rozne-przedmioty-wiersze

Do czego służą
przedmioty?
Autorka wierszy – Jolanta Kutyło
Autorka prezentacji – Ewa Białek
www.ewa.bicom.pl

Wiersz : Jolanta Kutyło; Prezentacja: Ewa Białek www.ewa.bicom.pl

Stół na czterech nogach stoi

stół I nikogo się nie boi.
Szafki, łóżka czy kredensu
Taki strach to strach bez sensu.
A na jego gładkim blacie
Każdą rzecz położysz, bracie.
Stół naprawdę cię ugości,
Lecz utrzymuj go w czystości.


Posłuchajcie mnie chwilkę,

szpilka Chcę wam przedstawić szpilkę.
Szklany łebek, choć duży
Urodzie szpilki służy.
Szpilka jest cienka w pasie,
Bo ciągle odchudza się.
Kompletnie nic nie jada,
Ale z sił nie opada.
Wszędzie można ją wbić,
Dlatego nie chce tyć.


Tańczy igła zawijasy,

igła Kujawiaki, obertasy.
Gdy igielna gra muzyka,
To jest igły gimnastyka.
Relaks siły jej przywraca,
Potem praca, znowu praca.
Skacze igła bez wytchnienia
Takie krawca są życzenia.
Igła kłopot ma ze słuchem,
Bo trudno żyć z jednym uchem.


Nitka ze szpulki się snuje

nitka I spokojnie medytuje:
Co ta igła tak rozrabia,
Teraz nic się nie przerabia.
Co ta igła tak wariuje,
Teraz nic się nie ceruje.
Nitka ze złości się zrywa,
Nie lubi gdy jej ubywa.
Gwiżdże na igły wybryki
Woli przeszywać guziki.

(…)

Guzik guzikowi nierówny,

guziki Każdy urodą się różni.
Niektóre z nich przyjechały
Tutaj z dalekiego świata,
Nie pomyślały o tym,
Że to ostatnia ich przystań,
Że będą musiały w kuferku
Zostać na długie lata.
I rozpaczają w ukryciu,
Że ciągle są niczyje.
Gdy nuda mnie dopadnie
Obrazek nimi wyszyję.


Uciekły z krawieckiej szafki

agrafki Cztery młodziutkie agrafki.
Niedoświadczone były,
Więc w mieście pobłądziły.
Przemierzały ulice,
zwiedziły jakąś piwnicę,
Lecz nie znalazły nikogo,
kto by kierował ich drogą.
(…)


Mam zegarek w kształcie jabłuszka,

zegarek Stoi na szafce obok łóżka.
O budzenie prosi kukułkę,
Bo z kukułką założył spółkę
(…)
Podaje noty wymyślone,
Nawet, gdy trzymam za ogonek.
(…)
Już przyprawiają mnie o mdłości
Tego zegarka złośliwości.
Dość kapryśnego mam jabłuszka!
Może by lepsza była gruszka?


grzechotka
To jest mała grzechotka,
Szczęśliwy ten, kto ją spotka.
Choć ze starości wgnieciona
– W zabawie niezastąpiona.


bąk Wypadł z moich rąk,
Zwariowany bąk.
Gdy się po podłodze kręci,
Dzwoneczkami dzieci nęci.
Ding – dong, ding – dong
Jestem bąk, jestem bąk!


filiżanki To są moje filiżanki,
Wspaniałe z nich koleżanki.
Świeżą kawą napełnione,
Stoją dumne, niewzruszone.
Potem otula ich głowy
Twardy sen porcelanowy.


sokowirówka Sokowirówka humorem tryska,
Z wielkim zapałem soki wyciska
Z wiśni, czereśni, porzeczek, malin,
Niech się napiją duzi i mali.
Z jabłek, marchewek, gruszek, truskawek,
Aby zapewnić zdrowia poprawę.
Będą z tych soków pyszne desery
Zrobione w kuchni u cioci Wery.


