nie rosyjsko-japońskiej w 1904 i 1905 roku, opowiadał, że na
stepach był, na takim pustkowiu, na patrole jeździł. Japonia to
daleki kraj.
Za Wisłą była Galicja, jak ktoś nie chciał do carskiego wojska
iść, to uciekał za Wisłę, do Galicji. Był w Koprzywnicy taki Toś
i taki Żyd. I oni mieli wezwanie do wojska. I poszli nad Wisłę
i przewoźnik ich przewoził, ale bał się i stanął na środku Wisły
i powiedział, że on nie pojedzie dalej, bo tam była straż granicz-
na, po jednej stronie w Łukowcu, po drugiej – w Nagnajowie.
I oni skoczyli do Wisły i Żyd się utopił, a Toś przeżył i dostał się
do Ameryki.”
ze wspomnień Kazimiery Modras, Koprzywnica 2017 r.
„Na Wiśle przed I wojną świa-
tową była granica dwóch za-
borów – rosyjskiego i austriac-
kiego. Ludzie, jeśli chcieli stąd
wyjechać, to tylko przez Gali-
cję – bo tam była „Ameryka”,
stamtąd można było wyjechać
za granicę. Ale aby tam się do-
stać trzeba było przeprawić się
przez Wisłę. Pomagali w tym
przewoźnicy, bo Ruscy bardzo
pilnowali granicy.”
ze wspomnień Tadeusza Jasińskiego,
Koprzywnica 2017 r.
Mapa granicy zaboru rosyjskiego (Królestwo Polskie) i austriackiego (Galicja), 1904 r.
3. „Bo oto gronko miejscowej inteli-
gencyi, chcąc pokrzepić haniebnie
pustą kasę Straży Ogniowej i mało
co pełniejszą Kółka rolniczego, za-
krzątało się i urządziło [6 i 7 stycz-
nia 1913 r.] dwa przedstawienia
teatralne, na które złożyło się: Ja-
sełka i 2 sztuki ludowe: „Do szko-
ły” i „W wilię Bożego Narodzenia”.
Przedstawienia odbyły się w naszej
nowozbudowanej i rzęsiście oświe-
tlonej szopie strażackiej. – Przed
przedstawieniem: w trakcie an-
traktów przygrywała dość dobrze
wyszkolona orkiestra straży, skła-
dająca się z 16 młodocianych człon-
ków, liczących od 10-ciu do 17-stu
lat wieku.”
źródło: „Sandomierzanin”, R. II, 1913, 7, s. 8.
Założenie OSP w Koprzywnicy w 1911 roku
Komitet Założycielski OSP, Koprzywnica 1913 r.,
od lewej: Walenty Ćwiertniewski – kowal, gospo-
darz straży, Szymon Żgutowicz – członek zarządu
OSP, Marian Marszałowicz – malarz, członek za-
rządu, Stanisław Bronicki – adwokat, naczelnik
straży, Michał Idzik – sekretarz Urzędu Gminy,
członek zarządu, Paweł Iwanow – członek zarzą-
du, Abram Wajsbrum – członek zarządu.
II zjazd rejonowy w Koprzywnicy, 29 maja 1927 r.
„Mój ojciec, Stanisław Susfalski, wstą-
pił do straży w 1918 roku, miał 17 lat. Nie-
raz opowiadał, jak jechali na akcję. Konie
rekwirowali gospodarzowi, kto najbliżej,
i z sikawką jechali do pożaru. Bo nie było
samochodu, nie było koni na stałe.”
ze wspomnień Marii Kalinowskiej, Koprzywnica 2017 r.
4. Mieszkańcy gminy Koprzywnica przed stu laty.
Koprzywnica przed 1914 r.
W 1916 roku gminę Koprzywnicę zamieszkiwało
6921 osób. Mieszkańców wyznania rzymskokatolic-
kiego było: 6024, a mojżeszowego: 897 osób.
Mieszkańcy zajmowali się:
- rolnictwem: 6402 osoby
- rzemiosłem: 267 osób
- handlem: 232 osoby
Wolne zawody wykonywało: 7 osób,
urzędnikami było: 7 osób.
Czytać i pisać umiało:
po polsku: 1134 osób
po niemiecku: 32 osoby
po rosyjsku: 77 osób
Tylko czytać umiało:
po polsku: 574 osób
po rosyjsku: 25 osób
Językiem ojczystym dla mieszkańców był:
język polski: 6909 osób
język niemiecki: 12 osób
źródło: Archiwum Państwowe w Kielcach, C i K Komenda Powiatowa
w Sandomierzu, sygn.10, 1916 r.
„Mój ojciec do szkoły chodził tylko jedną zimę.
