SlideShare a Scribd company logo
1 of 16
Download to read offline
1
Aleksandrów Łódzki - Dalików - Konstantynów Łódzki - Lutomiersk - Parzęczew - Świnice Warckie - Uniejów - Wartkowice - Zgierz
Nr 2/2021
luty
WOŚP 2021
Iść za ciosem
Bitwa o Bzurę
W spółce ze Słońcem
Nabory rozstrzygnięte
PRYM stawia na przedsiębiorców
2
Krzysztof Dzierżawski od 2016
roku jest dyrektorem Szkoły Podsta-
wowej im. Powstańców Styczniowych
w  Dalikowie. Ale w  szkole pracuje
już 13 lat. Był opiekunem świetlicy,
wychowawcą oraz pedagogiem szkol-
nym. Uczy wychowania fizycznego.
W tym samym roku, w którym objął
stanowisko dyrektora, został wybrany
PrezesemOchotniczejStrażyPożarnej
w  Dalikowie. Dodatkowo prowadzi
szkółkę wędkarską dla dzieci w  ra-
mach współpracy z Rybacką Lokalną
Grupą Działania „Z Ikrą” oraz dodat-
kowezajęciaw SzkolnymKlubieSpor-
towym. Jego wielką pasją są mieszane
sztuki walki. I to podczas treningów
MMA cały nagromadzony stres zwią-
zany z licznymi obowiązkami zrzuca
na matę. Jednak przede wszystkim jest
także ojcem i to właśnie o roli rodzi-
ca w  wychowaniu dziecka, w  szkole
podstawowej z  Panem Krzysztofem
rozmawia Ewelina Madejska.
Co musi zrobić dyrektor aby za-
skarbić sobie sympatię i  zaufanie
wśródwspółpracowników,rodziców
i przede wszystkim dzieci? Jakie po-
winien mieć cechy?
Mógłbym powiedzieć, że trzeba
znać się na wszystkim. Ale to kom-
pletnie nic by nie wyjaśniało. Przede
wszystkim trzeba umieć dobrze się
zorganizować. Jeśli chodzi o  nadzór
pedagogiczny, muszę zapewnić zajęcia
obowiązkowe, dodatkowe. Poukła-
dać logistycznie z  gminą przywozy
i odwozy. Ułożyć plany lekcyjne i tego
jest sporo. Dużym wyzwaniem było
wprowadzenie zdalnego nauczania.
Musiałem znaleźć platformę łatwą
w obsłudze, która nie sprawi trudności
dzieciom. Bo nie wyobrażałem sobie
sytuacji, że rodzice dostaną materia-
ły e-mailem. I co dalej? Nie każdy ma
czas, umiejętności aby przekazać dzie-
ciom wymaganą wiedzę. Postawiłem
na Teams’a. Zacząłem rozdawać loginy
od ósmej klasy kolejno w dół. Okazało
się, że nawet pierwszoklasiści nie mieli
problemu z zalogowaniem. Do mojej
pracy zalicza się jeszcze część nie zwią-
zana z nauką począwszy od remontów,
od zepsutego grzejnika po jakieś po-
ważniejsze awarie. Ważne jest bezpie-
czeństwo, żeby dzieciaki przestrzegały
regulaminu. Trzeba było zaplanować
gdzie pozakładać kamery, co wiązało
się ze zwiększeniem bezpieczeństwa
uczniów. Kiedy zostałem wybrany dy-
rektorem Szkoły Podstawowej w Dali-
kowie miałem plan, żeby jak najwięcej
zainwestować w poprawę zaplecza dy-
daktycznego, co jest sprawą istotną dla
nauczycieli, dzieci i rodziców. Niestety
gminnybudżetniejesttakbogaty,żeby
wszystko można było zrealizować od
ręki. Choć wójt wspiera nas jak może.
Trzeba było znaleźć rozwiązanie i tak
zacząłem angażować się w rożnego ro-
dzajuprojekty.
Wiele ich pan zrealizował?
W te 5 lat zrealizowałem 28 pro-
jektów mniejszych lub większych.
Przez dwa lata prowadziłem duży
projekt „Uczymy w Dalikowie z nutką
technologii”. Dzięki niemu mogliśmy
wykonać remont 4 sali dydaktycz-
nych, nauczyciele mogli za darmo
podnieść swoje kompetencje dzięki
studiom podyplomowym. Dla dzieci
w  każdej klasie mieliśmy do zaofe-
rowania około 3 zajęć dodatkowych.
W  drugim roku musiałem sprawnie
projekt ten rozliczyć i  dzięki temu
mogliśmy ubiegać się o  środki na
rozbudowę szkoły. Udało się. Dla nas
to było jak trafienie 6 w lotto, bo na
całe województwo łódzkie przyznano
te środki 7 szkołom z  czego dwóm
z  gminy Dalików. Z  Wojewódzkie-
go Funduszu Ochrony Środowiska
otworzyliśmy trzy ekopracownie.
W 2014 roku miałem 15 komputerów,
teraz jest 130. Wszystko dzięki pro-
jektom. Mamy założony światłowód,
a w szkole są dwie sieci internetowe.
W  każdej klasie jest tablica interak-
tywna i projektor oraz komputer dla
nauczyciela, nawet u przedszkolaków.
W  obecnych czasach dzieci muszą
mieć technologiczne bodźce, które
będą przyciągały ich uwagę i pomaga-
ły w lepszym przyswojeniu nauki. Co
roku systematycznie remontowałem
klasy i tak w te 5 lat wszystkie pracow-
nie są odnowione.
Wracając do roli rodzica w  wy-
chowaniu dziecka. Czego rodzic we-
dług Pana oczekuje od szkoły?
Przede wszystkim bezpieczeństwa,
że dzieci będą bezpieczne w drodze ze
szkoły i ze szkoły, że będą bezpieczne
na jej terenie. Myślę także, że odpo-
wiedniego zaplecza dydaktycznego
i możliwości rozwoju poprzez organi-
zację zajęć dodatkowych oraz wyrów-
nujących. Bieżących informacji o po-
stępachw naucei zachowaniudziecka.
Przez kilka lat był Pan pedago-
giem szkolnym, więc problemy z ja-
kimi muszą mierzyć się dzieci nie są
Panu obce. Jak według Pana rodzice
powinni wspierać dziecko w wieku
szkolnym?
Najważniejsze to jest to aby rodzic
dużo rozmawiał ze swoim dzieckiem.
Pytał co było w szkole, co się wyda-
rzyło żeby był na bieżąco z  tym co
w  danej chwili się u  dziecka dzieje.
Jak przyjdzie i powie, że dostał piątkę
widać, że jest szczęśliwy. Za drugim
razem jest smutny, bo dostał jedynkę.
Jeśli rodzic zauważy tę zmianę w na-
stroju i zacznie rozmawiać, to będzie
dziecku lżej, a on sam będzie wiedział
jak mu pomóc. Tej rozmowy często
brakuje, biorąc pod uwagę, że rodzice
coraz więcej pracują. Jeśli mają gospo-
darstwo, to tego czasu jest naprawdę
niewiele. Ale jeśli rozmawia się na
bieżącoi poświęcasięchociażbykilka-
naście minut na taką rozmowę łatwiej
o porozumienie między nimi. Zdarza
się tak, że jeśli rodzic sporadycznie in-
teresuje się tym co słychać u ucznia,
gdy wynikną jakieś sprawy to rodzic
jest zdziwiony, że jakaś sytuacja mogła
mieć miejsce np. bardzo dobry uczeń
a ma bardzo dużo ujemnych punktów
zazachowanie.Częstobywałytakiesy-
tuacje. Więc uważam, że ta rozmowa
z dzieckiem jest najważniejsza. Teraz
dzięki dziennikowi elektronicznemu
rodzic ma możliwość bycia na bieżą-
co z tym co się u dziecka dzieje i widzi
wszystko, czy dziecko było na lekcji,
jaką dostało ocenę. Ważna jest także
chęć porozumienia z nami. Zaufanie.
Zdarza się, że doszło na terenie szko-
ły do jakiegoś incydentu. Dziecko
przedstawia sytuację na swoją korzyść
a  wówczas rodzic wierzy jemu nie
nam. Z  drugiej strony wcale się nie
dziwię. Wtedy ja zapraszam takiego
rodzica i  pokazuję np. nagranie, bo
po to też jest system monitoringu, że
jednak było inaczej i można wówczas
zarówno z dzieckiem jak i rodzicem
dojść do porozumienia, wyjaśnić
wszystko. W  razie potrzeby pomóc.
Zresztą zawsze zawiadamiamy rodzi-
ców jeśli w  szkole coś przydarzy się
dziecku. To działa też w druga stronę,
bo kontaktzemnączyz wychowawcą
jest możliwy zawsze. A warunki bez-
pieczeństwa są u  nas na pierwszym
miejscu.
Udaje się Panu spełniać te oczeki-
wania?
Staram się. Mamy wreszcie po-
rządne zaplecze, bezpieczną szko-
łę. Każda nasza klasa ma zajęcia
dydaktyczno - wyrównawcze dla
słabszych uczniów oraz rozwija-
jące uzdolnienia czy to z  języków,
z  nauk ścisłych, czy plastycznych.
Mamy także dodatkowe zajęcia spor-
towe SKS. Urząd gminy finansuje za-
jęciakarate,któredlanaszychuczniów
są bezpłatne. Teraz dzięki projektowi
z Fundacji Siłaczka organizowane są
zajęcia plastyczne dla klas 1-3. Ro-
dzice mogą zapisywać maluchy na
tańce. Każdy uczeń, który odnosi
sukces na rzecz szkoły czy to w spo-
rcie czy nauce zawsze jest nagradzany
i  wychwalany na apelu. Chciał-
bym dać uczniom infrastrukturę
sportową z  prawdziwego zdarzenia
i  dzięki pomocy gminy wreszcie te
marzenia się spełnią ponieważ zo-
stanie wybudowane wielofunkcyjne
boisko. Dostępna też będzie sala ję-
zykowa z pulpitem sterującym ze słu-
chawkami.
Jak sobie Pan radzi rodzicami,
którzy mają wygórowane oczekiwa-
nia w  stosunku do swoich dzieci?
Zdarzająsięw ogóletakieprzypadki?
Jeśli tak się zdarzy, to wzywa się
rodzica i  stara się wytłumaczyć, że
dziecko daje z  siebie wszystko co
może. Pokazujemy jego wyniki w na-
uce, kartkówki, sprawdziany. Jeśli nie
zgadza się z  oceną to może złożyć
podanie i my ponownie zweryfikuje-
my wystawioną ocenę. Choć powiem
szczerze, że jeszcze nie zdarzyła się
taka sytuacja. Zawsze działamy na ko-
rzyść ucznia. Rodzic to zauważa i do-
chodzimy wówczas do porozumienia.
Niestety nadal większość klas ma
nauczanie zdalne. Czy ten stały do-
stępdotechnologiiwyjdzieuczniom
na dobre?
Uważam, że to bardzo dobrze
ponieważ świat zmierza w  kierun-
ku technologii informacyjnej. Więc
wcześniej czy później dziecko się
z tym spotka. Czy w szkole średniej,
czy pracy. Dziecko już będzie wiedzia-
ło na czym to polega, jak ją obsługi-
wać. Choć jak zawsze są dwie strony
medalu. Bo dzieci za dużo czasu spę-
dzają przed komputerem i  poziom
sprawności fizycznej spada.
Uczula Pan rodziców aby mieli
kontrole nad przeglądanymi treścia-
mi w Internecie?
Tak, zdecydowanie. Wśród
uczniów prowadzimy profilaktykę, że
wszystko co robimy w sieci zostawia
po sobie ślad. Na zebraniach z rodzi-
cami policjanci z Komendy Powiato-
wej Policji w Poddębicach do spraw
nieletnich opowiadali o  cyberprze-
stępczości i  cyberbezpieczeństwie.
Opisywali rożne przypadki, niebez-
pieczne zabawy, które dzieci nagry-
wają i pokazują w Internecie. Dlatego
trzeba te treści kontrolować. Choć
od momentu zdalnego nie mieliśmy
sygnału, że coś złego się wydarzyło.
A  gdyby jednak był taki sygnał
na jaką pomoc mogą liczyć Pańscy
uczniowie?
Mamy w  szkole panią pedagog,
która za każdym razem wkracza gdy
się coś wydarzy. Niestety często to na-
uczyciele czy wychowawcy obserwują
uczniów i  gdy zauważą, że z dziec-
kiem coś się dzieje to zgłaszają to do
pedagoga, bo rzadko się zdarza żeby
dziecko samo przyszło i powiedziało,
że jest coś nie tak. Dwa razy w tygo-
dniuw szkolemazajęciapanipsycho-
log więc ta opieka psychologiczna jest
dostępna. Może być i tak, że to rodzi-
ce potrzebują pomocy i  pomożemy
na tyle na ile będziemy mogli. Zawsze
powtarzam rodzicom, żeby nie po-
ruszali tematów, które są też dla nich
trudne przy dziecku, bo to odbija się
na ich psychice. Więc tę pomoc ofe-
rujemy na tyle na ile się uda. Najbar-
dziej chodzi nam o dzieci i to one nas
interesują. W całej swojej przygodzie,
gdy byłem pedagogiem raz przyszła
do mnie mama i prosiła o pomoc.
Na samym początku mówił Pan,
że jednym z  pańskich celów było
rozwinięcie zaplecza dydaktyczne-
go. Wiele już Pan osiągnął. Ma Pan
jeszcze plany rozwoju szkoły?
Jestem zadowolony z  tego jak
szkoła jest doposażona. Ale zawsze
chce się więcej. Chcę iść za ciosem.
W  grudniu powstała sala integracji
sensorycznej. Teraz czekam na spe-
cjalistyczny sprzęt. To jest sala z prze-
znaczeniem dla dzieci z orzeczeniami
o niepełnosprawności. Ilość orzeczeń
wśród dzieci wzrosła, bo w 2015 roku
mieliśmy jedno dziecko, teraz mamy
ich siedmioro. Chcę zapewnić naj-
lepszy rozwój każdemu z  uczniów.
Zresztą dziecko, które ma orzeczenie
musi mieć dwa razy dodatkowe za-
jęcia rewalidacyjne. Mają zajęcia lo-
gopedyczne. Dzięki sali będą mogły
mieć zajęcia korekcyjno - kompen-
sacyjne. Przygotowałem pomieszcze-
nie na gabinet lekarski bo chciałbym
wprowadzić dyżury pielęgniarki. Jest
taki projekt, dzięki któremu moż-
na gabinet wyposażyć za 100 proc.
dofinansowanie. Chciałbym jeszcze
pozyskać środki i wybudować drugą
salę gimnastyczną. Problem zaczy-
na się gdy zabraknie pomysłów na
dalszy rozwój, a tych póki co mi nie
brakuje.
Iść za ciosem
Wywiad z Krzysztofem Dzierżawskim, dyrektorem Szkoły Podstawowej
im. Powstańców Styczniowych w Dalikowie
3
Według danych Ministerstwa
Rolnictwa i  Rozwoju Wsi dzię-
ki Lokalnym Grupom Działania
na terenie Polski utworzono aż
8526 nowych miejsc pracy. Jest
to zasługa mieszkańców oraz pra-
cowników lokalnych grup dzia-
łania, którzy dzięki wzajemnej
komunikacji oraz rozpoznawaniu
potrzeb obszaru stworzyli Lo-
kalne Strategie Rozwoju (LSR).
Lokalna Strategia Rozwoju to do-
kument, który jest podstawą dzia-
łania każdej Lokalnej Grupy Dzia-
łania, w tym także LGD „PRYM”.
To kompendium wiedzy o  ob-
szarze działania, mieszkańcach
i  ich potrzebach. W  strategii są
jasno określone cele, które zo-
stały ustalone na podstawie spo-
tkań i  rozmów z  mieszkańcami,
przedsiębiorcami i  włodarzami
gmin. Jednym z  celów LSR LGD
„PRYM” jest „Rozwój lokalnej
przedsiębiorczości na obszarze
LSR do 2022 r.”. Działania te są
podyktowane potrzebami miesz-
kańców, którzy widzą potencjał
do tworzenia nowych firm oraz
miejsc pracy na terenach wiej-
skich. Dlatego Lokalna Grupa
Działania „PRYM” wychodząc
naprzeciw ich oczekiwaniom
w latach 2016-2021 ogłaszała na-
bory na podejmowanie oraz roz-
wój działalności gospodarczej.
Pierwszy nabór uruchomiony
został na przełomie 2016/2017
roku. Rada Lokalnej Grupy Dzia-
łania „PRYM” do dofinansowania
wybrała 18 wniosków. Każdy be-
neficjent otrzymał premię w  wy-
sokości 100  000 zł. - Zróżnico-
wanie wniosków było ogromne.
Dzięki dofinansowaniu został
uruchomiony niepubliczny żło-
bek, otwarto masarnię tradycyj-
ną oraz serowarnię, zakupiono
sprzęt geodezyjny, czy budow-
lany. Jednak najbardziej cieszy
nas fakt, że wszystkie te firmy
dalej działają na rynku i  stale
rozwijają się - mówi Jolanta Pę-
gowska Prezes Zarządu Lokal-
nej Grupy Działania „PRYM”.
Jak wspomina Pani Monika Jesio-
nowska założycielka żłobka, de-
cyzja o jego utworzeniu była po-
dyktowana zapotrzebowaniem na
takie miejsce w gminie Wartkowi-
ce. Jako młoda mama chciała mieć
pewność, że wracając do pracy
odda dziecko w  dobre ręce. Mo-
torem zapalnym była możliwość
uzyskania premii na przystosowa-
nie budynku do potrzeb malusz-
ków zgodnych z wytycznymi usta-
wowymi i  sanepidu. Natomiast
doświadczenie i  wiedza, a  także
przywiązanie wagi do tradycji
i  wysokiej jakości produktów
pomogły Panu Adamowi Dę-
bowskiemu w  podjęciu decyzji
o utworzeniu tradycyjnej masarni
w miejscowości Psary.
Równocześnie „PRYM” prowa-
dził nabór na rozwój działalności
gospodarczej. Sześć firm otrzyma-
ło dofinansowanie w wysokości 70
proc. kosztów kwalifikowalnych
o łącznej wartości 1 749 955 zł.
W 2018 roku od 19 lutego do 5
marca odbywał się kolejny nabór na
rozwijanie działalności gospodar-
czej. Złożono wówczas 5 wniosków
no łącznej wartości 949 905 zł.
- W  2019 roku dzięki bonuso-
wi, który otrzymaliśmy w ramach
spełnienia wszystkich wskaźni-
ków Lokalnej Strategii Rozwoju
oraz środkom, które nie zostały
wykorzystane w  poprzednich na-
borach uruchomiliśmy m.in. na-
bór na podejmowanie działalności
gospodarczej. Pomoc w  wysoko-
ści 90  000 zł otrzymało 11 bene-
ficjentów. Tu również projekty
odznaczały się różnorodnością.
Powstała specjalistyczna przy-
chodnia weterynaryjna, cukier-
nia oferująca tradycyjne wypieki,
oraz firmy zajmującej się instala-
cją OZE czy montażem przyłączy
światłowodowych. Uruchomiono
nawet artystyczną pracownię sto-
larską. Ta różnorodność ogromnie
nas cieszy - dodaje Prezes Zarzą-
du LGD „PRYM”. Ważne jest, aby
znaleźć na danym obszarze jakąś
niszę, lub wykorzystać swój talent,
to wówczas ma się pewność, że
inwestycja się powiedzie. Najważ-
niejsze jest to, żeby nie bać się
działać, a każdy kto jest zaintere-
sowany dofinansowaniem może
liczyć na wsparcie naszego biura.
Oferujemy bezpłatne konsultacje
w  zakresie wypełniania wniosku
i biznesplanu. W poprzednich la-
tach organizowaliśmy również
szkolenia, jednak ze względu na
pandemię obecnie jest to niemoż-
liwe - zapewnia Jolanta Pęgowska.
Pod koniec 2020 roku Lokalna
Grupa Działania „PRYM” po raz
kolejny umożliwiła mieszkańcom
terenów wiejskich podjęcie dzia-
łalności gospodarczej. – Od 28
grudnia do 26 stycznia złożono 11
wniosków, podczas gdy mieliśmy
„PRYM” stawia na przedsiębiorców
500 000 zł na 5 premii po 100 000
zł. Po wezwaniu do uzupełnień
nasi wnioskodawcy dostarczyli po-
trzebne dokumenty. Dziewiątego
lutego odbyło się posiedzenie Rady
LGD „PRYM”, na którym wybrano
wnioski do dofinansowania. W tej
chwili przekazaliśmy dokumenty
Urzędowi Marszałkowskiemu Wo-
jewództwa Łódzkiego w  celu dal-
szej weryfikacji - mówi Prezes.
Dzięki dotacjom przyznanym
ze środków Europejskiego Fun-
duszu Rolnego na rzecz Rozwoju
Obszarów Wiejskich w  ramach
PROW 2014-2020, na terenie Lo-
kalnej Grupy Działania „PRYM”
powstało 28 nowych firm, a  11
otrzymało dofinansowanie na
rozwój przedsiębiorstwa. Dzięki
temu na terenie LGD utworzono
52 nowe miejsca pracy. Liczba ta
nie jest ostateczna, ponieważ nie
uwzględnia danych z  ostatniego
naboru.
Ewelina Madejska
Adam Dębowski prezentuje wyroby z własnej masarni
Pani Krystyna Ożadowicz uruchomiła serowarnię
Żłobek Wesoła Pszczoła
4
Pan inż. Szymon Kacperczyk
jest beneficjentem Lokalnej Grupy
Działania „PRYM” z  zakresu po-
dejmowania działalności gospo-
darczej. Dzięki premii w wysokości
90 000 zł uruchomił firmę  „WOL-
TON” zajmującą się montażem in-
stalacji OZE.
Łatwo było podjąć decyzje
o  uruchomieniu własnej działal-
ności gospodarczej?
W moim przypadku była to łatwa
decyzja - od samego początku byłem
zdeterminowany i  skutecznie dą-
żyłem do celu, jakim było otwarcie
firmy związanej z ta branżą.
Dlaczego właśnie fotowoltaika?
Od długiego czasu obserwo-
wałem ten rynek - jak się rozwija,
czy to się rzeczywiście opłaca, czy
nie. Ciągle rosnące ceny energii
elektrycznej, coraz tańsze moduły
fotowoltaiczne i falowniki... Zada-
wałem sobie masę pytań, ale od-
kąd mamy wprowadzony system
net-meteringu, czyli rozliczania
energii elektrycznej wyproduko-
wanej z instalacji fotowoltaicznej
z energią elektryczną zużytą w da-
nym okresie rozliczeniowym, to
okazuje się ze ma to czysty i kla-
rowny sens. Dodatkowo szereg
ulg oraz dopłat sprawia, ze foto-
woltaika jest opłacalna.
Długo trwały przygotowania
do złożenia wniosku?  Był Pan
zadowolony z  doradztwa udzie-
lonego przez pracowników biura
„PRYM”?
Nie jestem urzędnikiem i  nie
zajmowałem się nigdy składaniem
takich wniosków, dlatego skorzy-
stałem z  doradztwa firmy, która
zajmuje się pisaniem wniosków i to
był wielki błąd, ponieważ okazało
się, że wniosek był niekompletny,
źle wypełniony, z  wieloma błęda-
mi, które nie kwalifikowały się do
złożenia w ramach naboru na po-
dejmowanie działalności gospodar-
czej organizowanych przez Lokalną
Grupę Działania „PRYM”. Byłem
już bezradny, ale na szczęście po-
jawiła się na mojej drodze Prezes
Jolanta Pęgowska wraz z pracowni-
kami,którzyz wielkimzaangażowa-
niem pomogli mi w sposób bardzo
profesjonalny wypełnić wniosek,
dzięki któremu udało się otrzymać
dotacje. Także jeśli ktoś ma jakieś
pytania bądź wątpliwości dotyczące
wniosków naprawdę polecam poje-
chać i się przede wszystkim nie bać
poprosić o pomoc, bo na pewno ją
otrzymacie.
Na co przeznaczył Pan dotację?
Dotację oraz część moich pie-
niędzy przeznaczyłem na zakup sa-
mochodu, niezbędnych narzędzi,
profesjonalnych kursów w  akre-
dytowanym ośrodku oraz rekla-
mę, które umożliwiły mi wejście
na rynek. Sam koszt kursów, które
przygotowały mnie do prowadze-
nia tej działalności to wydatek rzę-
du kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Oczywiście są kursy za tysiąc zło-
tych, ale nie ma się co łudzić, że po
nim będziemy mieć i odpowiednie
umiejętności, i wiedzę.
Jakie usługi Pan oferuje swo-
im klientom i na jakim obszarze
działa pańska firma?
Moja firma koncentruje się
głównie na sprzedaży, projekto-
waniu oraz montowaniu instalacji
fotowoltaicznych. Słowem kom-
pleksowa usługa. Przed realizacją
zawsze powinien odbyć się audyt,
który w mojej ofercie jest darmowy.
Pomagam także w uzyskaniu dota-
cji. Staram się głownie działać na
terytorium województwa łódzkie-
go, ponieważ zależy mi na bliskim
kontakcie z klientem.
Czy myśli Pan, że zmiana prze-
pisów prawa budowlanego będzie
sprzyjać powstawaniu nowych
firm zajmujących się montażem
paneli fotowoltaiki?
Myślę, że nowo powstające fir-
my może to delikatnie odstraszyć,
ponieważ wiąże to się głównie
z  przepisami dotyczącymi uzgod-
nień przeciwpożarowych (PPOŻ)
instalacji PV o  mocy ponad 6,5
kW. Po zmianie prawa budowlane-
go uzgodnienie projektu instalacji
z rzeczoznawcą ds. PPOŻ dotyczy
każdej instalacji fotowoltaicznej
o mocy ponad 6,5 kW .
Jak odróżnić dobrego fachowca
od tzw. „partaczy”. Na co klienci
powinni zwrócić szczególną uwa-
gę decydując się na montaż foto-
woltaiki?
Przede wszystkim musimy so-
bie zdać sprawę, że 90 proc. firm,
które oferują sprzedaż usług foto-
woltaicznych to duże firmy, które
zatrudniają wyspecjalizowanych
handlowców, a  co za tym idzie są
to pracownicy, którzy fizycznie nie
mieli kontaktu z  montowaniem
instalacji. Mają tylko wiedzę teore-
tyczną, którą uzyskali na kursach,
co jest przykrą informacją dla po-
tencjalnego zainteresowanego. Po
drugie ogromne znaczenie ma to,
na jakim sprzęcie dana firma pra-
cuje i czy tylko na jednym, czy ma
szerszą gamę produktów do wybo-
ru. Często firmy mają podpisane
umowy z  konkretnym producen-
tem (nierzadko słabo wypadający-
mi w rankingu stosunku ceny do
jakości produktu) i jest do wyboru
tylko jedna marka paneli oraz fa-
lowników. I  po trzecie - jaką daje
gwarancję firma na usługi oraz
sprzęt.
Jak duży jest koszt pełnej
usługi?
Koszt usługi związany jest
z  wielkością instalacji oraz rodza-
jem sprzętu. Ja osobiście pracuję
tylko na sprawdzonych markach
i oryginalnych złączkach.
Jak długo trwa jej realizacja?
Jest to związane z wieloma czyn-
nikami, m.in. z jakim dachem mamy
do czynienia i jaki jest do niego do-
stęp, czy jeśli mowa o gruncie - jaką
metodą zostanie zamontowana in-
stalacja a  także od samej wielkości
instalacji, dlatego przy wycenie jest
konieczny audyt. Uważam, że bez
tego nie powinno się wyceniać in-
stalacji fotowoltaicznych.
Jak wskazuje Polska Izba Maga-
zynowania Energii dodanie funk-
cji magazynowania do instalacji
fotowoltaicznych pozwoliłoby na
przechowywanie nadwyżek energii
i zużywanie ich np. w nocy, dzięki
czemu gospodarstwa domowe mo-
głyby osiągnąć nawet 90% samo-
wystarczalności. Czy według Pana
byłoby to dobrym rozwiązaniem
i czy budowa magazynów powinna
być dofinansowywana?
Uważam, że byłoby to najlepsze
rozwiązanie, nawet moglibyśmy
wtedy myśleć nad całkowitą nie-
zależnością energetyczną, ale na
ten moment jest to nieopłacalne
przez wysoki koszt dopasowanego
do niej magazynu energii. Nato-
miast sprawdzi się to w miejscach,
gdzie nie ma dostępu do prądu.
Jeśli chodzi o dotacje na magazy-
ny energii, uważam je za jak naj-
bardziej sensowne i  uzasadnione,
bowiem zapewniają niezależność
energetyczną.
Jak chciałby Pan rozbudować
swoja firmę w przyszłości?
W spółce ze Słońcem
Już rozpocząłem współpracę
z  firmami, które montują pom-
py ciepła, bo uważam że w  tym
momencie rozwiązanie pompa +
fotowoltaika to jedno z  najbar-
dziej opłacalnych alternatyw ener-
getycznych. W  przyszłości sam
chciałbym rozszerzyć działalność
o pompy ciepła.
Czy gdyby była taka możliwość
skorzystałby Pan ponownie z do-
finansowania np. na rozwój dzia-
łalności gospodarczej?
Bardzo bym chciał skorzystać,
jeśli to będzie możliwe, na pewno
zgłoszę się do „PRYMu” z  prośbą
o pomoc w otrzymaniu dotacji na
rozwój działalności właśnie o pom-
py ciepła.
W jaki sposób klienci mogą się
z Panem kontaktować?
Przede wszystkim można kon-
taktować się pod numerem telefo-
nu: 881-581-200. Można mnie tak-
że znaleźć w Internecie na stronie
www.wolton.com.pl. Posiadam tak-
że fanpage na Facebooku (fb Wol-
ton Fotowoltaika), gdzie regularnie,
co tydzień dodaje informacje o fir-
mie. Posiadam także ulotki, które są
rozsyłane oraz reklamę na aucie.
Ewelina Madejska
5
luty
Nr 2/2021
1
Od jedenastu lat dziewiętna-
ście gmin zrzeszonych w Związku
Międzygminnym BZURA walczy
o  wybudowanie nowoczesnego
Zakładu Zagospodarowania Od-
padów Komunalnych w  Piaskach
Bankowych, który w  pewnym
stopniu dałby im niezależność od
monopolu działającego w  gospo-
darce odpadami oraz pozwoliłby
na zmniejszenie opłat pobieranych
od mieszkańców.
W ciągu ostatnich trzech lat ob-
serwujemy gwałtowny wzrost cen
oferowanych gminom przez firmy
odbierające odpady komunalne
od mieszkańców. Stało się regu-
łą, że do przetargu przystępuje
tylko jedna firma, która dyktuje
cenę. Przepisy są tak skonstruowa-
ne, że gminy nie mają wpływu na
zmniejszenie kosztów, a jednocze-
śnie mają obowiązek poboru opłat
oraz odpowiadają za odzysk i  re-
cykling surowców znajdujących się
w  odpadach. Tymczasem, z  roku
na rok wzrastają opłaty pobierane
przez państwo, chociażby opłata
środowiskowa za składowanie od-
padów, która wynosi obecnie 270
zł za tonę.
Samorządowcy tworząc Zwią-
zek w 2009 roku wiedzieli, że go-
spodarka odpadami w Polsce musi
być zorganizowana na dużo wyż-
szym poziomie niż dotychczas.
Wtedy to mieszkańcy sami pod-
pisywali umowy z  firmami, a  od-
pady trafiały do „dziury w ziemi”.
Przepisy nakładające na gminy
obowiązek zagospodarowywania
odpadów od swoich mieszkańców
weszły w połowie 2013 roku.
Wszyscy widzimy, że potrzeba
wybudowania zakładu w Piaskach
Bankowych jest konieczna i  bar-
dzo pilna. Odpady z gmin zrzeszo-
nych w Związku Międzygminnym
Bzura wożone są poza wojewódz-
two łódzkie, nawet ponad 200 km,
co powoduje wzrost opłat za od-
biór odpadów od mieszkańców.
Jednak nie wszystkim zależy na
tym, aby inwestycja ta została zre-
alizowana. Od wielu lat na drodze
do realizacji tego przedsięwzięcia
stają coraz to większe problemy.
W latach 2010 – 2012 Związek
wykupił prawie 23 ha gruntów
przeznaczonych w  Miejscowym
Planie Zagospodarowania Prze-
strzennego gminy Bielawy pod go-
spodarkę odpadami.
W  grudniu 2011 roku Wójt
Gminy Bielawy wydał decyzję śro-
dowiskową dla planowanej inwe-
stycji, a w grudniu 2013 roku Sta-
rosta Łowicki wydał pozwolenie
na budowę zakładu. W  kolejnych
latach rozpoczęto budowę. Prze-
budowano meliorację, wykonano
stabilizację gruntu, nawieziono
i utwardzono 136 tyś. m3 podbu-
dowy na powierzchni ponad 8,5
ha. Wybudowano przyłącze wod-
ne oraz 17 km przyłącza energe-
tycznego do zakładu. Wszystkie
te prace, o wartości prawie 10 mln
zł, Związek sfinansował z wpłat od
gmin członkowskich.
W  2016 roku, po uzyskaniu
niezbędnego do zrealizowania tej
inwestycji dofinansowania z  Wo-
jewódzkiego Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki Wodnej
w Łodzi w wysokości 21 mln zł do-
tacji i 23 mln zł pożyczki, Związek
wyłonił generalnego wykonawcę
na budowę całego zakładu. Umo-
wa z wykonawcą została podpisana
w 2017 roku. Po wielu latach sta-
rań o dofinansowanie i uzyskanie
niezbędnych pozwoleń rozpoczęły
się długo wyczekiwane prace na
budowie. Jednak radość nie trwała
długo - po dwóch miesiącach bu-
dowy ówczesny Wojewoda Łódzki
Zbigniew Rau dwukrotnie uchylił
pozwolenie na budowę (w sierpniu
2017 i kwietniu 2018 r.), co dopro-
wadziło do zerwania umowy przez
wykonawcę. Nie dość, że prace
zostały wstrzymane, to wykonaw-
ca domaga się od Związku 5 mln
zł kary umownej. Samorządowcy
dwukrotnie zaskarżali decyzje wo-
jewody do Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego, który za każ-
dym razem ją uchylał i stwierdzał,
że wojewoda wydał ją niezgodnie
z prawem. Ostatecznie Wojewoda
Łódzki w grudniu 2018 roku wy-
dał decyzję utrzymującą w  mocy
pozwolenie na budowę zakładu.
Niestety pojawił się kolejny pro-
blem. Mimo, że związek sześcio-
krotnie występował do WFOŚiGW
w  Łodzi z  prośbą o  przedłużenie
terminu rozliczenia się z  dotacji
i pożyczki, nie uzyskał na to zgody.
Sprawa poruszana była na Radzie
Nadzorczej WFOŚiGW w  Łodzi,
w  której zasiadają przedstawiciele
wojewody i marszałka wojewódz-
twa, ale i  to nie pomogło. W  ten
sposób Związek został pozbawiony
możliwości realizacji tak potrzeb-
nej dla mieszkańców inwestycji.
Wtedy to jeszcze, czyli w  2018
roku, opłaty od mieszkańca utrzy-
mywały się na poziomie 10 zł.
Zakład, zgodnie z umową z wyko-
nawcą, miał przyjmować odpady
od września 2018 roku.
Związek złożył pozew o  od-
szkodowanie przeciwko Skarbowi
Państwa - Wojewodzie Łódzkiemu
w  wysokości 74 mln. Odbyły się
już dwie rozprawy.
Obecnie Związek szuka ko-
lejnych możliwości pozyskania
środków na kontynuację budowy.
Wniosek złożony do Narodowego
Funduszu Ochrony Środowiska
i  Gospodarki Wodnej w  Warsza-
wie po 1,5 roku oczekiwania uzy-
skał odmowną odpowiedź. Podob-
nie sprawa wygląda w WFOŚiGW
w  Łodzi, który od 16 miesięcy,
nie rozpatrzył wniosku ZM Bzura
z  września 2019 r. odpowiadając,
że inwestycja nie jest wpisana do
Planu Gospodarki Odpadami Wo-
jewództwa Łódzkiego. Problem
polega na tym, że Urząd Marszał-
kowski nie uchwalił jeszcze nowe-
go Planu, a w poprzednim planie
inwestycja ta była wpisana jako
regionalna.
Ponadto obecny marszałek wo-
jewództwa łódzkiego od roku nie
chce wpisać tego zadania na listę
inwestycji komunalnych plano-
wanych do budowy. Związek za-
skarżył  bezczynność marszałka.
W październiku 2020 r. sąd orzekł,
że marszałek ma obowiązek wpi-
sania tej instalacji na listę, a brak
wpisu świadczy o nierównym trak-
towaniu podmiotów działających
w  gospodarce odpadami. Mimo
tak jednoznacznego wyroku, mar-
szałek nie zgadza się z nim i złożył
kasację do Naczelnego Sadu Ad-
ministracyjnego, powodując tym
samym odwleczenie decyzji o wpi-
saniu inwestycji na listę na kolejne
długie miesiące.
Jeśli inwestycja w Piaskach Ban-
kowych nie trafi do planu inwesty-
cyjnego, który jest załącznikiem do
Planu Gospodarki Odpadami Wo-
jewództwa Łódzkiego, to Związek
zostanie pozbawiony możliwości
ubiegania się o środki na budowę
zakładu, zarówno unijne jak i kra-
jowe. Tym samym inicjatywa pra-
wie dwudziestu  gmin wojewódz-
twa łódzkiego zostaje zniweczona.
Od kilku tygodni trwa spór na li-
nii ZM Bzura – Urząd Marszałkow-
ski w Łodzi. Powstał bowiem nowy
problem, a mianowicie przedstawi-
ciele Zarządu Województwa Łódz-
kiego starają się unieważnić decyzję
środowiskową funkcjonującą od
prawie 10 lat. Dokument ten został
uzgodniony przez Regionalnego
Dyrektora Ochrony Środowiska
po przeprowadzeniu wnikliwego
i  wyczerpującego postępowania
dowodowego przy uwzględnieniu
wszystkich uwarunkowań pod ką-
tem zarówno środowiska przyrod-
niczego jak i zdrowia i życia ludzi.
Przed wydaniem decyzja środowi-
skowa była dwukrotnie opiniowana
przez wojewódzką komisję ds. ocen
oddziaływania na środowisko i raz
przez krajową komisję ds. ocen od-
działywania na środowisko.
Trudno jest więc wytłumaczyć
takie postępowanie. Blokowanie
tej inwestycji jest niekorzystne dla
wszystkich. Przede wszystkim dla
mieszkańców i  dla gmin tworzą-
cych Związek, ale także dla samo-
rządu województwa, partii rządzą-
cej i dla środowiska naturalnego.
Pozostaje zadać sobie pytanie
dlaczego władze naszego woje-
wództwa uniemożliwiają gminom
budowę Zakładu Zagospodarowa-
nia Odpadów Komunalnych, który
budują w  interesie swoich miesz-
kańców?
Marta Gmerek
Bitwa o Bzurę
Przewodniczący ZM Bzura - Ryszard Nowakowski oraz