Blenderek stał się modny,

blender To przyrząd bardzo wygodny.
Nie marudzi, nie ględzi,
Tylko owoce blendzi.
Z przetworami mlecznymi,
Z nich istne cuda czyni.
I brzęczy pełen zachęty,
Że może być czymś zajęty.
A ja mu co dzień wróżę,
By z nami był jak najdłużej!


młynek Mieszka w kredensie młynek do kawy
Całego świata zawsze ciekawy,
Śmiała się z niego mała Irenka,
Gdy mełł w swym brzuchu kawy ziarenka
I dom napełniam jej aromatem.
Chwalił się sobą przed całym światem,
Lecz jego radość trwała do czasu.
- Nie chcę mieć więcej w kuchni hałasu.-
Powiedział tatuś z miną strapioną
Kupił mamusi kawę mieloną.
(…)


Nierdzewny garnek do mleka

garnek Praktyczny, bo z dnem podwójnym
Zawsze chętny do pracy,
Jest pełen wigoru i czujny
Gdy spełnia swój obowiązek
I mleko się kożuchem okrywa
Jego pomocniik, pan gwizdek
Do śniadania nas wzywa.
- Jedzcie, dzieci kochane
Na mleku płatki owsiane
I inne, te śniadaniowe,
Bo pożywne i zdrowe.


łyżka Poznałam kiedyś łyżkę wazową
Z długim ogonem i tęgą głową.
Była ważniejsza nawet od dzbana,
Wszystkim talerzom szczerze oddana.
Gdy pyszną zupą nas obdarzyła,
Swe giętkie ciało prędko umyła.
Skryła się cicho pod snu pokładem,
Budząc się przed następnym obiadem.


talerz
Mój osobisty talerzyk
Ma elegancki kołnierzyk,
Ozdabia nim kubraczek,
Bo służy mu jak śliniaczek.


Witaj, bracie scyzoryku,

scyzoryk Długo mieszkasz w mej kieszeni.
Proszą mnie koledzy w klasie,
Bym najchętniej cię wymienił
Na sznurkowy gruby wisior
Albo okręcik gumowy
Nigdy, nigdy cię nie oddam,
Chociaż jesteś już wiekowy.
Drogi bracie, scyzoryku,
Chociaż ostrze masz złamane,
Wśród drobiazgów w mej kieszeni
Jesteś najważniejszym panem.
(…)


kubeczek Mój kubeczek fajansowy
ma wspaniałe życie,
Bo w nim piję kawę, mleko,
kakao i soki.
Kąpie się w zlewozmywaku
bez płynów do naczyń,
Bo ja dbam o ekologię
i świata uroki.
(…)


tłuczek Jestem tłuczkiem do ziemniaków,
Spoczywam w kącie szuflady
Schowany wśród innych drobiazgów,
Na samotność mą nie ma już rady.
Ciągle upokorzony
niezasłużoną niełaską,
Bo nie mogę się równać
Z nowoczesną praską.


Cieszy się każda kucharka,

zmywarka Gdy za nią pracuje zmywarka,
Bo podobno wodę oszczędza,
Z naczyń bród wypędza,
Kłaniamy się jej w podzięce,
Że nam nie niszczą się ręce.
Płacze każda kucharka,
gdy się zepsuje zmywarka.


beczka
To ja, jestem beczka
Zniekształcona kuleczka
I się czuję byle jak,
Gdy mi którejś klepki brak.


Kiedyś mówiła mi mama,

żelazko Wierzę jej, bo muszę,
Że dawni moi przodkowie
Podobno mieli dusze.
Podobno kazano im łykać
Węgielki rozżarzone
By mogły bez przerwy prasować
Lnianej bielizny aż tonę.
Dziś nie muszę nic zjadać,
Bo zmieniła się moda,
Mój brzuch stalowy wypełnia
Destylowana woda.
(…)


Jak się kochani państwo macie,

pralka Przy mnie, pralniczym automacie?
W mym wnętrzu bęben się okręca,
Całej bieliźnie czas poświęca.
I cierpi biedak wystraszony
Z powodu gości nieproszonych.
A jest ich, często cała zgraja,
Co niekorzystnie mnie nastraja.
Tak pragnę długo ludziom służyć,
Ale nie znoszę ich nadużyć.
(…)


mydelniczka
Mieszkam w łazience od lat wielu,
Jesienią, latem, wiosną, w zimie.
Mam ważną misję do spełnienia
I Mydelniczka mi na imię.
Mydło nie może być samotne,
Mydło nie może być bezdomne,
Gdy szuka miejsca na spoczynek,
O swym istnieniu mu przypomnę.
(…)