Tu pod zaborem rosyjskim była tylko jedna kla-
sa, szkoły praktycznie nie było, bywało, że lu-
dzie uczyli się po domach, prywatnie.”
ze wspomnień Jana Ordona, Koprzywnica 2017 r.
„W Koprzywnicy w ostatnich latach przed
I wojną światową działały dwie szkoły:
- jednoklasowa szkoła żeńska, którą prowa-
dziła nauczycielka Maria Antonowna Kuła-
gowska;
- jednoklasowa szkoła męska, którą prowa-
dził nauczyciel Iwan Osipowicz Pacanski.”
źródło: Pamiatnaja Kniżka Radomskoj Gubernii
na 1914 god, s.112.
5. I wojna światowa w Koprzywnicy 1914-1918 r.
Rynek w Koprzywnicy po zniszczeniach wojennych w 1915 r.
Fragment obecnej ulicy 11 Listopada wiodącej w stronę rynku, 1915 r.
„(15 maja 1915 r.) zawrzała bitwa pod Koprzywni-
cą o godzinie 3-ej. Potyczka już była w samym mie-
ście i wojsko austriackie cofnęło się ku Skrzypaczo-
wicom, a nazajutrz zajęto pozycje pod cmentarzem
koprzywnickim i kirkutem. (…) Po umieszczeniu się
wojsk (rosyjskich i austriackich) w okopach dla Ko-
przywnicy rozpoczął się dzień sądny. Ustępujące
wojska rosyjskie zapalały przetem pojedyncze domy
i stodoły – a teraz tysiące pocisków armatnich po-
szły wprost na miasto. Rozpoczynano zwykle strze-
lanie o 8-ej lub 9-ej rano i strzelano bez przerwy do
12-ej lub 1-ej, a potem od 4-ej po południu do późnego
wieczora. Codziennie gorzały dziesiątki zabudowań
w Koprzywnicy i na Cegielni”
„Tysiące zostały pozbawione dachu nad głową. Ob-
rabowane doszczętnie na dodatek i z tego, co głęboko
w ziemi pochowały przed zniszczeniem. Ogółem szko-
dy chrześcijan i żydów mniej więcej dosiągnęły milio-
na rubli, a zgorzały następujące budynki: 2 kościoły
katolickie i bożnica żydowska, a nadto: w Koprzywni-
cy: 254 domy, 110 stodół, 221 obór.”
z relacji ks. Stanisława Puławskiego, Kronika Dyecezyi Sandomierskiej z 1916 r.
„NawniosekGeneralnegoGubernatorstwawoj-
skowego poleciło Ministerstwo wojny w porozu-
mieniu z Naczelną Komendą armii, aby pewną
ilość rosyjskich jeńców wojennych polskiej naro-
dowości, którzy przed rozpoczęciem wojny mie-
li stałe miejsce pobytu w tej części obszaru przez
Austro-Węgry zajętego, który leży po lewej stro-
nie Wisły, puszczono do ich rodzinnych miejsc
zamieszkania. (...) Uwolnienie powyższych 1000
jeńców wojennych jest próbą, od wyników której
uzależnia się ewentualne dalsze w tym kierunku
zarządzenia.”
źródło: Dziennik Urzędowy Obwodu Sandomierskiego, marzec 1916, 3, s. 3.
„Mieszkańcy z obwodów, Generalnej Gubernii
wojskowej w Polsce, graniczących bezpośrednio
z Galicyą, którzy wskutek swego zatrudnienia
gospodarskiego zmuszeni są na częsty ruch przez
granicę, mogą przechodzić do sąsiednich granicz-
nych powiatów Galicyi zaopatrzeni w upoważ-
niającą do tego legitymacyę.
Wystawianie takich legitymacyi, które się usku-
tecznia bezpłatnie poruczonem zostanie Komen-
dantom żandarmeryi Zawichost, Dwikozy, San-
domierz, Samborzec, Koprzywnica, Łoniów,
Osiek, Tursko Wielkie i Połaniec.”
źródło: Dziennik Urzędowy Obwodu Sandomierskiego,
kwiecień 1916, 6, s. 1-2.
Dziennik Urzędowy był wydawany przez C. i K. Komendanta obwodu
sandomierskiego, podczas trwania okupacji austriackiej 1915-1918 r.
„30 lipca [1914] – czwartek. W Ko-
przywnicy rozeszła się wiadomość,
że Rosja ogłosiła mobilizację. (...)
13 sierpnia [1914] – czwartek.
...wnocyKoprzywnicęzajęliAustria-
cy (...) W Koprzywnicy Jarmark, peł-
no ludzi, niedojrzałych owoców moc.
(...) Strażacy w kaskach stanowią
milicję.”