Wiceprzewodniczący Jacek Lipiński podczas konferencji w sprawie
gospodarowania odpadami komunalnymi w województwie łódzkim
Niestety prace przy budowie ZZOK w Piaskach Bankowych zatrzymały się na fundamentach
6
2
Niewiele osób wie, że w  miej-
scowości Trojany, w  1798 roku
przyszedł na świat Florian Dą-
browski, późniejszy uczestnik
Powstania listopadowego jako do-
wódca kompanii 5 Pułku Strzel-
ców Pieszych Dzieci Warszawy.
Florian Dąbrowski uczestniczył
również w bitwie o Książ w kwiet-
niu 1848 r. Do materiałów na
temat bohatera z  Trojan dotarł
Antoni Barański, obecny sołtys
Trojan.
Poniżej prezentujemy opraco-
wanie Katarzyny Gwincińskiej
(cały artykuł dostępny w: Wirtu-
alna Izba Regionalna Gminy Książ
Wielkopolski).
„Florian Dąbrowski urodził się
6 marca 1798 roku w  Trojanach
jako syn Kazimierza Dąbrowskie-
go herbu Jastrzębiec i  Marianny
z  d. Dąbrowska herbu Ogończyk.
Trojany były majątkiem rodzin-
nym matki leżącym w  parafii
Leźnica Wielka w  ówczesnym
województwie łęczyckim. (…)
Dziadkiem Floriana ze strony mat-
ki był generał Onufry Dąbrowski.
Z kolei jeden z braci ojca, Antoni
Dąbrowski był oficerem w  armii
Księstwa Warszawskiego, w  1816
roku jest wzmiankowany jako ka-
pitan Korpusu Weteranów. (…)
W  1816 roku osiemnastolet-
ni Florian Dąbrowski wstąpił do
wojska Królestwa Kongresowego.
(…) W 1817 roku Florian awanso-
wał ze stopnia sierżanta na stopień
podporucznika w 2 Pułku Strzel-
ców Pieszych, następnie został
przeniesiony w  randze poruczni-
ka do 7 Pułku Piechoty Liniowej
Królestwa Kongresowego, który
wchodził w  skład 2 Dywizji Pie-
choty i stacjonował w wojewódz-
twie lubelskim. (…)
W 1830 roku kompanie wybor-
cze 7 PPL zostały przeniesione do
Warszawy. W  ich składzie m.in.
por. Florian Dąbrowski. Kompa-
nie te walczyły w  Warszawie 29
listopada 1830 roku, tj. w  dniu
wybuchu powstania listopadowe-
go. Tego dnia Florian Dąbrowski
i por. Józef Przyborowski z 1 Puł-
ku Strzelców Pieszych przewieźli
do pułków garnizonu warszaw-
skiego amunicję do karabinów (ła-
dunki karabinowe w ilości 40 tys.
sztuk), które podstępem wywieźli
z  rosyjskiego Obozu k. Powązek.
Rozkazem dziennym naczelnego
wodza gen. dyw. Michała Gede-
ona Radziwiłła z dnia 25 stycznia
1931 roku por. Dąbrowski został
przeniesiony do 5 Pułku Strzelców
Pieszych Dzieci Warszawy jako
dowódca kompanii. (…) W  lu-
tym awansował na stopień kapi-
tana. Florian Dąbrowski przeszedł
z  tym pułkiem powstańczy szlak
bojowy, biorąc udział w kolejnych
bitwach: 25 lutego pod Grocho-
wem, 31 marca pod Wawrem, 19
maja pod Kleczkowem, 20 maja
pod Rudkami, 26 maja pod Ostro-
łęką i uczestnicząc w obronie War-
szawy 6 i  7 września 1831 roku.
W  czasie wojny z  Rosją w  1831
roku żołnierze 5 PSP otrzymali 2
kawalerskie, 31 złotych i 46 srebr-
nych krzyży Orderu Virtuti Mili-
tari. Rozkazem dziennym z 1 lipca
1831 roku kpt. Florian Dąbrowski
otrzymał Krzyż Złoty (IV klasy)
Orderu Virtuti Militari, a  roz-
kazem dziennym z  dnia 25 lipca
1831 roku awans na majora. (…)
Po klęsce powstania listopado-
wego Florian Dąbrowski przeszedł
do Prus z korpusem gen. Macieja
Rybińskiego. 19 lutego 1832 roku
przyprowadził do Awinionu trze-
cią kolumnę wychodźców. Obrany
członkiem Rady Polaków Komi-
tetu Narodowego Polskiego (…)
w Awinionie przewodniczył jej aż
do kwietnia w zastępstwie Karola
Stolzmana. (…) Zgorszony kłót-
niami wywołanymi w  Awinionie
przez stronników Lelewela, wyco-
fał się z Rady. (…) Podczas poby-
tu we Francji wstąpił też do Loży
Masońskiej, której był „pierwszym
dozorcą”. Po rozwiązaniu Rady
awiniońskiej przebywał kolejno
w Guéret (dep. Creuse), w Arras,
na koniec w  Tours. Należał do
Zjednoczenia Emigracji Polskiej.
Towarzystwu Demokratycznemu
Polskiemu zarzucał zbytnią wy-
łączność i  despotyzm, niemniej
pracował gorliwie nad połącze-
niem obu organizacji, które doszło
do skutku po wypadkach roku
1846. (…) W szeregach TDP Flo-
rian Dąbrowski podążył w marcu
1848 w Poznańskie na wieść o wy-
buchu nowego powstania.
(…) 22 kwietnia 1848 roku
mjr Florian Dąbrowski objął do-
wództwo obozu wojsk polskich
w Książu po dobrowolnej dymisji
płk. Jana Budziszewskiego. (…)
Oszańcowane przez Dąbrowskie-
go barykady były solidne, a Książ
- ów kurnik, jak pisali pruscy ofi-
cerowie, uczestnicy bitwy - stawił
zaciekły opór, gdy 29 kwietnia
1848 roku o godzinie 9 rano woj-
ska pułkownika Henryka Brandta
uderzyły na miasteczko.
Bitwa o Książ przeszła do histo-
rii jako polskie Termopile. Garstka
źle uzbrojonych ochotników sta-
wiła czoła sześciokrotnie większej
sile pruskiego, zdyscyplinowanego
i  nowocześnie uzbrojonego, woj-
ska. Wojsko polskie w  Książu to
125 strzelców, uzbrojonych „w  co
kto miał”, 120 ułanów oraz 508
chłopów z kosami i widłami, któ-
rzy czekali na rynku ksiąskim na
starcie wręcz. (…) Dopóki miasto
broniło się na barykadach, Florian
Dąbrowski pełnił rolę dowódcy.
Gdy żołnierze pruscy wtargnęli na
rynek, chwycił kosę i  walczył ra-
mię w ramię z chłopami, aż, wielo-
krotnie ranny, wobec niepokona-
nej siły pruskiej nie poddał placu.
(…) Szał pruskiej landwery, po
czterogodzinnej bitwie o  Książ,
poskromił najwyższy rangą oficer
w  miasteczku - mjr Konstantin
von Voigst-Rhetz. Ocalony Flo-
rian Dąbrowski w podziękowaniu
za powstrzymanie landwerzystów
przekazał mu swój zegarek. Vo-
igst-Rhetz zamierzał przekazać
zegarek spadkobiercom majora,
ponieważ jednak ten zmarł bezpo-
tomnie, zegarek został przekaza-
ny przedstawicielom Ligi Polskiej
w Berlinie latem 1848 r.
Miasteczko niemal doszczęt-
nie spłonęło. Jeńców pognano do
Poznania, do twierdzy Winiary,
natomiast rannych polscy aktywi-
ści przewieźli do Śremu. Tam, na
Lubomirze, tj. w  Klasztorku, dr
Teofil Matecki z  żoną i  z  Emilią
Sczaniecką zorganizowali lazaret
dla obrońców Książa. Tam 2 maja
1848 roku zmarł od ran odniesio-
nych w bitwie i po kapitulacji mjr
Florian Dąbrowski. (…)
Poświęcenie „starego żołnie-
rza rewolucjonisty, który nigdy
nie zbiegł z  przeznaczonej lub
dobrowolnie przyjętej na siebie
poczty” i obrońców Książa umoż-
liwiło koncentrację wojsk polskich
i późniejsze zwycięstwo pod Miło-
sławiem i Sokołowem.
Pogrzeb Floriana Dąbrowskie-
go i innych zmarłych powstańców
był wielką patriotyczną manife-
stacją mieszkańców Śremu i oko-
lic. Przed trumną majora szło „12
dziewcząt w  bieli, z  gałązkami
wawrzynu na znak, że był to boha-
ter bez zmazy”.
(…) Pamięć o bitwie i bohater-
skim dowódcy jest kultywowana
w  Książu. Tradycją miasta jest
przemarsz mieszkańców na mogi-
ły poległych w 1848 roku w każdą
rocznicę bitwy i oficjalna uroczy-
stość przy mogiłach. (…)
W dwudziestoleciu międzywo-
jennym Fort VII twierdzy Winiary
w  Poznaniu nazwano imieniem
Floriana Dąbrowskiego. Wraz
z  wkroczeniem Niemców w  1939
(Nie)zapomniany bohater
roku Fort VII przemianowano na
Fort Colomb. (…) Kilka lat temu
powstała inicjatywa, by przywró-
cić przedwojennego patrona Fortu
VII, jednakże, ze względu na złą
sławę hitlerowskiej katowni, ini-
cjatywę zarzucono. Ulice imienia
bohaterskiego majora znajdują się
tylko w dwóch polskich miastach:
w Książu Wielkopolskim i w Śre-
mie”.
Dominika Patyk
7
Mateusz Studniarek jest lau-
reatem Lokalnego Funduszu
Stypendialnego przyznawanego
przez Fundację Rozwoju Gmin
„PRYM”. To bardzo zdolny mło-
dzieniec, niezwykle wrażliwy
na potrzeby ludzi oraz zwierząt.
Jego empatię można było ocenić
poprzez zaangażowanie w  wie-
le akcji charytatywnych. Zbierał
chociażby potrzebne rzeczy dla
wychowanków Domu Samotnej
matki im. Stanisławy Leszczyń-
skiej w Łodzi czy wyprawki oraz
karmę dla zwierząt w  ramach
akcji „Paka dla zwierzaka”. Jed-
nak przede wszystkim to bardzo
dobry sportowiec i  doskonały
piłkarz. Zawodnik Towarzystwa
Sportowego „Sokół”, który wraz
z zespołem awansował do najlep-
szej ligi w  województwie łódz-
kim.
Jak się nazywasz?
Nazywam się Mateusz Stud-
niarek
Gdzie mieszkasz?
Mieszkam w Zdziechowie, nie-
daleko Kazimierza w gminie Lu-
tomiersk
Z  czym kojarzy Ci się słowo
„dom”?
Słowo dom kojarzy mi się
z bezpiecznym i spokojnym miej-
scem, w którym mogę odpocząć,
skupić się na sobie. To mój azyl.
Moja ksywka to?
Moi koledzy i przyjaciele woła-
ją na mnie Studniar.
Masz rodzeństwo?
Tak, mam brata Nikodema
młodszego o 7 lat.
Chodzę do szkoły?
Uczęszczam do Szkoły Mi-
strzostwa Sportowego – Liceum
Ogólnokształcącego w  Aleksan-
drowie Łódzkim
Ulubiony przedmiot w szkole?
Obecnie moim ulubionym
przedmiotem szkolnym jest Język
angielski.
Ulubiony nauczyciel?
Moja pani od dodatkowych za-
jęć z  Języka angielskiego – pani
Dorota
Czy ktoś pomagał Ci w osią-
gnięciu wyników, które sprawi-
ły, że zostałeś laureatem Lokal-
nego Funduszu Stypendialnego?
W  osiągnięciu wyników,
zwłaszcza sportowych pomagali
i nadal pomagają mi moi rodzice,
którzy poświęcają swój czas na
codziennie dojazdy na treningi.
Również o konkursie dowiedzia-
łem się od rodziców i to oni po-
mogli mi w skompletowaniu do-
kumentów.
Na co przeznaczyłeś stypen-
dium?
Otrzymane stypendium nadal
mam na swoim koncie. Na nic na
razie nie przeznaczyłem otrzyma-
nych pieniędzy.
Czy jest ktoś kto wywołał lub
wywołuje w Tobie chęci dalszego
rozwoju?
Takimi osobami chyba są ro-
dzice, który motywują mnie do
ciągłej i lepszej pracy nad sobą.
Jak zachęciłbyś innych do
wzmożonej pracy?
Tylko dzięki wzmożonej pracy
jesteśmy w  stanie sami dojść do
czegokolwiek. Nikt nam nic za
darmo w życiu nie da. Na wszyst-
ko powinniśmy zapracować sami.
Jakie cechy według Ciebie ma
osoba, która odnosi sukces?
Aby coś osiągnąć sukces na
pewno trzeba ciężko pracować,
nie poddawać się i  być systema-
tycznym w  tym co się robi. Jeśli
ktoś lubi tak jak ja piłkę nożną
ważne są treningi i to nie ważne
jaka jest pogoda i jaki się ma na-
strój. Systematyczność i wola wal-
ki to podstawa
Jakie masz pasje?
Na co dzień trenuje piłkę noż-
ną. Do południa mam treningi
w szkole, zaś po południami tre-
ningi w klubie TS Sokół Aleksan-
drów Łódzki. W rundzie jesiennej
ponownie udało nam się awan-
sować do I  Ligii Wojewódzkiej,
gdzie od marca będziemy rywa-
lizować z  takimi drużynami jak
chociażby: Widzew, ŁKS, SMS.
Jak spędzasz czas wolny?
W wolnym czasie relaksuję się
grając w  gry komputerowe oraz
oglądając mecze drużyn zagra-
nicznych.
Ulubiony wokalista / woka-
listka / zespół?
Obecnie nie mam ulubionego
zespołu ani wokalisty. Lubię słu-
chać różnej muzyki, w zależności
od nastroju.
Film czy książka? Podaj tytuł.
Zdecydowanie wolę filmy. Do
moich ulubionych filmów zali-
czają się te z serii „Transformers”.
Fast food czy „green food”?
To również zależy od nastroju.
Wiadomo, że zdrowe odżywianie
ma znaczenie, jednak czasami
mam również ochotę na fast food
Ulubiony cytat?
„Where there is unity, there is
always victory” - Pubililus Syrus
co oznacza: „Tam, gdzie jest jed-
ność, zawsze jest zwycięstwo”
Wolisz ludzi czy zwierzęta?
Lubię zwierzęta jednak w sytu-
acji wyboru pomiędzy zwierzęta-
mi a  ludźmi wolę ludzi i  bezpo-
średni kontakt z nimi.
Gdybyś napisał książkę o so-
bie jaki miała by tytuł?
Nie mam pojęcia, nigdy się nad
tym nie zastanawiałem jaki tytuł
miałaby mieć książka o  mnie…
Chyba mam na to jeszcze czas.
Opisz siebie w trzech słowach.
Od najmłodszych lat trenuje
piłkę nożną, na szczęście nauka
nie sprawia mi trudności przez
co jestem w stanie pogodzić obo-
wiązki nauki i treningów. Jestem
osobą otwartą na nowych ludzi,
przez co łatwo nawiązuje znajo-
mości.
Wymień swoje wady.
Mam bardzo mało cierpliwo-
ści, łatwo się denerwuję i niestety
mam problemy z porannym wsta-
waniem. Lubię pospać.
Wymień swoje zalety
Jestem koleżeński, systema-
tyczny, pełen pasji.
Co Cię denerwuje?
Denerwują mnie porażki, jed-
nak i  one są czasami potrzebne,
aby móc dalej pracować nad
sobą, aby móc się rozwijać.
O  jakim zawodzie marzyłeś
w dzieciństwie?
Od dzieciństwa zawsze chcia-
łem zostać piłkarzem
Dokończ zdanie “Wolność
to…”
Możliwość własnego wyboru,
możliwość samodzielnego decy-
dowania o sobie i swoim życiu
Na bezludną wyspę zabrała-
bym 3 rzeczy.
Na bezludną wyspę zabrałbym
piłkę nożną, pożywienie oraz
osobę towarzyszącą.
Bez czego / kogo nie możesz
żyć?
W  tym „codziennym biegu”
należy pamiętać o  proporcjach
pomiędzy obowiązkami a  relak-
sem, dlatego uważam, że rozryw-
ka ma dość duże znaczenie.
Kogo najbardziej cenisz, po-
dziwiasz? Za co?
Najbardziej podziwiam Cri-
stiano Ronaldo, ponieważ jest
to piłkarz idealny. Jego technika
boiskowa jak i  fizyczność są na
najwyższym poziomie. Uznawany
jest za jednego z najlepszych za-
wodników w historii futbolu.
Mateusz Studniarek
Poznaj stypendystów Fundacji PRYM
Z jakiego swojego dotychcza-
sowego osiągnięcia jesteś naj-
bardziej dumny.
Na chwilę obecną to ukończe-
nie szkoły podstawowej z wyróż-
nieniem.
Mam nadzieję, że kolejne osią-
gnięcia, z których będę dumny są
jeszcze przede mną.
Na co Twoim zdaniem szkoda
czasu?
Na naukę niektórych przed-
miotów szkolnych, ale nie będę
ich wymieniać, aby nie robić
przykrości tym nauczycielom,
którzy czytaliby mój wywiad.
Gdybyś mógł zamieszkać
w dowolnym miejscu na Ziemi,
gdzie by to było?
Najchętniej zamieszkałbym
w  Amsterdamie z  powodu znaj-
dującej się tam najlepszej szkółki
piłkarskiej na świecie – AjaxAm-
sterdam.
Gdybyś mógł przeżyć jeden
dzień w  innej skórze, to kto by
to był? Dlaczego?
W  związku z  tym, że podzi-
wiam Ronaldo, chciałbym prze-
żyć jeden dzień w  jego skórze,
aby móc zagrać w  meczach na
najwyższym poziomie.
Jakie jest twoje największe
marzenie?
Aby, któryś z  trenerów mnie
docenił, zauważył i dał szanse aby
się dalej rozwijać.
W przyszłości?
Chciałbym zostać profesjonal-
nym piłkarzem.
Ewelina Madejska
8
W tej akcji nie mogło oczywiście
zabraknąć Aleksandrowa Łódz-
kiego. I u nas nie brakowało obaw,
jak to będzie. Trzeba było wszystko
dokładnie przemyśleć i  zaplano-
wać. Koncerty i  aukcje przeniesio-
no do sieci. Kilka dni przed finałem
w  Młodzieżowym Domu Kultury
zrealizowane zostały nagrania wy-
stępów dzieci i  młodzieży od grup
tanecznych, poprzez popisy wokal-
ne solistów, na zespołach muzycz-
nych kończąc. W  efekcie powstał
pełnoprawny program sceniczny,
który swoją premierę w  kanałach
społecznościowych miał właśnie
w dniu finału. Nie znaczy to jednak,
że w  pamiętną niedzielę, 31 stycz-
nia w mieście zapadła głucha cisza.
Bartek Grzanek z zaprzyjaźnionymi
muzykami, docierał do słuchaczy
koncertując na specjalnym autobu-
sie, tym razem w ten sposób realizu-
jąc swój „Najdłuższy koncert”. Tym
razem mierzony kilometrami a nie
godzinami. Ciekawą formę przybra-
ło tegoroczne „Światełko do nieba”,
na budynku ratusza wyświetlono
mapping z  graficznymi motywami
WOŚP, a punktualnie o 20:00 na pla-
cu pojawiła się Orkiestra Dęta OSP
Aleksandrów Łódzki, która kilkuna-
stominutowym występem, wzboga-
conym o efekty pirotechniczne pod-
kreśliła finał tegorocznej akcji.
Wszystkie tegoroczne atrakcje
można było śledzić przez cały dzień
dzięki bezpośrednim transmisjom
internetowym Telewizji Aleksan-
drów Łódzki. Nowością w tym roku
było również studio live, które wyge-
nerowało olbrzymi zasięg blisko 23
000 widzów.
Aleksandrowskiemu Sztabowi
Wielkiej Orkiestry Świątecznej Po-
mocy udało się osiągnąć rekordowy
Aleksandrów Łódzki
wynik 242 868 zł – o 50 000 więcej
niż w ubiegłym roku. To więcej niż
nawet w większych miastach powia-
towych. Ale nie byłoby tego wyniku
gdyby nie olbrzymie zaangażowanie
wolontariuszy i hojności mieszkań-
ców miasta. Dzięki temu pobiliśmy
wiele własnych rekordów. Pieniądze
do puszek zbierało 170 Wolontariu-
szy pod czujnym okiem szefowej
sztabu Joanny Małkiewicz, którzy
zebrali prawie 75 000 zł. Rekordo-
wo zagraliście również w Internecie,
łączna kwota zbiórki do e-skarbo-
nek wyniosła 19 950 zł.
Wielkim sercem wykazali się
członkowie Aleksandrowskiego Fo-
rum Społecznego i nie tylko, zaanga-
żowani w działalność słodkich Kawia-
renek. W tym roku działały aż cztery
punkty. Trzy w Aleksandrowie (w tym
jeden mobilny) i w Rąbieniu.
— Kawiarenki nazbierały 27.000
zł — powiedziała Iwona Dąbek sze-
fowa AFS. — Dziękujemy TYM
ZNANYM nam bardzo i ogromnie,
z  całego serca i  ze wszystkich sił,
znamienitym piekarzom (przyjacio-
łom, znajomym, kolegom, sąsiadom,
rodzince dalszej i  bliższej), że nie
potrafili odmówić, a wręcz wykazali
się niezwykły zapałem w swoich po-
mysłach kulinarnych i  przygotowali
przepyszne ciacha, ciasta i ciasteczka.
A jeszcze bardziej dziękujemy TYM
NIEZNANYM nam (nawet z widze-
nia) cukiernikom (szczególnie z Rą-
bienia), którzy samoistnie dostarczali
ciasta do kawiarenek wcale nie uzna-
jąc tego za coś niezwykłego. Razem
było około 250 wypieków - w  tym
prawie wszystkie arcydzieła, nie do-
stępnych w cukierniach, nie wspomi-
nając o tortach, bo ich opisać się nie
da. Wszystkie WASZE smakołyki ro-
zeszły się, co do ostatniego okruszka.
Jak zawsze duży udział w zebra-
nej ogólnej kwocie, miała i tym ra-
zem licytacja Aleksandrowskiego
Serduszka.
— Dumny jestem, że w tym roku
trafi do WOŚP, ta oogromna kwota
60 550 zł, którą wraz z moimi przy-
jaciółmi, przedsiębiorcami, uzbiera-
łem za limitowane, złote serduszko,
które tradycyjnie już trafiło do naj-
bardziej hojnego licytanta — firmy
Martis Stilon — mówi burmistrz
Jacek Lipiński.
Ale, to nie wszystko duże wpływy
uzyskano również z aukcji interne-
towych – 60 471 zł (w chwili pisania
artykułu).
Organizatorem Finału WOŚP
był, jak co roku, Wydział Promocji
i  Współpracy z  Zagranicą Urzę-
du Miejskiego w  Aleksandrowie
Łódzkim.
— Obecnie pracujemy nad peł-
nym rozliczeniem zbiórki oraz dys-
trybucją tych blisko 300 wylicytowa-
nych przedmiotów, które skrzętnie
gromadziliśmy przez ostatnie dwa
miesiące. Gdy tylko nasz wydział
przestanie przypominać magazyn
antykwariatu i  zamkniemy formal-
ności związane z rozliczeniem zbiór-
ki będziemy chcieli wręczyć pamiąt-
kowe podziękowania wszystkim
tym, którzy przyczynili się w  tym
roku do tej niesamowitej, rekordo-
wej zbiórki. A  mamy komu dzię-
kować, wolontariusze, sponsorzy,
darczyńcy, amatorzy cukiernictwa,
stowarzyszenia, zespoły muzyczne
to łącznie kilkaset osób, które ak-
tywnie włączyło się w  tegoroczny
Finał w Aleksandrowie Łódzkim i to
im zawdzięczamy ten niesamowity
wynik – mówi Tomasz Barszcz, na-
czelnik wydziału.
bar
Punkt Przedszkolny „Plastuś”
był w  tym roku głównym koor-
dynatorem akcji organizowanej
w  ramach WOŚP „Dorośli Dzie-
ciom”. Razem z osobami i instytu-
cjami biorącymi do tej pory udział
w  Koncertach WOŚP Dorośli
Dzieciom wystawianych w  MOK
w  Ozorkowie, nagrano pierwszą
kolekcję bajek i  wierszy „Dorośli
Dzieciom 2021”. Kolekcja zawie-
rała 66 utworów znanych i  mniej
znanych w  nietypowej i  nowator-
skiej aranżacji. Wydano 218 płyt,
wszystkie zostały sprzedane. Do
WOŚP-owych skarbonek zebrano
7662,34 zł.
Marta Gmerek
Tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był niezwykły. Towarzyszyło mu wiele pytań. Czy
w covidowej rzeczywistości to ma sens i czy to się uda? Okazało się, że udało się nadspodziewanie dobrze.
Zebrano prawie 130 milionów zł, a z doświadczeń z poprzednich lat wynika, że ta kwota znacznie wzrośnie po
zakończeniu wszystkich aukcji. W tym roku orkiestra zbierała pieniądze na zakup sprzętów dla dziecięcych
oddziałów laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Główne hasło tegorocznego wydarzenia to: „Fi-
nał z Głową”.
Parzęczew
9
29. Finał Wielkiej Orkiestry
Świątecznej Pomocy okazał się wiel-
kim świętem wielkich serc. Kon-
stantynów Łódzki po raz kolejny
pokazał szczerą chęć pomocy i ak-
tywnie dzielił się dobrem. Miesz-
kańcy z  uśmiechem i  zaangażowa-
niem wspierali „świąteczne granie”.
Choć w ostatnią niedzielę stycz-
nia mróz nie odpuszczał, konstanty-
nowscy wolontariusze spacerowali
po mieście z  zapałem oraz wielki-
mi pokładami pozytywnej energii.
Niektórzy dobroczyńcy z gorącymi
sercami dla WOŚP weszli nawet do
lodowatej wody w  konstantynow-
skim stawie. Do puszek i e-Skarbon-
ki zebrali w sumie ponad 113 tys. zł.
W  czasie pandemii organizacja
akcji nie była prosta, ale w  lokal-
Wielka Orkiestra Świątecznej
Pomocy po raz kolejny zagrała
w  gminie Uniejów. Tegoroczny
29 Finał był inny niż dotychczas,
gdyż wiele działań ze względu na
sytuację pandemiczną została prze-
niesiona do wirtualnej przestrzeni.
Na terenie Gminy Uniejów działał
Sztab 3122 przy Miejsko – Gminny
Ośrodku Kultury. Przygotowania
do finału, nabór i  rejestracja wo-
lontariuszy, trwały już od paździer-
nika 2020 r. W grudniu 2020 roku
w  obiektach hotelowych, restau-
racyjnych i instytucjach na terenie
miasta Uniejów stanęły stacjonar-
ne puszki sztabowe, ruszyła też e-
-skarbonka. Początek stycznia 2021
roku to rejestracja nagrań zespołów
i  orkiestr oraz organizacja aukcji
Uniejów
allegro (gadżetów WOŚP oraz dar-
czyńców).
31 stycznia 2021 r. odbył się 29
Finał WOŚP. Zbieraliśmy na zakup
sprzętu dla laryngologii, otolaryn-
gologii i do diagnostyki głowy
W  tym dniu od wczesnych go-
dzin rannych 37 wolontariuszy
wraz z opiekunami kwestowało na
terenie naszej gminy (Wilamów,
Wielenin, Uniejów, Spycimierz).
W Sztabie 3122 czuwano nad prze-
biegiem całego finału – śledzono
aukcje allegro, przygotowano rela-
cję fotograficzną z przebiegu zbiór-
ki, od godziny 11.00 nadawano
transmisję zarejestrowanych wy-
stępów muzycznych i  tanecznych.
Z zachowaniem reżimu sanitarnego
rozliczano wolontariuszy. O godzi-
nie 20.00 zgodnie z tradycją zabły-
sło światełko do nieba.
Na terenie gminy Uniejów ze-
brano:
- Puszki wolontariuszy – 12.560,77 zł.
- Licytacje allegro – 5476,00 zł.
- Puszki stacjonarne – 3089,74 zł.
- E-skarbonka – 220,00 zł. Waluta
obca – 5 euro.
Dziękujemy mieszkańcom naszej
gminy, wolontariuszom i wszystkim
ludziom dobrego serca, którzy tak
szczodrze wsparli naszą orkiestrę.
Dziękujemy, że byliście z nami!
Dziękujemy wszystkim, którzy za-
grali po raz kolejny w  WOŚP, za
bezinteresowną pomoc oraz otwar-
te serca!
Sztab 3122
Konstantynów Łódzki
nym Sztabie działo się całkiem spo-
ro – były koncerty on-line, relacje
na żywo, internetowe aukcje, a  DJ
zaprosił na wirtualną dyskotekę.
Konstantynowskie „światełko do
nieba” urzekło niejednego prze-
chodnia, bo kolorowy pokaz laserów
na pl. Kościuszki bardzo atrakcyjnie
zwieńczył tegoroczny finał akcji.
Samo liczenie zebranych pieniędzy
trwało do późnych godzin nocnych.
A przez kilka następnych dni trwały
aukcje. Burmistrz Konstantynowa
Łódzkiego przekazał na licytację
„Dzień Rządzenia Miastem”. W tym
roku datki zasilą zakup sprzętu la-
ryngologicznego i do leczenia cho-
rób głowy. Sztab WOŚP Konstanty-
nów Łódzki – dziękujemy!
Marlena Kamińska
10
Dziewiątego lutego odbyło się
osiemnaste posiedzenie organu de-
cyzyjnego Lokalnej Grupy Działa-
nia „PRYM”, który ocenił i wybrał
wnioski z podjęcia działalności i
rozwoju infrastruktury do dofinan-
sowania.
- Cieszę się, że mimo tej trudnej
sytuacji udało nam się przeprowa-
dzić prawidłowo nabory i  zwołać
Radę, która wybrała najbardziej
obiecujące projekty do realizacji-
mówi Jolanta Pęgowska Prezes Lo-
kalnej Grupy Działania „PRYM”.
- Zaraz po naborze musieliśmy
dokonać oceny formalnej wnio-
sków. Po otrzymaniu poprawek od
wnioskodawców, które wysłaliśmy
w celu uzupełnienia brakujących
dokumentów, trzymając się wszel-
kich procedur mogliśmy wyzna-
czyć termin posiedzenia Rady LGD
„PRYM”, która to wybiera wnioski
do dofinansowania - dodaje Jolanta
Pęgowska.
Członkowie Rady musieli wy-
łonić 5 wniosków z  11 złożonych
w ramach naboru na podejmowa-
nie działalności gospodarczej, oraz
9 z 10 w ramach naboru na rozwój
ogólnodostępnej i  niekomercyjnej
infrastruktury turystycznej lub re-
kreacyjnej, lub kulturalnej.
W skład Rady wchodzą osoby
wybrane uchwałą Walnego Zebra-
nia Członków LGD „PRYM” re-
prezentujące dziewięć gmin i róż-
ne sektory: publiczny, społeczny,
gospodarczy i sektor mieszkańców.
Przewodniczącą Rady jest Elżbieta
Gieraga z gminy Parzęczew, wie-
loletni pracownik administracji
państwowej i samorządowej, Pre-
zes Stowarzyszenia „Wiejski Ośro-
dek Kultury” w Śniatowej, Członek
Rady Nadzorczej Banku Spółdziel-
czego w Ozorkowie, a także Prze-
wodnicząca Komisji Audytu
- Moim mottem życiowym jest
„musisz żyć dla innych, aby żyć z
pożytkiem dla siebie”. Dlatego przy
ocenie wniosków chcę mieć pew-
ność, że będą one służyć innym
ludziom - mówi Elżbieta Gieraga.
Marian Jóźwiak przedstawiciel
gminy Aleksandrów Łódzki pełni
funkcję zastępcy przewodniczą-
cego Rady LGD „PRYM”. Prezes
Ochotniczej Straży Pożarnej w Ja-
strzębiu Górnym, Prezes OSP na
szczeblu gminnym w Aleksandro-
wie Łódzkim, skarbnik Zarządu
Oddziału Powiatowego Ochotni-
czych Straży Pożarnych w Zgierzu,
oraz rolnik. Według niego najważ-
niejszą rzeczą spośród tych wszyst-
kich operacji jest kreatywność
wnioskodawców oraz innowacyj-
ność ich projektów.
- Ja natomiast staram się oce-
niać wszystkie wnioski „na zim-
no”. Dla mnie jako przedsiębiorcy
i rolnika najistotniejszą kwestią są
kwalifikacje i doświadczenie. Waż-
na jest chęć podnoszenia kompe-
tencji i tego szukam we wnioskach
- mówi Sławomir Witkowski. Pan
Sławomir prowadzi własną działal-
ność rolniczą oraz gospodarstwo,
specjalizuje się w tuczu trzody oraz
handlu paszami. Uwielbia podróże,
pływa łodzią motorową. Jest człon-
kiem Rady z terenu gminy Wartko-
wice.
- Obserwując przebieg naborów
z  podejmowania działalności go-
spodarczej z ostatnich lat to miesz-
kańcy Uniejowa są najbardziej ak-
tywni i  to oni składają najwięcej
wniosków - mówi Jolanta Pęgow-
ska. Tylko w  tym naborze na 11
wniosków 5 pochodziło z  gminy
Uniejów.
- Mnie jako Przewodniczącego
Rady Gminy Uniejów cieszy fakt,
że z Uniejowa wzrasta liczba osób
aplikujących i  obok inwestycji sa-
morządowych czy term, tę chęć
rozwoju widać u  osób prywat-
nych - dodaje Mirosław Madajski
Przewodniczący Rady Miejskiej
w  Uniejowie, współzałożyciel Sto-
warzyszenia Aktywni - Uniejów,
muzykoterapeuta w  Powiatowym
Środowiskowym Domu Samopo-
mocy w Czepowie.
Na innowacyjność, wykorzy-
stanie nowinek technicznych, oraz
zapotrzebowanie na konkretną
operację na naszym obszarze szcze-
gólną uwagę zwraca Zbigniew Dra-
czyński - związany z  Politechniką
Łódzką profesor uczelni dr hab.
Inż. Wydziału Technologii Materia-
łowych i  Wzornictwa Tekstyliów.
Na swoim koncie ma kilkadziesiąt
publikacji w  czasopismach udzia-
łów w  konferencjach i  prelekcjach
o  charakterze międzynarodowym.
Nadzoruje pracownie chromato-
grafii cieczowej oraz gazowej, oraz
badań spektrofotometrii. Ponadto
jest Prezesem Stowarzyszenia Pro-
ekologicznego Grotniki - Jedlicze
- Ustronie „PINIA”. Pan Zbigniew
reprezentuje gminę Zgierz.
Podobnego zdania jest Moni-
ka Szkudlarek, pracownik Urzędu
Miasta w Konstantynowie Łódzkim
gdzie zajmuje się pozyskiwaniem
funduszy unijnych. Prywatnie żona
i mama młodego sportowca.
W  skład Rady wchodzą tak-
że Renata Bujnowicz pracownik
Urzędu Gminy w  Lutomiersku.
Pani Renata pracuje w  Referacie
Rozwoju Gospodarczego i  Zamó-
wień Publicznych na stanowisku
ds. realizacji projektów inwestycyj-
nych z  udziałem dotacji unijnych
i  innych środków zewnętrznych.
Pani Renata jest mamą dwójki dzie-
ci, uwielbia czytać książki o różnej
tematyce. Przy wyborze projektów
kieruje się ich przydatnością na da-
nym obszarze oraz innowacyjnym
podejściem.
Joanna Kaźmierczak, przedsta-
wicielka gminy Świnice Warckie,
przez 15 lat pracowała w  Banku
Spółdzielczym, zajmując się kredy-
tami. Obecnie rozwija swoje kuli-
narne pasje poprzez pomoc swojej
siostrze w prowadzeniu restauracji.
Wraz z  mężem prowadzi działal-
ność gospodarczą.
Tomasz Sikorski, przedstawiciel
gminy Dalików, na co dzień pra-
cuje w  Agencji Restrukturyzacji
i  Modernizacji Rolnictwa w  Bał-
drzychowie.
- Rada wybrała wnioski na po-
dejmowanie działalności gospo-
Nabory w LGD „PRYM” rozstrzygnięte
darczej, wśród których pojawiły się
propozycje uruchomienia działal-
ności z  zakresu usług masarskich
(MLO - małego przetwórstwa lo-
kalnego o ograniczonym zakresie),
oraz otwarcia serowarni, śniada-
niarni czy oferta warsztatów edu-
kacyjnych w  pasiece. Niezwykle
innowacyjnym projektem będzie
budowa niesztampowego obiektu
sportowo-rekreacyjnego pump-
tracka w  miejscowości Grotniki,
w doskonałej lokalizacji, bo prze-
cież jest to miejscowość o charak-
terze uzdrowiskowym. Być może
stanie się jedną z najważniejszych
atrakcji obszaru LGD, zwłaszcza,
że do tej pory na naszym terenie
nie ma takiego obiektu dla użyt-
kowników w  różnym wieku, od
maluchów na odpychanych rower-
kach, po rowerzystów, rolkarzy,
deskorolkarzy czy osób na hulaj-
nogach i innym sprzęcie z małymi
kółkami - podsumowuje Jolanta
Pęgowska.
Ranking operacji wybranych
z  zakresu podejmowania działal-
ności gospodarczej oraz rozwoju
ogólnodostępnej i  niekomercyj-
nej infrastruktury turystycznej
lub rekreacyjnej, lub kulturalnej
znajdziecie na naszej stronie in-
ternetowej www.lgdprym.pl w za-
kładce „Nabory”.
Ewelina Madejska
11
Po blisko półrocznych zabiegach
konserwatorskich obraz przedstawia-
jący Świętą Rodzinę wrócił na swoje
miejsce w ołtarzu bocznym uniejow-
skiej kolegiaty. Transformacja obrazu
po renowacji jest imponująca.
Na prace restauratorskie Parafia
otrzymała dotację z Wojewódzkiego
Urzędu Ochrony Zabytków w wyso-
kości 18 tys., ale ostateczny koszt prac
wyniósł ponad 60 tys. Z uwagi na wy-
soką różnicę kosztów, którą Parafia
poniosła z własnych środków, pro-
boszcz, ks. Infułat Andrzej Ziemieś-
kiewicz długo rozważał podjęcie się
realizacji zadania. Trud jednak opłacił
się, zwłaszcza gdy okazało się, że ob-
raz pochodzący z XVII w. ma ogrom-
ną wartość historyczną i artystyczną.
Już wstępne rozpoznanie wskazy-
wało na związek obrazu z cenionym
malarzem gdańskim Hermanem
Hannem. O ile jednak wstępna ocena
wskazywała na kopię płótna malarza
określanego mianem mistrza malar-
stwa epoki baroku, o tyle wnikliwa
analiza wskazuje już na tzw. replikę
autorską. O replice autorskiej mówi-
my wówczas, kiedy autor postanawia
ponownie namalować tę samą lub
Po kilku miesiącach obraz wrócił do uniejowskiej Kolegiaty
bardzo podobną kompozy-
cję. Jakie mogą być powody
takiej decyzji artysty? Bardzo
różne, od artystycznych, jak
dążenie do ideału po bardziej
prozaiczne, niekiedy czysto
finansowe, gdy dany obraz
cieszy się zainteresowaniem
kupujących. A czasem arty-
sta po prostu lubi podejmo-
wać jakiś motyw. Pod tym
względem Herman Hann
uznawany jest za malarza
par excellence kościelnego.
Jego tematyka jest jednolita, a
obrazy mają bogatą warstwę
ideową, która jest wyrazem
świadomości teologicznej
epoki, świadectwem wiary
ówczesnych ludzi. Większość
sztuki barokowej bowiem in-
spirowana jest religią.
O tym, że obraz wyszedł z