Leżę cichutko na wannie

gąbka Wśród innych niezbędnych rzeczy.
I jestem wtedy szczęśliwa,
Gdy komuś namydlam plecy,
Wtedy dosłownie pęcznieję
Od nadmiernej rozkoszy.
Kupiła mnie pani domu
W markecie za parę groszy,
Lecz moja sytuacja
Jest trudna i fatalna,
Bo wszyscy mi zarzucają,
Że jestem nienaturalna.


grzebieo Mój przyjacielu, grzebieniu,
Tyle grzechów masz na sumieniu,
Bo krzyczę wniebogłosy,
Kiedy rozdzielasz mi włosy.
Czy wytłumaczy głowie mama,
Aby czesała się sama?


szczotka Po całym domu śmieci przegania,
Szczotka na kiju do zamiatania.
Jest przy tym bardzo obowiązkowa,
Do wszystkich kątów zajrzeć gotowa.
Ma często bardzo zmienną naturę,
Po pracy czesze bujną fryzurę.
Niech tańczy, skacze, biega, szaleje,
Dopóki nie wyłysieje.


odkurzacz Jestem małym odkurzaczem,
Lecz dla domu wiele znaczę.
Bez grymasów wszystko łykam,
Co na drodze swej spotykam.
Pomaga mi wąż i szczotki
Gonią z pasją kurzu „kotki”.
Czy chcecie, panowie, panie,
Mieć porządek na dywanie?


komórka Telefon komórkowy
mym przyjacielem jest,
rozmawiać mogę z niego,
gdzie tylko zjawię się.
Przez cały czas zabawy
w kieszeni mojej tkwi
i wita mnie melodią,
gdy dzwonisz ty.
(…)


komputer Jak dobrze żyć z komputerem
szukać wiedzy w Internecie.
Nie trzeba wychodzić z domu,
By przemieszczać się po świecie.
Jak dobrze żyć z komputerem
Słuchać słów syntezatora
Pisać wiersze, listy bajki
Dla mnie dobra każda pora!
(…)


myszka Myszka komputerowa
bardzo nie lubi hałasu,
Gdy tylko ją poproszę
poświęca mi mnóstwo czasu.
Bierze mnie na wycieczki
w internetowe przestrzenie,
Komputerowej myszki
na inną nie zamienię.


płyta CD Compactowa płyta
gładką buzią wszystkich wita,
Nie wie, co to kosmetyki,
nie uprawia gimnastyki,
Trzeba teraz o nią dbać,
aby mogła wiecznie grać.


- Dobry panie telefonie,
nie spał pan dziś w nocy.

telefon - Bo potrzebny byłem ludziom,
wzywali pomocy.
- Dobry panie telefonie,
pan się dzisiaj bardzo smuci.
- Bo przegrzałem się okropnie,
aż mnie boli każdy drucik.
- Miły panie telefonie,
słyszę jakiś trzask.
- Bo mnie dręczysz, miły chłopcze,
bardzo długi czas!
Rozbolała mnie słuchawka,
telefon to nie zabawka!


parasol Osobiste parasole
odgrywają ważną rolę,
Okrywają nasze głowy,
czasem plecy do połowy,
Gdy deszcz leje bezustannie
grzecznie suszą się przy wannie.


termometr
Jak się pan czuje, panie termometrze,
Na słońcu i na wietrze?
- Cierpię na zmiany temperatury,
Szkodzą mi bardzo deszcze i chmury.
Termometr lekarski ma lepiej, mój miły syneczku,
Bo leży przez czas cały w cieplutkim łóżeczku.


strzykawka Strzykawka to niezwykły owad,
Na co jej nogi, na co głowa.
Stalowe żądło tkwi w odwłoku,
Jest chuda, a więc ujdzie w tłoku.
Czasem w ogromnym wirze złości
Kąsa pacjentów bez litości.
A gdy porządnie się wystrzyka,
Zginie marnie w paszczy śmietnika.


Piecu kaflowy, piecu kaflowy,
kto dziś mi życie umili?

piec Byłeś cudowny, chociaż nie nowy,
kiedy cię ludzie zburzyli.
Tatuś cię karmił kamiennym węglem,
słuchałam twego huczenia,
Przy twej muzyce miękkiej i ciepłej
spełniałam swoje marzenia.

rozne-przedmioty-wiersze

Empfohlen

Empfohlen

Weitere ähnliche Inhalte

Was ist angesagt?

Was ist angesagt? (20)

Andere mochten auch

Andere mochten auch (20)

Mehr von EwaB

Mehr von EwaB (20)

rozne-przedmioty-wiersze