źródło: J. Rokoszny, Diariusz Wielkiej Wojny 1914-1915,
oprac. W. Caban, M. Przeniosło, Kielce 1998, s. 1, 30.
6. Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920 r.
Antoni Jasiński w armii polskiej, 1919-1920 r.
„Idzie żołnierz borem, lasem, borem lasem
Przytupując z głodu czasem, z głodu czasem” (Pieśń o żołnierzu tułaczu)
„A dziewczyna jak malina, niesie bukiet róż.
Stań poczekaj moja duszko, skąd tak stąpasz bosą nóżką?
Ja z tej chatki, rwałam kwiatki i powracam już” (Ułan i dziewczyna)
„Tak mój ojciec, Piotr Zwolski, śpiewał. On był w 1920 roku na bolszewic-
kiej wojnie, był pod Kijowem, Rydza-Śmigłego widział i był tam ranny i był
w szpitalu w Szepietówce, to jest Ukraina teraz. Miał 21 lat, był poborowym.
Na białą broń szli. Opowiadał jak w okopach leżeli i te bolszewiki leciały
i wołały „ura, ura”, a oni z tych okopów strzelali. Mówił - ja to strzelałem,
ale na muszkę nie brałem nigdy. W wojsku był razem z Antonim Jasińskim
z Koprzywnicy. Był takim dostojnym mężczyzną, wysokim, mój ojciec też
był olbrzym, ze 2 metry miał. Także jak był w wojsku, to miał bardzo duże
nogi i boso był, bo nie mógł sobie butów dobrać”
ze wspomnień Kazimiery Modras, Koprzywnica 2017 r.
„Mój ojciec, Anto-
ni Jasiński, miał 17
lat, gdy do wojska po-
szedł. Najpierw do
Sandomierza, do sa-
perów w 1918 lub 1919
roku. Tam była jed-
nostka. Początkowo
to buty swoje nosił, bo
dużą stopę miał, nie
mieli takich butów na
magazynie. I w tym
czasie wybuchła woj-
na polsko-bolszewic-
ka i poszedł. Ale nie
chciał tatuś opowia-
dać, chyba nie było to
za przyjemne. Takiego
organistę uratował,
bo był ranny, wziął
go spod ognia. Jak się
rozpędzili, to dali po-
palić bolszewikom,
popędzili ich aż do Ki-
jowa. Trzy belki miał.
Był w wojsku razem
z Piotrem Zwolskim,
z Koprzywnicy, to był
jego kolega, w jednej
„czwórce” chodzili.”
ze wspomnień Tadeusz Jasińskiego,
Koprzywnica 2017 r.
7. Szkoła w Koprzywnicy w II Rzeczypospolitej Polskiej
Szkolne Kółko P.C.K. w Koprzywnicy, ok.
1937 r., na zdjęciu m.in. Stanisława Ja-
sińska i Kazimiera Lipińska oraz nauczy-
cielka Maria Dobija
Wpis nauczycielki Marii Dobii do pamiętnika Kazimiery Lipińskiej
(Drzałowskiej) z maja 1938 r.
„Gdy w 1935 r. zmarł Józef Piłsudski, to wierszyki
mówiliśmy:
„Marszałku, to nieprawda, że Ciebie już nie ma,
To nieprawda, że leżysz już w grobie,
Choć cała ziemia polska w żałobie.
To nieprawda, ze serce Twe nie bije,
W naszych sercach ty na zawsze żyjesz,
Ukochany Wodzu nieśmiertelny.”
To ja mówiłam ten wierszyk w szkole, na akademii,
bo byłam zdolna, miałam dobrą pamięć, byłam w
1 klasie wtedy, miałam siedem lat. Mieliśmy żało-
bę, nosiliśmy takie czarne paski, dzieci i nauczyciele.
Nie miałam bucików i moja mama sprzedała Żydo-
wi poduszkę piór i kupiła mi buciki, żebym mogła
wystąpić. A poszewkę wypchała sianem i spałyśmy
na tym sianie.”
„MarszałekŚmigłyRydz,naszdrogi,dzielnyWódz!
Gdy każe, pójdziem z nim na wojnę tuż.
Nikt nam nie zrobi nic, nikt nam nie ruszy nic
Bo z nami Śmigły, Śmigły, Śmigły Rydz!
Marszalku prowadź nas, zwyciężać naucz nas,
Bo tylko jeden ty buławę masz.
Wilno zdobyłeś nam, W Kijowie byłeś sam,
Więc prowadź nas do bramy bram.”
W szkole Pan Sadowski nas tej piosenki uczył, jak
byłam w 4 klasie (1938 rok).”
ze wspomnień Kazimiery Modras, Koprzywnica 2017 r.