tej samej pracowni, świadczy nie tyl-
ko podobieństwo kompozycji, ale i
technika światłocienia. Powiedziano
o Hannie, że w stosowaniu światło-
cienia jest prekursorem Rembrandta,
jednak nie tylko w kontekście propor-
cji talentu, ale też w rozumieniu istoty
i roli światła. O ile Rembrandt dema-
terializuje światło, o tyle Hann tworzy
łagodne przejścia światłocieniowe
zacierając wyrazistość konturu, ale
zawsze ukazując materialne źródło
światła: świece, lampy, ogień, aureolę.
Jak podkreśla pani Monika By-
strońska – Kunat z pracowni
Stacco Art w Łodzi , praca z
uniejowskim obrazem była
dla konserwatorów czystą
przyjemnością:
- Renowacja przebiegała
zgodniezplanem.Wydłużony
został nieco czas pracy przez
dodatkowe badania straty-
graficzne i badania zaprawy,
spoiw oraz pigmentów, które
zleciliśmy w laboratorium w
Toruniu. Wykonano również
fotografię w UV, przed pra-
cami i w trakcie prac. Umoż-
liwiło to określenie zakresu
wtórnych werniksów i prze-
malowań. Takiej klasy obiekt
wymagał wnikliwej analizy
konserwatorskiej.
Najtrudniejszym etapem
było zdjęcie obrazu z deski,
po uprzednim wykonaniu od-
powiedniego zabezpieczenia war-
stwy malarskiej. Następnie usunięto
przemalowania i uzupełniono ubytki
płótna i zaprawy. Wykonano dublaż,
czyli podklejenie na nowe podobra-
zie, również z płótna lnianego. Ob-
raz założono na krosna. Końcowym
etapem było uzupełnianie ubytków
warstwy malarskiej metodą graficzną
stawiając punkty- kropki odpowied-
nio dobranych barw.
Obraz przedstawiający Świętą
Rodzinę wrócił na swoje miejsce tuż
przed Bożym Narodzeniem.
- Renowacja obrazu była bardzo
kosztowna. Staram się przywrócić
blask kolegiacie, bo tylko to zosta-
nie dla przyszłych pokoleń, jednak
będzie to możliwe tylko z pomocą
innych. Parafię wspomagają urzę-
dy i instytucje, za co bardzo dzię-
kuję, ale każde, nawet najmniejsze
wsparcie jest nieocenione – mówi
ksiądz Infułat.
Wysiłki opłaciły się, płótno jest
niesamowite, a przywrócenie mu
malarskiej świeżości, wobec widocz-
nych wcześniej gołym okiem znisz-
czeń, stanowi wartość dodaną.
Zdjęcia, udostępnione przez Panią
Monikę Bystrońską – Kunat z pra-
cowni konserwatorskiej Stacco Art
prezentują stan obrazu przed reno-
wacją, niektóre w jej trakcie i stan po
renowacji.
Agnieszka Owczarek
Podjęte blisko dwa lata temu sta-
rania o włączenie jednostki Ochot-
niczej Straży Pożarnej z Wielenina
w gminie Uniejów do Krajowego
Systemu Ratowniczo – Gaśniczego
zmierzają we właściwym kierun-
ku. Inicjatywa Burmistrza Uniejo-
wa Józefa Kaczmarka, ma na celu
zwiększenie ochrony przeciwpo-
żarowej i właściwe zabezpieczenie
zakładu produkcyjnego K-Flex Pol-
ska, który jest obecnie największym
pracodawcą na terenie gminy. Jest
duża szansa, aby proces włączenia
jednostki do systemu zakończyć
jeszcze w tym roku i doposażyć
strażaków w odpowiedni sprzęt.
Temat dotyczy podjętych w
ubiegłym roku starań o włączenie
jednostki OSP Wielenin do Krajo-
wego Systemu Ratowniczo – Gaśni-
czego. Przedsięwzięcie ma na celu
zwiększenie ochrony przeciwpoża-
rowej i właściwe zabezpieczenie za-
kładu produkcyjnego firmy K-Flex,
który mieści się w Wieleninie. W
styczniu w gabinecie Burmistrza
odbyło się spotkanie z Bartłomie-
jem Gröbnerem – Dyrektorem Za-
rządzającym spółki K-Flex Polska,
st. kpt. Radosławem Cieślikowskim
– Komendantem Powiatowym PSP
w Poddębicach oraz Bogdanem
Marciniakiem – Prezesem jed-
nostki OSP Wielenin. W pierwszej
kolejności, Komendant Cieślikow-
ski podzielił się z obecnymi dobrą
wiadomością. Wniosek o włączenie
jednostki do KSRG został rozpa-
trzony – z treści odpowiedzi wyni-
ka, że nasze starania mogą odnieść
pozytywny skutek jeszcze w tym
roku. Wielenin znalazł się na liście
jednostek OSP oczekujących na
włączenie do systemu, pod warun-
kiem uzupełnienia przez druhów
ochotników szkoleń medycznych
oraz doposażenia jednostki w bra-
kujący sprzęt ratownictwa tech-
nicznego. 
– Pierwsza przesłanka, czy-
li przejście właściwego szkolenia,
jest uzależniona od utrzymania lub
złagodzenia rządowych obostrzeń
dot. koronawirusa. Komenda po-
wiatowa zapowiedziała wznowie-
nie szkoleń tak szybko, jak będzie
to możliwe. Do wymaganej liczby
przeszkolonych strażaków brakuje
nam tylko dwóch, dlatego jestem
dobrej myśli – wyjaśnia prezes Bog-
dan Marciniak. 
Jeżeli chodzi o doposażenie
ochotników z Wielenina, uczestni-
cy spotkania zadeklarowali goto-
wość wsparcia jednostki w dalszych
działaniach, tym bardziej, że zało-
żony cel jest już niemal na wycią-
gnięcie ręki.
– Chciałem podziękować Panu
Bartłomiejowi Gröbnerowi za za-
angażowanie w działania na rzecz
Parafii Wielenin i tamtejszej straży
– podsumował Burmistrz w spra-
wozdaniu podczas sesji. – Dyrektor
fabryki K-Flex zadeklarował pomoc
w ramach remontu świątyni. W tej
sprawie odbyliśmy już konsultacje z
księdzem proboszczem Jarosławem
Olszewiczem oraz z architektem,
któremu zleciliśmy przygotowanie
wstępnej koncepcji. Jeżeli zaś cho-
dzi o straż – tu od samego początku,
od naszej pierwszej rozmowy w tej
sprawie, dostaliśmy zapewnienie od
Pana Bartłomieja, że wesprze ten cel.
Ogromnie cieszymy się – i myślę, że
Państwo Radni się tu ze mną zgo-
dzą, że K-Flex to dla Gminy nie tylko
partner w biznesie, ale przede wszyst-
kim rzetelny pracodawca i społecz-
nie odpowiedzialny motor rozwoju
lokalnego. Serdeczne podziękowania
– za pomoc i zaangażowanie – pra-
gnę skierować także do Pana Ko-
mendanta Cieślikowskiego, który
również wspiera starania jednostki
od początku i sprawnie pomaga nam
„popchnąć” temat do przodu!
K-Flex jest obecnie największym
pracodawcą na terenie gminy. Spe-
cyfika wytwarzania materiałów izo-
lacyjnych i akustycznych wymaga
właściwego przygotowania służb
gaśniczo – ratowniczych w przy-
padkach zaistnienia zdarzenia na
terenie zakładu. Jednostka OSP w
Wieleninie jest najbliższą, co gwa-
rantuje szybki czas reakcji i dotar-
cia na miejsce zdarzenia. Możli-
wości operacyjne skłoniły druhów
do podjęcia starań o włączenie
jednostki w struktury Krajowego
Systemu Ratowniczo – Gaśniczego.
Jest deklaracja wsparcia od K-Flexu, Komendy PSP w Poddębicach oraz Gminy Uniejów
Straż z Wielenina coraz bliżej
włączenia do KSRG
Na ten moment, jeśli chodzi o teren
gminy, w ramach KSRG działają 3
jednostki z: Uniejowa, Wilamowa
oraz Spycimierza. 
Jeżeli chodzi o obecne wyposa-
żenie straży, jednostka posiada m.in
ciężki samochód ratowniczo – ga-
śniczy na podwoziu Jelcz 5/32 wraz
z  kompleksowym wyposażeniem i
armaturą wodną, a ponadto: zestaw
ratowniczo – medyczny wraz z de-
fibrylatorem (PSPR3), aparatem
do ochrony dróg oddechowych,
sygnalizatorem bezruchu czy wen-
tylatorem oddymiającym. Do tego
należy dodać sprzęt oświetleniowy,
urządzenie łączności oraz detektor
prądu przemiennego, pompy szla-
mowe i  pompy pływające. Niedaw-
no, modernizację oraz rozbudowę
w zakresie garaży przeszła tamtej-
sza strażnica, więc i warunki loka-
lowe są również zapewnione.
Maciej Bartosiak
12
W styczniu br. podczas kameral-
nej uroczystości została oficjalnie
oddana do użytku nowa sala gim-
nastyczna w  Szkole Podstawowej
im. Henryka Sienkiewicza w Słowi-
ku. W uroczystościach udział wzięli
Wójt Gminy Zgierz Wioleta Gło-
wacka, Poseł na Sejm Marek Ma-
tuszewski, Łódzki Kurator Oświaty
Waldemar Flajszer, Radny Gminy
Zgierz Krzysztof Wiktorowski, Soł-
tys sołectwa Słowik i jednocześnie
Przewodnicząca Rady Rodziców –
Małgorzata Grabiszewska-Hofman,
nauczyciele i  uczniowie, którzy
przygotowali krótki program arty-
styczny.
W  ramach zadań wykonano
nowy dach w  konstrukcji stalowej
oraz remont instalacji wentylacji,
centralnego ogrzewania, instalacji
elektrycznej. Wymieniona została
stolarka okienna, drzwi i posadzka.
Gmina Zgierz wyremontowała salę gimnastyczną w Słowiku
Zamontowano nowe sportowe wy-
posażenie.
Wartość całej inwestycji wynio-
sła 882  141,00 zł i  w  ponad 90 %
pokryta była ze środków własnych
Gminy Zgierz, natomiast 80 000 zł
wyniosło dofinansowanie z dotacji
celowej przeznaczonej na dofinan-
sowanie zadań w zakresie rozwoju
infrastruktury sportowej i  rekre-
acyjnej.
— Sala gimnastyczna w  Słowi-
ku jest kolejną gminną inwestycją
w rozbudowę bazy sportowej, mam
nadzieję, że nowa sala posłuży
uczniom w  rozwijaniu ich pasji
i będzie miejscem spotkań zarówno
sportowych jak i  integracyjnych –
podsumowała Wioleta Głowacka,
Wójt Gminy Zgierz, przekazując na
ręce Dyrektor Szkoły nowy sprzęt
sportowy.
AT
W  Gminnej Bibliotece Pu-
blicznej w  Świnicach Warckich
z  okazji Walentynek zorganizo-
wano akcję pod hasłem „Rand-
ka z książką”. Czytelnicy, którzy
odwiedzili bibliotekę w  dniu 12
lutego mogli wypożyczyć spe-
cjalnie przyozdobioną książkę
„w  ciemno”, nie znając autora
i tytułu.
15 lutego obchodzone są
imieniny Św. Faustyny - patron-
ki Gminnej Biblioteki Publicz-
nej w Świnicach Warckich. Z tej
okazji uczniowie kl. I wysłuchali
fragmentu książki pt. „Nazywam
się... Faustyna Kowalska”, po
czym wykonali laurki z patronką
biblioteki.
GBPw Świnicach Warckich
W bibliotece w Świnicach Warckich nie tylko czytają
Składamy najszczersze wyrazy współczucia
Rodzinie, Przyjaciołom i Współpracownikom zmarłego
Tadeusza Bednarka
byłego członka Zarządu Lokalnej Grupy Działania „PRYM”
wieloletniego Dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Świnicach Warckich,
Zastępcę Wójta Gminy Świnice Warckie w latach 2007-2014
Działacza na rzecz lokalnej społeczności
odznaczonego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.
Zarząd, Członkowie, Rada oraz Pracownicy Lokalnej Grupy Działania „PRYM”
i Rybackiej Lokalnej Grupy Działania „Z Ikrą”
Przewodnicząca i radni Rady Gminy Świnice Warckie,
Wójt i Pracownicy Urzędu Gminy Świnice Warckie,
Kierownicy i Pracownicy Gminnych Jednostek Organizacyjnych
Dyrektor i Pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury w Świnicach Warckich
wraz z Zespołami i Orkiestrami Dętymi
13
Może powtórzymy angielski?
Uczniowie aleksandrowskich pod-
stawówek z  pewnością bez trudu
odmieniliby „być” — a  przed nimi
jeszcze więcej okazji, by język obcy,
wcale takim obcym nie był. Alek-
sandrowska „Czwórka” oraz „Trójka”
wkroczyły w  XXI wiek. Są tam już
doskonale wyposażone sale do nauki
języków, wyszkolona kadra pedago-
giczna i  plany rozwoju. Uczniowie
uczyć będą się nie tylko angielskiego
i  niemieckiego. Do akcji wkroczyć
mają również hiszpański oraz fran-
cuski!
Nauka języków to nie tylko obo-
wiązek wynikający z  przepisów
ustawowych, to również potrzeba
wynikająca z obecnych czasów. Do-
skonale rozumieją to dyrektorzy
aleksandrowskich placówek eduka-
cyjnych. W dwóch z nich pojawiły się
już pracownie multimedialne, z któ-
rych dzieci zaczną korzystać, gdy tyl-
ko wrócą do nauki stacjonarnej.
— Jestem szczęśliwa ponieważ
mamy dwóch nowych dyrektorów
od niedawna, bardzo operatywnych,
którzy poszukują środków zewnętrz-
nych i przy niewielkim udziale środ-
ków budżetowych, potrafią zrobić
z niczego coś — mówi Hanna Beda,
naczelnik Wydziału Edukacji, Kul-
tury i  Sportu. — Efekty zaowocują,
ponieważ rozumieją, że kompetencje
językowe to we współczesnych cza-
sach jedne z najważniejszych umie-
jętności.
Dlatego też od współczesnej szko-
ły wymaga się, by nauka języków ob-
cych była na wysokim poziomie.
— Niestety w wielu szkołach jest
to wciąż piętą achillesową — przy-
znaje Renata Papis, dyrektor SP.4.
— Dużo się mówi o tym, że szko-
ły uczą gramatyki, natomiast mało
stawia się na konwersację, co nie-
stety wychodzi później chociażby
podczas zagranicznych wyjazdów.
Taka pracownia i  jej funkcjonal-
ności będą wpływały na to, że te
umiejętności konwersacji będą wy-
kształcone na wysokim poziomie.
Przyznają to również nauczycie.
— Trzeba po prostu pamiętać
o tym, żeby tych uczniów wspierać,
żeby nie bali się mówić, a  dodat-
kowo właśnie w  ten sposób może
pomóc ta nasza pracownia, ponie-
waż jak uczniowie są na przykład
w parach, mają słuchawki to siebie
wzajemnie nie słyszą, nie słyszą
innych grup. Wydaje mi się, że to
jest też bardzo ważne, że może to
troszeczkę zmotywować uczniów
i  przełamać ten ich strach przed
mówieniem — mówi nauczycielka
angielskiego, Aleksandra Borusiak-
-Boruta.
W  Czwórce królują póki co ję-
zyk angielski i niemiecki. Pierwsze
kroki z  nauką języków, dzieci sta-
wiają już od oddziału przedszkol-
nego. Od przyszłego roku w ofercie
ma pojawić się kolejny język, tym
razem będzie to prawdopodobnie
hiszpański.
— Przyjmowaliśmy niedawno
strategię rozwoju edukacji do roku
2030 — mówi Hanna Beda. —
W  niej są pewne rzeczy zapisane,
które właśnie zarówno szkoła nu-
mer 4, jak i Sportowa Szkoła Pod-
stawowa numer 3 już zaczęły reali-
zować. Obydwie szkoły wprowadzą
nowe języki. Za moment czekamy
na następne placówki, bo to pójdzie
lawinowo w całej gminie.
— Postawiliśmy właśnie na roz-
wój języków, na kompetencje języ-
kowe — przyznaje dyrektor SP 3,
Piotr Adamczewski. — My od wrze-
śnia zaoferujemy uczniom do wy-
boru od klasy siódmej dodatkowo
język francuski. Stworzymy w każ-
dej klasie siódmej po jednej grupie,
gdzie będą dzieci te kompetencje
rozwijać. Idąc krok dalej, mamy
plan i już rozpoczęliśmy realizację
tego planu, by od przyszłego roku
szkolnego w  Trójce uruchomiony
został również oddział dwujęzycz-
ny od klasy siódmej. Dzięki takim
działaniom wspólnym osiągamy
efekt synergii, bo wszystko co ro-
bimy kosztuje mniej i  wychodzi
lepiej. Dlatego praca zespołowa jest
kluczem do sukcesu.
Karolina Greber i  Andrzej
Musiał, nauczyciele angielskiego
w  sportowej Trójce, przyznają, że
sprzęt z którego będą mogli obecnie
korzystać przy nauce dzieci, będzie
ogromnie pomocny w ich pracy.
— Mamy warunki obecnie jak
uniwersytet, gdzie wreszcie te za-
jęcia będą mogły być maksymalnie
efektywne — mówią.
Czekamy na podobne sale w ko-
lejnych aleksandrowskich szkołach.
(Jacek Czekalski)
Władze Aleksandrowa już za-
deklarowały pomoc przy budowie
zgierskiego ośrodka dla osób bę-
dących w  ostatniej fazie choroby
nowotworowej. Choć sama inwe-
stycja położona będzie w  Zgie-
rzu, to korzystać z  niej będą
także aleksandrowianie. Zarząd
Stowarzyszenia Hospicjum im.
Jana Pawła II zwrócił się o pomoc
do wszystkich włodarzy z powiatu
zgierskiego. Wsparcie w wysoko-
ści 2 mln zł pozwoli sfinalizować
przedsięwzięcie.
Aby zakończyć prace budowla-
ne zgodnie z planem, potrzeba 2
mln zł. Budowa całego ośrodka to
koszt ponad 15 mln zł. Część tej
kwoty udało się pozyskać ze zbió-
rek publicznych. Spora część to
unijna dotacja, z której teraz nale-
ży się rozliczyć. Jest jeszcze trochę
oszczędności, ale do pełni szczę-
ścia brakuje dwóch milionów. Jest
pomysł, by wziąć kredyt, ale tu
muszą być poręczyciele. Wspar-
cie zadeklarowało już kilka gmin,
w tym Aleksandrów Łódzki.
— Ci ludzie nie tylko potrze-
bują leczenia, ale także tego, by
odejść z  tego świata w  godnych
warunkach. Nikogo nie będzie
chyba trzeba przekonywać, że
i w tej dziedzinie zrównoważone-
go rozwoju Aleksandrowa musi-
my zaoferować wsparcie — mówi
burmistrz Jacek Lipiński.
Jedno z większych i najnowo-
cześniejszych hospicjów w  kraju
będzie w  pierwszej kolejności
służyć mieszkańcom powiatu
zgierskiego. W  północnej czę-
ści województwa łódzkiego nie
działa żaden obiekt realizujący
świadczenia opieki paliatywno-
-hospicyjnej o  charakterze sta-
cjonarnym.
— To ostatnia deska ratunku,
by udało się sfinalizować budo-
wę. Potrzeba nam formy poręcze-
nia, której jako stowarzyszenie nie
mamy. Już po pierwszym spotkaniu
z  samorządowcami jestem pełen
nadziei, że wspólnymi siłami to, co
jeszcze nie tak dawno było niemoż-
liwe, stanie się realne — mówi Mi-
chał Kleszczyński prezes zarządu.
Budynek o powierzchni 2,5 tys.
metrów kwadratowych, w „stanie
developerskim” stoi już przy ul.
Parzęczewskiej w  Zgierzu. Teraz
czas na położenie glazury, poma-
lowanie ścian i końcowe popraw-
ki. Pomieszczenia służbowe, sale
rehabilitacyjne, kaplica, apteka,
gabinety zabiegowe i  co najważ-
niejsze pokoje na 32 łóżka. To
tu mają zamieszkać Ci, dla któ-
rych ratunku już nie ma, którzy
właśnie w tych murach zakończą
swoje życie.
— Osoba w ostatnim stadium
raka jest właściwie problemem
dla rodziny. Czasem wynika to
z  ogólnej niechęci a  czasem po
prostu z  ludzkiej bezradności.
My, prowadząc od kilkunastu lat
hospicjum domowe, widzieliśmy
niejedno — dodaje prezes Michał
Kleszczyński.
Obecnie ponad 40 osób korzy-
sta z poradni paliatywnej działa-
jącej przy hospicjum. Są wśród
nich aleksandrowianie. Najmłod-
si onkologiczni pacjenci mają 18
lat i to w tych przypadkach naj-
trudniej pogodzić się z  brakiem
nadziei. Podopieczni najczęściej
są w  ostatniej fazie walki z  no-
wotworem i to im lekarze, pielę-
gniarki i wolontariusze pomagają
godnie odchodzić, bo taka jest
idea działalności stowarzyszenia.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie
z planem, na początku przyszłe-
go roku stacjonarne hospicjum
przyjmie pierwszych pacjentów.
Budowę można wspomóc prze-
kazując 1 % podatku PIT lub
Stare metody nauczania wychodzą po angielsku…
Aleksandrów Łódzki wesprze budowę hospicjum
wpłacając pieniądze bezpośred-
nio na konto. Można również
wziąć udział w  licytacjach, jakie
prowadzone są na facebooko-
wym profilu hospicjum.
(ak)
14
Mija rok odkąd Ochotnicza
Straż Pożarna w  Drozdowie zło-
żyła wniosek na remont świetlicy
wiejskiej.
Pięćdziesiąt cztery tysiące
trzysta cztery złote, dokładnie
tyle kosztował remont podłogi
oraz dachu świetlicy. – W  2019
roku ogłoszono nabór na rozbu-
dowę infrastruktury. Nie zastana-
wialiśmy się zbyt długo zwłasz-
cza, że członkowie Ochotniczej
Straży Pożarnej oraz mieszkańcy
wsi Drozdów i chcieli żeby złożyć
wniosek na realizację projektu.
W  jego zakres wchodziło wyko-
nanie robót budowlanych dot.
m.in. przebudowy dachu świetli-
cy oraz zamontowanie zewnętrz-
nych lamp LED- mówi Zbigniew
Aleksandrzak Prezes Ochotniczej
Straży Pożarnej w Drozdowie.
Dla mieszkańców Drozdowa ta
inwestycja jest niezwykle ważna.
— W końcu zyskaliśmy miejsce,
w którym bez obaw możemy orga-
nizować spotkania okolicznościo-
we, szkolenia i warsztaty kulinar-
Remont sali przy OSP w Drozdowie zakończony
ne czy rękodzielnicze, spotkania
przy wspólnym gotowaniu — do-
daje. I prezes ma rację, ponieważ
takie działania powodują wzmoc-
nienie więzi mieszkańców wsi,
wzrost poczucia tożsamości spo-
łeczności lokalnej, więzi z  miej-
scem zamieszkania oraz zacho-
wanie dziedzictwa kulturowego.
—W grudniu złożyliśmy wnio-
sek o  płatność końcową i  czeka-
my na pozytywne zakończenie-
dodaje prezes OSP.
Projekt pn. „Przebudowa
świetlicy wiejskiej przy OSP
w Drozdowie” został zrealizowa-
ny w  ramach poddziałania 19.2
„Wsparcie na wdrażanie operacji
w  ramach strategii rozwoju lo-
kalnego kierowanego przez spo-
łeczność” w  ramach działania
„Wsparcie dla rozwoju lokalnego
w  ramach inicjatywy LEADER”
objętego Programem Rozwo-
ju Obszarów Wiejskich na lata
2014-2020.
Ewelina Madejska
Ferie w  mieście w  czasie pan-
demii były trudne, ale nie musiały
być nudne. Wiele dzieci spędziło
ten czas w domu. Niektóre uczęsz-
czały na zajęcia półkolonijne.
Wychodząc naprzeciw potrze-
bom dzieci i  rodziców, wszystkie
konstantynowskie szkoły zaprosi-
ły niewielkie grupy najmłodszych
dzieci na półkolonie. Uczniowie
mogli przyjść do szkoły i  pod
opieką nauczycieli brać udział
w  różnego typu zajęciach, zaba-
wach, konkursach. Oczywiście
tegoroczny zimowy wypoczynek
organizowany był w reżimie sani-
tarnym, zgodnie z  obowiązujący-
mi obostrzeniami związanymi ze
zwalczaniem COVID-19.
- Ze względu na zróżnicowany
wiek naszych uczestników stara-
Półkolonie w reżimie sanitarnym
liśmy się stworzyć taki plan zajęć,
który pozwoliłby wszystkim dzie-
ciom współpracować, być aktyw-
nym, dobrze się bawić i wspólnie
uczyć nowych rzeczy. Zaplanowa-
ne na ferie zajęcia wynikały też
z  ich zainteresowań i  warunków
pogodowych. Przede wszystkim
rozwijały umiejętności i  kreatyw-
ność – informuje Artur Śniegucki,
dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1.
Wśród półkolonijnych propo-
zycji SP1 znalazły się warsztaty
plastyczne, techniczne i  orgiami.
Były gry i  zabawy sportowe oraz
gimnastyka umysłu – quizy, krzy-
żówki czy kalambury. Dzieci miały
również zapewniony posiłek.
- Półkolonie, które umożliwi-
ły dzieciom aktywne i  twórcze
spędzanie wolnego czasu, były al-
ternatywą dla zbyt długiego prze-
bywania przed ekranem telewi-
zora lub komputera. Służyły też
pokazywaniu wzorców życia bez
nałogów, a  także nauce dobrego
i  bezpiecznego funkcjonowania
w grupie rówieśniczej – podkreśli-
ła Katarzyna Olejniczak, dyrektor
Szkoły Podstawowej nr 2. W pro-
gramie wypoczynku znalazły się
m.in. udział w wyścigach sanecz-
kowych, zawodach sportowych
i turnieju warcabowym, ale można
było też budować z klocków, eks-
perymentować czy malować zimo-
we pejzaże.
Szkoła Podstawowa nr 5 posta-
wiła na karaoke, zabawy taneczne,
warsztaty językowe i  snookerowe,
a nawet zajęcia kulinarne i robotykę.
Marlena Kamińska
Pod koniec 2020 roku gmina
rozbudowała sieć ulicznego oświe-
tlenia. Nowe lampy oświetleniowe
w  technologii LED oświetliły uli-
ce w  kilku gminnych miejscowo-
ściach. Podziemne kable zapewniły
im nowoczesny i estetyczny wygląd.
Projekt został sfinansowany ze
środków Regionalnego Programu
Operacyjnego Województwa Łódz-
kiego na lata 2014-2020.
Wójt Gminy Zgierz Wiole-
ta Głowacka podkreśla — nowe
oświetlenie poprawi bezpieczeń-
Jaśniej i bezpieczniej
w gminie Zgierz
stwo i  komfort przechodniów, ro-
werzystów i  kierowców, zwłaszcza
w  okresie jesienno - zimowym.
Poza tym zmieniając tradycyjne
oświetlenie uliczne na oświetlenie
LED – oszczędzamy. W  odpowie-
dzi na stały wzrost zabudowy jed-
norodzinnej na terenie całej Gmi-
ny Zgierz - włodarze sukcesywnie
dążą do rozbudowy ulicznego
oświetlenia, dlatego już na wiosnę
nowe lampy oświetlą kolejne gmin-
ne drogi.
AT
15
W 2020 roku przez trzy miesiące
konstantynowscy radni nie pobierali
diet za pracę w Radzie Miejskiej. Pie-
niądze, które w związku z tą decyzją
pozostały w  miejskim budżecie, zo-
stały przeznaczone na pomoc w prze-
ciwdziałaniu i  zwalczaniu pandemii
koronawirusa.
PoczątkowoprezydiumRadyMiej-
skiejzaproponowało,bydietyradnych
zostały obniżone o 50 proc. Ostatecz-
nie, już podczas obrad komisji, kon-
stantynowscy rajcy jednogłośnie i bez
wahania zaproponowali, że na walkę
z epidemią przeznaczą całość swoich
diet, które otrzymaliby w terminie od
1 maja do 31 lipca 2020 roku.
- Mimo różniących nas poglądów
i  tego, że w  rozmaitych sprawach
mamy różne zdania, w tych trudnych
czasach jesteśmy solidarni – podkre-
śliła przewodnicząca Jadwiga Czeka-
jewska.
Część zaoszczędzonych pieniędzy
wynoszącą 24 tys. zł radni przekazali
Pabianickiemu Centrum Medycz-
nemu na zakup łóżek dla pacjentów
dotkniętych zakażeniem Covid-19.
Dotacja celowa wystarczyła na zakup
3 łóżek po 8 tys. zł.
- Hojność polega nie tyle na tym,
aby dawać dużo, co na tym, aby dawać
w  odpowiedniej chwili – ten piękny
cytat przywołało Pabianickie Cen-
trum Medyczne Sp. z o.o. w podzięko-
waniach przekazanych przez prezesa
Janusza Kazimierczaka dla samorzą-
dowców z Konstantynowa Łódzkiego.
Kolejne pieniądze z  zaoszczę-
dzonych diet przeznaczono na za-
kup 113 pulsoksymetrów. Trafiły
one do potrzebujących wsparcia
mieszkańców Konstantynowa Łódz-
kiego – seniorów i diabetyków. Radne
Elżbieta Jabłońska i Beata Szymono-
wicz dostarczyły urządzenia do Pol-
skiego Komitetu Pomocy Społecznej
oraz do Konstantynowskiego Cen-
trum Pomocy Rodzinie.
- Cieszymy się, że o  nas pamię-
taliście. To bardzo miły i  potrzebny
prezent noworoczny. Pulsoksymetry,
najszybciej jak to będzie możliwe,
trafią do naszych podopiecznych,
mamy rozeznanie, kto ich potrzebuje
najbardziej. Na pewno będą właściwie
wykorzystane - podkreśliła Bożena
Uścińska z PKPS-u. 
Dodatkowo pulsoksymetry prze-
kazano w formie darowizny z polece-
niem do siedziby Związku Emerytów,
Rencistów i Inwalidów w Konstanty-
nowie Łódzkim.
Udało się również poczynić
oszczędności w  ramach zaplanowa-
nych i  niewykorzystanych środków,
które pozostały w  budżecie Biura
Rady Miejskiej w  Konstantynowie
Łódzkim ze względu na mniejszą
częstotliwość obrad komisji i  mniej
zwołanych sesji. Te pieniądze zgodnie
z decyzją radnych, przeznaczone zo-
stały na zakup monitoringu (12 tys.
zł) i środków chemicznych do walki
z Covid-19 dla szkół i przedszkoli (7
tys. zł). W związku z pandemią Rada
Miejska w Konstantynowie Łódzkim
zaoszczędziła w sumie w swoim bu-
Kat, oprawca, bestia — to jedyne
cenzuralne słowa, jakie przychodzą
na myśl, gdy mowa o kimś, kto w mi-
nioną niedziele porzucił w Brużyczce
małej, 10 jednodniowych szczeniąt.
Jakim trzeba być człowiekiem, by zro-
bić coś tak nieludzkiego?
Psiaki porzucono na polanie, na
gołej ziemi. Na termometrach było 8
stopni.
— Jesteśmy pewni, że w tym miej-
scu nie oszczeniła się suka, bo nie było
tam żadnych śladów oprócz śladów
opon. Na sto procent zostały porzu-
cone — mówi Katarzyna Rezler, peł-
nomocnik Burmistrza ds. zwierząt
i realizacji programu przeciwdziałania
bezdomności. — Szczeniaki wyma-
gały natychmiastowej pomocy leka-
rza weterynarii, który przyjechał do
urzędu. Najpierw ogrzewaliśmy je, bo
były w stanie skrajnego wychłodzenie.
Później zaczęliśmy je karmić butelką.
Na szczęście wszystkie zaczęły jeść,
co daje nadzieję, że uda się je urato-
wać. Wciąż nierozwiązana pozostaje
jednak kwestia ustalenia sprawcy tego
bestialskiego czynu. Sprawę prowa-
dzi policja wraz z  prokuraturą. Gdy
sprawca zostanie ustalony odpowie
prawdopodobnie za znęcanie się nad
zwierzętami ze szczególnym okru-
cieństwem.
—Tosąszczeniakidużejrasy,ważą
już teraz około pięciuset gram, więc
suczka na pewno też nie była mała.
— Prosimy, by rozejrzeć się, nie tylko
po okolicy Brużyczki. Jeśli zauważyli
Państwo coś podejrzanego lub macie
przeczucie co do sprawcy, zgłoście to
do urzędu lub bezpośrednio na poli-
cję. Mamy nadzieję, że wszystkie psia-
ki przeżyją i znajdziemy im wspaniałe,
kochające domy.
Urzędnicy, którzy od razu otoczyli
szczeniaki opieką, przekazują ogrom-
ne podziękowania za pomoc dla Przy-
chodni Weterynaryjnej „Zwierzak”,
Schroniska „Jesionka”, Schroniska
„Psiakowo i Spółka — Centrum Ad-
opcyjne Animal SOS, oraz dla funk-
cjonariuszy policji z  Aleksandrowa
Łódzkiego.
Nagroda za wskazanie sprawcy be-
stialskiego wyrzucenia w minioną nie-
dzielę szczeniąt na mróz wynosi 4500
zł.BurmistrzAleksandrowaŁódzkiego
przekazałnatencel2000zł,2500złpo-
chodzi od osób prywatnych. Jeśli wie-
cie lub podejrzewacie, kto mógł dopu-
ścić się tak okrutnego czynu, zgłoście
to:(42)270-03-21lub997.
(jc)
Kto skazał szczeniaki na śmierć?
Prezes Głównego Urzędu Staty-
stycznego przyznał Gminie Zgierz
nagrodę specjalną w konkursie na
gminę o najwyższym odsetku spisa-
nych gospodarstw rolnych w kanale
samospisu. Głównym celem kon-
kursu było włączenie gmin do ak-
tywnego promowania idei samospi-
su w trakcie trwania Powszechnego
Spisu Rolnego, między innymi po-
przez propagowanie i  zwiększanie
świadomości obywateli o obowiąz-
ku spisowym.
W trudnym czasie pandemii jesteśmy solidarni
dżecie 50 tys. zł, by przekazać je na
innepotrzeby.W trudnymczasiewal-
ki z epidemią koronawirusa radnym
z różnych opcji i o różnych poglądach
udało się zjednoczyć i wspólnie dzie-
lić dobrem.
Marlena Kamińska
Gmina Zgierz
z nagrodą Prezesa Gus
„Dziękując za to wyróżnienie
kieruję własne słowa podzięko-
wania dla rolników rach-
mistrzów i  pracowników Urzędu
Gminy za współpracę i tak aktywne
uczestnictwo w realizacji spisu rol-
nego. Zachęcam także do udziału
w  Narodowym Spisie Powszech-
nym Ludności i  Mieszkań, który
niebawem się rozpocznie” – mówi
Wioleta Głowacka, Wójt Gminy
Zgierz.
AT
Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „PRYM” w rozumieniu przepisów
Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020
jest Lokalną Grupą Działania dla gmin:
Aleksandrów Łódzki – Dalików – Konstantynów Łódzki – Lutomiersk – Parzęczew –
Świnice Warckie - Uniejów - Wartkowice - Zgierz
„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”
Gazeta finansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.
Instytucja zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Pismo lokalne. Adres redakcji: 95-045
Parzęczew, ul. Ozorkowska 3,
e-mail: dorzeczy@gmail.com,
telefon: 42 235 33 96
ISSN: 2080-1122; nakład 7000 sztuk
Redaktor naczelny: Tomasz Barszcz
Zespół redakcyjny: Ewelina Madejska, Krzysztof Pacholak, Dominika Patyk,
	 Marta Gmerek, Maciej Bartosiak
Skład komputerowy, przygotowanie do druku: Pragmatic Media
Wydawca: Lokalna Grupa Działania „PRYM”, 95-045 Parzęczew, ul. Ozorkowska 3
Gminna Biblioteka Publiczna
w Dalikowie bierze udział w projek-
cie „Sieć na kulturę w  podregionie
sieradzkim”. „Projektowanie i realiza-
cja serwisów internetowych oraz gier
mobilnych” to propozycja bezpłatne-
go szkolenia dla dzieci i młodzieży.
W  szkoleniu mogą wziąć udział
dziecii młodzieżw wiekuod10 do18
lat (do ukończenia 18 r.ż.). Uczestni-
cy poznają zasady związane z projek-
towaniem przyjaznych i atrakcyjnych
dla użytkowników gier i  dowiedzą
się, gdzie je publikować. Zgłębią taj-
niki budowania fabuły i sposoby na
przyciągnięcie użytkowników do
stworzonych przez siebie gier, a także
jakie standardy bezpieczeństwa na-
leży zachować przy publikacji stron,
serwisów i  gier. Na zajęciach omó-
wione zostaną typy gier i  serwisów
internetowych.
Zachęcamy wszystkie zaintere-
sowane dzieci/młodzież oraz ich
rodziców/opiekunów prawnych do
kontaktu ws. uczestnictwa w  pro-
jekcie, w ramach którego zorganizo-
wane będą bezpłatne zajęcia. Projekt
jest współfinansowany ze środków
Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego w  ramach Progra-
mu Operacyjnego Polska Cyfrowa
(działanie 3.2 „Innowacyjne roz-
wiązania na rzecz aktywizacji cyfro-
wej”). Więcej informacji w Gminnej
Bibliotece Publicznej w Dalikowie.
Ponadto Biblioteka nadal re-
alizuje projekt „Mała książka -
wielki człowiek”, realizowany we
współpracy z  Instytutem Książki
w  Krakowie. Celem projektu jest
popularyzacja czytelnictwa wśród
dzieci w  wieku przedszkolnym od
3 do 6 lat. Rodzic/opiekun razem
z  dzieckiem przychodzą do GBP
w Dalikowie lub Filii Bibliotecznej
w  Domaniewie, zakładają kartę
czytelnika i po wypożyczeniu ksią-
żek otrzymują tzw. Wyprawkę czy-
telniczą, w  skład której wchodzą:
Karta Małego Czytelnika, naklejki
oraz książka pt. „Pierwsze czytan-
ki” wraz z poradnikiem dla rodzica.
Po uzbieraniu 10 naklejek młody
czytelnik otrzymuje Dyplom Su-
perczytelnika.
Na zdjęciu uśmiechnięte buzie
kolejnych uczestników.
Ewa Bugajna
Biblioteka w Dalikowie zarzuca „Sieć na kulturę”

