1. ,,Góry są wyzwaniem, góry,,Góry są wyzwaniem, góry
prowokują człowieka, istotęprowokują człowieka, istotę
ludzką, młodych i nie tylkoludzką, młodych i nie tylko
młodych do dokonaniamłodych do dokonania
wysiłku w celu zwyciężeniawysiłku w celu zwyciężenia
samego siebie.”samego siebie.”
• Jan Paweł IIJan Paweł II
2. Mam na imię Kaśka, jestem studentką III
roku Wychowania Fizycznego na
krakowskim AWFie. Na codzień trenuję
długie biegi. Mieszkam w Zakopanem i
bardzo kocham to miejsce nie tylko ze
względu na to, że to moje miasto
rodzinne, ale tez przez Tatry. Szczerze
powiedziawszy moja fascynacja górami
zaczęła się całkiem niedawno, czyli
właściwie od momentu, gdy podjęłam
studia i wracałam do domu tylko na
weekendy. Dopiero wtedy zaczęłam
tęsknić nie tylko za domem, ale także za
górami. W Krakowie szybszy i bardziej
stresujący tryb życia sprawiał, że
musiałam chociaż raz w tygodniu wrócić
do Zakopanego i ,,naładować’’ baterie
na następny tydzień ;) Wszystkie
treningi w Zakopanem robiłam właśnie w
górach (dolinki a także wyższe partie
górskie np. Kasprowy Wierch). Za
każdym razem, gdy dotrę w górach do
tego samego miejsca to tak, jakbym
odkrywała je na nowo. Nigdy nie nuży
mnie bieganie po dolinach, które
odwiedzam w ciągu roku kilkadziesiąt
razy;)
8. • Jednak zimą, gdy pada śnieg i wszystkie szlaki są zasypane pozostaje tylko poruszanie się na
nartach - najlepiej skitourowych. Była to dla mnie doskonała alternatywa. Zaczęłam chodzić na
tak zwane skitoury. Z czasem dowiedziałam się, że jest nawet dyscyplina sportu (jeszcze
bardzo mało popularna na świecie) skialpinizm. Polega ona na jak najszybszym pokonaniu
trasy na nartach właśnie skitourowych. Taka trasa składa się z podejść, wspinaczki zimowej i
zjazdu w terenie górskim. Bardzo spodobało mi się to i zapragnęłam spróbować sił w tej
dyscyplinie. Jednak, żeby wystartować w takich zawodach trzeba mieć duże obycie w górach
w warunkach zimowych. Zimą góry to jeszcze większe wyzwanie dla człowieka. Ciężka
wspinaczka kształtuje charakter, zdobyte szczyty dają człowiekowi większą pewność siebie.
Ale zawsze trzeba pamiętać, żeby mieć szacunek do gór i zachowywać pokorę, bo to one
rozdają karty. Pierwszy zdobywca Everestu Tenznig Norgay powiedział, że „nie należy
podchodzić do góry z siłą i butą żołnierza, tylko z pokorą dziecka, które przytula się do kolan
matki”. Ja także podchodzę do gór z rozwagą. Dzięki nim wiem, że w życiu trzeba mieć
podejście, że chce się być najlepszym sobą, a nie najlepszym w kontekście - lepsza od
wszystkich wkoło. Bardzo chciałabym rozwijać swoje pasje, ale w bezpieczny sposób. Chcąc
trenować skialpinizm naprawdę dużo treningów musi być przeprowadzonych w wyższych
partiach górskich, gdzie jest ogromne prawdopodobieństwo schodzenia lawin. Całe szczęście
istnieje coś takiego jak PLECAK ABS. Napisałam go dużymi czerwonymi literami, bo
właśnie to jest to, co umożliwiłoby mi bezpieczne treningi. Zaraz dokładnie przedstawię
zastosowanie takiego plecaka, ale przed zaprezentuje parę zdjęć z moich skitourów;)
15. • Plecak ABS (Avalanche Airbag System) wygląda całkiem niepozornie;) Właściwie jak
zwykły sportowy plecak. Kto by pomyślał, że wyposażony jest w butlę ze sprężonym
powietrzem, która po pociągnięciu za uchwyt zamocowany przy plecaku
błyskawicznie, bo w około 2 sekundy, napełnia dwie poduszki (jedna po lewej, druga
po prawej stronie plecaka), które zapewniają narciarzowi zasypanemu przez lawinę
prawie 100- procentową wyporność. Bardzo prosto wytłumaczyć dlaczego tak się
dzieje. Człowiek wraz ze sprzętem waży około 100 kg suchego śniegu, czyli jest to
około 100 litrów wyporności, a 100 kg suchego śniegu (około 90 procent lawin to
lawiny deskowe z suchego śniegu) to 250 litrów, a więc po otwarciu się balonów
równowaga zostaje zachowana i człowiek utrzymuje się na powierzchni. W ciągu
ostatnich lat zostało udokumentowanych 100 przypadków, w których ludzie zostali
porwani przez lawinę i zmuszeni byli użyć plecaka ABS. Jak się okazało 97 z nich
udało się przeżyć dzięki plecakowi ABS. 3 osoby zginęły, jednak jak się okazało, nie
z powodu zawodności plecaka tylko z innych przyczyn: 1 osoba nie uzupełniła butli, 2
zdjęła plecak i została zasypana przez lawinę wtórną a 3 zginęła na skutek obrażeń,
gdyż lawina ściągnęła ją na skały. Jak widać plecak ten daje prawie 100% szans NA
PRZEŻYCIE! Średnio cena takiego plecaka wynosi około 3000 złotych.