„Pamiętam, że w szkole, w każdej kla-
sie wisiały portrety Józefa Piłsudskiego
i Ignacego Mościckiego. Po śmierci Pił-
sudskiego jego portret zastąpiono wi-
zerunkiem Edwarda Rydza-Śmigłego.
Oprócz nich wisiały też inne obrazy –
CudnadWisłą,Branka,BitwapodGrun-
waldem. Co się z tymi portretami stało
podczas II wojny światowej? Nie wiem...
ale przypuszczam, że nauczyciel ukrył je
przed Niemcami na strychu szkoły. Może
nadal tam są...?”
ze wspomnień Jana Ordona, Koprzywnica 2017 r.
„Szkół powszechnych na terytorium parafii [Koprzywnica]
czynnych jest ośm. W Koprzywnicy, w Gnieszowicach z od-
działem w Trzykosach, w Niedźwicach z oddziałem w Zbi-
gniewicach, w Sośniczanach, w Błoniu, w Łukowcu, w Krzci-
nie, w Przewłoce.
źródło: Kopia protokołu wizyty pasterskiej odbytej w parafii Koprzywnickiej przez JE.X Bisku-
pa Pawła Kubickiego Sufragana diecezji Sandomierskiej w dniach: 29, 30 i 31 sierpnia 1931
roku, Archiwum Diecezjalne Sandomierz, Akta Parafii Koprzywnica św. Floriana.
8. Henryk Gorycki jako dziewiętnastolatek
w 1934 roku wyruszył w ponad miesięcz-
ną pieszą podróż krajoznawczą „celem po-
znania Polski”. Odwiedził m.in. Chmielnik,
Jędrzejów, Częstochowę, Michałkowice,
Katowice itp. W każdej miejscowości do-
stawał pieczątkę Stowarzyszenia Młodzie-
ży Polskiej i wpis w pamiętniku, jako do-
wód, że odwiedził to miejsce.
Wpis Henryka Goryckiego do pamiętni-
ka przed kolejną podróżą krajoznawczą,
20 czerwca 1934 r.
Pamiętnik Turysty-Patrioty, 1934 r.
9. Związek Strzelecki w Koprzywnicy, lata 30. XX w.
Młodzież z koprzywnickiego „Strzelca” na obozie
szkoleniowym w Kielcach w maju 1939 r.
Portret Józefa Piłsudskiego w pamiętniku
Henryka Goryckiego z lat 30. XX
Mapa Koprzywnicy z 1938 r. z zaznaczoną strzelnicą „Związku Strzeleckiego”
„Strzelcami w Koprzywnicy kie-
rował pan Chodnikiewicz. Miesz-
kał u Kosińskich na poczcie. Zorga-
nizował w Koprzywnicy strzelnicę
z prawdziwego zdarzenia, obok
lasu, pełno tam było chłopaków, też
tam chodziłem. Organizowaliśmy
zawody, obozy, ćwiczyliśmy strze-
lanie.”
ze wspomnień Józefa Starzyńskiego,
Koprzywnica 2017 r.
W dniach 17-19 marca 1934 r. odbyły się w Ko-
przywnicy trzydniowe uroczystości imieninowe
marszałka Józefa Piłsudskiego. Ostatniego dnia,
„wieczorem o 7-ej staraniem Związku Strzeleckie-
go odbył się przy udziale przeszło 300 osób uro-
czysty wieczór, w którym słowo wstępne wygłosił
p. Chodnikiewicz zaś życiorys Marszałka skreślił
p. Hutny, nastąpiły deklamacje strzelców, poczem
chór 3 głosowy strzelecki odśpiewał szereg pieśni
legjonowych zaś zespół muzyczny wykonał kil-
ka utworów, poczem odegrano sztukę w 3 aktach
„Nieśmiertelnemu Wodzowi Narodu w hołdzie.”
źródło: „Ziemia Sandomierska”, R. VI, 1934, 13, s. 3.
„W niedzielę 10 lipca b.r. [1932] odbyła się w Ko-
przywnicyzabawaludowapołączonazloteriąfan-
tową i licznemi niespodziankami, z której dochód
przeznaczony został na cele Związku Strzeleckie-
go (...) Do konkursu w strzelaniu o mistrzostwo
Koprzywnicy stanęło 42 zawodników przyczem
I. miejsce zajął obywatel Michalewski Sylwan
osiągając 81 pkt. na 100 możliwych wice prezes
Związku Strzeleckiego, (...) pozatem na wyróżnie-
nie zasługują wyniki: strz. Michalewski Wincenty
80 pkt. Dr Zarodziński 75 pkt. Gach Czesław 72
pkt.”
źródło: „Ziemia Sandomierska”, R. IV, 1932, 27, s. 3-4.