More Related Content

What's hot

EVENT - Zaufaj mi... Zasługujesz na wyjątkowe życie / Adam Walerjańczyk
EVENT - Zaufaj mi... Zasługujesz na wyjątkowe życie / Adam WalerjańczykEVENT - Zaufaj mi... Zasługujesz na wyjątkowe życie / Adam Walerjańczyk
EVENT - Zaufaj mi... Zasługujesz na wyjątkowe życie / Adam WalerjańczykDarmowe Ebooki
 
Złota Księga 2010/2011 Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
Złota Księga 2010/2011 Gimnazjum im. Macieja Rataja w ŻmigrodzieZłota Księga 2010/2011 Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
Złota Księga 2010/2011 Gimnazjum im. Macieja Rataja w ŻmigrodzieAnna Wołoszyn
 
Blogowy poradnik młodzieżowy / Barbara Stańczuk
Blogowy poradnik młodzieżowy / Barbara StańczukBlogowy poradnik młodzieżowy / Barbara Stańczuk
Blogowy poradnik młodzieżowy / Barbara StańczukDarmowe Ebooki
 

What's hot (7)

EVENT - Zaufaj mi... Zasługujesz na wyjątkowe życie / Adam Walerjańczyk
EVENT - Zaufaj mi... Zasługujesz na wyjątkowe życie / Adam WalerjańczykEVENT - Zaufaj mi... Zasługujesz na wyjątkowe życie / Adam Walerjańczyk
EVENT - Zaufaj mi... Zasługujesz na wyjątkowe życie / Adam Walerjańczyk
 
Złota Księga 2010/2011 Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
Złota Księga 2010/2011 Gimnazjum im. Macieja Rataja w ŻmigrodzieZłota Księga 2010/2011 Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
Złota Księga 2010/2011 Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie
 
Złota Księga 2017
Złota Księga 2017Złota Księga 2017
Złota Księga 2017
 
Techniki pamięciowe
Techniki pamięcioweTechniki pamięciowe
Techniki pamięciowe
 
Blogowy poradnik młodzieżowy / Barbara Stańczuk
Blogowy poradnik młodzieżowy / Barbara StańczukBlogowy poradnik młodzieżowy / Barbara Stańczuk
Blogowy poradnik młodzieżowy / Barbara Stańczuk
 
Nasz dom 2010
Nasz dom 2010Nasz dom 2010
Nasz dom 2010
 
Nasz dom 2010
Nasz dom 2010Nasz dom 2010
Nasz dom 2010
 

Similar to Gazeta “Do Rzeczy” Nr 2/2021

Idziemy do szkoły! Jak razem pokonać próg szkolny (red. i tłum. z jęz. ang.),...
Idziemy do szkoły! Jak razem pokonać próg szkolny (red. i tłum. z jęz. ang.),...Idziemy do szkoły! Jak razem pokonać próg szkolny (red. i tłum. z jęz. ang.),...
Idziemy do szkoły! Jak razem pokonać próg szkolny (red. i tłum. z jęz. ang.),...Julia Sarnecka, née Płachecka
 
Przedszkole dla wszystkich przedszkole nr 8
Przedszkole dla wszystkich przedszkole nr 8Przedszkole dla wszystkich przedszkole nr 8
Przedszkole dla wszystkich przedszkole nr 8przeds8
 
Jak pomóc dziecku wybrać szkołę
Jak pomóc dziecku wybrać szkołęJak pomóc dziecku wybrać szkołę
Jak pomóc dziecku wybrać szkołęAga Szajda
 
Spotkanie z rodzicami -wrzesień 2012
Spotkanie z rodzicami -wrzesień 2012Spotkanie z rodzicami -wrzesień 2012
Spotkanie z rodzicami -wrzesień 2012ewkak5
 
Informacje dla rodziców
Informacje dla rodzicówInformacje dla rodziców
Informacje dla rodzicówsp20wek
 
Reforma programowa
Reforma programowaReforma programowa
Reforma programowaprzemo31222
 
Wybór ścieżki zawodowej
Wybór ścieżki zawodowejWybór ścieżki zawodowej
Wybór ścieżki zawodowejBeata Wysocka
 
Szkolny Start dziecka Małgorzata Wiśniewska - Koszela
Szkolny Start dziecka Małgorzata Wiśniewska - KoszelaSzkolny Start dziecka Małgorzata Wiśniewska - Koszela
Szkolny Start dziecka Małgorzata Wiśniewska - KoszelaWolny Przemysław
 
Bezpieczenstwo Dzieci W Sp 12
Bezpieczenstwo Dzieci W Sp 12Bezpieczenstwo Dzieci W Sp 12
Bezpieczenstwo Dzieci W Sp 12Agata
 
SzkołA Podstawowa Nr 12 W łOdzi
SzkołA Podstawowa Nr 12 W łOdziSzkołA Podstawowa Nr 12 W łOdzi
SzkołA Podstawowa Nr 12 W łOdziAgata
 
Wszyscy gotowi?! Jak przygotować dziecko do szkoły, Fundacja Rozwoju Dzieci, ...
Wszyscy gotowi?! Jak przygotować dziecko do szkoły, Fundacja Rozwoju Dzieci, ...Wszyscy gotowi?! Jak przygotować dziecko do szkoły, Fundacja Rozwoju Dzieci, ...
Wszyscy gotowi?! Jak przygotować dziecko do szkoły, Fundacja Rozwoju Dzieci, ...Julia Sarnecka, née Płachecka
 
Nkjo puławy referat 2
Nkjo puławy   referat 2Nkjo puławy   referat 2
Nkjo puławy referat 2guestcbc2ac5
 
Sześciolatek w i klasie
Sześciolatek w i klasieSześciolatek w i klasie
Sześciolatek w i klasieSP114
 
Jak pomóc rozwijac skrzydła?
Jak pomóc rozwijac skrzydła?Jak pomóc rozwijac skrzydła?
Jak pomóc rozwijac skrzydła?Aga Szajda
 
Wychowanie do szczä˜ĺšcia i przyszĺoĺšc po poprawkacg i
Wychowanie do szczä˜ĺšcia i przyszĺoĺšc po poprawkacg iWychowanie do szczä˜ĺšcia i przyszĺoĺšc po poprawkacg i
Wychowanie do szczä˜ĺšcia i przyszĺoĺšc po poprawkacg iwiosenka
 
Przed progiem
Przed progiemPrzed progiem
Przed progiemwiosenka
 

Similar to Gazeta “Do Rzeczy” Nr 2/2021 (20)

Szkolny start-dziecka
Szkolny start-dzieckaSzkolny start-dziecka
Szkolny start-dziecka
 
Idziemy do szkoły! Jak razem pokonać próg szkolny (red. i tłum. z jęz. ang.),...
Idziemy do szkoły! Jak razem pokonać próg szkolny (red. i tłum. z jęz. ang.),...Idziemy do szkoły! Jak razem pokonać próg szkolny (red. i tłum. z jęz. ang.),...
Idziemy do szkoły! Jak razem pokonać próg szkolny (red. i tłum. z jęz. ang.),...
 
Przedszkole dla wszystkich przedszkole nr 8
Przedszkole dla wszystkich przedszkole nr 8Przedszkole dla wszystkich przedszkole nr 8
Przedszkole dla wszystkich przedszkole nr 8
 
Jak pomóc dziecku wybrać szkołę
Jak pomóc dziecku wybrać szkołęJak pomóc dziecku wybrać szkołę
Jak pomóc dziecku wybrać szkołę
 
Spotkanie z rodzicami -wrzesień 2012
Spotkanie z rodzicami -wrzesień 2012Spotkanie z rodzicami -wrzesień 2012
Spotkanie z rodzicami -wrzesień 2012
 
Informacje dla rodziców
Informacje dla rodzicówInformacje dla rodziców
Informacje dla rodziców
 
Podsumowanie strategii - Przedszkola
Podsumowanie strategii - PrzedszkolaPodsumowanie strategii - Przedszkola
Podsumowanie strategii - Przedszkola
 
Reforma programowa
Reforma programowaReforma programowa
Reforma programowa
 
Wybór ścieżki zawodowej
Wybór ścieżki zawodowejWybór ścieżki zawodowej
Wybór ścieżki zawodowej
 
Szkolny Start dziecka Małgorzata Wiśniewska - Koszela
Szkolny Start dziecka Małgorzata Wiśniewska - KoszelaSzkolny Start dziecka Małgorzata Wiśniewska - Koszela
Szkolny Start dziecka Małgorzata Wiśniewska - Koszela
 
Bezpieczenstwo Dzieci W Sp 12
Bezpieczenstwo Dzieci W Sp 12Bezpieczenstwo Dzieci W Sp 12
Bezpieczenstwo Dzieci W Sp 12
 
SzkołA Podstawowa Nr 12 W łOdzi
SzkołA Podstawowa Nr 12 W łOdziSzkołA Podstawowa Nr 12 W łOdzi
SzkołA Podstawowa Nr 12 W łOdzi
 
Dlaczego my?
Dlaczego my?Dlaczego my?
Dlaczego my?
 
Wszyscy gotowi?! Jak przygotować dziecko do szkoły, Fundacja Rozwoju Dzieci, ...
Wszyscy gotowi?! Jak przygotować dziecko do szkoły, Fundacja Rozwoju Dzieci, ...Wszyscy gotowi?! Jak przygotować dziecko do szkoły, Fundacja Rozwoju Dzieci, ...
Wszyscy gotowi?! Jak przygotować dziecko do szkoły, Fundacja Rozwoju Dzieci, ...
 
Nkjo puławy referat 2
Nkjo puławy   referat 2Nkjo puławy   referat 2
Nkjo puławy referat 2
 
Sześciolatek w i klasie
Sześciolatek w i klasieSześciolatek w i klasie
Sześciolatek w i klasie
 
Jak pomóc rozwijac skrzydła?
Jak pomóc rozwijac skrzydła?Jak pomóc rozwijac skrzydła?
Jak pomóc rozwijac skrzydła?
 
Wychowanie do szczä˜ĺšcia i przyszĺoĺšc po poprawkacg i
Wychowanie do szczä˜ĺšcia i przyszĺoĺšc po poprawkacg iWychowanie do szczä˜ĺšcia i przyszĺoĺšc po poprawkacg i
Wychowanie do szczä˜ĺšcia i przyszĺoĺšc po poprawkacg i
 
Prezentacja klas I - III
Prezentacja klas I - IIIPrezentacja klas I - III
Prezentacja klas I - III
 
Przed progiem
Przed progiemPrzed progiem
Przed progiem
 

Gazeta “Do Rzeczy” Nr 2/2021

  • 1. 1 Aleksandrów Łódzki - Dalików - Konstantynów Łódzki - Lutomiersk - Parzęczew - Świnice Warckie - Uniejów - Wartkowice - Zgierz Nr 2/2021 luty WOŚP 2021 Iść za ciosem Bitwa o Bzurę W spółce ze Słońcem Nabory rozstrzygnięte PRYM stawia na przedsiębiorców
  • 2. 2 Krzysztof Dzierżawski od 2016 roku jest dyrektorem Szkoły Podsta- wowej im. Powstańców Styczniowych w  Dalikowie. Ale w  szkole pracuje już 13 lat. Był opiekunem świetlicy, wychowawcą oraz pedagogiem szkol- nym. Uczy wychowania fizycznego. W tym samym roku, w którym objął stanowisko dyrektora, został wybrany PrezesemOchotniczejStrażyPożarnej w  Dalikowie. Dodatkowo prowadzi szkółkę wędkarską dla dzieci w  ra- mach współpracy z Rybacką Lokalną Grupą Działania „Z Ikrą” oraz dodat- kowezajęciaw SzkolnymKlubieSpor- towym. Jego wielką pasją są mieszane sztuki walki. I to podczas treningów MMA cały nagromadzony stres zwią- zany z licznymi obowiązkami zrzuca na matę. Jednak przede wszystkim jest także ojcem i to właśnie o roli rodzi- ca w  wychowaniu dziecka, w  szkole podstawowej z  Panem Krzysztofem rozmawia Ewelina Madejska. Co musi zrobić dyrektor aby za- skarbić sobie sympatię i  zaufanie wśródwspółpracowników,rodziców i przede wszystkim dzieci? Jakie po- winien mieć cechy? Mógłbym powiedzieć, że trzeba znać się na wszystkim. Ale to kom- pletnie nic by nie wyjaśniało. Przede wszystkim trzeba umieć dobrze się zorganizować. Jeśli chodzi o  nadzór pedagogiczny, muszę zapewnić zajęcia obowiązkowe, dodatkowe. Poukła- dać logistycznie z  gminą przywozy i odwozy. Ułożyć plany lekcyjne i tego jest sporo. Dużym wyzwaniem było wprowadzenie zdalnego nauczania. Musiałem znaleźć platformę łatwą w obsłudze, która nie sprawi trudności dzieciom. Bo nie wyobrażałem sobie sytuacji, że rodzice dostaną materia- ły e-mailem. I co dalej? Nie każdy ma czas, umiejętności aby przekazać dzie- ciom wymaganą wiedzę. Postawiłem na Teams’a. Zacząłem rozdawać loginy od ósmej klasy kolejno w dół. Okazało się, że nawet pierwszoklasiści nie mieli problemu z zalogowaniem. Do mojej pracy zalicza się jeszcze część nie zwią- zana z nauką począwszy od remontów, od zepsutego grzejnika po jakieś po- ważniejsze awarie. Ważne jest bezpie- czeństwo, żeby dzieciaki przestrzegały regulaminu. Trzeba było zaplanować gdzie pozakładać kamery, co wiązało się ze zwiększeniem bezpieczeństwa uczniów. Kiedy zostałem wybrany dy- rektorem Szkoły Podstawowej w Dali- kowie miałem plan, żeby jak najwięcej zainwestować w poprawę zaplecza dy- daktycznego, co jest sprawą istotną dla nauczycieli, dzieci i rodziców. Niestety gminnybudżetniejesttakbogaty,żeby wszystko można było zrealizować od ręki. Choć wójt wspiera nas jak może. Trzeba było znaleźć rozwiązanie i tak zacząłem angażować się w rożnego ro- dzajuprojekty. Wiele ich pan zrealizował? W te 5 lat zrealizowałem 28 pro- jektów mniejszych lub większych. Przez dwa lata prowadziłem duży projekt „Uczymy w Dalikowie z nutką technologii”. Dzięki niemu mogliśmy wykonać remont 4 sali dydaktycz- nych, nauczyciele mogli za darmo podnieść swoje kompetencje dzięki studiom podyplomowym. Dla dzieci w  każdej klasie mieliśmy do zaofe- rowania około 3 zajęć dodatkowych. W  drugim roku musiałem sprawnie projekt ten rozliczyć i  dzięki temu mogliśmy ubiegać się o  środki na rozbudowę szkoły. Udało się. Dla nas to było jak trafienie 6 w lotto, bo na całe województwo łódzkie przyznano te środki 7 szkołom z  czego dwóm z  gminy Dalików. Z  Wojewódzkie- go Funduszu Ochrony Środowiska otworzyliśmy trzy ekopracownie. W 2014 roku miałem 15 komputerów, teraz jest 130. Wszystko dzięki pro- jektom. Mamy założony światłowód, a w szkole są dwie sieci internetowe. W  każdej klasie jest tablica interak- tywna i projektor oraz komputer dla nauczyciela, nawet u przedszkolaków. W  obecnych czasach dzieci muszą mieć technologiczne bodźce, które będą przyciągały ich uwagę i pomaga- ły w lepszym przyswojeniu nauki. Co roku systematycznie remontowałem klasy i tak w te 5 lat wszystkie pracow- nie są odnowione. Wracając do roli rodzica w  wy- chowaniu dziecka. Czego rodzic we- dług Pana oczekuje od szkoły? Przede wszystkim bezpieczeństwa, że dzieci będą bezpieczne w drodze ze szkoły i ze szkoły, że będą bezpieczne na jej terenie. Myślę także, że odpo- wiedniego zaplecza dydaktycznego i możliwości rozwoju poprzez organi- zację zajęć dodatkowych oraz wyrów- nujących. Bieżących informacji o po- stępachw naucei zachowaniudziecka. Przez kilka lat był Pan pedago- giem szkolnym, więc problemy z ja- kimi muszą mierzyć się dzieci nie są Panu obce. Jak według Pana rodzice powinni wspierać dziecko w wieku szkolnym? Najważniejsze to jest to aby rodzic dużo rozmawiał ze swoim dzieckiem. Pytał co było w szkole, co się wyda- rzyło żeby był na bieżąco z  tym co w  danej chwili się u  dziecka dzieje. Jak przyjdzie i powie, że dostał piątkę widać, że jest szczęśliwy. Za drugim razem jest smutny, bo dostał jedynkę. Jeśli rodzic zauważy tę zmianę w na- stroju i zacznie rozmawiać, to będzie dziecku lżej, a on sam będzie wiedział jak mu pomóc. Tej rozmowy często brakuje, biorąc pod uwagę, że rodzice coraz więcej pracują. Jeśli mają gospo- darstwo, to tego czasu jest naprawdę niewiele. Ale jeśli rozmawia się na bieżącoi poświęcasięchociażbykilka- naście minut na taką rozmowę łatwiej o porozumienie między nimi. Zdarza się tak, że jeśli rodzic sporadycznie in- teresuje się tym co słychać u ucznia, gdy wynikną jakieś sprawy to rodzic jest zdziwiony, że jakaś sytuacja mogła mieć miejsce np. bardzo dobry uczeń a ma bardzo dużo ujemnych punktów zazachowanie.Częstobywałytakiesy- tuacje. Więc uważam, że ta rozmowa z dzieckiem jest najważniejsza. Teraz dzięki dziennikowi elektronicznemu rodzic ma możliwość bycia na bieżą- co z tym co się u dziecka dzieje i widzi wszystko, czy dziecko było na lekcji, jaką dostało ocenę. Ważna jest także chęć porozumienia z nami. Zaufanie. Zdarza się, że doszło na terenie szko- ły do jakiegoś incydentu. Dziecko przedstawia sytuację na swoją korzyść a  wówczas rodzic wierzy jemu nie nam. Z  drugiej strony wcale się nie dziwię. Wtedy ja zapraszam takiego rodzica i  pokazuję np. nagranie, bo po to też jest system monitoringu, że jednak było inaczej i można wówczas zarówno z dzieckiem jak i rodzicem dojść do porozumienia, wyjaśnić wszystko. W  razie potrzeby pomóc. Zresztą zawsze zawiadamiamy rodzi- ców jeśli w  szkole coś przydarzy się dziecku. To działa też w druga stronę, bo kontaktzemnączyz wychowawcą jest możliwy zawsze. A warunki bez- pieczeństwa są u  nas na pierwszym miejscu. Udaje się Panu spełniać te oczeki- wania? Staram się. Mamy wreszcie po- rządne zaplecze, bezpieczną szko- łę. Każda nasza klasa ma zajęcia dydaktyczno - wyrównawcze dla słabszych uczniów oraz rozwija- jące uzdolnienia czy to z  języków, z  nauk ścisłych, czy plastycznych. Mamy także dodatkowe zajęcia spor- towe SKS. Urząd gminy finansuje za- jęciakarate,któredlanaszychuczniów są bezpłatne. Teraz dzięki projektowi z Fundacji Siłaczka organizowane są zajęcia plastyczne dla klas 1-3. Ro- dzice mogą zapisywać maluchy na tańce. Każdy uczeń, który odnosi sukces na rzecz szkoły czy to w spo- rcie czy nauce zawsze jest nagradzany i  wychwalany na apelu. Chciał- bym dać uczniom infrastrukturę sportową z  prawdziwego zdarzenia i  dzięki pomocy gminy wreszcie te marzenia się spełnią ponieważ zo- stanie wybudowane wielofunkcyjne boisko. Dostępna też będzie sala ję- zykowa z pulpitem sterującym ze słu- chawkami. Jak sobie Pan radzi rodzicami, którzy mają wygórowane oczekiwa- nia w  stosunku do swoich dzieci? Zdarzająsięw ogóletakieprzypadki? Jeśli tak się zdarzy, to wzywa się rodzica i  stara się wytłumaczyć, że dziecko daje z  siebie wszystko co może. Pokazujemy jego wyniki w na- uce, kartkówki, sprawdziany. Jeśli nie zgadza się z  oceną to może złożyć podanie i my ponownie zweryfikuje- my wystawioną ocenę. Choć powiem szczerze, że jeszcze nie zdarzyła się taka sytuacja. Zawsze działamy na ko- rzyść ucznia. Rodzic to zauważa i do- chodzimy wówczas do porozumienia. Niestety nadal większość klas ma nauczanie zdalne. Czy ten stały do- stępdotechnologiiwyjdzieuczniom na dobre? Uważam, że to bardzo dobrze ponieważ świat zmierza w  kierun- ku technologii informacyjnej. Więc wcześniej czy później dziecko się z tym spotka. Czy w szkole średniej, czy pracy. Dziecko już będzie wiedzia- ło na czym to polega, jak ją obsługi- wać. Choć jak zawsze są dwie strony medalu. Bo dzieci za dużo czasu spę- dzają przed komputerem i  poziom sprawności fizycznej spada. Uczula Pan rodziców aby mieli kontrole nad przeglądanymi treścia- mi w Internecie? Tak, zdecydowanie. Wśród uczniów prowadzimy profilaktykę, że wszystko co robimy w sieci zostawia po sobie ślad. Na zebraniach z rodzi- cami policjanci z Komendy Powiato- wej Policji w Poddębicach do spraw nieletnich opowiadali o  cyberprze- stępczości i  cyberbezpieczeństwie. Opisywali rożne przypadki, niebez- pieczne zabawy, które dzieci nagry- wają i pokazują w Internecie. Dlatego trzeba te treści kontrolować. Choć od momentu zdalnego nie mieliśmy sygnału, że coś złego się wydarzyło. A  gdyby jednak był taki sygnał na jaką pomoc mogą liczyć Pańscy uczniowie? Mamy w  szkole panią pedagog, która za każdym razem wkracza gdy się coś wydarzy. Niestety często to na- uczyciele czy wychowawcy obserwują uczniów i  gdy zauważą, że z dziec- kiem coś się dzieje to zgłaszają to do pedagoga, bo rzadko się zdarza żeby dziecko samo przyszło i powiedziało, że jest coś nie tak. Dwa razy w tygo- dniuw szkolemazajęciapanipsycho- log więc ta opieka psychologiczna jest dostępna. Może być i tak, że to rodzi- ce potrzebują pomocy i  pomożemy na tyle na ile będziemy mogli. Zawsze powtarzam rodzicom, żeby nie po- ruszali tematów, które są też dla nich trudne przy dziecku, bo to odbija się na ich psychice. Więc tę pomoc ofe- rujemy na tyle na ile się uda. Najbar- dziej chodzi nam o dzieci i to one nas interesują. W całej swojej przygodzie, gdy byłem pedagogiem raz przyszła do mnie mama i prosiła o pomoc. Na samym początku mówił Pan, że jednym z  pańskich celów było rozwinięcie zaplecza dydaktyczne- go. Wiele już Pan osiągnął. Ma Pan jeszcze plany rozwoju szkoły? Jestem zadowolony z  tego jak szkoła jest doposażona. Ale zawsze chce się więcej. Chcę iść za ciosem. W  grudniu powstała sala integracji sensorycznej. Teraz czekam na spe- cjalistyczny sprzęt. To jest sala z prze- znaczeniem dla dzieci z orzeczeniami o niepełnosprawności. Ilość orzeczeń wśród dzieci wzrosła, bo w 2015 roku mieliśmy jedno dziecko, teraz mamy ich siedmioro. Chcę zapewnić naj- lepszy rozwój każdemu z  uczniów. Zresztą dziecko, które ma orzeczenie musi mieć dwa razy dodatkowe za- jęcia rewalidacyjne. Mają zajęcia lo- gopedyczne. Dzięki sali będą mogły mieć zajęcia korekcyjno - kompen- sacyjne. Przygotowałem pomieszcze- nie na gabinet lekarski bo chciałbym wprowadzić dyżury pielęgniarki. Jest taki projekt, dzięki któremu moż- na gabinet wyposażyć za 100 proc. dofinansowanie. Chciałbym jeszcze pozyskać środki i wybudować drugą salę gimnastyczną. Problem zaczy- na się gdy zabraknie pomysłów na dalszy rozwój, a tych póki co mi nie brakuje. Iść za ciosem Wywiad z Krzysztofem Dzierżawskim, dyrektorem Szkoły Podstawowej im. Powstańców Styczniowych w Dalikowie
  • 3. 3 Według danych Ministerstwa Rolnictwa i  Rozwoju Wsi dzię- ki Lokalnym Grupom Działania na terenie Polski utworzono aż 8526 nowych miejsc pracy. Jest to zasługa mieszkańców oraz pra- cowników lokalnych grup dzia- łania, którzy dzięki wzajemnej komunikacji oraz rozpoznawaniu potrzeb obszaru stworzyli Lo- kalne Strategie Rozwoju (LSR). Lokalna Strategia Rozwoju to do- kument, który jest podstawą dzia- łania każdej Lokalnej Grupy Dzia- łania, w tym także LGD „PRYM”. To kompendium wiedzy o  ob- szarze działania, mieszkańcach i  ich potrzebach. W  strategii są jasno określone cele, które zo- stały ustalone na podstawie spo- tkań i  rozmów z  mieszkańcami, przedsiębiorcami i  włodarzami gmin. Jednym z  celów LSR LGD „PRYM” jest „Rozwój lokalnej przedsiębiorczości na obszarze LSR do 2022 r.”. Działania te są podyktowane potrzebami miesz- kańców, którzy widzą potencjał do tworzenia nowych firm oraz miejsc pracy na terenach wiej- skich. Dlatego Lokalna Grupa Działania „PRYM” wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom w latach 2016-2021 ogłaszała na- bory na podejmowanie oraz roz- wój działalności gospodarczej. Pierwszy nabór uruchomiony został na przełomie 2016/2017 roku. Rada Lokalnej Grupy Dzia- łania „PRYM” do dofinansowania wybrała 18 wniosków. Każdy be- neficjent otrzymał premię w  wy- sokości 100  000 zł. - Zróżnico- wanie wniosków było ogromne. Dzięki dofinansowaniu został uruchomiony niepubliczny żło- bek, otwarto masarnię tradycyj- ną oraz serowarnię, zakupiono sprzęt geodezyjny, czy budow- lany. Jednak najbardziej cieszy nas fakt, że wszystkie te firmy dalej działają na rynku i  stale rozwijają się - mówi Jolanta Pę- gowska Prezes Zarządu Lokal- nej Grupy Działania „PRYM”. Jak wspomina Pani Monika Jesio- nowska założycielka żłobka, de- cyzja o jego utworzeniu była po- dyktowana zapotrzebowaniem na takie miejsce w gminie Wartkowi- ce. Jako młoda mama chciała mieć pewność, że wracając do pracy odda dziecko w  dobre ręce. Mo- torem zapalnym była możliwość uzyskania premii na przystosowa- nie budynku do potrzeb malusz- ków zgodnych z wytycznymi usta- wowymi i  sanepidu. Natomiast doświadczenie i  wiedza, a  także przywiązanie wagi do tradycji i  wysokiej jakości produktów pomogły Panu Adamowi Dę- bowskiemu w  podjęciu decyzji o utworzeniu tradycyjnej masarni w miejscowości Psary. Równocześnie „PRYM” prowa- dził nabór na rozwój działalności gospodarczej. Sześć firm otrzyma- ło dofinansowanie w wysokości 70 proc. kosztów kwalifikowalnych o łącznej wartości 1 749 955 zł. W 2018 roku od 19 lutego do 5 marca odbywał się kolejny nabór na rozwijanie działalności gospodar- czej. Złożono wówczas 5 wniosków no łącznej wartości 949 905 zł. - W  2019 roku dzięki bonuso- wi, który otrzymaliśmy w ramach spełnienia wszystkich wskaźni- ków Lokalnej Strategii Rozwoju oraz środkom, które nie zostały wykorzystane w  poprzednich na- borach uruchomiliśmy m.in. na- bór na podejmowanie działalności gospodarczej. Pomoc w  wysoko- ści 90  000 zł otrzymało 11 bene- ficjentów. Tu również projekty odznaczały się różnorodnością. Powstała specjalistyczna przy- chodnia weterynaryjna, cukier- nia oferująca tradycyjne wypieki, oraz firmy zajmującej się instala- cją OZE czy montażem przyłączy światłowodowych. Uruchomiono nawet artystyczną pracownię sto- larską. Ta różnorodność ogromnie nas cieszy - dodaje Prezes Zarzą- du LGD „PRYM”. Ważne jest, aby znaleźć na danym obszarze jakąś niszę, lub wykorzystać swój talent, to wówczas ma się pewność, że inwestycja się powiedzie. Najważ- niejsze jest to, żeby nie bać się działać, a każdy kto jest zaintere- sowany dofinansowaniem może liczyć na wsparcie naszego biura. Oferujemy bezpłatne konsultacje w  zakresie wypełniania wniosku i biznesplanu. W poprzednich la- tach organizowaliśmy również szkolenia, jednak ze względu na pandemię obecnie jest to niemoż- liwe - zapewnia Jolanta Pęgowska. Pod koniec 2020 roku Lokalna Grupa Działania „PRYM” po raz kolejny umożliwiła mieszkańcom terenów wiejskich podjęcie dzia- łalności gospodarczej. – Od 28 grudnia do 26 stycznia złożono 11 wniosków, podczas gdy mieliśmy „PRYM” stawia na przedsiębiorców 500 000 zł na 5 premii po 100 000 zł. Po wezwaniu do uzupełnień nasi wnioskodawcy dostarczyli po- trzebne dokumenty. Dziewiątego lutego odbyło się posiedzenie Rady LGD „PRYM”, na którym wybrano wnioski do dofinansowania. W tej chwili przekazaliśmy dokumenty Urzędowi Marszałkowskiemu Wo- jewództwa Łódzkiego w  celu dal- szej weryfikacji - mówi Prezes. Dzięki dotacjom przyznanym ze środków Europejskiego Fun- duszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w  ramach PROW 2014-2020, na terenie Lo- kalnej Grupy Działania „PRYM” powstało 28 nowych firm, a  11 otrzymało dofinansowanie na rozwój przedsiębiorstwa. Dzięki temu na terenie LGD utworzono 52 nowe miejsca pracy. Liczba ta nie jest ostateczna, ponieważ nie uwzględnia danych z  ostatniego naboru. Ewelina Madejska Adam Dębowski prezentuje wyroby z własnej masarni Pani Krystyna Ożadowicz uruchomiła serowarnię Żłobek Wesoła Pszczoła
  • 4. 4 Pan inż. Szymon Kacperczyk jest beneficjentem Lokalnej Grupy Działania „PRYM” z  zakresu po- dejmowania działalności gospo- darczej. Dzięki premii w wysokości 90 000 zł uruchomił firmę  „WOL- TON” zajmującą się montażem in- stalacji OZE. Łatwo było podjąć decyzje o  uruchomieniu własnej działal- ności gospodarczej? W moim przypadku była to łatwa decyzja - od samego początku byłem zdeterminowany i  skutecznie dą- żyłem do celu, jakim było otwarcie firmy związanej z ta branżą. Dlaczego właśnie fotowoltaika? Od długiego czasu obserwo- wałem ten rynek - jak się rozwija, czy to się rzeczywiście opłaca, czy nie. Ciągle rosnące ceny energii elektrycznej, coraz tańsze moduły fotowoltaiczne i falowniki... Zada- wałem sobie masę pytań, ale od- kąd mamy wprowadzony system net-meteringu, czyli rozliczania energii elektrycznej wyproduko- wanej z instalacji fotowoltaicznej z energią elektryczną zużytą w da- nym okresie rozliczeniowym, to okazuje się ze ma to czysty i kla- rowny sens. Dodatkowo szereg ulg oraz dopłat sprawia, ze foto- woltaika jest opłacalna. Długo trwały przygotowania do złożenia wniosku?  Był Pan zadowolony z  doradztwa udzie- lonego przez pracowników biura „PRYM”? Nie jestem urzędnikiem i  nie zajmowałem się nigdy składaniem takich wniosków, dlatego skorzy- stałem z  doradztwa firmy, która zajmuje się pisaniem wniosków i to był wielki błąd, ponieważ okazało się, że wniosek był niekompletny, źle wypełniony, z  wieloma błęda- mi, które nie kwalifikowały się do złożenia w ramach naboru na po- dejmowanie działalności gospodar- czej organizowanych przez Lokalną Grupę Działania „PRYM”. Byłem już bezradny, ale na szczęście po- jawiła się na mojej drodze Prezes Jolanta Pęgowska wraz z pracowni- kami,którzyz wielkimzaangażowa- niem pomogli mi w sposób bardzo profesjonalny wypełnić wniosek, dzięki któremu udało się otrzymać dotacje. Także jeśli ktoś ma jakieś pytania bądź wątpliwości dotyczące wniosków naprawdę polecam poje- chać i się przede wszystkim nie bać poprosić o pomoc, bo na pewno ją otrzymacie. Na co przeznaczył Pan dotację? Dotację oraz część moich pie- niędzy przeznaczyłem na zakup sa- mochodu, niezbędnych narzędzi, profesjonalnych kursów w  akre- dytowanym ośrodku oraz rekla- mę, które umożliwiły mi wejście na rynek. Sam koszt kursów, które przygotowały mnie do prowadze- nia tej działalności to wydatek rzę- du kilkudziesięciu tysięcy złotych. Oczywiście są kursy za tysiąc zło- tych, ale nie ma się co łudzić, że po nim będziemy mieć i odpowiednie umiejętności, i wiedzę. Jakie usługi Pan oferuje swo- im klientom i na jakim obszarze działa pańska firma? Moja firma koncentruje się głównie na sprzedaży, projekto- waniu oraz montowaniu instalacji fotowoltaicznych. Słowem kom- pleksowa usługa. Przed realizacją zawsze powinien odbyć się audyt, który w mojej ofercie jest darmowy. Pomagam także w uzyskaniu dota- cji. Staram się głownie działać na terytorium województwa łódzkie- go, ponieważ zależy mi na bliskim kontakcie z klientem. Czy myśli Pan, że zmiana prze- pisów prawa budowlanego będzie sprzyjać powstawaniu nowych firm zajmujących się montażem paneli fotowoltaiki? Myślę, że nowo powstające fir- my może to delikatnie odstraszyć, ponieważ wiąże to się głównie z  przepisami dotyczącymi uzgod- nień przeciwpożarowych (PPOŻ) instalacji PV o  mocy ponad 6,5 kW. Po zmianie prawa budowlane- go uzgodnienie projektu instalacji z rzeczoznawcą ds. PPOŻ dotyczy każdej instalacji fotowoltaicznej o mocy ponad 6,5 kW . Jak odróżnić dobrego fachowca od tzw. „partaczy”. Na co klienci powinni zwrócić szczególną uwa- gę decydując się na montaż foto- woltaiki? Przede wszystkim musimy so- bie zdać sprawę, że 90 proc. firm, które oferują sprzedaż usług foto- woltaicznych to duże firmy, które zatrudniają wyspecjalizowanych handlowców, a  co za tym idzie są to pracownicy, którzy fizycznie nie mieli kontaktu z  montowaniem instalacji. Mają tylko wiedzę teore- tyczną, którą uzyskali na kursach, co jest przykrą informacją dla po- tencjalnego zainteresowanego. Po drugie ogromne znaczenie ma to, na jakim sprzęcie dana firma pra- cuje i czy tylko na jednym, czy ma szerszą gamę produktów do wybo- ru. Często firmy mają podpisane umowy z  konkretnym producen- tem (nierzadko słabo wypadający- mi w rankingu stosunku ceny do jakości produktu) i jest do wyboru tylko jedna marka paneli oraz fa- lowników. I  po trzecie - jaką daje gwarancję firma na usługi oraz sprzęt. Jak duży jest koszt pełnej usługi? Koszt usługi związany jest z  wielkością instalacji oraz rodza- jem sprzętu. Ja osobiście pracuję tylko na sprawdzonych markach i oryginalnych złączkach. Jak długo trwa jej realizacja? Jest to związane z wieloma czyn- nikami, m.in. z jakim dachem mamy do czynienia i jaki jest do niego do- stęp, czy jeśli mowa o gruncie - jaką metodą zostanie zamontowana in- stalacja a  także od samej wielkości instalacji, dlatego przy wycenie jest konieczny audyt. Uważam, że bez tego nie powinno się wyceniać in- stalacji fotowoltaicznych. Jak wskazuje Polska Izba Maga- zynowania Energii dodanie funk- cji magazynowania do instalacji fotowoltaicznych pozwoliłoby na przechowywanie nadwyżek energii i zużywanie ich np. w nocy, dzięki czemu gospodarstwa domowe mo- głyby osiągnąć nawet 90% samo- wystarczalności. Czy według Pana byłoby to dobrym rozwiązaniem i czy budowa magazynów powinna być dofinansowywana? Uważam, że byłoby to najlepsze rozwiązanie, nawet moglibyśmy wtedy myśleć nad całkowitą nie- zależnością energetyczną, ale na ten moment jest to nieopłacalne przez wysoki koszt dopasowanego do niej magazynu energii. Nato- miast sprawdzi się to w miejscach, gdzie nie ma dostępu do prądu. Jeśli chodzi o dotacje na magazy- ny energii, uważam je za jak naj- bardziej sensowne i  uzasadnione, bowiem zapewniają niezależność energetyczną. Jak chciałby Pan rozbudować swoja firmę w przyszłości? W spółce ze Słońcem Już rozpocząłem współpracę z  firmami, które montują pom- py ciepła, bo uważam że w  tym momencie rozwiązanie pompa + fotowoltaika to jedno z  najbar- dziej opłacalnych alternatyw ener- getycznych. W  przyszłości sam chciałbym rozszerzyć działalność o pompy ciepła. Czy gdyby była taka możliwość skorzystałby Pan ponownie z do- finansowania np. na rozwój dzia- łalności gospodarczej? Bardzo bym chciał skorzystać, jeśli to będzie możliwe, na pewno zgłoszę się do „PRYMu” z  prośbą o pomoc w otrzymaniu dotacji na rozwój działalności właśnie o pom- py ciepła. W jaki sposób klienci mogą się z Panem kontaktować? Przede wszystkim można kon- taktować się pod numerem telefo- nu: 881-581-200. Można mnie tak- że znaleźć w Internecie na stronie www.wolton.com.pl. Posiadam tak- że fanpage na Facebooku (fb Wol- ton Fotowoltaika), gdzie regularnie, co tydzień dodaje informacje o fir- mie. Posiadam także ulotki, które są rozsyłane oraz reklamę na aucie. Ewelina Madejska
  • 5. 5 luty Nr 2/2021 1 Od jedenastu lat dziewiętna- ście gmin zrzeszonych w Związku Międzygminnym BZURA walczy o  wybudowanie nowoczesnego Zakładu Zagospodarowania Od- padów Komunalnych w  Piaskach Bankowych, który w  pewnym stopniu dałby im niezależność od monopolu działającego w  gospo- darce odpadami oraz pozwoliłby na zmniejszenie opłat pobieranych od mieszkańców. W ciągu ostatnich trzech lat ob- serwujemy gwałtowny wzrost cen oferowanych gminom przez firmy odbierające odpady komunalne od mieszkańców. Stało się regu- łą, że do przetargu przystępuje tylko jedna firma, która dyktuje cenę. Przepisy są tak skonstruowa- ne, że gminy nie mają wpływu na zmniejszenie kosztów, a jednocze- śnie mają obowiązek poboru opłat oraz odpowiadają za odzysk i  re- cykling surowców znajdujących się w  odpadach. Tymczasem, z  roku na rok wzrastają opłaty pobierane przez państwo, chociażby opłata środowiskowa za składowanie od- padów, która wynosi obecnie 270 zł za tonę. Samorządowcy tworząc Zwią- zek w 2009 roku wiedzieli, że go- spodarka odpadami w Polsce musi być zorganizowana na dużo wyż- szym poziomie niż dotychczas. Wtedy to mieszkańcy sami pod- pisywali umowy z  firmami, a  od- pady trafiały do „dziury w ziemi”. Przepisy nakładające na gminy obowiązek zagospodarowywania odpadów od swoich mieszkańców weszły w połowie 2013 roku. Wszyscy widzimy, że potrzeba wybudowania zakładu w Piaskach Bankowych jest konieczna i  bar- dzo pilna. Odpady z gmin zrzeszo- nych w Związku Międzygminnym Bzura wożone są poza wojewódz- two łódzkie, nawet ponad 200 km, co powoduje wzrost opłat za od- biór odpadów od mieszkańców. Jednak nie wszystkim zależy na tym, aby inwestycja ta została zre- alizowana. Od wielu lat na drodze do realizacji tego przedsięwzięcia stają coraz to większe problemy. W latach 2010 – 2012 Związek wykupił prawie 23 ha gruntów przeznaczonych w  Miejscowym Planie Zagospodarowania Prze- strzennego gminy Bielawy pod go- spodarkę odpadami. W  grudniu 2011 roku Wójt Gminy Bielawy wydał decyzję śro- dowiskową dla planowanej inwe- stycji, a w grudniu 2013 roku Sta- rosta Łowicki wydał pozwolenie na budowę zakładu. W  kolejnych latach rozpoczęto budowę. Prze- budowano meliorację, wykonano stabilizację gruntu, nawieziono i utwardzono 136 tyś. m3 podbu- dowy na powierzchni ponad 8,5 ha. Wybudowano przyłącze wod- ne oraz 17 km przyłącza energe- tycznego do zakładu. Wszystkie te prace, o wartości prawie 10 mln zł, Związek sfinansował z wpłat od gmin członkowskich. W  2016 roku, po uzyskaniu niezbędnego do zrealizowania tej inwestycji dofinansowania z  Wo- jewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi w wysokości 21 mln zł do- tacji i 23 mln zł pożyczki, Związek wyłonił generalnego wykonawcę na budowę całego zakładu. Umo- wa z wykonawcą została podpisana w 2017 roku. Po wielu latach sta- rań o dofinansowanie i uzyskanie niezbędnych pozwoleń rozpoczęły się długo wyczekiwane prace na budowie. Jednak radość nie trwała długo - po dwóch miesiącach bu- dowy ówczesny Wojewoda Łódzki Zbigniew Rau dwukrotnie uchylił pozwolenie na budowę (w sierpniu 2017 i kwietniu 2018 r.), co dopro- wadziło do zerwania umowy przez wykonawcę. Nie dość, że prace zostały wstrzymane, to wykonaw- ca domaga się od Związku 5 mln zł kary umownej. Samorządowcy dwukrotnie zaskarżali decyzje wo- jewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który za każ- dym razem ją uchylał i stwierdzał, że wojewoda wydał ją niezgodnie z prawem. Ostatecznie Wojewoda Łódzki w grudniu 2018 roku wy- dał decyzję utrzymującą w  mocy pozwolenie na budowę zakładu. Niestety pojawił się kolejny pro- blem. Mimo, że związek sześcio- krotnie występował do WFOŚiGW w  Łodzi z  prośbą o  przedłużenie terminu rozliczenia się z  dotacji i pożyczki, nie uzyskał na to zgody. Sprawa poruszana była na Radzie Nadzorczej WFOŚiGW w  Łodzi, w  której zasiadają przedstawiciele wojewody i marszałka wojewódz- twa, ale i  to nie pomogło. W  ten sposób Związek został pozbawiony możliwości realizacji tak potrzeb- nej dla mieszkańców inwestycji. Wtedy to jeszcze, czyli w  2018 roku, opłaty od mieszkańca utrzy- mywały się na poziomie 10 zł. Zakład, zgodnie z umową z wyko- nawcą, miał przyjmować odpady od września 2018 roku. Związek złożył pozew o  od- szkodowanie przeciwko Skarbowi Państwa - Wojewodzie Łódzkiemu w  wysokości 74 mln. Odbyły się już dwie rozprawy. Obecnie Związek szuka ko- lejnych możliwości pozyskania środków na kontynuację budowy. Wniosek złożony do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i  Gospodarki Wodnej w  Warsza- wie po 1,5 roku oczekiwania uzy- skał odmowną odpowiedź. Podob- nie sprawa wygląda w WFOŚiGW w  Łodzi, który od 16 miesięcy, nie rozpatrzył wniosku ZM Bzura z  września 2019 r. odpowiadając, że inwestycja nie jest wpisana do Planu Gospodarki Odpadami Wo- jewództwa Łódzkiego. Problem polega na tym, że Urząd Marszał- kowski nie uchwalił jeszcze nowe- go Planu, a w poprzednim planie inwestycja ta była wpisana jako regionalna. Ponadto obecny marszałek wo- jewództwa łódzkiego od roku nie chce wpisać tego zadania na listę inwestycji komunalnych plano- wanych do budowy. Związek za- skarżył  bezczynność marszałka. W październiku 2020 r. sąd orzekł, że marszałek ma obowiązek wpi- sania tej instalacji na listę, a brak wpisu świadczy o nierównym trak- towaniu podmiotów działających w  gospodarce odpadami. Mimo tak jednoznacznego wyroku, mar- szałek nie zgadza się z nim i złożył kasację do Naczelnego Sadu Ad- ministracyjnego, powodując tym samym odwleczenie decyzji o wpi- saniu inwestycji na listę na kolejne długie miesiące. Jeśli inwestycja w Piaskach Ban- kowych nie trafi do planu inwesty- cyjnego, który jest załącznikiem do Planu Gospodarki Odpadami Wo- jewództwa Łódzkiego, to Związek zostanie pozbawiony możliwości ubiegania się o środki na budowę zakładu, zarówno unijne jak i kra- jowe. Tym samym inicjatywa pra- wie dwudziestu  gmin wojewódz- twa łódzkiego zostaje zniweczona. Od kilku tygodni trwa spór na li- nii ZM Bzura – Urząd Marszałkow- ski w Łodzi. Powstał bowiem nowy problem, a mianowicie przedstawi- ciele Zarządu Województwa Łódz- kiego starają się unieważnić decyzję środowiskową funkcjonującą od prawie 10 lat. Dokument ten został uzgodniony przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska po przeprowadzeniu wnikliwego i  wyczerpującego postępowania dowodowego przy uwzględnieniu wszystkich uwarunkowań pod ką- tem zarówno środowiska przyrod- niczego jak i zdrowia i życia ludzi. Przed wydaniem decyzja środowi- skowa była dwukrotnie opiniowana przez wojewódzką komisję ds. ocen oddziaływania na środowisko i raz przez krajową komisję ds. ocen od- działywania na środowisko. Trudno jest więc wytłumaczyć takie postępowanie. Blokowanie tej inwestycji jest niekorzystne dla wszystkich. Przede wszystkim dla mieszkańców i  dla gmin tworzą- cych Związek, ale także dla samo- rządu województwa, partii rządzą- cej i dla środowiska naturalnego. Pozostaje zadać sobie pytanie dlaczego władze naszego woje- wództwa uniemożliwiają gminom budowę Zakładu Zagospodarowa- nia Odpadów Komunalnych, który budują w  interesie swoich miesz- kańców? Marta Gmerek Bitwa o Bzurę Przewodniczący ZM Bzura - Ryszard Nowakowski oraz Wiceprzewodniczący Jacek Lipiński podczas konferencji w sprawie gospodarowania odpadami komunalnymi w województwie łódzkim Niestety prace przy budowie ZZOK w Piaskach Bankowych zatrzymały się na fundamentach
  • 6. 6 2 Niewiele osób wie, że w  miej- scowości Trojany, w  1798 roku przyszedł na świat Florian Dą- browski, późniejszy uczestnik Powstania listopadowego jako do- wódca kompanii 5 Pułku Strzel- ców Pieszych Dzieci Warszawy. Florian Dąbrowski uczestniczył również w bitwie o Książ w kwiet- niu 1848 r. Do materiałów na temat bohatera z  Trojan dotarł Antoni Barański, obecny sołtys Trojan. Poniżej prezentujemy opraco- wanie Katarzyny Gwincińskiej (cały artykuł dostępny w: Wirtu- alna Izba Regionalna Gminy Książ Wielkopolski). „Florian Dąbrowski urodził się 6 marca 1798 roku w  Trojanach jako syn Kazimierza Dąbrowskie- go herbu Jastrzębiec i  Marianny z  d. Dąbrowska herbu Ogończyk. Trojany były majątkiem rodzin- nym matki leżącym w  parafii Leźnica Wielka w  ówczesnym województwie łęczyckim. (…) Dziadkiem Floriana ze strony mat- ki był generał Onufry Dąbrowski. Z kolei jeden z braci ojca, Antoni Dąbrowski był oficerem w  armii Księstwa Warszawskiego, w  1816 roku jest wzmiankowany jako ka- pitan Korpusu Weteranów. (…) W  1816 roku osiemnastolet- ni Florian Dąbrowski wstąpił do wojska Królestwa Kongresowego. (…) W 1817 roku Florian awanso- wał ze stopnia sierżanta na stopień podporucznika w 2 Pułku Strzel- ców Pieszych, następnie został przeniesiony w  randze poruczni- ka do 7 Pułku Piechoty Liniowej Królestwa Kongresowego, który wchodził w  skład 2 Dywizji Pie- choty i stacjonował w wojewódz- twie lubelskim. (…) W 1830 roku kompanie wybor- cze 7 PPL zostały przeniesione do Warszawy. W  ich składzie m.in. por. Florian Dąbrowski. Kompa- nie te walczyły w  Warszawie 29 listopada 1830 roku, tj. w  dniu wybuchu powstania listopadowe- go. Tego dnia Florian Dąbrowski i por. Józef Przyborowski z 1 Puł- ku Strzelców Pieszych przewieźli do pułków garnizonu warszaw- skiego amunicję do karabinów (ła- dunki karabinowe w ilości 40 tys. sztuk), które podstępem wywieźli z  rosyjskiego Obozu k. Powązek. Rozkazem dziennym naczelnego wodza gen. dyw. Michała Gede- ona Radziwiłła z dnia 25 stycznia 1931 roku por. Dąbrowski został przeniesiony do 5 Pułku Strzelców Pieszych Dzieci Warszawy jako dowódca kompanii. (…) W  lu- tym awansował na stopień kapi- tana. Florian Dąbrowski przeszedł z  tym pułkiem powstańczy szlak bojowy, biorąc udział w kolejnych bitwach: 25 lutego pod Grocho- wem, 31 marca pod Wawrem, 19 maja pod Kleczkowem, 20 maja pod Rudkami, 26 maja pod Ostro- łęką i uczestnicząc w obronie War- szawy 6 i  7 września 1831 roku. W  czasie wojny z  Rosją w  1831 roku żołnierze 5 PSP otrzymali 2 kawalerskie, 31 złotych i 46 srebr- nych krzyży Orderu Virtuti Mili- tari. Rozkazem dziennym z 1 lipca 1831 roku kpt. Florian Dąbrowski otrzymał Krzyż Złoty (IV klasy) Orderu Virtuti Militari, a  roz- kazem dziennym z  dnia 25 lipca 1831 roku awans na majora. (…) Po klęsce powstania listopado- wego Florian Dąbrowski przeszedł do Prus z korpusem gen. Macieja Rybińskiego. 19 lutego 1832 roku przyprowadził do Awinionu trze- cią kolumnę wychodźców. Obrany członkiem Rady Polaków Komi- tetu Narodowego Polskiego (…) w Awinionie przewodniczył jej aż do kwietnia w zastępstwie Karola Stolzmana. (…) Zgorszony kłót- niami wywołanymi w  Awinionie przez stronników Lelewela, wyco- fał się z Rady. (…) Podczas poby- tu we Francji wstąpił też do Loży Masońskiej, której był „pierwszym dozorcą”. Po rozwiązaniu Rady awiniońskiej przebywał kolejno w Guéret (dep. Creuse), w Arras, na koniec w  Tours. Należał do Zjednoczenia Emigracji Polskiej. Towarzystwu Demokratycznemu Polskiemu zarzucał zbytnią wy- łączność i  despotyzm, niemniej pracował gorliwie nad połącze- niem obu organizacji, które doszło do skutku po wypadkach roku 1846. (…) W szeregach TDP Flo- rian Dąbrowski podążył w marcu 1848 w Poznańskie na wieść o wy- buchu nowego powstania. (…) 22 kwietnia 1848 roku mjr Florian Dąbrowski objął do- wództwo obozu wojsk polskich w Książu po dobrowolnej dymisji płk. Jana Budziszewskiego. (…) Oszańcowane przez Dąbrowskie- go barykady były solidne, a Książ - ów kurnik, jak pisali pruscy ofi- cerowie, uczestnicy bitwy - stawił zaciekły opór, gdy 29 kwietnia 1848 roku o godzinie 9 rano woj- ska pułkownika Henryka Brandta uderzyły na miasteczko. Bitwa o Książ przeszła do histo- rii jako polskie Termopile. Garstka źle uzbrojonych ochotników sta- wiła czoła sześciokrotnie większej sile pruskiego, zdyscyplinowanego i  nowocześnie uzbrojonego, woj- ska. Wojsko polskie w  Książu to 125 strzelców, uzbrojonych „w  co kto miał”, 120 ułanów oraz 508 chłopów z kosami i widłami, któ- rzy czekali na rynku ksiąskim na starcie wręcz. (…) Dopóki miasto broniło się na barykadach, Florian Dąbrowski pełnił rolę dowódcy. Gdy żołnierze pruscy wtargnęli na rynek, chwycił kosę i  walczył ra- mię w ramię z chłopami, aż, wielo- krotnie ranny, wobec niepokona- nej siły pruskiej nie poddał placu. (…) Szał pruskiej landwery, po czterogodzinnej bitwie o  Książ, poskromił najwyższy rangą oficer w  miasteczku - mjr Konstantin von Voigst-Rhetz. Ocalony Flo- rian Dąbrowski w podziękowaniu za powstrzymanie landwerzystów przekazał mu swój zegarek. Vo- igst-Rhetz zamierzał przekazać zegarek spadkobiercom majora, ponieważ jednak ten zmarł bezpo- tomnie, zegarek został przekaza- ny przedstawicielom Ligi Polskiej w Berlinie latem 1848 r. Miasteczko niemal doszczęt- nie spłonęło. Jeńców pognano do Poznania, do twierdzy Winiary, natomiast rannych polscy aktywi- ści przewieźli do Śremu. Tam, na Lubomirze, tj. w  Klasztorku, dr Teofil Matecki z  żoną i  z  Emilią Sczaniecką zorganizowali lazaret dla obrońców Książa. Tam 2 maja 1848 roku zmarł od ran odniesio- nych w bitwie i po kapitulacji mjr Florian Dąbrowski. (…) Poświęcenie „starego żołnie- rza rewolucjonisty, który nigdy nie zbiegł z  przeznaczonej lub dobrowolnie przyjętej na siebie poczty” i obrońców Książa umoż- liwiło koncentrację wojsk polskich i późniejsze zwycięstwo pod Miło- sławiem i Sokołowem. Pogrzeb Floriana Dąbrowskie- go i innych zmarłych powstańców był wielką patriotyczną manife- stacją mieszkańców Śremu i oko- lic. Przed trumną majora szło „12 dziewcząt w  bieli, z  gałązkami wawrzynu na znak, że był to boha- ter bez zmazy”. (…) Pamięć o bitwie i bohater- skim dowódcy jest kultywowana w  Książu. Tradycją miasta jest przemarsz mieszkańców na mogi- ły poległych w 1848 roku w każdą rocznicę bitwy i oficjalna uroczy- stość przy mogiłach. (…) W dwudziestoleciu międzywo- jennym Fort VII twierdzy Winiary w  Poznaniu nazwano imieniem Floriana Dąbrowskiego. Wraz z  wkroczeniem Niemców w  1939 (Nie)zapomniany bohater roku Fort VII przemianowano na Fort Colomb. (…) Kilka lat temu powstała inicjatywa, by przywró- cić przedwojennego patrona Fortu VII, jednakże, ze względu na złą sławę hitlerowskiej katowni, ini- cjatywę zarzucono. Ulice imienia bohaterskiego majora znajdują się tylko w dwóch polskich miastach: w Książu Wielkopolskim i w Śre- mie”. Dominika Patyk
  • 7. 7 Mateusz Studniarek jest lau- reatem Lokalnego Funduszu Stypendialnego przyznawanego przez Fundację Rozwoju Gmin „PRYM”. To bardzo zdolny mło- dzieniec, niezwykle wrażliwy na potrzeby ludzi oraz zwierząt. Jego empatię można było ocenić poprzez zaangażowanie w  wie- le akcji charytatywnych. Zbierał chociażby potrzebne rzeczy dla wychowanków Domu Samotnej matki im. Stanisławy Leszczyń- skiej w Łodzi czy wyprawki oraz karmę dla zwierząt w  ramach akcji „Paka dla zwierzaka”. Jed- nak przede wszystkim to bardzo dobry sportowiec i  doskonały piłkarz. Zawodnik Towarzystwa Sportowego „Sokół”, który wraz z zespołem awansował do najlep- szej ligi w  województwie łódz- kim. Jak się nazywasz? Nazywam się Mateusz Stud- niarek Gdzie mieszkasz? Mieszkam w Zdziechowie, nie- daleko Kazimierza w gminie Lu- tomiersk Z  czym kojarzy Ci się słowo „dom”? Słowo dom kojarzy mi się z bezpiecznym i spokojnym miej- scem, w którym mogę odpocząć, skupić się na sobie. To mój azyl. Moja ksywka to? Moi koledzy i przyjaciele woła- ją na mnie Studniar. Masz rodzeństwo? Tak, mam brata Nikodema młodszego o 7 lat. Chodzę do szkoły? Uczęszczam do Szkoły Mi- strzostwa Sportowego – Liceum Ogólnokształcącego w  Aleksan- drowie Łódzkim Ulubiony przedmiot w szkole? Obecnie moim ulubionym przedmiotem szkolnym jest Język angielski. Ulubiony nauczyciel? Moja pani od dodatkowych za- jęć z  Języka angielskiego – pani Dorota Czy ktoś pomagał Ci w osią- gnięciu wyników, które sprawi- ły, że zostałeś laureatem Lokal- nego Funduszu Stypendialnego? W  osiągnięciu wyników, zwłaszcza sportowych pomagali i nadal pomagają mi moi rodzice, którzy poświęcają swój czas na codziennie dojazdy na treningi. Również o konkursie dowiedzia- łem się od rodziców i to oni po- mogli mi w skompletowaniu do- kumentów. Na co przeznaczyłeś stypen- dium? Otrzymane stypendium nadal mam na swoim koncie. Na nic na razie nie przeznaczyłem otrzyma- nych pieniędzy. Czy jest ktoś kto wywołał lub wywołuje w Tobie chęci dalszego rozwoju? Takimi osobami chyba są ro- dzice, który motywują mnie do ciągłej i lepszej pracy nad sobą. Jak zachęciłbyś innych do wzmożonej pracy? Tylko dzięki wzmożonej pracy jesteśmy w  stanie sami dojść do czegokolwiek. Nikt nam nic za darmo w życiu nie da. Na wszyst- ko powinniśmy zapracować sami. Jakie cechy według Ciebie ma osoba, która odnosi sukces? Aby coś osiągnąć sukces na pewno trzeba ciężko pracować, nie poddawać się i  być systema- tycznym w  tym co się robi. Jeśli ktoś lubi tak jak ja piłkę nożną ważne są treningi i to nie ważne jaka jest pogoda i jaki się ma na- strój. Systematyczność i wola wal- ki to podstawa Jakie masz pasje? Na co dzień trenuje piłkę noż- ną. Do południa mam treningi w szkole, zaś po południami tre- ningi w klubie TS Sokół Aleksan- drów Łódzki. W rundzie jesiennej ponownie udało nam się awan- sować do I  Ligii Wojewódzkiej, gdzie od marca będziemy rywa- lizować z  takimi drużynami jak chociażby: Widzew, ŁKS, SMS. Jak spędzasz czas wolny? W wolnym czasie relaksuję się grając w  gry komputerowe oraz oglądając mecze drużyn zagra- nicznych. Ulubiony wokalista / woka- listka / zespół? Obecnie nie mam ulubionego zespołu ani wokalisty. Lubię słu- chać różnej muzyki, w zależności od nastroju. Film czy książka? Podaj tytuł. Zdecydowanie wolę filmy. Do moich ulubionych filmów zali- czają się te z serii „Transformers”. Fast food czy „green food”? To również zależy od nastroju. Wiadomo, że zdrowe odżywianie ma znaczenie, jednak czasami mam również ochotę na fast food Ulubiony cytat? „Where there is unity, there is always victory” - Pubililus Syrus co oznacza: „Tam, gdzie jest jed- ność, zawsze jest zwycięstwo” Wolisz ludzi czy zwierzęta? Lubię zwierzęta jednak w sytu- acji wyboru pomiędzy zwierzęta- mi a  ludźmi wolę ludzi i  bezpo- średni kontakt z nimi. Gdybyś napisał książkę o so- bie jaki miała by tytuł? Nie mam pojęcia, nigdy się nad tym nie zastanawiałem jaki tytuł miałaby mieć książka o  mnie… Chyba mam na to jeszcze czas. Opisz siebie w trzech słowach. Od najmłodszych lat trenuje piłkę nożną, na szczęście nauka nie sprawia mi trudności przez co jestem w stanie pogodzić obo- wiązki nauki i treningów. Jestem osobą otwartą na nowych ludzi, przez co łatwo nawiązuje znajo- mości. Wymień swoje wady. Mam bardzo mało cierpliwo- ści, łatwo się denerwuję i niestety mam problemy z porannym wsta- waniem. Lubię pospać. Wymień swoje zalety Jestem koleżeński, systema- tyczny, pełen pasji. Co Cię denerwuje? Denerwują mnie porażki, jed- nak i  one są czasami potrzebne, aby móc dalej pracować nad sobą, aby móc się rozwijać. O  jakim zawodzie marzyłeś w dzieciństwie? Od dzieciństwa zawsze chcia- łem zostać piłkarzem Dokończ zdanie “Wolność to…” Możliwość własnego wyboru, możliwość samodzielnego decy- dowania o sobie i swoim życiu Na bezludną wyspę zabrała- bym 3 rzeczy. Na bezludną wyspę zabrałbym piłkę nożną, pożywienie oraz osobę towarzyszącą. Bez czego / kogo nie możesz żyć? W  tym „codziennym biegu” należy pamiętać o  proporcjach pomiędzy obowiązkami a  relak- sem, dlatego uważam, że rozryw- ka ma dość duże znaczenie. Kogo najbardziej cenisz, po- dziwiasz? Za co? Najbardziej podziwiam Cri- stiano Ronaldo, ponieważ jest to piłkarz idealny. Jego technika boiskowa jak i  fizyczność są na najwyższym poziomie. Uznawany jest za jednego z najlepszych za- wodników w historii futbolu. Mateusz Studniarek Poznaj stypendystów Fundacji PRYM Z jakiego swojego dotychcza- sowego osiągnięcia jesteś naj- bardziej dumny. Na chwilę obecną to ukończe- nie szkoły podstawowej z wyróż- nieniem. Mam nadzieję, że kolejne osią- gnięcia, z których będę dumny są jeszcze przede mną. Na co Twoim zdaniem szkoda czasu? Na naukę niektórych przed- miotów szkolnych, ale nie będę ich wymieniać, aby nie robić przykrości tym nauczycielom, którzy czytaliby mój wywiad. Gdybyś mógł zamieszkać w dowolnym miejscu na Ziemi, gdzie by to było? Najchętniej zamieszkałbym w  Amsterdamie z  powodu znaj- dującej się tam najlepszej szkółki piłkarskiej na świecie – AjaxAm- sterdam. Gdybyś mógł przeżyć jeden dzień w  innej skórze, to kto by to był? Dlaczego? W  związku z  tym, że podzi- wiam Ronaldo, chciałbym prze- żyć jeden dzień w  jego skórze, aby móc zagrać w  meczach na najwyższym poziomie. Jakie jest twoje największe marzenie? Aby, któryś z  trenerów mnie docenił, zauważył i dał szanse aby się dalej rozwijać. W przyszłości? Chciałbym zostać profesjonal- nym piłkarzem. Ewelina Madejska
  • 8. 8 W tej akcji nie mogło oczywiście zabraknąć Aleksandrowa Łódz- kiego. I u nas nie brakowało obaw, jak to będzie. Trzeba było wszystko dokładnie przemyśleć i  zaplano- wać. Koncerty i  aukcje przeniesio- no do sieci. Kilka dni przed finałem w  Młodzieżowym Domu Kultury zrealizowane zostały nagrania wy- stępów dzieci i  młodzieży od grup tanecznych, poprzez popisy wokal- ne solistów, na zespołach muzycz- nych kończąc. W  efekcie powstał pełnoprawny program sceniczny, który swoją premierę w  kanałach społecznościowych miał właśnie w dniu finału. Nie znaczy to jednak, że w  pamiętną niedzielę, 31 stycz- nia w mieście zapadła głucha cisza. Bartek Grzanek z zaprzyjaźnionymi muzykami, docierał do słuchaczy koncertując na specjalnym autobu- sie, tym razem w ten sposób realizu- jąc swój „Najdłuższy koncert”. Tym razem mierzony kilometrami a nie godzinami. Ciekawą formę przybra- ło tegoroczne „Światełko do nieba”, na budynku ratusza wyświetlono mapping z  graficznymi motywami WOŚP, a punktualnie o 20:00 na pla- cu pojawiła się Orkiestra Dęta OSP Aleksandrów Łódzki, która kilkuna- stominutowym występem, wzboga- conym o efekty pirotechniczne pod- kreśliła finał tegorocznej akcji. Wszystkie tegoroczne atrakcje można było śledzić przez cały dzień dzięki bezpośrednim transmisjom internetowym Telewizji Aleksan- drów Łódzki. Nowością w tym roku było również studio live, które wyge- nerowało olbrzymi zasięg blisko 23 000 widzów. Aleksandrowskiemu Sztabowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Po- mocy udało się osiągnąć rekordowy Aleksandrów Łódzki wynik 242 868 zł – o 50 000 więcej niż w ubiegłym roku. To więcej niż nawet w większych miastach powia- towych. Ale nie byłoby tego wyniku gdyby nie olbrzymie zaangażowanie wolontariuszy i hojności mieszkań- ców miasta. Dzięki temu pobiliśmy wiele własnych rekordów. Pieniądze do puszek zbierało 170 Wolontariu- szy pod czujnym okiem szefowej sztabu Joanny Małkiewicz, którzy zebrali prawie 75 000 zł. Rekordo- wo zagraliście również w Internecie, łączna kwota zbiórki do e-skarbo- nek wyniosła 19 950 zł. Wielkim sercem wykazali się członkowie Aleksandrowskiego Fo- rum Społecznego i nie tylko, zaanga- żowani w działalność słodkich Kawia- renek. W tym roku działały aż cztery punkty. Trzy w Aleksandrowie (w tym jeden mobilny) i w Rąbieniu. — Kawiarenki nazbierały 27.000 zł — powiedziała Iwona Dąbek sze- fowa AFS. — Dziękujemy TYM ZNANYM nam bardzo i ogromnie, z  całego serca i  ze wszystkich sił, znamienitym piekarzom (przyjacio- łom, znajomym, kolegom, sąsiadom, rodzince dalszej i  bliższej), że nie potrafili odmówić, a wręcz wykazali się niezwykły zapałem w swoich po- mysłach kulinarnych i  przygotowali przepyszne ciacha, ciasta i ciasteczka. A jeszcze bardziej dziękujemy TYM NIEZNANYM nam (nawet z widze- nia) cukiernikom (szczególnie z Rą- bienia), którzy samoistnie dostarczali ciasta do kawiarenek wcale nie uzna- jąc tego za coś niezwykłego. Razem było około 250 wypieków - w  tym prawie wszystkie arcydzieła, nie do- stępnych w cukierniach, nie wspomi- nając o tortach, bo ich opisać się nie da. Wszystkie WASZE smakołyki ro- zeszły się, co do ostatniego okruszka. Jak zawsze duży udział w zebra- nej ogólnej kwocie, miała i tym ra- zem licytacja Aleksandrowskiego Serduszka. — Dumny jestem, że w tym roku trafi do WOŚP, ta oogromna kwota 60 550 zł, którą wraz z moimi przy- jaciółmi, przedsiębiorcami, uzbiera- łem za limitowane, złote serduszko, które tradycyjnie już trafiło do naj- bardziej hojnego licytanta — firmy Martis Stilon — mówi burmistrz Jacek Lipiński. Ale, to nie wszystko duże wpływy uzyskano również z aukcji interne- towych – 60 471 zł (w chwili pisania artykułu). Organizatorem Finału WOŚP był, jak co roku, Wydział Promocji i  Współpracy z  Zagranicą Urzę- du Miejskiego w  Aleksandrowie Łódzkim. — Obecnie pracujemy nad peł- nym rozliczeniem zbiórki oraz dys- trybucją tych blisko 300 wylicytowa- nych przedmiotów, które skrzętnie gromadziliśmy przez ostatnie dwa miesiące. Gdy tylko nasz wydział przestanie przypominać magazyn antykwariatu i  zamkniemy formal- ności związane z rozliczeniem zbiór- ki będziemy chcieli wręczyć pamiąt- kowe podziękowania wszystkim tym, którzy przyczynili się w  tym roku do tej niesamowitej, rekordo- wej zbiórki. A  mamy komu dzię- kować, wolontariusze, sponsorzy, darczyńcy, amatorzy cukiernictwa, stowarzyszenia, zespoły muzyczne to łącznie kilkaset osób, które ak- tywnie włączyło się w  tegoroczny Finał w Aleksandrowie Łódzkim i to im zawdzięczamy ten niesamowity wynik – mówi Tomasz Barszcz, na- czelnik wydziału. bar Punkt Przedszkolny „Plastuś” był w  tym roku głównym koor- dynatorem akcji organizowanej w  ramach WOŚP „Dorośli Dzie- ciom”. Razem z osobami i instytu- cjami biorącymi do tej pory udział w  Koncertach WOŚP Dorośli Dzieciom wystawianych w  MOK w  Ozorkowie, nagrano pierwszą kolekcję bajek i  wierszy „Dorośli Dzieciom 2021”. Kolekcja zawie- rała 66 utworów znanych i  mniej znanych w  nietypowej i  nowator- skiej aranżacji. Wydano 218 płyt, wszystkie zostały sprzedane. Do WOŚP-owych skarbonek zebrano 7662,34 zł. Marta Gmerek Tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był niezwykły. Towarzyszyło mu wiele pytań. Czy w covidowej rzeczywistości to ma sens i czy to się uda? Okazało się, że udało się nadspodziewanie dobrze. Zebrano prawie 130 milionów zł, a z doświadczeń z poprzednich lat wynika, że ta kwota znacznie wzrośnie po zakończeniu wszystkich aukcji. W tym roku orkiestra zbierała pieniądze na zakup sprzętów dla dziecięcych oddziałów laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Główne hasło tegorocznego wydarzenia to: „Fi- nał z Głową”. Parzęczew
  • 9. 9 29. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy okazał się wiel- kim świętem wielkich serc. Kon- stantynów Łódzki po raz kolejny pokazał szczerą chęć pomocy i ak- tywnie dzielił się dobrem. Miesz- kańcy z  uśmiechem i  zaangażowa- niem wspierali „świąteczne granie”. Choć w ostatnią niedzielę stycz- nia mróz nie odpuszczał, konstanty- nowscy wolontariusze spacerowali po mieście z  zapałem oraz wielki- mi pokładami pozytywnej energii. Niektórzy dobroczyńcy z gorącymi sercami dla WOŚP weszli nawet do lodowatej wody w  konstantynow- skim stawie. Do puszek i e-Skarbon- ki zebrali w sumie ponad 113 tys. zł. W  czasie pandemii organizacja akcji nie była prosta, ale w  lokal- Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy po raz kolejny zagrała w  gminie Uniejów. Tegoroczny 29 Finał był inny niż dotychczas, gdyż wiele działań ze względu na sytuację pandemiczną została prze- niesiona do wirtualnej przestrzeni. Na terenie Gminy Uniejów działał Sztab 3122 przy Miejsko – Gminny Ośrodku Kultury. Przygotowania do finału, nabór i  rejestracja wo- lontariuszy, trwały już od paździer- nika 2020 r. W grudniu 2020 roku w  obiektach hotelowych, restau- racyjnych i instytucjach na terenie miasta Uniejów stanęły stacjonar- ne puszki sztabowe, ruszyła też e- -skarbonka. Początek stycznia 2021 roku to rejestracja nagrań zespołów i  orkiestr oraz organizacja aukcji Uniejów allegro (gadżetów WOŚP oraz dar- czyńców). 31 stycznia 2021 r. odbył się 29 Finał WOŚP. Zbieraliśmy na zakup sprzętu dla laryngologii, otolaryn- gologii i do diagnostyki głowy W  tym dniu od wczesnych go- dzin rannych 37 wolontariuszy wraz z opiekunami kwestowało na terenie naszej gminy (Wilamów, Wielenin, Uniejów, Spycimierz). W Sztabie 3122 czuwano nad prze- biegiem całego finału – śledzono aukcje allegro, przygotowano rela- cję fotograficzną z przebiegu zbiór- ki, od godziny 11.00 nadawano transmisję zarejestrowanych wy- stępów muzycznych i  tanecznych. Z zachowaniem reżimu sanitarnego rozliczano wolontariuszy. O godzi- nie 20.00 zgodnie z tradycją zabły- sło światełko do nieba. Na terenie gminy Uniejów ze- brano: - Puszki wolontariuszy – 12.560,77 zł. - Licytacje allegro – 5476,00 zł. - Puszki stacjonarne – 3089,74 zł. - E-skarbonka – 220,00 zł. Waluta obca – 5 euro. Dziękujemy mieszkańcom naszej gminy, wolontariuszom i wszystkim ludziom dobrego serca, którzy tak szczodrze wsparli naszą orkiestrę. Dziękujemy, że byliście z nami! Dziękujemy wszystkim, którzy za- grali po raz kolejny w  WOŚP, za bezinteresowną pomoc oraz otwar- te serca! Sztab 3122 Konstantynów Łódzki nym Sztabie działo się całkiem spo- ro – były koncerty on-line, relacje na żywo, internetowe aukcje, a  DJ zaprosił na wirtualną dyskotekę. Konstantynowskie „światełko do nieba” urzekło niejednego prze- chodnia, bo kolorowy pokaz laserów na pl. Kościuszki bardzo atrakcyjnie zwieńczył tegoroczny finał akcji. Samo liczenie zebranych pieniędzy trwało do późnych godzin nocnych. A przez kilka następnych dni trwały aukcje. Burmistrz Konstantynowa Łódzkiego przekazał na licytację „Dzień Rządzenia Miastem”. W tym roku datki zasilą zakup sprzętu la- ryngologicznego i do leczenia cho- rób głowy. Sztab WOŚP Konstanty- nów Łódzki – dziękujemy! Marlena Kamińska
  • 10. 10 Dziewiątego lutego odbyło się osiemnaste posiedzenie organu de- cyzyjnego Lokalnej Grupy Działa- nia „PRYM”, który ocenił i wybrał wnioski z podjęcia działalności i rozwoju infrastruktury do dofinan- sowania. - Cieszę się, że mimo tej trudnej sytuacji udało nam się przeprowa- dzić prawidłowo nabory i  zwołać Radę, która wybrała najbardziej obiecujące projekty do realizacji- mówi Jolanta Pęgowska Prezes Lo- kalnej Grupy Działania „PRYM”. - Zaraz po naborze musieliśmy dokonać oceny formalnej wnio- sków. Po otrzymaniu poprawek od wnioskodawców, które wysłaliśmy w celu uzupełnienia brakujących dokumentów, trzymając się wszel- kich procedur mogliśmy wyzna- czyć termin posiedzenia Rady LGD „PRYM”, która to wybiera wnioski do dofinansowania - dodaje Jolanta Pęgowska. Członkowie Rady musieli wy- łonić 5 wniosków z  11 złożonych w ramach naboru na podejmowa- nie działalności gospodarczej, oraz 9 z 10 w ramach naboru na rozwój ogólnodostępnej i  niekomercyjnej infrastruktury turystycznej lub re- kreacyjnej, lub kulturalnej. W skład Rady wchodzą osoby wybrane uchwałą Walnego Zebra- nia Członków LGD „PRYM” re- prezentujące dziewięć gmin i róż- ne sektory: publiczny, społeczny, gospodarczy i sektor mieszkańców. Przewodniczącą Rady jest Elżbieta Gieraga z gminy Parzęczew, wie- loletni pracownik administracji państwowej i samorządowej, Pre- zes Stowarzyszenia „Wiejski Ośro- dek Kultury” w Śniatowej, Członek Rady Nadzorczej Banku Spółdziel- czego w Ozorkowie, a także Prze- wodnicząca Komisji Audytu - Moim mottem życiowym jest „musisz żyć dla innych, aby żyć z pożytkiem dla siebie”. Dlatego przy ocenie wniosków chcę mieć pew- ność, że będą one służyć innym ludziom - mówi Elżbieta Gieraga. Marian Jóźwiak przedstawiciel gminy Aleksandrów Łódzki pełni funkcję zastępcy przewodniczą- cego Rady LGD „PRYM”. Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Ja- strzębiu Górnym, Prezes OSP na szczeblu gminnym w Aleksandro- wie Łódzkim, skarbnik Zarządu Oddziału Powiatowego Ochotni- czych Straży Pożarnych w Zgierzu, oraz rolnik. Według niego najważ- niejszą rzeczą spośród tych wszyst- kich operacji jest kreatywność wnioskodawców oraz innowacyj- ność ich projektów. - Ja natomiast staram się oce- niać wszystkie wnioski „na zim- no”. Dla mnie jako przedsiębiorcy i rolnika najistotniejszą kwestią są kwalifikacje i doświadczenie. Waż- na jest chęć podnoszenia kompe- tencji i tego szukam we wnioskach - mówi Sławomir Witkowski. Pan Sławomir prowadzi własną działal- ność rolniczą oraz gospodarstwo, specjalizuje się w tuczu trzody oraz handlu paszami. Uwielbia podróże, pływa łodzią motorową. Jest człon- kiem Rady z terenu gminy Wartko- wice. - Obserwując przebieg naborów z  podejmowania działalności go- spodarczej z ostatnich lat to miesz- kańcy Uniejowa są najbardziej ak- tywni i  to oni składają najwięcej wniosków - mówi Jolanta Pęgow- ska. Tylko w  tym naborze na 11 wniosków 5 pochodziło z  gminy Uniejów. - Mnie jako Przewodniczącego Rady Gminy Uniejów cieszy fakt, że z Uniejowa wzrasta liczba osób aplikujących i  obok inwestycji sa- morządowych czy term, tę chęć rozwoju widać u  osób prywat- nych - dodaje Mirosław Madajski Przewodniczący Rady Miejskiej w  Uniejowie, współzałożyciel Sto- warzyszenia Aktywni - Uniejów, muzykoterapeuta w  Powiatowym Środowiskowym Domu Samopo- mocy w Czepowie. Na innowacyjność, wykorzy- stanie nowinek technicznych, oraz zapotrzebowanie na konkretną operację na naszym obszarze szcze- gólną uwagę zwraca Zbigniew Dra- czyński - związany z  Politechniką Łódzką profesor uczelni dr hab. Inż. Wydziału Technologii Materia- łowych i  Wzornictwa Tekstyliów. Na swoim koncie ma kilkadziesiąt publikacji w  czasopismach udzia- łów w  konferencjach i  prelekcjach o  charakterze międzynarodowym. Nadzoruje pracownie chromato- grafii cieczowej oraz gazowej, oraz badań spektrofotometrii. Ponadto jest Prezesem Stowarzyszenia Pro- ekologicznego Grotniki - Jedlicze - Ustronie „PINIA”. Pan Zbigniew reprezentuje gminę Zgierz. Podobnego zdania jest Moni- ka Szkudlarek, pracownik Urzędu Miasta w Konstantynowie Łódzkim gdzie zajmuje się pozyskiwaniem funduszy unijnych. Prywatnie żona i mama młodego sportowca. W  skład Rady wchodzą tak- że Renata Bujnowicz pracownik Urzędu Gminy w  Lutomiersku. Pani Renata pracuje w  Referacie Rozwoju Gospodarczego i  Zamó- wień Publicznych na stanowisku ds. realizacji projektów inwestycyj- nych z  udziałem dotacji unijnych i  innych środków zewnętrznych. Pani Renata jest mamą dwójki dzie- ci, uwielbia czytać książki o różnej tematyce. Przy wyborze projektów kieruje się ich przydatnością na da- nym obszarze oraz innowacyjnym podejściem. Joanna Kaźmierczak, przedsta- wicielka gminy Świnice Warckie, przez 15 lat pracowała w  Banku Spółdzielczym, zajmując się kredy- tami. Obecnie rozwija swoje kuli- narne pasje poprzez pomoc swojej siostrze w prowadzeniu restauracji. Wraz z  mężem prowadzi działal- ność gospodarczą. Tomasz Sikorski, przedstawiciel gminy Dalików, na co dzień pra- cuje w  Agencji Restrukturyzacji i  Modernizacji Rolnictwa w  Bał- drzychowie. - Rada wybrała wnioski na po- dejmowanie działalności gospo- Nabory w LGD „PRYM” rozstrzygnięte darczej, wśród których pojawiły się propozycje uruchomienia działal- ności z  zakresu usług masarskich (MLO - małego przetwórstwa lo- kalnego o ograniczonym zakresie), oraz otwarcia serowarni, śniada- niarni czy oferta warsztatów edu- kacyjnych w  pasiece. Niezwykle innowacyjnym projektem będzie budowa niesztampowego obiektu sportowo-rekreacyjnego pump- tracka w  miejscowości Grotniki, w doskonałej lokalizacji, bo prze- cież jest to miejscowość o charak- terze uzdrowiskowym. Być może stanie się jedną z najważniejszych atrakcji obszaru LGD, zwłaszcza, że do tej pory na naszym terenie nie ma takiego obiektu dla użyt- kowników w  różnym wieku, od maluchów na odpychanych rower- kach, po rowerzystów, rolkarzy, deskorolkarzy czy osób na hulaj- nogach i innym sprzęcie z małymi kółkami - podsumowuje Jolanta Pęgowska. Ranking operacji wybranych z  zakresu podejmowania działal- ności gospodarczej oraz rozwoju ogólnodostępnej i  niekomercyj- nej infrastruktury turystycznej lub rekreacyjnej, lub kulturalnej znajdziecie na naszej stronie in- ternetowej www.lgdprym.pl w za- kładce „Nabory”. Ewelina Madejska
  • 11. 11 Po blisko półrocznych zabiegach konserwatorskich obraz przedstawia- jący Świętą Rodzinę wrócił na swoje miejsce w ołtarzu bocznym uniejow- skiej kolegiaty. Transformacja obrazu po renowacji jest imponująca. Na prace restauratorskie Parafia otrzymała dotację z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w wyso- kości 18 tys., ale ostateczny koszt prac wyniósł ponad 60 tys. Z uwagi na wy- soką różnicę kosztów, którą Parafia poniosła z własnych środków, pro- boszcz, ks. Infułat Andrzej Ziemieś- kiewicz długo rozważał podjęcie się realizacji zadania. Trud jednak opłacił się, zwłaszcza gdy okazało się, że ob- raz pochodzący z XVII w. ma ogrom- ną wartość historyczną i artystyczną. Już wstępne rozpoznanie wskazy- wało na związek obrazu z cenionym malarzem gdańskim Hermanem Hannem. O ile jednak wstępna ocena wskazywała na kopię płótna malarza określanego mianem mistrza malar- stwa epoki baroku, o tyle wnikliwa analiza wskazuje już na tzw. replikę autorską. O replice autorskiej mówi- my wówczas, kiedy autor postanawia ponownie namalować tę samą lub Po kilku miesiącach obraz wrócił do uniejowskiej Kolegiaty bardzo podobną kompozy- cję. Jakie mogą być powody takiej decyzji artysty? Bardzo różne, od artystycznych, jak dążenie do ideału po bardziej prozaiczne, niekiedy czysto finansowe, gdy dany obraz cieszy się zainteresowaniem kupujących. A czasem arty- sta po prostu lubi podejmo- wać jakiś motyw. Pod tym względem Herman Hann uznawany jest za malarza par excellence kościelnego. Jego tematyka jest jednolita, a obrazy mają bogatą warstwę ideową, która jest wyrazem świadomości teologicznej epoki, świadectwem wiary ówczesnych ludzi. Większość sztuki barokowej bowiem in- spirowana jest religią. O tym, że obraz wyszedł z tej samej pracowni, świadczy nie tyl- ko podobieństwo kompozycji, ale i technika światłocienia. Powiedziano o Hannie, że w stosowaniu światło- cienia jest prekursorem Rembrandta, jednak nie tylko w kontekście propor- cji talentu, ale też w rozumieniu istoty i roli światła. O ile Rembrandt dema- terializuje światło, o tyle Hann tworzy łagodne przejścia światłocieniowe zacierając wyrazistość konturu, ale zawsze ukazując materialne źródło światła: świece, lampy, ogień, aureolę. Jak podkreśla pani Monika By- strońska – Kunat z pracowni Stacco Art w Łodzi , praca z uniejowskim obrazem była dla konserwatorów czystą przyjemnością: - Renowacja przebiegała zgodniezplanem.Wydłużony został nieco czas pracy przez dodatkowe badania straty- graficzne i badania zaprawy, spoiw oraz pigmentów, które zleciliśmy w laboratorium w Toruniu. Wykonano również fotografię w UV, przed pra- cami i w trakcie prac. Umoż- liwiło to określenie zakresu wtórnych werniksów i prze- malowań. Takiej klasy obiekt wymagał wnikliwej analizy konserwatorskiej. Najtrudniejszym etapem było zdjęcie obrazu z deski, po uprzednim wykonaniu od- powiedniego zabezpieczenia war- stwy malarskiej. Następnie usunięto przemalowania i uzupełniono ubytki płótna i zaprawy. Wykonano dublaż, czyli podklejenie na nowe podobra- zie, również z płótna lnianego. Ob- raz założono na krosna. Końcowym etapem było uzupełnianie ubytków warstwy malarskiej metodą graficzną stawiając punkty- kropki odpowied- nio dobranych barw. Obraz przedstawiający Świętą Rodzinę wrócił na swoje miejsce tuż przed Bożym Narodzeniem. - Renowacja obrazu była bardzo kosztowna. Staram się przywrócić blask kolegiacie, bo tylko to zosta- nie dla przyszłych pokoleń, jednak będzie to możliwe tylko z pomocą innych. Parafię wspomagają urzę- dy i instytucje, za co bardzo dzię- kuję, ale każde, nawet najmniejsze wsparcie jest nieocenione – mówi ksiądz Infułat. Wysiłki opłaciły się, płótno jest niesamowite, a przywrócenie mu malarskiej świeżości, wobec widocz- nych wcześniej gołym okiem znisz- czeń, stanowi wartość dodaną. Zdjęcia, udostępnione przez Panią Monikę Bystrońską – Kunat z pra- cowni konserwatorskiej Stacco Art prezentują stan obrazu przed reno- wacją, niektóre w jej trakcie i stan po renowacji. Agnieszka Owczarek Podjęte blisko dwa lata temu sta- rania o włączenie jednostki Ochot- niczej Straży Pożarnej z Wielenina w gminie Uniejów do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego zmierzają we właściwym kierun- ku. Inicjatywa Burmistrza Uniejo- wa Józefa Kaczmarka, ma na celu zwiększenie ochrony przeciwpo- żarowej i właściwe zabezpieczenie zakładu produkcyjnego K-Flex Pol- ska, który jest obecnie największym pracodawcą na terenie gminy. Jest duża szansa, aby proces włączenia jednostki do systemu zakończyć jeszcze w tym roku i doposażyć strażaków w odpowiedni sprzęt. Temat dotyczy podjętych w ubiegłym roku starań o włączenie jednostki OSP Wielenin do Krajo- wego Systemu Ratowniczo – Gaśni- czego. Przedsięwzięcie ma na celu zwiększenie ochrony przeciwpoża- rowej i właściwe zabezpieczenie za- kładu produkcyjnego firmy K-Flex, który mieści się w Wieleninie. W styczniu w gabinecie Burmistrza odbyło się spotkanie z Bartłomie- jem Gröbnerem – Dyrektorem Za- rządzającym spółki K-Flex Polska, st. kpt. Radosławem Cieślikowskim – Komendantem Powiatowym PSP w Poddębicach oraz Bogdanem Marciniakiem – Prezesem jed- nostki OSP Wielenin. W pierwszej kolejności, Komendant Cieślikow- ski podzielił się z obecnymi dobrą wiadomością. Wniosek o włączenie jednostki do KSRG został rozpa- trzony – z treści odpowiedzi wyni- ka, że nasze starania mogą odnieść pozytywny skutek jeszcze w tym roku. Wielenin znalazł się na liście jednostek OSP oczekujących na włączenie do systemu, pod warun- kiem uzupełnienia przez druhów ochotników szkoleń medycznych oraz doposażenia jednostki w bra- kujący sprzęt ratownictwa tech- nicznego.  – Pierwsza przesłanka, czy- li przejście właściwego szkolenia, jest uzależniona od utrzymania lub złagodzenia rządowych obostrzeń dot. koronawirusa. Komenda po- wiatowa zapowiedziała wznowie- nie szkoleń tak szybko, jak będzie to możliwe. Do wymaganej liczby przeszkolonych strażaków brakuje nam tylko dwóch, dlatego jestem dobrej myśli – wyjaśnia prezes Bog- dan Marciniak.  Jeżeli chodzi o doposażenie ochotników z Wielenina, uczestni- cy spotkania zadeklarowali goto- wość wsparcia jednostki w dalszych działaniach, tym bardziej, że zało- żony cel jest już niemal na wycią- gnięcie ręki. – Chciałem podziękować Panu Bartłomiejowi Gröbnerowi za za- angażowanie w działania na rzecz Parafii Wielenin i tamtejszej straży – podsumował Burmistrz w spra- wozdaniu podczas sesji. – Dyrektor fabryki K-Flex zadeklarował pomoc w ramach remontu świątyni. W tej sprawie odbyliśmy już konsultacje z księdzem proboszczem Jarosławem Olszewiczem oraz z architektem, któremu zleciliśmy przygotowanie wstępnej koncepcji. Jeżeli zaś cho- dzi o straż – tu od samego początku, od naszej pierwszej rozmowy w tej sprawie, dostaliśmy zapewnienie od Pana Bartłomieja, że wesprze ten cel. Ogromnie cieszymy się – i myślę, że Państwo Radni się tu ze mną zgo- dzą, że K-Flex to dla Gminy nie tylko partner w biznesie, ale przede wszyst- kim rzetelny pracodawca i społecz- nie odpowiedzialny motor rozwoju lokalnego. Serdeczne podziękowania – za pomoc i zaangażowanie – pra- gnę skierować także do Pana Ko- mendanta Cieślikowskiego, który również wspiera starania jednostki od początku i sprawnie pomaga nam „popchnąć” temat do przodu! K-Flex jest obecnie największym pracodawcą na terenie gminy. Spe- cyfika wytwarzania materiałów izo- lacyjnych i akustycznych wymaga właściwego przygotowania służb gaśniczo – ratowniczych w przy- padkach zaistnienia zdarzenia na terenie zakładu. Jednostka OSP w Wieleninie jest najbliższą, co gwa- rantuje szybki czas reakcji i dotar- cia na miejsce zdarzenia. Możli- wości operacyjne skłoniły druhów do podjęcia starań o włączenie jednostki w struktury Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego. Jest deklaracja wsparcia od K-Flexu, Komendy PSP w Poddębicach oraz Gminy Uniejów Straż z Wielenina coraz bliżej włączenia do KSRG Na ten moment, jeśli chodzi o teren gminy, w ramach KSRG działają 3 jednostki z: Uniejowa, Wilamowa oraz Spycimierza.  Jeżeli chodzi o obecne wyposa- żenie straży, jednostka posiada m.in ciężki samochód ratowniczo – ga- śniczy na podwoziu Jelcz 5/32 wraz z  kompleksowym wyposażeniem i armaturą wodną, a ponadto: zestaw ratowniczo – medyczny wraz z de- fibrylatorem (PSPR3), aparatem do ochrony dróg oddechowych, sygnalizatorem bezruchu czy wen- tylatorem oddymiającym. Do tego należy dodać sprzęt oświetleniowy, urządzenie łączności oraz detektor prądu przemiennego, pompy szla- mowe i  pompy pływające. Niedaw- no, modernizację oraz rozbudowę w zakresie garaży przeszła tamtej- sza strażnica, więc i warunki loka- lowe są również zapewnione. Maciej Bartosiak
  • 12. 12 W styczniu br. podczas kameral- nej uroczystości została oficjalnie oddana do użytku nowa sala gim- nastyczna w  Szkole Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Słowi- ku. W uroczystościach udział wzięli Wójt Gminy Zgierz Wioleta Gło- wacka, Poseł na Sejm Marek Ma- tuszewski, Łódzki Kurator Oświaty Waldemar Flajszer, Radny Gminy Zgierz Krzysztof Wiktorowski, Soł- tys sołectwa Słowik i jednocześnie Przewodnicząca Rady Rodziców – Małgorzata Grabiszewska-Hofman, nauczyciele i  uczniowie, którzy przygotowali krótki program arty- styczny. W  ramach zadań wykonano nowy dach w  konstrukcji stalowej oraz remont instalacji wentylacji, centralnego ogrzewania, instalacji elektrycznej. Wymieniona została stolarka okienna, drzwi i posadzka. Gmina Zgierz wyremontowała salę gimnastyczną w Słowiku Zamontowano nowe sportowe wy- posażenie. Wartość całej inwestycji wynio- sła 882  141,00 zł i  w  ponad 90 % pokryta była ze środków własnych Gminy Zgierz, natomiast 80 000 zł wyniosło dofinansowanie z dotacji celowej przeznaczonej na dofinan- sowanie zadań w zakresie rozwoju infrastruktury sportowej i  rekre- acyjnej. — Sala gimnastyczna w  Słowi- ku jest kolejną gminną inwestycją w rozbudowę bazy sportowej, mam nadzieję, że nowa sala posłuży uczniom w  rozwijaniu ich pasji i będzie miejscem spotkań zarówno sportowych jak i  integracyjnych – podsumowała Wioleta Głowacka, Wójt Gminy Zgierz, przekazując na ręce Dyrektor Szkoły nowy sprzęt sportowy. AT W  Gminnej Bibliotece Pu- blicznej w  Świnicach Warckich z  okazji Walentynek zorganizo- wano akcję pod hasłem „Rand- ka z książką”. Czytelnicy, którzy odwiedzili bibliotekę w  dniu 12 lutego mogli wypożyczyć spe- cjalnie przyozdobioną książkę „w  ciemno”, nie znając autora i tytułu. 15 lutego obchodzone są imieniny Św. Faustyny - patron- ki Gminnej Biblioteki Publicz- nej w Świnicach Warckich. Z tej okazji uczniowie kl. I wysłuchali fragmentu książki pt. „Nazywam się... Faustyna Kowalska”, po czym wykonali laurki z patronką biblioteki. GBPw Świnicach Warckich W bibliotece w Świnicach Warckich nie tylko czytają Składamy najszczersze wyrazy współczucia Rodzinie, Przyjaciołom i Współpracownikom zmarłego Tadeusza Bednarka byłego członka Zarządu Lokalnej Grupy Działania „PRYM” wieloletniego Dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Świnicach Warckich, Zastępcę Wójta Gminy Świnice Warckie w latach 2007-2014 Działacza na rzecz lokalnej społeczności odznaczonego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Zarząd, Członkowie, Rada oraz Pracownicy Lokalnej Grupy Działania „PRYM” i Rybackiej Lokalnej Grupy Działania „Z Ikrą” Przewodnicząca i radni Rady Gminy Świnice Warckie, Wójt i Pracownicy Urzędu Gminy Świnice Warckie, Kierownicy i Pracownicy Gminnych Jednostek Organizacyjnych Dyrektor i Pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury w Świnicach Warckich wraz z Zespołami i Orkiestrami Dętymi
  • 13. 13 Może powtórzymy angielski? Uczniowie aleksandrowskich pod- stawówek z  pewnością bez trudu odmieniliby „być” — a  przed nimi jeszcze więcej okazji, by język obcy, wcale takim obcym nie był. Alek- sandrowska „Czwórka” oraz „Trójka” wkroczyły w  XXI wiek. Są tam już doskonale wyposażone sale do nauki języków, wyszkolona kadra pedago- giczna i  plany rozwoju. Uczniowie uczyć będą się nie tylko angielskiego i  niemieckiego. Do akcji wkroczyć mają również hiszpański oraz fran- cuski! Nauka języków to nie tylko obo- wiązek wynikający z  przepisów ustawowych, to również potrzeba wynikająca z obecnych czasów. Do- skonale rozumieją to dyrektorzy aleksandrowskich placówek eduka- cyjnych. W dwóch z nich pojawiły się już pracownie multimedialne, z któ- rych dzieci zaczną korzystać, gdy tyl- ko wrócą do nauki stacjonarnej. — Jestem szczęśliwa ponieważ mamy dwóch nowych dyrektorów od niedawna, bardzo operatywnych, którzy poszukują środków zewnętrz- nych i przy niewielkim udziale środ- ków budżetowych, potrafią zrobić z niczego coś — mówi Hanna Beda, naczelnik Wydziału Edukacji, Kul- tury i  Sportu. — Efekty zaowocują, ponieważ rozumieją, że kompetencje językowe to we współczesnych cza- sach jedne z najważniejszych umie- jętności. Dlatego też od współczesnej szko- ły wymaga się, by nauka języków ob- cych była na wysokim poziomie. — Niestety w wielu szkołach jest to wciąż piętą achillesową — przy- znaje Renata Papis, dyrektor SP.4. — Dużo się mówi o tym, że szko- ły uczą gramatyki, natomiast mało stawia się na konwersację, co nie- stety wychodzi później chociażby podczas zagranicznych wyjazdów. Taka pracownia i  jej funkcjonal- ności będą wpływały na to, że te umiejętności konwersacji będą wy- kształcone na wysokim poziomie. Przyznają to również nauczycie. — Trzeba po prostu pamiętać o tym, żeby tych uczniów wspierać, żeby nie bali się mówić, a  dodat- kowo właśnie w  ten sposób może pomóc ta nasza pracownia, ponie- waż jak uczniowie są na przykład w parach, mają słuchawki to siebie wzajemnie nie słyszą, nie słyszą innych grup. Wydaje mi się, że to jest też bardzo ważne, że może to troszeczkę zmotywować uczniów i  przełamać ten ich strach przed mówieniem — mówi nauczycielka angielskiego, Aleksandra Borusiak- -Boruta. W  Czwórce królują póki co ję- zyk angielski i niemiecki. Pierwsze kroki z  nauką języków, dzieci sta- wiają już od oddziału przedszkol- nego. Od przyszłego roku w ofercie ma pojawić się kolejny język, tym razem będzie to prawdopodobnie hiszpański. — Przyjmowaliśmy niedawno strategię rozwoju edukacji do roku 2030 — mówi Hanna Beda. — W  niej są pewne rzeczy zapisane, które właśnie zarówno szkoła nu- mer 4, jak i Sportowa Szkoła Pod- stawowa numer 3 już zaczęły reali- zować. Obydwie szkoły wprowadzą nowe języki. Za moment czekamy na następne placówki, bo to pójdzie lawinowo w całej gminie. — Postawiliśmy właśnie na roz- wój języków, na kompetencje języ- kowe — przyznaje dyrektor SP 3, Piotr Adamczewski. — My od wrze- śnia zaoferujemy uczniom do wy- boru od klasy siódmej dodatkowo język francuski. Stworzymy w każ- dej klasie siódmej po jednej grupie, gdzie będą dzieci te kompetencje rozwijać. Idąc krok dalej, mamy plan i już rozpoczęliśmy realizację tego planu, by od przyszłego roku szkolnego w  Trójce uruchomiony został również oddział dwujęzycz- ny od klasy siódmej. Dzięki takim działaniom wspólnym osiągamy efekt synergii, bo wszystko co ro- bimy kosztuje mniej i  wychodzi lepiej. Dlatego praca zespołowa jest kluczem do sukcesu. Karolina Greber i  Andrzej Musiał, nauczyciele angielskiego w  sportowej Trójce, przyznają, że sprzęt z którego będą mogli obecnie korzystać przy nauce dzieci, będzie ogromnie pomocny w ich pracy. — Mamy warunki obecnie jak uniwersytet, gdzie wreszcie te za- jęcia będą mogły być maksymalnie efektywne — mówią. Czekamy na podobne sale w ko- lejnych aleksandrowskich szkołach. (Jacek Czekalski) Władze Aleksandrowa już za- deklarowały pomoc przy budowie zgierskiego ośrodka dla osób bę- dących w  ostatniej fazie choroby nowotworowej. Choć sama inwe- stycja położona będzie w  Zgie- rzu, to korzystać z  niej będą także aleksandrowianie. Zarząd Stowarzyszenia Hospicjum im. Jana Pawła II zwrócił się o pomoc do wszystkich włodarzy z powiatu zgierskiego. Wsparcie w wysoko- ści 2 mln zł pozwoli sfinalizować przedsięwzięcie. Aby zakończyć prace budowla- ne zgodnie z planem, potrzeba 2 mln zł. Budowa całego ośrodka to koszt ponad 15 mln zł. Część tej kwoty udało się pozyskać ze zbió- rek publicznych. Spora część to unijna dotacja, z której teraz nale- ży się rozliczyć. Jest jeszcze trochę oszczędności, ale do pełni szczę- ścia brakuje dwóch milionów. Jest pomysł, by wziąć kredyt, ale tu muszą być poręczyciele. Wspar- cie zadeklarowało już kilka gmin, w tym Aleksandrów Łódzki. — Ci ludzie nie tylko potrze- bują leczenia, ale także tego, by odejść z  tego świata w  godnych warunkach. Nikogo nie będzie chyba trzeba przekonywać, że i w tej dziedzinie zrównoważone- go rozwoju Aleksandrowa musi- my zaoferować wsparcie — mówi burmistrz Jacek Lipiński. Jedno z większych i najnowo- cześniejszych hospicjów w  kraju będzie w  pierwszej kolejności służyć mieszkańcom powiatu zgierskiego. W  północnej czę- ści województwa łódzkiego nie działa żaden obiekt realizujący świadczenia opieki paliatywno- -hospicyjnej o  charakterze sta- cjonarnym. — To ostatnia deska ratunku, by udało się sfinalizować budo- wę. Potrzeba nam formy poręcze- nia, której jako stowarzyszenie nie mamy. Już po pierwszym spotkaniu z  samorządowcami jestem pełen nadziei, że wspólnymi siłami to, co jeszcze nie tak dawno było niemoż- liwe, stanie się realne — mówi Mi- chał Kleszczyński prezes zarządu. Budynek o powierzchni 2,5 tys. metrów kwadratowych, w „stanie developerskim” stoi już przy ul. Parzęczewskiej w  Zgierzu. Teraz czas na położenie glazury, poma- lowanie ścian i końcowe popraw- ki. Pomieszczenia służbowe, sale rehabilitacyjne, kaplica, apteka, gabinety zabiegowe i  co najważ- niejsze pokoje na 32 łóżka. To tu mają zamieszkać Ci, dla któ- rych ratunku już nie ma, którzy właśnie w tych murach zakończą swoje życie. — Osoba w ostatnim stadium raka jest właściwie problemem dla rodziny. Czasem wynika to z  ogólnej niechęci a  czasem po prostu z  ludzkiej bezradności. My, prowadząc od kilkunastu lat hospicjum domowe, widzieliśmy niejedno — dodaje prezes Michał Kleszczyński. Obecnie ponad 40 osób korzy- sta z poradni paliatywnej działa- jącej przy hospicjum. Są wśród nich aleksandrowianie. Najmłod- si onkologiczni pacjenci mają 18 lat i to w tych przypadkach naj- trudniej pogodzić się z  brakiem nadziei. Podopieczni najczęściej są w  ostatniej fazie walki z  no- wotworem i to im lekarze, pielę- gniarki i wolontariusze pomagają godnie odchodzić, bo taka jest idea działalności stowarzyszenia. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na początku przyszłe- go roku stacjonarne hospicjum przyjmie pierwszych pacjentów. Budowę można wspomóc prze- kazując 1 % podatku PIT lub Stare metody nauczania wychodzą po angielsku… Aleksandrów Łódzki wesprze budowę hospicjum wpłacając pieniądze bezpośred- nio na konto. Można również wziąć udział w  licytacjach, jakie prowadzone są na facebooko- wym profilu hospicjum. (ak)
  • 14. 14 Mija rok odkąd Ochotnicza Straż Pożarna w  Drozdowie zło- żyła wniosek na remont świetlicy wiejskiej. Pięćdziesiąt cztery tysiące trzysta cztery złote, dokładnie tyle kosztował remont podłogi oraz dachu świetlicy. – W  2019 roku ogłoszono nabór na rozbu- dowę infrastruktury. Nie zastana- wialiśmy się zbyt długo zwłasz- cza, że członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej oraz mieszkańcy wsi Drozdów i chcieli żeby złożyć wniosek na realizację projektu. W  jego zakres wchodziło wyko- nanie robót budowlanych dot. m.in. przebudowy dachu świetli- cy oraz zamontowanie zewnętrz- nych lamp LED- mówi Zbigniew Aleksandrzak Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Drozdowie. Dla mieszkańców Drozdowa ta inwestycja jest niezwykle ważna. — W końcu zyskaliśmy miejsce, w którym bez obaw możemy orga- nizować spotkania okolicznościo- we, szkolenia i warsztaty kulinar- Remont sali przy OSP w Drozdowie zakończony ne czy rękodzielnicze, spotkania przy wspólnym gotowaniu — do- daje. I prezes ma rację, ponieważ takie działania powodują wzmoc- nienie więzi mieszkańców wsi, wzrost poczucia tożsamości spo- łeczności lokalnej, więzi z  miej- scem zamieszkania oraz zacho- wanie dziedzictwa kulturowego. —W grudniu złożyliśmy wnio- sek o  płatność końcową i  czeka- my na pozytywne zakończenie- dodaje prezes OSP. Projekt pn. „Przebudowa świetlicy wiejskiej przy OSP w Drozdowie” został zrealizowa- ny w  ramach poddziałania 19.2 „Wsparcie na wdrażanie operacji w  ramach strategii rozwoju lo- kalnego kierowanego przez spo- łeczność” w  ramach działania „Wsparcie dla rozwoju lokalnego w  ramach inicjatywy LEADER” objętego Programem Rozwo- ju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Ewelina Madejska Ferie w  mieście w  czasie pan- demii były trudne, ale nie musiały być nudne. Wiele dzieci spędziło ten czas w domu. Niektóre uczęsz- czały na zajęcia półkolonijne. Wychodząc naprzeciw potrze- bom dzieci i  rodziców, wszystkie konstantynowskie szkoły zaprosi- ły niewielkie grupy najmłodszych dzieci na półkolonie. Uczniowie mogli przyjść do szkoły i  pod opieką nauczycieli brać udział w  różnego typu zajęciach, zaba- wach, konkursach. Oczywiście tegoroczny zimowy wypoczynek organizowany był w reżimie sani- tarnym, zgodnie z  obowiązujący- mi obostrzeniami związanymi ze zwalczaniem COVID-19. - Ze względu na zróżnicowany wiek naszych uczestników stara- Półkolonie w reżimie sanitarnym liśmy się stworzyć taki plan zajęć, który pozwoliłby wszystkim dzie- ciom współpracować, być aktyw- nym, dobrze się bawić i wspólnie uczyć nowych rzeczy. Zaplanowa- ne na ferie zajęcia wynikały też z  ich zainteresowań i  warunków pogodowych. Przede wszystkim rozwijały umiejętności i  kreatyw- ność – informuje Artur Śniegucki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1. Wśród półkolonijnych propo- zycji SP1 znalazły się warsztaty plastyczne, techniczne i  orgiami. Były gry i  zabawy sportowe oraz gimnastyka umysłu – quizy, krzy- żówki czy kalambury. Dzieci miały również zapewniony posiłek. - Półkolonie, które umożliwi- ły dzieciom aktywne i  twórcze spędzanie wolnego czasu, były al- ternatywą dla zbyt długiego prze- bywania przed ekranem telewi- zora lub komputera. Służyły też pokazywaniu wzorców życia bez nałogów, a  także nauce dobrego i  bezpiecznego funkcjonowania w grupie rówieśniczej – podkreśli- ła Katarzyna Olejniczak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2. W pro- gramie wypoczynku znalazły się m.in. udział w wyścigach sanecz- kowych, zawodach sportowych i turnieju warcabowym, ale można było też budować z klocków, eks- perymentować czy malować zimo- we pejzaże. Szkoła Podstawowa nr 5 posta- wiła na karaoke, zabawy taneczne, warsztaty językowe i  snookerowe, a nawet zajęcia kulinarne i robotykę. Marlena Kamińska Pod koniec 2020 roku gmina rozbudowała sieć ulicznego oświe- tlenia. Nowe lampy oświetleniowe w  technologii LED oświetliły uli- ce w  kilku gminnych miejscowo- ściach. Podziemne kable zapewniły im nowoczesny i estetyczny wygląd. Projekt został sfinansowany ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódz- kiego na lata 2014-2020. Wójt Gminy Zgierz Wiole- ta Głowacka podkreśla — nowe oświetlenie poprawi bezpieczeń- Jaśniej i bezpieczniej w gminie Zgierz stwo i  komfort przechodniów, ro- werzystów i  kierowców, zwłaszcza w  okresie jesienno - zimowym. Poza tym zmieniając tradycyjne oświetlenie uliczne na oświetlenie LED – oszczędzamy. W  odpowie- dzi na stały wzrost zabudowy jed- norodzinnej na terenie całej Gmi- ny Zgierz - włodarze sukcesywnie dążą do rozbudowy ulicznego oświetlenia, dlatego już na wiosnę nowe lampy oświetlą kolejne gmin- ne drogi. AT
  • 15. 15 W 2020 roku przez trzy miesiące konstantynowscy radni nie pobierali diet za pracę w Radzie Miejskiej. Pie- niądze, które w związku z tą decyzją pozostały w  miejskim budżecie, zo- stały przeznaczone na pomoc w prze- ciwdziałaniu i  zwalczaniu pandemii koronawirusa. PoczątkowoprezydiumRadyMiej- skiejzaproponowało,bydietyradnych zostały obniżone o 50 proc. Ostatecz- nie, już podczas obrad komisji, kon- stantynowscy rajcy jednogłośnie i bez wahania zaproponowali, że na walkę z epidemią przeznaczą całość swoich diet, które otrzymaliby w terminie od 1 maja do 31 lipca 2020 roku. - Mimo różniących nas poglądów i  tego, że w  rozmaitych sprawach mamy różne zdania, w tych trudnych czasach jesteśmy solidarni – podkre- śliła przewodnicząca Jadwiga Czeka- jewska. Część zaoszczędzonych pieniędzy wynoszącą 24 tys. zł radni przekazali Pabianickiemu Centrum Medycz- nemu na zakup łóżek dla pacjentów dotkniętych zakażeniem Covid-19. Dotacja celowa wystarczyła na zakup 3 łóżek po 8 tys. zł. - Hojność polega nie tyle na tym, aby dawać dużo, co na tym, aby dawać w  odpowiedniej chwili – ten piękny cytat przywołało Pabianickie Cen- trum Medyczne Sp. z o.o. w podzięko- waniach przekazanych przez prezesa Janusza Kazimierczaka dla samorzą- dowców z Konstantynowa Łódzkiego. Kolejne pieniądze z  zaoszczę- dzonych diet przeznaczono na za- kup 113 pulsoksymetrów. Trafiły one do potrzebujących wsparcia mieszkańców Konstantynowa Łódz- kiego – seniorów i diabetyków. Radne Elżbieta Jabłońska i Beata Szymono- wicz dostarczyły urządzenia do Pol- skiego Komitetu Pomocy Społecznej oraz do Konstantynowskiego Cen- trum Pomocy Rodzinie. - Cieszymy się, że o  nas pamię- taliście. To bardzo miły i  potrzebny prezent noworoczny. Pulsoksymetry, najszybciej jak to będzie możliwe, trafią do naszych podopiecznych, mamy rozeznanie, kto ich potrzebuje najbardziej. Na pewno będą właściwie wykorzystane - podkreśliła Bożena Uścińska z PKPS-u.  Dodatkowo pulsoksymetry prze- kazano w formie darowizny z polece- niem do siedziby Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Konstanty- nowie Łódzkim. Udało się również poczynić oszczędności w  ramach zaplanowa- nych i  niewykorzystanych środków, które pozostały w  budżecie Biura Rady Miejskiej w  Konstantynowie Łódzkim ze względu na mniejszą częstotliwość obrad komisji i  mniej zwołanych sesji. Te pieniądze zgodnie z decyzją radnych, przeznaczone zo- stały na zakup monitoringu (12 tys. zł) i środków chemicznych do walki z Covid-19 dla szkół i przedszkoli (7 tys. zł). W związku z pandemią Rada Miejska w Konstantynowie Łódzkim zaoszczędziła w sumie w swoim bu- Kat, oprawca, bestia — to jedyne cenzuralne słowa, jakie przychodzą na myśl, gdy mowa o kimś, kto w mi- nioną niedziele porzucił w Brużyczce małej, 10 jednodniowych szczeniąt. Jakim trzeba być człowiekiem, by zro- bić coś tak nieludzkiego? Psiaki porzucono na polanie, na gołej ziemi. Na termometrach było 8 stopni. — Jesteśmy pewni, że w tym miej- scu nie oszczeniła się suka, bo nie było tam żadnych śladów oprócz śladów opon. Na sto procent zostały porzu- cone — mówi Katarzyna Rezler, peł- nomocnik Burmistrza ds. zwierząt i realizacji programu przeciwdziałania bezdomności. — Szczeniaki wyma- gały natychmiastowej pomocy leka- rza weterynarii, który przyjechał do urzędu. Najpierw ogrzewaliśmy je, bo były w stanie skrajnego wychłodzenie. Później zaczęliśmy je karmić butelką. Na szczęście wszystkie zaczęły jeść, co daje nadzieję, że uda się je urato- wać. Wciąż nierozwiązana pozostaje jednak kwestia ustalenia sprawcy tego bestialskiego czynu. Sprawę prowa- dzi policja wraz z  prokuraturą. Gdy sprawca zostanie ustalony odpowie prawdopodobnie za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okru- cieństwem. —Tosąszczeniakidużejrasy,ważą już teraz około pięciuset gram, więc suczka na pewno też nie była mała. — Prosimy, by rozejrzeć się, nie tylko po okolicy Brużyczki. Jeśli zauważyli Państwo coś podejrzanego lub macie przeczucie co do sprawcy, zgłoście to do urzędu lub bezpośrednio na poli- cję. Mamy nadzieję, że wszystkie psia- ki przeżyją i znajdziemy im wspaniałe, kochające domy. Urzędnicy, którzy od razu otoczyli szczeniaki opieką, przekazują ogrom- ne podziękowania za pomoc dla Przy- chodni Weterynaryjnej „Zwierzak”, Schroniska „Jesionka”, Schroniska „Psiakowo i Spółka — Centrum Ad- opcyjne Animal SOS, oraz dla funk- cjonariuszy policji z  Aleksandrowa Łódzkiego. Nagroda za wskazanie sprawcy be- stialskiego wyrzucenia w minioną nie- dzielę szczeniąt na mróz wynosi 4500 zł.BurmistrzAleksandrowaŁódzkiego przekazałnatencel2000zł,2500złpo- chodzi od osób prywatnych. Jeśli wie- cie lub podejrzewacie, kto mógł dopu- ścić się tak okrutnego czynu, zgłoście to:(42)270-03-21lub997. (jc) Kto skazał szczeniaki na śmierć? Prezes Głównego Urzędu Staty- stycznego przyznał Gminie Zgierz nagrodę specjalną w konkursie na gminę o najwyższym odsetku spisa- nych gospodarstw rolnych w kanale samospisu. Głównym celem kon- kursu było włączenie gmin do ak- tywnego promowania idei samospi- su w trakcie trwania Powszechnego Spisu Rolnego, między innymi po- przez propagowanie i  zwiększanie świadomości obywateli o obowiąz- ku spisowym. W trudnym czasie pandemii jesteśmy solidarni dżecie 50 tys. zł, by przekazać je na innepotrzeby.W trudnymczasiewal- ki z epidemią koronawirusa radnym z różnych opcji i o różnych poglądach udało się zjednoczyć i wspólnie dzie- lić dobrem. Marlena Kamińska Gmina Zgierz z nagrodą Prezesa Gus „Dziękując za to wyróżnienie kieruję własne słowa podzięko- wania dla rolników rach- mistrzów i  pracowników Urzędu Gminy za współpracę i tak aktywne uczestnictwo w realizacji spisu rol- nego. Zachęcam także do udziału w  Narodowym Spisie Powszech- nym Ludności i  Mieszkań, który niebawem się rozpocznie” – mówi Wioleta Głowacka, Wójt Gminy Zgierz. AT
  • 16. Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „PRYM” w rozumieniu przepisów Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 jest Lokalną Grupą Działania dla gmin: Aleksandrów Łódzki – Dalików – Konstantynów Łódzki – Lutomiersk – Parzęczew – Świnice Warckie - Uniejów - Wartkowice - Zgierz „Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie” Gazeta finansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Instytucja zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Pismo lokalne. Adres redakcji: 95-045 Parzęczew, ul. Ozorkowska 3, e-mail: dorzeczy@gmail.com, telefon: 42 235 33 96 ISSN: 2080-1122; nakład 7000 sztuk Redaktor naczelny: Tomasz Barszcz Zespół redakcyjny: Ewelina Madejska, Krzysztof Pacholak, Dominika Patyk, Marta Gmerek, Maciej Bartosiak Skład komputerowy, przygotowanie do druku: Pragmatic Media Wydawca: Lokalna Grupa Działania „PRYM”, 95-045 Parzęczew, ul. Ozorkowska 3 Gminna Biblioteka Publiczna w Dalikowie bierze udział w projek- cie „Sieć na kulturę w  podregionie sieradzkim”. „Projektowanie i realiza- cja serwisów internetowych oraz gier mobilnych” to propozycja bezpłatne- go szkolenia dla dzieci i młodzieży. W  szkoleniu mogą wziąć udział dziecii młodzieżw wiekuod10 do18 lat (do ukończenia 18 r.ż.). Uczestni- cy poznają zasady związane z projek- towaniem przyjaznych i atrakcyjnych dla użytkowników gier i  dowiedzą się, gdzie je publikować. Zgłębią taj- niki budowania fabuły i sposoby na przyciągnięcie użytkowników do stworzonych przez siebie gier, a także jakie standardy bezpieczeństwa na- leży zachować przy publikacji stron, serwisów i  gier. Na zajęciach omó- wione zostaną typy gier i  serwisów internetowych. Zachęcamy wszystkie zaintere- sowane dzieci/młodzież oraz ich rodziców/opiekunów prawnych do kontaktu ws. uczestnictwa w  pro- jekcie, w ramach którego zorganizo- wane będą bezpłatne zajęcia. Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w  ramach Progra- mu Operacyjnego Polska Cyfrowa (działanie 3.2 „Innowacyjne roz- wiązania na rzecz aktywizacji cyfro- wej”). Więcej informacji w Gminnej Bibliotece Publicznej w Dalikowie. Ponadto Biblioteka nadal re- alizuje projekt „Mała książka - wielki człowiek”, realizowany we współpracy z  Instytutem Książki w  Krakowie. Celem projektu jest popularyzacja czytelnictwa wśród dzieci w  wieku przedszkolnym od 3 do 6 lat. Rodzic/opiekun razem z  dzieckiem przychodzą do GBP w Dalikowie lub Filii Bibliotecznej w  Domaniewie, zakładają kartę czytelnika i po wypożyczeniu ksią- żek otrzymują tzw. Wyprawkę czy- telniczą, w  skład której wchodzą: Karta Małego Czytelnika, naklejki oraz książka pt. „Pierwsze czytan- ki” wraz z poradnikiem dla rodzica. Po uzbieraniu 10 naklejek młody czytelnik otrzymuje Dyplom Su- perczytelnika. Na zdjęciu uśmiechnięte buzie kolejnych uczestników. Ewa Bugajna Biblioteka w Dalikowie zarzuca „Sieć na kulturę”